Kathir Opublikowano 30 Czerwca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2013 Witam serdecznie.Czy macie świadomość, że wasze dzieła rodzą kolejnych nałogowców Po wielu latach przerwy w wędkowaniu, zacząłem spinningować, ta jedyna forma wędkarstwa zawsze mnie pasjonowała.Woblery ze starego pudełka - 3 szt które pozostały. Kilka zerwanych przynęt i brak w sklepie tego co akurat chciałbym kupić, popchnęły mnie do próby zrobienia własnej przynęty. Niezliczona ilość godzin przed monitorem, nocne czytanie i w końcu powstał pierwszy wystrugany wobler. Kosztem deseczki z marketu budowlanego i lakieru do paznokci z brokatem od małżonki Test podczas wakacji, wypadł świetnie. Głównie łapałem na gumy, ale te tym razem nie przyniosły efektu. Na linkę powędrował mały "Szkaradek", okoniom przypadł do gustu.Widać na nim nie dociągnięcia. Faktura sosny która się pojawiła po malowaniu.Ale za to jaka radość, złapać dorodnego okonia na woblera wykonanego własnoręcznie. I wpadłem jak śliwka w kompot. Prace Waszych rąk są niesamowite. Większość z nich to istne dzieła sztuki.Kilka woblerów w między czasie wystrugałem, ale widząc wasze osiągnięcia, wolałem by pozostały w pudełku. Tym razem z osiągniętego efektu jestem zadowolony.Gdyby nie podpatrywanie Waszych prac, nigdy by nie powstały.Także każdy z Was, może się czuć jakby w jakieś części sam je wystrugał. Woblery przeniesione z papieru milimetrowego na drzewo lipowe.Waga 12 i 13 gr, tonące.Praca drobna, lusterkująca w opadzieW założeniu na sandacza Jeszcze wiele wiedzy muszę pozyskać, by tworzone woblery były również skuteczne.Wiem że jestem w dobrym miejscu by tę wiedzę posiąść Pozdrawiam. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
minecjusz Opublikowano 30 Czerwca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2013 Fajnie Ci to idzie....a szkaradka dobrze schównij, bo pamiątkowy - pierwszy, a w dodatku z "zakoszonego" żonie lakaieru Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wildriver Opublikowano 30 Czerwca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2013 Bardzo fajne woby!Świetny jest ten malowany a'la szczupak Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bigrafi Opublikowano 1 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Lipca 2013 Czekamy na dalsze - teraz to już droga bez powrotu Woblery bardzo ciekawe. Następny talent się ujawnił. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
woblery z Bielska Opublikowano 1 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Lipca 2013 Szkaradek?!Gdybyś mojego pierwszego zobaczył! Ten Twój przerasta moje początki o kilka klas Witaj Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
joker Opublikowano 2 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Lipca 2013 Kolejny zarażony, super Tak na pierwszy rzut oka. Kształtami łapiesz własny styl, czujesz kolory i prawdopodobnie szybko osiągniesz wyższy poziom w wykończeniu. Fajnie, że się ujawniłeś. Witaj. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
romansidlo Opublikowano 4 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Lipca 2013 (edytowane) Bardzo ładne woblery.Kathir, święta racja, że jest tu kopalnia wiedzy i inspiracji. Odnoszę wrażenie, że zebrani tu twórcy tworzą przenikającą się sieć, wspomagając się wzajemnie, dorzucając każdy swoją cegiełkę, w celu rozbudowy tego ula. Ktoś coś wymyśli, naprowadzi; drugi podpatrzy, da coś od siebie i tak ekipa się nawzajem nakręca, wciąż podwyższając poprzeczkę. Edytowane 4 Lipca 2013 przez romansidlo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kathir Opublikowano 4 Września 2013 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Września 2013 Witam. Mój mały synek i praca skutecznie wypełniają mi czas. Ale jak Mały Rycerzyk już zaśnie, zostaje kilka chwil.Woblery pod jesiennego bolenia, czy skuteczne to się okaże Bardzo drobna praca i wykładanie się na przemian na boki przy szybszym ściąganiu.Nie mam żadnego doświadczenia w połowie boleni, wcześniej omijałem rzekę jako miejsce połowu Podpatrując wasze prace i pracę waszych przynęt wydłubałem coś takiego Użyłem dwóch nowych elementów: - oczy zrobione ze szpilek ozdobnych do tablic- zamiast lakieru użyłem TRANSLUX D 150 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kathir Opublikowano 22 Września 2013 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Września 2013 Witam I kolejne moje imitacje ry....przynęt , na jesienne polowanie.Pozostało uzbroić i znaleźć czas by nimi połowić, a to może się okazać najtrudniejsze I najważniejszy projekt.Wobler z przesuwnym obciążeniem, które podczas pracy ma grzechotać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zetika16 Opublikowano 22 Września 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Września 2013 Ciekawy projekt grzechotki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wedkarzyk1 Opublikowano 22 Września 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Września 2013 U ciekawy . Dołożyć tylko mały magnes neodymowy z przodu i mamy już system rzutowy .Można wiedzieć skąd wytrzasnąłeś taką grzechotkę ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
