Skocz do zawartości

Tonkinowe kije castingowe


tomek307

Rekomendowane odpowiedzi

 

Pierwsza myśl jaka mi przyszła do głowy to ze najbardziej będą one pasowały do osób które mieszkają w zamkach w

Szkocji i zasuwają starym bentleyem.

 

 

 

Nie wiem dlaczego ale pomyślałem sobie o tym samym. Ja to widzę tak, że gościu w stylowym sweterku idzie z pola golfowego do domciu. Bierze wędeczkę i dalej w wielkim stylu idzie na rybki. Nic przez to złego nie chcę napisać po prostu to taki styl. Piękne wędki!

 

Pozdrawiam

Remek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 87
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Schematy widzę i szufladki u waściów .. Puddingowe klimaty spowiły jerkbait .

Ale do kompletu dodam , że pierwszy Rolls miał pod podłogą tunel , w który mieściła się nieskładana , dwuręczna łososiówka . I to jest właściwe opakowanie dla klejonki , nie współczesne idiotyczne kretoniki .

I z ciekawości zagadnę .. Jak kulturowo lokuje się graficiak , daleko mu jeszcze do okolic plastikowych sztućców ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak i sami specjaliści, którzy nie mieli klejonki w ręce nie mówiąc o rybie na niej. Ale wiedza katalogowa też jest fajna

 

Rozumiem, że autor używając sami (l.mn.) odnosi się do wielu osób? Czyli nie tylko moja osoba została poddana ocenie? Inni forumowicze jerkbait'a też?

 

Drogi Józku - przeczytaj proszę jeszcze raz wszystkie wiadomości, które napisałem o tonkinie i poddaj je krytycznej ale bezstronnej ocenie - które z nich niosą wiedzę katalogową. Czy pytania, na które nie dostałem wyczerpującej odpowiedzi o wyższości tonkinu nad węglem? Czy moje subiektywne odczucia co do wyglądu druciaków i spiralnego zbrojenia (nadal czekam na odpowiedź dlaczego tak zrobiono - raczej ze strony Pana Artura bo on dla mnie stanowi źródło wiarygodnej informacji - w świetle tego co ponownie zobaczyłem)? Czy zatem ten kto pisze o wyglądzie lub zadaje pytania w celu poszerzenia swojej wiedzy musi posiadać dogłębną wiedzę merytoryczną w danej dziedzinie i czy musi ona być nazwana katalogową? Odpowiedz sobie proszę sam.

 

Józku, pozyskiwanie źródeł informacji, jej ekstrachowanie oraz przetwarzanie jest domeną ludzi XXI wieku. Również rozumienie tekstu czytanego oraz tego co się napisało - zwłaszcza jeśli podejmujemy ocenę działań innych.

 

Pozdrawiam

Remek

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja myślałem, że trudno jest poznać własny stan umysłu... a tu okazuje się, że są ludzie, którzy wiedzą o mnie więcej niż ja sam...

Wydaje mi się, że jakąś wiedze posiadam. Czasami zastanawiam się jakie jest jej pochodzenie. Czy to iluminacja, czy inne irracjonalne poznanie? Może moja wiedza nie jest prawdziwa. Może Australia nie istnieje? W końcu tam nie byłem i sam tego nie sprawdziłem. A może tylko to co aktualnie widzę istnieje. W domu (którego nie ma) nie czeka na mnie żona (która przeciez nie istnieje). Dopiero jak do niej zadzwonię to zacznie istnieć.

Chyba zamówię sobie multik, który rzuca przynętami od 0,1 grama na 100 metrów. W końcu jak bardzo w to uwierzę, to zacznie istnieć.

Z tym wszystkim można dyskutować...

Jednak moje osobiste odczucia są tylko moje i jeżeli ktoś uważa, że powinienem czuć inaczej jest terrorystą psychicznym...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja tak po części podsumuję Panów. Żeby sie wypowiadać o walorach użytkowych jakiegoś sprzętu, trzeba nim choć trochę połowić, a głowę dam że większość z Was kija tonkinowego nie miała w ręku, nie mówiąc o łowieniu....

 

Szkoda słów.... :wacko:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Witam,

 

Nikt nie wypowiadal sie na temat walorow uzytkowych tych wedzisk. Jakies gdybanie moze i bylo ale to wszystko.

 

Jak pisalem w moim poscie mialem w reku muchowke tonkinowa i jakiegos szczegolnego wrazenia na mnie nie zrobila. Mozliwe, ze kije Artura sa zupelnie inne, chetnie bym je zobaczyl, polowil nimi ale jak na razie nie widze takiej mozliwosci.

 

Jedno jest pewne- z wedka 4 lub 6 lbs na pstragi bym sie nie wybieral. Moze na Piasecznie ma to jakis sens wszak to jezioro natomiast na rzekach jakos juz tego nie widze.

 

Pozdrawiam,

 

Bujo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz ja podsumuję :D

Dymu nie było :D a nawet powiem więcej. Dyskusja stoi na naprawdę wysokim poziomie kulturalnym. Jeżeli będą na forum tylko takie, to będzie super.

Osobiście nie miałem w ręku klejonki więc co do walorów użytkowych się nie wypowiadam. Nie wiem jak jest z jej akcją, bo tylko kiedyś miałem w ręku bambus i nim łowiłem, a to co innego niż klejonka na pewno.

Mogę tylko oceniać estetykę (odczucie subiektywne, nawet nie intersubiektywne).

