Skocz do zawartości

Jaki multiplikator na początek?


Jackob

Rekomendowane odpowiedzi

Ośmielę się wyrazić zdanie odrębne. Sam podczas połowów szczupaków w jeziorach używam żyłki. Jej dużo większa rozciągliwość jest w tym wypadku bardzo wskazana, Zwłaszcza jeśli stosujemy bezzadziorowe kotwice. Łatwiej także kontrolować podnoszące się zwoje.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ośmielę się wyrazić zdanie odrębne. Sam podczas połowów szczupaków w jeziorach używam żyłki. Jej dużo większa rozciągliwość jest w tym wypadku bardzo wskazana, Zwłaszcza jeśli stosujemy bezzadziorowe kotwice. Łatwiej także kontrolować podnoszące się zwoje.

Wydaje mi się, że przeskakujesz kilka poziomów zaawansowania i doświadczeń praktycznych. Grzegorz chce rozpocząć przygodę z castem... ;)

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam kiedyś tak zaczynałem. Kroczyłem samotnie - nie było wówczas internetu, a dostępna prasa wędkarska w zasadzie nie dotykała tematów castingowych.
Żyłka jest o tyle łatwiejsza (zwłaszcza a grubsza), że łatwiej opanować podnoszące się zwoje (nie dotyczy to rzecz jasna, sałaty powstającej w pierwszej chwili wyrzutu). Jednak kiedy już przynęta sobie swobodnie szybuje żyłka potrafi podnieść nawet kilka - kilkanaście zwojów bez odstrzału. Mamy czas na reakcję. W wypadki miękkiej plecionki nie mamy takiego komfortu. Ułamek sekundy luzu i szpula nawija "pod prąd" kolejny odcinek co skutkuje gwałtownym odstrzałem. Mam filmik obrazujący to niekorzystne zjawisko, ale nie udaje mi się go wstawić.

 

PS Na dodatek uczyłem się rzucać nie "moją ręką", bo wyboru w maszynkach nie było prawie żadnego...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

RBTS, nie demonizujmy nauki castingu. Uważam, iż trzeba zacząć próby od linki, której będzie się używać docelowo. I albo się spodoba, albo nie. Nie każdy łowi castem,  wędkarze zaczynają, próbują i niektórzy odpuszczają. To zrozumiałe. Każdy może spróbować, a co z tego wyniknie, to zależy od jego uporu, wytrwałości i siły woli, potrzebnej do pokonywania przeszkód na tej drodze. Za to później satysfakcja jest....... Castingowcy wiedzą, o co chodzi.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja Wam powiem że do casta podszedłem od drugiej strony :) Wielu mówiło, żeby zaczynać od cięższego bo łatwiej a ja kupiłem BFS, nie mając absolutnie żadnego doświadczenia i wiedzy.

 

Dokupiłem jakąś linke ( japońską  nazwy nie pamiętam) u kogoś z forum i nad wodę, pare razy się splątało i tyle :) 

 

Aktualnie dla mnie łatwiejsze jest łowienie castem niż spinem :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie złożyłem zamówienie na Shimano SLX 151 i Shimano SLX 14-42g. Plecionka w domu jest, więc jak tylko sprzęt dojdzie to uzbroję i pójdę trenować rzuty.

A tymczasem oglądam filmiki na Youtube o castingu dla początkujących :)

Pamiętaj tylko aby nawinąć kilka metrów żyłki pod plecionkę, a najlepiej nakleić kawałek plastra (może być dwustronny) Unikniesz zjawiska ślizgania się całego nawoju plecionki na szpulce i efektu pozornie nie działającego hamulca szpulki ;)

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie złożyłem zamówienie na Shimano SLX 151 i Shimano SLX 14-42g. Plecionka w domu jest, więc jak tylko sprzęt dojdzie to uzbroję i pójdę trenować rzuty.

A tymczasem oglądam filmiki na Youtube o castingu dla początkujących :)

Powodzenia, trzymam kciuki. :clappinghands:

...najlepszy byłby doświadczony przewodnik i pokazał co zacz,  na ,,żywca". To ułatwi sprawę.

Nie koniecznie. Moją przygodę z castingiem zaczynałem wiosną 2017r. Pooglądałem filmiki, poczytałem, popytałem, pojechałem nad wodę, posłałem poza horyzont trzy blachy, a od tego czasu "udało" mi się wysłać w kosmos jeszcze trzy przynęty (nie liczę strat na zaczepach), chociaż od tego pierwszego razu jestem ortodoksem castingu i tradycyjny spinning dla mnie nie istnieje.