joker Opublikowano 22 Września 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Września 2013 Zbyszku, a czy siła ciągu w trakcie lotu wystarczy do utrzymania kulki z dala od magnesu neodymowego, a najpierw do oderwania jej od niego podczas rzutu? Ciekawi mnie to. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jacek_bp Opublikowano 22 Września 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Września 2013 Bardzo udane woblery, jestem przekonany, że będą atrakcyjne dla ryb. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
miras1983 Opublikowano 22 Września 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Września 2013 znając życie urwie go w pierwszym żucie 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
milupa Opublikowano 22 Września 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Września 2013 Bardzo ciekawy ten projekt, daj znać jak wypadną testy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stoner Opublikowano 23 Września 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Września 2013 Widzę że zaprezentowałeś nam tutaj bardzo ładne i ciekawe woblerki. Do tego masz niebanalne pomysły.Myślę że Twój warsztat stanie się także inspiracją dla innych.Pozdrawiam i wytrwałości życzę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kathir Opublikowano 30 Września 2013 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Września 2013 Po po testach: Założenie to przemieszczenie obciążenia do dalszych rzutów. Błąd w założeniu, wyszedł bardzo szybko. Użyłem 4 kulek stalowych fi6, a te niestety ważą za mało do stabilizacji tak szerokiego woblera.Praca bardzo ładna, ale wywrotki to na lewą, to prawą stronę.Po dociążeniu środkowej kotwicy, pracuje tak jak powinien. Test robione w rzece, na górskim odcinku, więc nie słyszałem czy grzechocze. W wannie było słychać.Fala emitowana przez grzechotkę, powinna być odczuwalna dla rybek.Co do poprawy zasięgu lotu to ciężko powiedzieć, po dociążeniu był najcięższym woblerem - więc lata najdalej Natomiast sama trajektoria lotu, znacznie lepsza. Brak skłonności do koziołkowania, zachowanie jak przy woblerach obciążonych w ogonie. Grzechotka. Miała być wykonana z kawałka rurki aluminiowej zakupionej w markecie budowlanym, lecz aluminium okazał się kruchym stopem i nie udało się go zamknąć zagniatając końce. Użyłem środkowej części kotwy do betonu fi8 i 4 kulek stalowych fi6. Teraz wież że udami się zamknąć to w węższym korpusie i przewidzieć dociążenie.Kulki z ołowiu odpadają. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomasxt Opublikowano 30 Września 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Września 2013 Tą grzechotke daj niżej, dzięki temu wobek zyska na stabilności i zapomnisz o wywrotkach 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kathir Opublikowano 30 Marca 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Marca 2014 Czasu ostatnio mniej, a sezon na pstrągi trwa.W końcu udało się korpusy wykończyć i ustawić.Niestety, zbyt późna pora mnie zastała aby film z pracą nakręcić . 4,5 cm Wobler tonący - waga 3,5g-3,8gPraca drobna oraz 6,5 cmWobler pływający Waga 6,6g-6,8g A na zewnątrz ... coraz piękniej, mimo zimnych wieczorów 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kathir Opublikowano 6 Maja 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Maja 2014 (edytowane) Przynęty gumowe wiodą prym w wielu miejscach, ale na wodach z dużą presją, odmienna przynęta jest rozwiązaniem wartym uwagi. Woblery, które w założeniu mają zastąpić gumę w moim pudełku.7 cm - 10g Obciążenie w przedniej części, można posadzić na dnie z uniesionym ogonkiem. Daje możliwości różnego tempa prowadzenia oraz penetracji głębokości.Świetnie daje sobie też radę w nurcie przy szybkim prowadzeniu.Ustawione już są, teraz tylko znaleźć czas by coś na haku potrzymać. Na zdjęciu jeszcze bez krętlika który został wstawiony miedzy kółka łącznikowe.Tak by skrzydełko mogło się swobodnie obracać. Oraz wersja Nosferatu A w wodzie zachowują się tak: Jak dla mnie kusząco, zobaczymy co rybcie na to Edytowane 6 Maja 2014 przez Kathir 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MichałM Opublikowano 7 Maja 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Maja 2014 Rewelacja przy łowieniu z opadu zachowuje swoją pracę? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kathir Opublikowano 7 Maja 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Maja 2014 Przy opadzie także pracują jak na filmiku.Jedynie ze względu na większą ilość haków i większą powierzchnię boczną, opad tylko z napiętą linka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pride Opublikowano 7 Maja 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Maja 2014 Genialne to wymyśliłeś, jestem pod sporym wrażeniem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kathir Opublikowano 7 Września 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Września 2014 Czas nieubłaganie prze do przodu, co przekładają się na przynęty robione w tydzień w ilości i potrzebie na wypad w wolny weekend. Na szczęście nadchodzi jesień i powinna dać ze 3-4 dni na wędkowanie w miesiącuMożliwość przetestowania pracy woblerów już nad wodą i do do boju. Jak nie wyjdzie po myśli, demontaż kotwic i odmęt kosza z napisem recycling. Ostatni weekend aby szukać pstrąga.Pogoda deszczowa i na zdjęcia nie było możliwości, okazały się jednak bardzo skuteczne. Udało się w końcu po wielu testach ukończyć ukleję.Niestety, woda zbyt mętna by pokazać prace film pewnie niebawem dorzucę Tu jeszcze w fazie testowania obciążenia: A tak pojechały nad wodę , w wadze 10 - 11 gPraca drobna z migotaniem i moim ulubionym lekkim drganiem wyczuwalnym na kiju. Tu krótkie ujęcie które udało się nakręcić: Choć przeszły pozytywnie ocenę krytyka, a gość zna się na rzeczy: To niestety nie dane im było powalczyć z rybą.Kilka rzutów i ból w nadgarstku kazał wracać do domu.Dały się we znaki dwa mocne upadki podczas polowania na pstrągi oraz atak małego syna na dłoń. Pewnie na co najmniej dwa tygodnie wędę muszę odłożyć, ale akurat powinienem zrobić partię uklei do testowania.Z chęcią zabrałbym ze sobą kogoś do przetestowania woblerów na rybach, bo mój kompan przerzucił się na gruntówkę. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kathir Opublikowano 17 Stycznia 2015 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Stycznia 2015 (edytowane) Znalazłem w końcu trochę czasu i możliwości aby wykończyć swoją ukleję.Trochę się naczekały na realizację Cały czas weryfikuję sposób budowy swoich przynęt.Dla mnie, najważniejszy jest efekt końcowy, a także każdy z poszczególnych etapów.Cały czas spracuję nad powtarzalnością przy obróbce ręcznej, i swoim komforcie. Do tej pory, stelaż budowałem z drutu nierdzewnego.Nie udało mi się do tej pory znaleźć takiego drutu, który nie byłby za sztywny.Spawalniczy, który mi pasował, okazał się powlekany, więc czasami podczas czyszczenia oczek ulegał uszkodzeniu. Teraz mogę markować woblery jak z zagłębia miedziowego przystało.Stelaż wykonuję z drutu miedzianego. Bardzo łatwo się go kształtuje, co mi bardzo odpowiada przy ręcznym tworzeniu stelaży.Przy stelażach stalowych oczka zamykałem koszulką termokurczliwą.Zakręcane oczka zawsze gdzieś mi uciekały z osiowością. Teraz oczka zamykam lutując. Przy odpowiedniej cynie, powstaje bardzo estetyczne, ładne i trwałe oczko.Przetestowane na Odrzańskich zaczepach, kotwice rozgięte, oko bez strat. Zmieniłem także obciążenie z płaskich pasków ołowianych na stalowe kulik.Co prawda, trochę więcej pracy trzeba włożyć w ich umiejscowienie ale odwdzięczają się ciekawym rozłożeniem masy.Brak punktowego rozmieszczenia obciążenia, pozytywnie wpływa na efekt kolebania się przynęty w połączeniu z ostrym sterem jaki preferuję. Próbowałem malować swoje woblery lub łączyć malowania z częściowym oklejaniem.Niestety, nie mam i mieć nie będę zdolności jak Bobesku czy Jocker (respekt koledzy).Oklejanie i maskowanie oklejenia aerografem bardziej mnie satysfakcjonuje. Efekt łuski wyciskam po oklejeniu woblera. Wykorzystuję do tego, jak pokazywałem na filmiku, tulejki radełkowane.Warto czasami poświęcić troch czasu w dziale z kotwami budowlanymi.Wzory można także łączyć i uzyskać ciekawy efekt: W całości wraz z malowaniem wygląda to np tak: Praca nad powstaniem woblera z kawałka gałęzi, do imitacji rybki, jest długa i mozolna.W moim przypadku, często powyżej dwóch tygodni nim wyląduje w wodzie na końcu wędki. Jednak najważniejsza jest praca uzyskana na końcu.Jeśli przynęta "uśmiecha się" do mnie z pudełka, "gra" na mojej szczytówce i najważniejsze , "śpiewa" w wodzie. Efekt osiągnięty. Przepraszam za mizerne próby loga Tak prezentuje się w środowisku do którego została stworzona: Edytowane 17 Stycznia 2015 przez Kathir 7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.