Skocz do zawartości

Woblery Kathir


Kathir

Rekomendowane odpowiedzi

Witam serdecznie.

Czy macie świadomość, że wasze dzieła rodzą kolejnych nałogowców :)
 

Po wielu latach przerwy w wędkowaniu, zacząłem spinningować, ta jedyna forma wędkarstwa zawsze mnie pasjonowała.

Woblery ze starego pudełka - 3 szt które pozostały. Kilka zerwanych przynęt i brak w sklepie tego co akurat chciałbym kupić, popchnęły mnie do próby zrobienia własnej przynęty.

 

Niezliczona ilość godzin przed monitorem, nocne czytanie i w końcu powstał pierwszy wystrugany wobler. Kosztem deseczki z marketu budowlanego i lakieru do paznokci z brokatem od małżonki

 

Test podczas wakacji, wypadł świetnie. Głównie łapałem na gumy, ale te tym razem nie przyniosły efektu. Na linkę powędrował mały "Szkaradek", okoniom przypadł do gustu.

411e07f29134734egen.jpg

Widać na nim nie dociągnięcia. Faktura sosny która się pojawiła po malowaniu.

Ale za to jaka radość, złapać dorodnego okonia na woblera wykonanego własnoręcznie.

 

I wpadłem jak śliwka w kompot.

 

Prace Waszych rąk są niesamowite. Większość z nich to istne dzieła sztuki.

Kilka woblerów w między czasie wystrugałem, ale widząc wasze osiągnięcia, wolałem by pozostały w pudełku.

 

Tym razem z osiągniętego efektu jestem zadowolony.

Gdyby nie podpatrywanie Waszych prac, nigdy by nie powstały.

Także każdy z Was, może się czuć jakby w jakieś części sam je wystrugał.

 

c24c0ccf8feb4063gen.jpg

2cad934c17e419d2.jpgd91caa01dad95b9d.jpg

 

 

Woblery przeniesione z papieru milimetrowego na drzewo lipowe.

Waga 12 i 13 gr, tonące.

Praca drobna, lusterkująca w opadzie

W założeniu na sandacza

 

 

Jeszcze wiele wiedzy muszę pozyskać, by tworzone woblery były również skuteczne.

Wiem że jestem w dobrym miejscu by tę wiedzę posiąść

 

Pozdrawiam.

 

 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo ładne woblery.

Kathir, święta racja, że jest tu kopalnia wiedzy i inspiracji. Odnoszę wrażenie, że zebrani tu twórcy tworzą przenikającą się sieć, wspomagając się wzajemnie, dorzucając każdy swoją cegiełkę, w celu rozbudowy tego ula. Ktoś coś wymyśli, naprowadzi; drugi podpatrzy, da coś od siebie i tak ekipa się nawzajem nakręca, wciąż podwyższając poprzeczkę.

Edytowane przez romansidlo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Witam.

 

Mój mały synek i praca skutecznie wypełniają mi czas. Ale jak Mały Rycerzyk już zaśnie, zostaje kilka chwil.

Woblery pod jesiennego bolenia, czy skuteczne to się okaże :)

 

Bardzo drobna praca i wykładanie się na przemian na boki przy szybszym ściąganiu.

Nie mam żadnego doświadczenia w połowie boleni, wcześniej omijałem rzekę jako miejsce połowu :)

Podpatrując wasze prace i pracę waszych przynęt wydłubałem coś takiego 

 

 

 

 

9319982dbe77d8dbgen.jpg

 

4b325f01d2c43093gen.jpg

 

982767169427971egen.jpg

 

 

2f6e7785aa7fd168gen.jpg

 

92c68ea511e421f2gen.jpg

 

ac604335a916a1f4gen.jpg

 

5583523a8d475d89gen.jpg

 

 

Użyłem dwóch nowych elementów:

 

- oczy zrobione ze szpilek ozdobnych do tablic

- zamiast lakieru użyłem TRANSLUX D 150

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Witam

 

I kolejne moje imitacje ry....przynęt , na jesienne polowanie.

Pozostało uzbroić i znaleźć czas by nimi połowić, a to może się okazać najtrudniejsze :)

 

16e4dcf832a361d4gen.jpg

 

790c832aa378cfb1gen.jpg

 

 

I najważniejszy projekt.

