Skocz do zawartości

Woblery Kathir


Kathir

Rekomendowane odpowiedzi

Nie rozpieszczasz nas ilością wpisów, ale warto było czekać. 

:clappinghands:  :clappinghands:  :clappinghands:

Oklejanie ALU masz opanowane :good:

 

Miedź z upływem czasu śniedzieje (taka rdza, tylko miedzi) i niestety pęka. Po roku pojawią się pierwsze pękające oczka, a po dwóch większość (lub nawet wszystkie) woblery zostaną w wodzie, na rybie lub zaczepie. Albo stracą kotwiczkę. Właśnie z tego powodu żaden światowy producent nie ma w ofercie woblerów z miedzianymi oczkami. Rapala miała w swej ofercie woblery z drutem stalowym miedziowanym (pokrywanym miedzią), ale chyba wycofała się z pomysłu. Od pewnego czasu już nie widuję ich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Instalacje wodne i CO z miedzi dają rade dłużej niż rok. Jestem dobrej myśli.

Kółka łącznikowe nie powinny być cynkowane. Takie połączenie jest większości kłopotów problemem w instalacjach wodnych.

Może zależy od zawartości miedzi w miedzi, ta nie jest z CRL :)

 

Kupiona z zakładu produkcyjnego, więc pochodzenie znane.

Dziękuję za info, będę monitorował stan oczek.

Edytowane przez Kathir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

No i po testach...

Z siedmiu pomysłów, na pierwszy rzut oka identycznych (poza malowaniem),  z dwoma przesadziłem.

Ale bohaterem dnia został ten w malowaniu pstrąga.

 

Niestety, brak dokumentacji zdjęciowej, ręce mi dygotały i bałem się że znów telefon w wodzie utopię.

Zasmakował starszemu bratu 40+, popłyną w zdrowiu liczę że uda się go spotkać silniejszego.

 

Wobler z ruchomym obciążeniem, obciążenie może się przesuwać nieznacznie w poprzek osi woblera.

Stanowi także grzechotkę, dzięki temu ucieka nieregularnie na obie strony.

Film z pracą pewnie nagram w weekend, a potem do  rozbiórki i posłuży jako wzór.

 

"Złowiliśmy" także takie coś , nie wiem do czego służy:

 

509a53c206eef071gen.jpg

 

Potencjalny właściciel tego ustrojstwa, oddalił się by wrócić z kolegą, na szczęście też nie byłem sam.

Obserwowali z bezpiecznej odległości.

 

Nie wiem do czego to może być przerzucone było przez nurt. Coś na kształt kotwic z drutu zbrojeniowego, rozebrane poleciało na cztery strony świata.

Niestety nic innego nie znaleźliśmy, aby wezwać odpowiednie służby

Edytowane przez Kathir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

u mnie w Sromowcach wrzucaja to do wody i przeciagaja linke wzdluz dunajca (na koncu jest taka kotwica lub łózko sprezynowe - wczesniej wypalone, czyli same sprezyny). Uzywaja tego zeby wielu wedkarzy urywalo masę przynęt. Slyszalem o takich co po jednym sezonie wedkarskim mieli po kilkadziesiat sztuk woblerow, blach itp itd. Aczkolwiek moze twoja "kotwica" sluzyla do czego innego hehe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

No i mój mały "bohater" miał iść pod kamery aby pokazać prace, ale próbował coś przede mną ukryć :)

 

8979dfbb0da86da9gen.jpg

 

 

No i się doigrał  :)

Trafił na stół sekcyjny.

 

69db91e782066271gen.jpg

 

Po dokładnych oględzinach pacjenta , i wprowadzonych korektach :

 

c384fa1825c146aagen.jpg

 

 

W formie gotowej do przetworzenia i rozmnożenia trafił z powrotem na warsztat.

Zostaną zbudowane z dwóch rodzajów drzewa 

 

Z tych już filmiki będą 

 

92e106cba1ee2d76gen.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Przy kształtowaniu korpusów kilka z nich straciło założony wymiar.

Wiec poszły pod nóż i zrobiłem pierwsze łamane woblery.

 

Ze względu na chroniczny brak czasu, zostały pomalowane ręcznie.

Daleko mi do jakości osób które stosują ręczne malowanie.

Ja się cieszę że przypomina rybkę.

 

d1214f33ac604a1egen.jpg

 

A tak pracuje :

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy powtarzalności pracy woblera nie tylko kształt i ilość ołowiu ma znaczenie.
Gęstość materiału też bywa różna, lipa 300-500 kg/m3
Znając gęstość materiału z którego wykonujemy przynętę, upraszczając wzór na wyporność, to przy lipie o gęstości 500 kg/m3,
znając wagę korpusu, dokładając taką samą masę (obciążenie, stelaż kotwice ster, kółka etc.) mamy wobler tonący.
 
Przy budowie woblera, nagrywałem sekwencje z etapów budowy.
Nie chciałbym Was zanudzać oglądaniem filmu o tym co robicie na co dzień i to w większości lepiej niż ja.
Wiec ograniczyłem sobie maksymalny czas filmu.
 