Do muchy i kołowrotka o ruchomej szpuli (nie multiplikatora) pasuje idealnie. Ale nie do każdego. Jeżeli będzie to jakiś produkt hi-tec to niestety już nie. To tak jakby do zwykłego bambusa przykręcić scorpiona. Może pasować do koloru omotek, ale jakoś nie widzę w tym całości (zgranego pod każdym względem tandemu). Jeżeli natomiast ktoś wydłubałby coś ręcznie - jakiś rodzaj multiplikatora - to już by to mogło pasować.

Oczywiście eklektyzm jest często stosowaną formą w sztuce. Jednak nie zawsze i nie wszystkim musi się podobać.

 

 

PS Powtarzam, że jest to moje subiektywne odczucie estetyczne, które może za jakiś czas się zmienić :D, bo podobno tylko krowa nie zmienia poglądów (ciekawe czy ktoś to kiedyś udowodnił )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

......

pozyskiwanie źródeł informacji, jej ekstrachowanie oraz przetwarzanie jest domeną ludzi XXI wieku. Również rozumienie tekstu czytanego oraz tego co się napisało - zwłaszcza jeśli podejmujemy ocenę działań innych.

 

 

Pozdrawiam

Remek

 

 

 

Hmmm...... :unsure:

 

Pierwsze żródła pisane znane sa z końca 4 tysiąclecia przed nasza erą z południowej Mezopotamii. Dokładnie miało to miejsce w starożytnym mieście Uruk, a tabliczki z sumeryjskim pismem klinowym zostay znalezione w warstwach oznaczonych jako URUK IV.

 

Sporo czasu prawda??

 

Mimo iż od tamtych chwil minęło ponad 5000 lat rozumienie tekstu pisanego nadal stanowi pewien problem.

 

Przynajmniej dla niektórych co rzadszych użytkowników tego forum ..

 

Winę za taki stan rzeczy ponosi zapewne cała ludzkosć. Pycha która popchnęła śmiałków do budowania wieży Babel w Babilonie rozgniewała Boga i spowodowała pomiesanie ludzkich jezyków.

 

Po wierzy Babel pozostał dziś tylko spory dół. Zarośnięty zielskiem i małym gajem palmowym.

 

Wracajac do współczesnosci to przeczytałem ten watek jeszcze raz. Nigdzie nie natarfiłem na ślepa krytykę walorów użytkowych wedzisk które wszyscy tutaj widzieli jedynie na zdjeciach w internecie. Przeważały raczej oceny bardziej niz pozytywne a zadawanie pytań czy stosowność użycia takich czy innych komponetów, jest czym najzupełniej normalnym. Polemika nadaje sens wszelkim forom dyskusyjnym.

 

Powiem wiecej. Fakt iż ta dyskusja była bardziej ożywiona na jerkbait.pl, niż na portalu gdzie art. ten był opublikowany swiadczy jedynie o wysokim poziomie dyskursu na j.pl. Czego zapewne inni skrycie nam zazdroszczą, skoro sami to zauważyli. B)

 

Genaralnie sam nowatorski pomysł na lekkie castingi na blankach tonkingowych jest godny pochwały. Dlatego Gratuluję zarówno Artrurowi Banachowskiemu twórcy wędzisk jak i Bartkowi Burskiemu (@Buri) za to, że w interesujacy sposób przedstawił te wedziska w swoim tekście..

 

Święta idą podajcie sobie ręce.... :D

 

pozdrawiam z gąracych krajów JW :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żebyśmy tak sobie mniemali , albo i nie mniemali to ja o konkrecie .. .

Ja startowałem od klejonek . Pierwszą muchówke p. Guta , i pierwszy spinning z czaplą właśnie jako klejonki miałem . Nie były to żadne rarytasy . Raczej jak archetypy tego gatunku . Praktycznie co roku wymieniało sie omotki i lakier . Słynną żywiczną , dederonową Dhaule .. Zimowały wisząc , żeby kształt ocalał . Rozstałem sie z nimi bez specjalnego żalu , na rzecz ABU i N. Shakespeare .. Słyszałem rzecz jasna o lepszym segmencie tonkinów , ale nie wróciłem do nich do dnia dzisiejszego . Może pędzę zbyt szybko naprzód , może mało refleksyjny jestem ..

To dość typowa sytuacja . Można by rzec że lepsze wyparło gorsze . Ale wcale takie jednoznaczne to nie jest . Klejonki które tworzą Artur i Mirek , w porównaniu do moich starych kijów to zupełnie inna jakość , jak dwa ekstrema . Prawie wszystko je dzieli . Dwa lata temu , w Runowie , w trakcie muchowej imprezy , zobaczyłem co może wspólczesna klejonka . Artur 5 o długosci 7'6 swobodnie wywalił cały sznur w powietrze . To samo też zrobić można Sage'em czy Loomis'em . Cóż za świetna konfrontacja .. Czy jednak napewno tak daleko odeszliśmy do przodu , czy tak ogromny krok zrobiliśmy ? Czy tylko wyzbyliśmy sie sporej cześci własnej , osobistej niezalezności , odając ją w ręce masowych dostawców i uszczęśliwiaczy , porzucając pamięć ..

W Polsce konie sprzedalismy do rzeżni . Przegrały z małym Fiatem , albo innym Subaru . Były mniej eleganckie i bez bojowych napisów .

 

Zaś co do jakości czy poziomu dyskusji . Można swobodnie rozmawiać i wymieniać się poglądami , można też uprawiać opłotkowy kargulizm . Gust idywidualny ..

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...