Wobler z przesuwnym obciążeniem, które podczas pracy ma grzechotać

 

f21b16944756cec2gen.jpg

 

 

176044a66b28808cgen.jpg

 

fb7884641659c196gen.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po po testach:

 

Założenie to przemieszczenie obciążenia do dalszych rzutów.

 

Błąd w założeniu, wyszedł bardzo szybko.

Użyłem 4 kulek stalowych fi6, a te niestety ważą za mało do stabilizacji tak szerokiego woblera.

Praca bardzo ładna, ale wywrotki to na lewą, to prawą stronę.

Po dociążeniu środkowej kotwicy, pracuje tak jak powinien. 

Test robione w rzece, na górskim odcinku, więc nie słyszałem czy grzechocze. W wannie było słychać.

Fala emitowana przez grzechotkę, powinna być odczuwalna dla rybek.

Co do poprawy zasięgu lotu to ciężko powiedzieć, po dociążeniu był najcięższym woblerem - więc lata najdalej :)

Natomiast sama trajektoria lotu, znacznie lepsza. Brak skłonności do koziołkowania, zachowanie jak przy woblerach obciążonych w ogonie.

 

Grzechotka.

Miała być wykonana z kawałka rurki aluminiowej zakupionej w markecie budowlanym,

lecz aluminium okazał się kruchym stopem i nie udało się go zamknąć zagniatając końce.

 

Użyłem środkowej części kotwy do betonu fi8 i 4 kulek stalowych fi6.

 

Teraz wież że udami się zamknąć to w węższym korpusie i przewidzieć dociążenie.

Kulki z ołowiu odpadają.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...

Czasu ostatnio mniej, a sezon na pstrągi trwa.

W końcu udało się korpusy wykończyć i ustawić.

Niestety, zbyt późna pora mnie zastała aby film z pracą nakręcić .

 

4,5 cm 

Wobler tonący - waga 3,5g-3,8g

Praca drobna 

 

464844ba1c8c8cb7.jpg

 

 

oraz 6,5 cm

Wobler pływający 

Waga 6,6g-6,8g

7d801a03211ff7e3.jpg

a6fd2d4adceacc3e.jpg

 

A na zewnątrz ... coraz piękniej, mimo zimnych wieczorów

00c37abb635d00a9.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Przynęty gumowe wiodą prym w wielu miejscach, ale na wodach z dużą presją, odmienna przynęta jest rozwiązaniem wartym uwagi.

 

 

Woblery, które w założeniu mają zastąpić gumę w moim pudełku.

7 cm - 10g  

Obciążenie w przedniej części, można posadzić na dnie z uniesionym ogonkiem.

 

Daje możliwości różnego tempa prowadzenia oraz penetracji głębokości.

Świetnie daje sobie też radę w nurcie przy szybkim prowadzeniu.

Ustawione już są,  teraz tylko znaleźć czas by coś na haku potrzymać.

 

56d0028fde099406gen.jpg

 

772cbbe9d2c97c4bgen.jpg

 

 

 

 

 

Na zdjęciu jeszcze bez krętlika który został wstawiony miedzy kółka łącznikowe.

Tak by skrzydełko mogło się swobodnie obracać.

a5fbae12bbfb1e84gen.jpg

 

Oraz wersja Nosferatu :)

da95789631e1ff7egen.jpg

 

 

A w wodzie zachowują się tak:

 

 

Jak dla mnie kusząco, zobaczymy co rybcie na to :)

Edytowane przez Kathir
  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

Czas nieubłaganie prze do przodu, co przekładają się na przynęty robione w tydzień w ilości i potrzebie na wypad w wolny weekend. 

Na szczęście nadchodzi jesień i powinna dać ze 3-4 dni na wędkowanie w miesiącu

Możliwość przetestowania pracy woblerów już nad wodą i do do boju. Jak nie wyjdzie po myśli, demontaż kotwic i odmęt kosza z napisem recycling.

 

Ostatni weekend aby szukać pstrąga.

Pogoda deszczowa i na zdjęcia nie było możliwości, okazały się jednak bardzo skuteczne.

 

bfb69e9d3d72ef02gen.jpg

3646ede2c508ea8dgen.jpg

 

Udało się w końcu po wielu testach ukończyć ukleję.

