Skocz do zawartości
  • 0

Numery rejestracyjne na ponton


bart

Pytanie

Wiatm mam do was pytanie jak oznakowaliscie swoj ponton a dokladniej chodzi mi o to czy nr rejestracyjne namalowaliscie jakims specjanym specyfikiem czy poprostu wykleiliscie je.Mam dylemat jak oznakowac swoja gume czy przy czestym rozkladaniu i skladaniu naklejki poprostu niepoodpadaja?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

Nawet jeśli wygrasz sprawę - czy nie szkoda nerwów i czasu, który można przecież lepiej wykorzystać*?

 

* czyt. z wędką w ręce

 

edit - do kol. maweric

Edytowane przez Drac
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Przeciez to takie typowo polskie... Kombinowanie, omijanie prawa. Według Policjanta przy silnym wietrze z baneru robi sie latawiec a nr juz nie są widoczne. Sam zapis odnoszący się do nr powinien zostać zmodyfikowany i jednoznacznie zdefiniowany.

 

Rozmawiałem równie z urzędniczka z wydziału ochrony środowiska i podczas kontroli jednemu wedkarzowi kontrolujący zerwał nr udowadniając swoja racje. Skonczylo się tylko na pouczeniu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

No cóż w tym kraju przepisy mają mało wspólnego z życiem.

Po co numery na pontonie jeśli w " dowodzie rejestracyjnym" brak jakichkolwiek cyferek po za długością ???,

Wszystko to chore, głupek wymyśla, a inni muszą respektować.!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

W swistku rejestracyjnym mojego pontonu  jest wzmianka tylko o 'pontonie dwuosobowym'.

W papierze od dzisiaj zarejestrowanej lodzi jak wol stoi jedynie 'lodz wioslowo-silnikowa, czteroosobowa' :D Wiec z glowy mam rejestracje jakiegokolwiek srodka plywajacego w przyszlosci. I moge juz im malowac te numerki, nie robi mi to wielkiej roznicy ;)

Edytowane przez thug
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

@Popeye o po .....  policjantowi oglądać numery na wietrze,przecież nie mają bazy danych środków pływających.

 

Chyba, żeby dopie.... ć się do wędkarza i wyrwać parę złotych by poprawić statystyki, bo jeśli to będzie kłusownik to pewnie się odwróci ze strachu, albo poczeka na świeżą rybę na brzegu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Te przepisy odnośnie rejestracji środków pływających, to taki jeszcze komunistyczny beton. Tak naprawdę do niczego się to diabelstwo nie sprowadza. Ani to nie jest odpowiednik numeru VIN (rejestracja na osobę, a nie jednostki pływającej) ani też tablicy rejestracyjnej (nie ma żadnych cech weryfikujących legalność nadanego numer - hologram, znaki ukryte itd). 

 

Generalnie jeśli przyjmiemy za pewnik "w sposób trwały", to nic poza wypaleniem numeru na burcie nie gwarantuje dotrzymania przepisów. Naklejki miałem i zdejmowałem. Farbę miałem i zmyłem (przy sprzedaży pontonu). Płachta przypięta np. na 20 złączkach jest bardziej upierdliwa do usunięcia niż naklejki z folii Oracal. Naklejki usuniemy bez użycia narzędzi, a ze złączkami już tak prosto nie pójdzie. W takiej sytuacji co jest bardziej trwałym sposobem oznakowania pontonu ? Również określone farby przy użyciu odpowiednich zmywaczy znikają błyskawicznie. Tutaj co prawda potrzebne jest narzędzie w postaci owego zmywacza, ale znów rozpatrywać należy co zajmie więcej czasu. Tak naprawdę myślimy w kategorii właśnie owego czasu usunięcia numerów, a nie ich bezwzględnej trwałości.

 

Powyższe odnosi się do pontonów, ale wtrącę tutaj pewne rozważania odnośnie łódek. Tutaj nawet pomysł wypalenia numerów nie jest czymś absolutnie trwałym. Szpachlówka, lakier i jedziemy od nowa, tak ? Odnosząc się do numeru VIN - jego bezwzględna trwałość też nie polega na tym, że nie da się go usunąć, ale na tym, że jest to prawnie zabronione. Gdyby nie było, to przestałby on pełnić swoją funkcję, bo każdy w zgodzie z prawem mógłby go "zmodyfikować".

 

Chciałbym kiedyś usłyszeć od osób zajmujących się tą gałęzią przepisów czemu w ogóle owy przepis ma służyć. Moja wyobraźnia niestety tego nie ogarnia.

 

Przeciez to takie typowo polskie... Kombinowanie, omijanie prawa. Według Policjanta przy silnym wietrze z baneru robi sie latawiec a nr juz nie są widoczne. Sam zapis odnoszący się do nr powinien zostać zmodyfikowany i jednoznacznie zdefiniowany.