Więc trochę film o wszystkim i o niczym. 
Niby wiadomo co się dzieje, ale ... instruktarz to to żaden i chyba bardziej do działu Cafe jerkbait.

 

 
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie od tego korpusu używam własnoręcznie zrobionej przystawki do stołu warsztatowego.

Posiada regulację wysokości oraz wkładki do różnych średnic frezów.

Jest to modelarska frezarka Black & Decker 1/4" 230 W / 21 000 obr odwrócona.

Do tego na filmie frez testowy z przylgnią prowadzącą, zamiennie z frezem z łożyskiem prowadzącym

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Stanie człowiek nad wodą, otwiera pudełka i co mu brak......no i zamiast czas na machanie kijem, macha ołówkiem po kartce papieru milimetrowego.

Wykroi ze cztery kształty i leci nad wodę bo wannie niby ok ale.

 

Po namysłach, padło na ulubiony rozmiar między 5 a 7 cm,

Wybrałem  5,5 cm

e79faf9c28776dc7gen.jpg

 

Wystrugane i uformowane gotowe na wypełnienie.

Stelaże polutowane, a puste brzuszki trzeba obciążeniem nakarmić.

Co by si nie zapędzić z kombinowaniem jak koń pod górę zwanym czasami "inwencją twórczą ",

prototyp czuwa nad przyszłymi kolegami.

 

17ce3fd5e657cf88gen.jpg

 

Brzuszki pełne, drewniany narybek gotowy do kąpieli w Caponie.

Tam spędzi minimum dobę.

67b424fd4486c3bagen.jpg

 

Od tego etapu ciśnienie zawsze większe na wrzucenie do wody,  więc pewnie nockę zarwę i dokończę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nowy wzór do wyciskania łuski daj bardzo fajne refleksy w wodzie.

Choć jeden dostał klasyczną łuskę.

 

Trochę pomazania aerografem, pędzelkiem okraszone, próbując nazwać to malowaniem.

 

 

No i ekipa przed wyjściem na basen :)

Waga 7,4- 7,8 g - tonący 

 

817382190dc81020gen.jpg

 

5088c2aac7adf8f7gen.jpg

 

Co do pracy zamiast opisu mały film, niestety wizura słaba, ale wystarczy by zobrazować pracę przynęty.

 

Niestety podkusiłem się i wkleiłem ster kleje cyjanoakrylowym i po spotkaniu z twardą przeszkodą pękał 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za dobre słowo co do pracy .

Mi też też praca się podoba tym bardziej że to właśnie nastawiłem się przy tej prostej formie.

 

Nie dorównuje wielu kształtom które robicie, ale mimo prostoty bardzo mi ten kształt leży.

 

Postaram się nagrać film w bardziej klarownych warunkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Co prawda to nie woblery, ale jak to mówią potrzeba matką wynalazku.

Potrzebowałem dużą obrotówkę ale o nie dużej wadze. Z założenia do prowadzenia z nurtem w śród kamieni.

Potrzebna była duża do selekcji większych ryb, co by podlotków nie uszkodzić.

 

I wymyśliłem takiego dziwoląga. 

Długość tej przynęty czasami potrafiła spłatać figla i blokować się między kamieniami.

Skrzydełka miałem reszta materiałów od woblerów. 

Spisał się nieźle jak na błystkę robioną " na kolanie" w 5 min. Jakość wykonania ni powala, ale działa.

Długość z kotwicą 9 cm , waga 3 gramy

 

6dea90ffc2e39cc0gen.jpg

 

Zostało mi jeszcze jedno skrzydełko i zrobiłem drugą małą z pozostałości 

Waga 1,8 grama 

db483553354d2e5fgen.jpg

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Wody w rzekach jak na lekarstwo, więc potrzebny był wobler do płytkiego prowadzenia przy burtach

oraz taki co sobie z nurtem poradzi.

Z racji powyższego ster musi być odporny na skakanie po kamieniach czy lądowaniu bezpośrednio na nich.

Nie chciałem kopiować rozwiązań, powstała "uśmiechnięta rybka"

 

63ae68e8a4f0b83bgen.jpg

 

Waga to 4g, długośśc 3,5 cm  praca drobna z lusterkowaniem w opadzie, nieregularne odbicia od liniowego prowadzenia zależnie od prędkości prowadzenia.

Widać to na filmiku kamera i wędka jest w jedne pozycji a wobler raz bliżej raz dalej obiektywu.

 

w wersji trzy samce pstrąga po wieczornej imprezie - uśmiech od uch do ucha :)

6fe7464c72fc0761gen.jpg

 

I cała gromada wraz z testowym w środku optymistycznego i wesołego kółka.

ca0b25e174bd95c3gen.jpg

 

Nikogo jakością mojego malowania ręcznego nie chciałem urazić a tym bardziej do mistrzów pędzla się porównywać.

Że powstają z bladym świtem lub późną nocą, aerograf musi pójść w odstawkę.

Talentu artystycznego jak Jokree czy Bobesku nie mam i chętnie rad posłucham.