Niestety, woda zbyt mętna by pokazać prace film pewnie niebawem dorzucę 

Tu jeszcze w fazie testowania obciążenia:

f11ce7c8a2fbfe7bgen.jpg

 

A tak pojechały nad wodę , w wadze 10 - 11 g

Praca drobna z migotaniem i moim ulubionym lekkim drganiem wyczuwalnym na kiju.

 

3a4d9e193cf628a7gen.jpg

 

Tu krótkie ujęcie które udało się nakręcić:

 

 

 

 

Choć  przeszły pozytywnie ocenę krytyka, a gość zna się na rzeczy:

fd430f69f2b7fb41gen.jpg

 

To niestety nie dane im było powalczyć z rybą.

Kilka rzutów i ból w nadgarstku kazał wracać do domu.

Dały się we znaki dwa mocne upadki podczas polowania na pstrągi oraz atak małego syna na dłoń.

 

 

Pewnie na co najmniej dwa tygodnie wędę muszę  odłożyć, ale akurat powinienem zrobić partię uklei do testowania.

Z chęcią zabrałbym ze sobą kogoś do przetestowania woblerów na rybach, bo mój kompan przerzucił się na gruntówkę.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

Znalazłem w końcu trochę czasu i możliwości aby wykończyć swoją ukleję.

Trochę się naczekały na realizację :)

 

db8c2b09c94c7558gen.jpg

 

Cały czas weryfikuję sposób budowy swoich przynęt.

Dla mnie, najważniejszy jest efekt końcowy, a także każdy z poszczególnych etapów.

Cały czas spracuję nad powtarzalnością przy obróbce ręcznej, i swoim komforcie.

 

 

Do tej pory, stelaż budowałem z drutu nierdzewnego.

Nie udało mi się do tej pory znaleźć takiego drutu, który nie byłby za sztywny.

Spawalniczy, który mi pasował, okazał się powlekany, więc czasami podczas czyszczenia oczek ulegał uszkodzeniu.

 

Teraz mogę markować woblery jak z zagłębia miedziowego przystało.

Stelaż wykonuję z drutu miedzianego.

 

Bardzo łatwo się go kształtuje, co mi bardzo odpowiada przy ręcznym tworzeniu stelaży.

Przy stelażach stalowych oczka zamykałem koszulką termokurczliwą.

Zakręcane oczka zawsze gdzieś mi uciekały z osiowością.

 

Teraz oczka zamykam lutując. Przy odpowiedniej cynie, powstaje bardzo estetyczne, ładne i trwałe oczko.

Przetestowane na Odrzańskich zaczepach, kotwice rozgięte, oko bez strat.

 

Zmieniłem także obciążenie z płaskich pasków ołowianych na stalowe kulik.

Co prawda, trochę więcej pracy trzeba włożyć w ich umiejscowienie ale odwdzięczają się ciekawym rozłożeniem masy.

Brak punktowego rozmieszczenia obciążenia, pozytywnie wpływa na efekt kolebania się przynęty w połączeniu z ostrym sterem jaki preferuję.

 

6a545b0fca19e0cdgen.jpg

 

Próbowałem malować swoje woblery lub łączyć malowania z częściowym oklejaniem.

Niestety, nie mam i mieć nie będę zdolności jak Bobesku czy Jocker (respekt koledzy).

Oklejanie i maskowanie oklejenia aerografem bardziej mnie satysfakcjonuje.

 

Efekt łuski wyciskam po oklejeniu woblera. Wykorzystuję do tego, jak pokazywałem na filmiku, tulejki radełkowane.

Warto czasami poświęcić troch czasu w dziale z kotwami budowlanymi.

Wzory można także łączyć i uzyskać ciekawy efekt:

 

ccb5c9f56b31c198gen.jpg

 

 

 

W całości wraz z malowaniem wygląda to np tak:

4a2574d6c1e04b1cgen.jpg

 

Praca nad powstaniem woblera z kawałka gałęzi, do imitacji rybki, jest długa i mozolna.

W moim przypadku, często powyżej dwóch tygodni nim wyląduje w wodzie na końcu wędki.

 

 

Jednak najważniejsza jest praca uzyskana na końcu.

Jeśli przynęta "uśmiecha się" do mnie z pudełka, "gra" na mojej szczytówce i najważniejsze , "śpiewa" w wodzie. 

Efekt osiągnięty.

 

Przepraszam za mizerne próby loga :)

Tak prezentuje się w środowisku do którego została stworzona:

 

Edytowane przez Kathir
  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...