 

Rozmawiałem równie z urzędniczka z wydziału ochrony środowiska i podczas kontroli jednemu wedkarzowi kontrolujący zerwał nr udowadniając swoja racje. Skonczylo się tylko na pouczeniu

Pytanie jak ten baner jest przymocowany. Jeśli złączkami zarówno z góry jak i z dołu, to nie ma prawa się z niego robić flaga nawet przy wietrze typowo morskim. Odnośnie próby zrywania - wszelkie naklejki też można bez problemu zerwać, zaś numery zetrzeć ściereczką z alkoholem/rozpuszczalnikiem/zmywaczem. Innymi słowy wedle starej zasady "pokaż człowieka, a znajdę paragraf". Edytowane przez darks86
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

NO właśnie. Gdyby jeszcze w dowodzie wpisany był nr vin pontonu to morze miały by to sens. Tak jak ja w roku pływam na kilku pontonach , a dokument jeden i co to zmienia ??? , a no nic.

Kradziony ponton lub łódź / moja ukradziona pewnie pływa z innymi numerami / taki szanowny policjant nawet bez wiatru nie jest w stanie ustalić czy dane numery dotyczą danego pontonu / łodzi / , ale stróż prawa może wlepić Ci mandat za numery na banerze. Chore, chore ......

Kiedyś któryś z kolegów pisał, że te numery są po to by ustalić ewentualnie dane topielca, może to i racja. Wtedy wywołało u mnie uśmiech, dziś zastanowiłem się nieco dłużej , a może maił rację ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

A próbował ktoś zrobić baner z numerami, który przyczepiałoby się do pontonu na rzepy, które klejone są do gumy pontonu i banera? Trzy pionowe paski rzepów przyklejone do burty, takie same paski naklejone od wewnętrznej strony plandeki z namalowanymi numerami. Przyczepiamy i zdejmujemy kiedy chcemy ;)

 

Druga sprawa odnośnie określenia w przepisach o "trwałym" naniesieniu napisów na burtach. Zauważyłem, że słowo "trwały" jest interpretowane na różne sposoby ale jakoś przepis tego nie określa, nie jest opisane co oznacza "trwale" itp

Edytowane przez Żbiku
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Koledzy robiłem banery = nieestetyczny wygląd w mojej subiektywnej opinii... Skończyło się na szablonie na foli i namalowaniu numerów odpowiednią farbą :)

Postanowiłem że nie będę mazał gumy jakimiś markerami, hummraidami, farbami do asfaltu itp.

Kupiłem specjalną farbę : http://allegro.pl/farba-do-pontonow-pvc-do-numerow-letterflex-wawa-i5223448505.html

 

Cena taka sobie ale mam pewność że nie uszkodzę powłoki i farba nie będzie pękać i schodzić po sezonie ;)

 

P.S zostało mi sporo tej farby i mogę odsprzedać za połowę ceny ;) kolor czarny...

Jak coś to info: 789-159-697

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

A ja tam namalowałem, oczywiście od szablonu, numery jakąś tam czarną emalią wodorozcieńczalna do tworzyw sztucznych. Chyba dekoral. Kosztowała koło 15zł. Delikatna na tyle, że można styropian malować. Nie złuszcza się, nie płowieje, nie niszczy powierzchni. Numery malowane dwa lata temu wyglądają jakby jeszcze farba nie wyschła, tak się świecą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

A ja tam namalowałem, oczywiście od szablonu, numery jakąś tam czarną emalią wodorozcieńczalna do tworzyw sztucznych. Chyba dekoral. Kosztowała koło 15zł. Delikatna na tyle, że można styropian malować. Nie złuszcza się, nie płowieje, nie niszczy powierzchni. Numery malowane dwa lata temu wyglądają jakby jeszcze farba nie wyschła, tak się świecą.

Podaj linka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Koledzy robiłem banery = nieestetyczny wygląd w mojej subiektywnej opinii... Skończyło się na szablonie na foli i namalowaniu numerów odpowiednią farbą :)

Postanowiłem że nie będę mazał gumy jakimiś markerami, hummraidami, farbami do asfaltu itp.

Kupiłem specjalną farbę : http://allegro.pl/farba-do-pontonow-pvc-do-numerow-letterflex-wawa-i5223448505.html

 

Cena taka sobie ale mam pewność że nie uszkodzę powłoki i farba nie będzie pękać i schodzić po sezonie ;)

 

P.S zostało mi sporo tej farby i mogę odsprzedać za połowę ceny ;) kolor czarny...

Jak coś to info: 789-159-697

O kurde. Ta która ją wrzucałem kosztowała około 30 zł za 100 ml, a tu za 125 ml taka cena [emoji12]

 

Wysłane z mojego GT-I9515

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

 

Zbrojarz, on 08 Apr 2015 - 16:25, said:

snapback.png

A ja tam namalowałem, oczywiście od szablonu, numery jakąś tam czarną emalią wodorozcieńczalna do tworzyw sztucznych. Chyba dekoral. Kosztowała koło 15zł. Delikatna na tyle, że można styropian malować. Nie złuszcza się, nie płowieje, nie niszczy powierzchni. Numery malowane dwa lata temu wyglądają jakby jeszcze farba nie wyschła, tak się świecą.

Podaj linka.

 

Znalazłem puszkę, nie do tworzyw, ale do drewna i metalu, ale co tam, efekt najważniejszy, taką polecili mi w sklepie malarskim.

http://wyremontuj.pl/index.php?p=productsMore&iProduct=520&sName=designer-metal--wood-0,35-l.

mam nią już namalowane numery na dwóch pontonach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...