@Granturismo, ważne żeby się nie zrażać, a trening czyni mistrza. :good:

 

Ps

Podpowiem, że moimi castingowymi guru byli http://jerkbait.pl/user/65395-sn/ http://jerkbait.pl/user/55546-hade/ http://jerkbait.pl/user/52107-bob/ http://jerkbait.pl/user/50775-minecjusz/ http://jerkbait.pl/user/47765-novis/ http://jerkbait.pl/user/65637-pomuchel/

Dziękuję Koledzy. :)

 

Edytowane przez Alexspin
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja to bym z chęcią poznał takich kolegów, najlepiej ze Śląska lub Małopolski, którzy udzieliliby mi wskazówek na temat castingu. W zamian, podzielę się moim doświadczeniem i wytłumaczę jak bezpiecznie spędzić noc w namiocie na lodowcu, na pustyni czy w lesie tropikalnym :)

Spotkamy się nad jakimś jeziorem, załatwimy skrzynkę whisky, tanie dziwki i będziemy się dzielić wiedzą ;)

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja to bym z chęcią poznał takich kolegów, najlepiej ze Śląska lub Małopolski, którzy udzieliliby mi wskazówek na temat castingu. W zamian, podzielę się moim doświadczeniem i wytłumaczę jak bezpiecznie spędzić noc w namiocie na lodowcu, na pustyni czy w lesie tropikalnym :)

Spotkamy się nad jakimś jeziorem, załatwimy skrzynkę whisky, tanie dziwki i będziemy się dzielić wiedzą ;)

Dawaj do Warszawy z butelką whisky (dziewczyn nie zabieraj) to poćwiczymy. Może na wiosnę zorganizuję kolejną edycję spotkania castingowego nad j. Czerniakowskim to z góry zapraszam. Będzie tradycyjnie masa sprzętu o wszelkiej rozpiętości mocy, a przede wszystkim grupka chłopaków, którzy wiedzą o co chodzi w tej zabawie :)

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dawaj do Warszawy z butelką whisky (dziewczyn nie zabieraj) to poćwiczymy. Może na wiosnę zorganizuję kolejną edycję spotkania castingowego nad j. Czerniakowskim to z góry zapraszam. Będzie tradycyjnie masa sprzętu o wszelkiej rozpiętości mocy, a przede wszystkim grupka chłopaków, którzy wiedzą o co chodzi w tej zabawie :)

Dawaj znać. Jeśli tylko będę w Polsce to chętnie wpadnę :)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj dojechał sprzęt :)

Ostatecznie sprzęt udało się kupić za 738zł z wysyłką, co moim zdaniem jest naprawdę dobrą ceną. Jak za takie pieniądze, sprzęt prezentuje się aż nadto! I do tego te ładne akcenty w kolorze indygo :)

 

A teraz pytanie (no a jak!): Jaką plecionkę powinienem kupić? Zakładam, że Powerpro, ale chodzi mi o wytrzymałość w lb? Dla ułatwienia zamieszczam zdjęcia parametrów multiplikatora i wędziska.

 

Dziękuję :)

post-56081-0-68619600-1673623627_thumb.jpg

post-56081-0-89352300-1673623633_thumb.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z opisu wynika, iż kij może więcej niż te 42 g.  Kup coś w granicach 30lb. Napisałeś, iż w domu masz jakąś plecionkę. Jaką? Chodzi mi o to, abyś ocenił wstępnie moc kija i wtedy będzie wiadomo, co w nim drzemie. A wtedy plecionkę dopasujemy.

Edytowane przez Novis
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam kilka plecionej, jednak żadna nie ma więcej niż 1.2 PE. Większość to 0.4-0.8 PE do ultradelikatnego łowienia. Tak więc i tak trzeba zakupić nową linkę i właśnie myślałem o Power Pro 0,28mm 30lb. Jeśli tylko taka będzie dobra to taką zamówię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proponuje P-Line TCB x4 od forumowego kolegi Psulek. Sam już któryś sezon używam tych plecionek przy castingu i niech tak zostanie. Wcześniej używałem wspomnianej Power-pro i dla mnie P-Line jest jednak troszkę lepsza (wolniej się zużywa i tak nie buczy na przelotkach) i chyba nawet tańsza.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...

Odświeżam wątek bo ponad 30 latach spina zaczynam przygodę z castem. Od lat łowię gumami 15-20cm ale kusi mnie ciężej a tu multik podobno przyjemniej. Kupiłem sobie kilka lat temu jakiegoś Schwartzonkera do ponad 100gram i strasznie się męczyłem.

 

Po kilkudniowym przeglądaniu wpisów i oglądaniu filmów, po kilku zmianach wstępnie wytypowałem kijka W3 Powercast-T 248cm 40-130gr ale z kręciołem mam problem bo najpierw wahałem się pomiędzy Curado k201 a dc151 ale nagle, pod wpływem wpisu na giełdzie, do walki przystąpił też Lew's Superduty 300 i teraz waham się pomiędzy lwem 300 i curado k201.

Curado można wyrwać trochę taniej jako używkę a lew jest za 800zł ale to nie cena a wszystko pozostałe tu akurat decyduje. Dręczy mnie też, że z racji zawodu (czasu) z multikiem od razu, bez testów, skoczę na "głęboką wodę" czyli jezioro w Szwecji. No ale spiny tež będę miał więc spoko.

Czyli lew czy shimano? USA vs Japan :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...