 

 

Ale chyba po raz pierwszy zrobiłem przejście kolorów które uznałem za godne okazania.

ea66ad424c26ff28gen.jpg

 

A i na koniec film z pracą " uśmiechniętej rybki:

Edytowane przez Kathir
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Nad uśmiechniętą rybką jeszcze pewnie popracuję, ale projekt otwarty i czasu trzeba - będzie skończony będzie widać co wpadło do głowy.

 

W między czasie , kolega wrócił z wyprawy wedkarskiej ze Szwecji, tak rozgoryczony słabymi wynikami, że postanowł pomęczyć nasze rodzime szczupaki.

Może nie dla wielkości, ale chociazby dla efektów.

 

Zwrócił się do mnie, bym go wspomógł jakimiś przynetami.

A że ostatnio za pstrągiem się jedynie uganiałem, pudełka wypełniają przynety koło 5 cm.

Bardzo się cieszę, że mogę wykonać pod kogoś przynetę, wyzwanie większe niż dla samego siebie i do tego ta wielkość.

Co bym nie na rysował, niechaiłao przekroczyć 7 cm albo było podobne do słonia :)

 

Udało się wyrysować i wystrugać coś takiego, powstaje 5 szt.

Przyneta długości 10 cm, waga wyjdzie w praniu i pewnie będzie różna dla wszystkich 5 szt.

Nie omieszkam efektu końcowego umieścić

 

542e1064cdd95232gen.jpg

 

Do pozowania do zdjęcia, wielki klocek miał małego pomocnika:), moje próby malowania ręcznego.

 

e76445055ccff518gen.jpg

 

 

Ze względu na porę sezonu/roku, do alkowy pstrągom  nie wolno zaglądać, co by spokój miały.

Może i dzięki temu klockowi, spróbuję się przełamać do nauki innego machania kijem i kręcenia korbką.

W warunkach boiskowych coś tam już macham, ale nad rzeką nie było najlepiej, może teraz się uda :)

 

e36e59eebf03cf7egen.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Ze wzglądu na deklarację udziału w konkursie na przynetę pstrągową, jerki zwolniły tempa ale i na nie przyjdzie pora ...

 

Stanąć w konkury z największymi i uznanymi to nie lada wyzwanie.

 

Odwzorować naturę w drewnie - nie możliwe, zbliżyć się do natury - kunszt niedościgły.

Jednak w przynęcie istotne, by skusić łowce z którym chcemy się zmierzyć.

 

Zrobić a stworzyć to różnica jaka część twórcy jest w przynęcie.

 

Najwyższym uznaniem twórcy jest brak potrzeby podpisu.

indywidualny kształt , malowanie czy praca to wizytówka najtrwalsza.

 

Nie jestem wstanie wymienić wszystkich, których dogonić nie sposób i nikogo nie urażając,

oglądając woblery Janusza Widły czy Bobesku wiadomo spod czyjej ręki wyszły.

 

Sztuka nie dościgła. Respekt.

 

Chcąc przekazać przynętę do konkursu postawiłem sobie dużo wyżej poprzeczkę.

o prawda jeszcze wiele elementów wymaga poprawy, pozwoliłem sobie pokazać ...

 

zaczęło się od takiego "tworka::

3c3d478832d52ab9gen.jpg

 

 

... larwa przerodziła się w poczwarkę :

a11ed3349914684bgen.jpg

 

 

bym mógł powstać ... Ragnar:

 

8518b53795687a7a.jpg

 

 

4c1602d80a0690fc.jpg

 

 

7 cm mojej wiedzy

9,2 grama włożonego siebie.

 

Jak pracuje zobaczcie sami:

Edytowane przez Kathir
  • Like 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ragnar, ciekawa wyplatanka.

 

Adamie, nie zauważyłem, że wcześniej wywołałeś mnie do tablicy :)

 

Co mogę podpowiedzieć o malowaniu ręcznym.

 

1. Maluj tak często jak się da.

2. Zrób sobie wzornik do malowania. Już sprzedawałem ten temat wielu kolegom, ale nie zaszkodzi przypomnieć. Wykonaj ulubiony kształt woblera. Pomaluj go na biało i zabezpiecz lakierem 2-3 warstwy. Możesz lekko zmatowić powierzchnię. Masz wzornik do prób i błędów w malowaniu. Po prostu malujesz akrylami albo innymi wodorozcieńczalnymi farbami, a jak ci się nie podoba zmywasz i możesz zacząć od nowa. Jak kombinacja wyszła ci tak, jak chciałeś, zrób zdjęcie i notatki na temat farb, kolorów, gęstości, użytej techniki malowania - pędzel, gąbka, itd.

3. Sięgaj po gąbki o różnych fakturach i z różnych materiałów. Często biją na głowę pędzle.

4. Nie trzymaj się zasad. Baw się tym co robisz :)

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robert, bardzo dziękuję za wskazówki, na pewno skorzystam.

I z największa przyjemnością będę śledził poczynania wielu z Was.

Postaram się jak najwięcej nauczyć. 

 

Rzeźbiony wzór zastąpi łuskę. Wzory będą  stylizowane.

Znajdą się słowiańskie, gotyckie, celtyckie etc.

 

Daje to wiele możliwości.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...