Skocz do zawartości

koleiny producent przenosi się do chin


pablom

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 61
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

 

@guzu

radziłbym sie nie przywiazywac tak do etykietek. Bo dla chinczykow to zaden problem zrobic produkt z wytłoczeniem made in japan :lol:

 

No, ostatnio dostałem taką piękną maczuge (bez przesady, ale tylko do obrony się nadaje) z napisem Daiwa i dopiskiem made in japan

 

@ pablom

 

Myśle, że cena będzie wyznacznikiem. Na moim Steez'ie nikt nie ukrywał - made in Malesia, a cena pozostała ta sama.

:D

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak to mówią - cena czyni cuda- ta daiwa to rzeczywiście cenowo stała bardzo nisko, choć i tak za drogo <_< .

Tak sobie pomyślałem, że to może być początek małej rewolucji (jak ja nie lubie tego słowa). Jeśli ceny producentów klasowych dzięki temu obniżą ceny, przy zachowaniu jakości, to wszystkie te wynalazki typu Jaxon,mikado - przestaną mieć racje bytu. Wydaje mi się że powoli, acz z pewną taką nieśmiałością, odchodzi do lamusa tandeta. Odchodzą też powoli w zapomnienie normalne sklepy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, zróbmy raport - co jeszcze nie jest produkowane w Chinach jeśli idzie o blanki i wędziska. Według mojego stanu wiedzy jeszcze nie przeniosło tam produkcji St.Croix od Avida w górę oraz Talon. Natomiast Batson i teraz CD są już w objęciach żółtych rączek. Piszę tylko o tych czterech firmach ponieważ ich blanki są najszerzej dostępne w naszym kraju. Jeżeli jestem w błędzie proszę mnie poprawić.

Pozdrawiam.

Witam, wtrącę tutaj jeszcze CTS, który jest produkowany w Nowej Zelandii. Jak wynika z niektórych opinii, nie wiadomo czy to dobrze? :unsure:

Krzysztof

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

A tak poważnie to jeśli Zewu się nie wycofa to mamy już testera Compositów made in china :mellow: , pozostaje czekać.

Raczej skuszę się już teraz na ostatnie sztuki z NZ, by w razie co miec w przyszłości materiał porównawczy z blankami made in China. Choć z drugiej strony, do ostatniej serii też mogli podejść lightowo, te maszyny przecież takie wysłużone i ludzie prace tracą :D

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma o co bić piany. Ręce robotnika są wszędzie takie samo (no może poza kolorem) a i tak większość robią maszyny. Jeżeli kontrola jakości będzie w porządku, to i taki będzie produkt finalny. To ona najwięcej kosztuje, bo po prostu część produkcji trzeba zutylizować (czytaj profesjonalnie zniszczyć). Ja akurat nie pamiętam tych czasów, ale z tego co wiem to był okres kiedy wyroby z Japonii były uważane za największe g.... Być może niektórych to zdziwi, ale jest to fakt ( nieco wstydliwy i często zapominany).

 

Pozdrawiam

 

Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Nie pozostaje nic innego niz zaczekac na gotowe blanki Made in China, porownac do Made in N.Z. i dopiero potem wysnuc jakies wnioski.

 

Przy Batsonach nie ma zadnej roznicy i o ile wlasciciel fabryki bedzie produkowal tylko i wylacznie dla CD, przy ich technologiach i kontroli jakosci to blanki powinny byc takie same.

 

 

 

Bujo

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o ile wlasciciel fabryki bedzie produkowal tylko i wylacznie dla CD...

 

Mysle ze lepiej poczekac i niech inni sprawdza jakie one (blanki) beda.

Bez dobudowywania jakis takich historii jak powyzej

 

Guzu

 

p.s. z Batsonow sie wypisalem w 2006 roku, wiec nie moge porownywac Chinczykow do Niechinczykow.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli firma (CD) obniży koszty produkcji, to nie widze powdu aby krajowy diler nie zrobił tego samego, marża ta sama tylko naliczana od innej kwoty

 

@Pablom,

 

Zauważ ,że mimo gigantycznego spadku wartości dolara ceny na naszym monopolistycznym rynku amerykanskich blanków i wędek nie spadły :(

 

Miejmy nadzeję ,że w tym wypadku sprzedawcy nie będą chcieli wyssać z nas każdego grosza :wacko:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To zalezy od kilku czynnikow. Cena wynika z rabatu udzielanego zamawiajacemu (ktory jest rozny w zaleznosci od zamawiajacego i ilosci zamawianej, no i oczywiscie w zaleznosci od dostawcy), kosztów przesyłki, jej ubezpieczenia, VAT-u i cła oraz marży zysku zakładanej przez sprzedajacego. Oczywiscie różnice kursowe też gdzieś tu powinny się znaleźć.

Patrząc na cenę blanku w pracowni i porównując to z ceną blanku w sklepie internetowym w USA oczywiscie różnica jest bardzo duża. Niemniej jednak do ceny należ doliczyć elememnty wukazane powyżej plus... komfort wyboru konkretnego blanku na miejscu w pracowni - dzięki temu że rodbuilderzy zamawiają blanki, możemy sobie wybrać konkretny model z wielu modeli a nie kupować kota w worku.

Poza tym w Polsce dosyć tani jest koszt pracy rodbuildera,w porownaniu z kosztami pracy w tymze samym w USA, a jakosc koncowa produktu jest u nas na ogół wysoka. O tym również warto pamiętać, robiąc porównania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poza tym w Polsce dosyć tani jest koszt pracy rodbuildera,w porownaniu z kosztami pracy w tymze samym w USA, a jakosc koncowa produktu jest u nas na ogół wysoka. O tym również warto pamiętać, robiąc porównania.

Jeśli chodzi o koszt blanku to tu już nie widzę związku. Zwłaszcza jeśli wędkę chce się zbudować samodzielnie :D

 

Pozdrawiam

 

PS. Kurs $ poszedł o około 1/4 w dół. A blanki zdrożały o ile? 7-8%? :D

PS2. Nie piję do żadnego konkretnego importera. Piszę o ogólnych tendencjach rynkowych panujących w Polsce. W końcu klasyczna chińszczyzna też nie potaniała

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@radeqs

ja widzę związek pomiędzy ceną blanku kupowanego w pracowni u rodbuildera a ceną gotowego wyrobu (uwzględniającą koszt robocizny). Przestanę widzieć ten związek, jak za samą robociznę związaną z budową wędki będę musiał zapłacić 300-400zł. Ot, i tyle B)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę że młócenie cen niczego odkrywczego nie wniesie . Kosztują tyle , ile powinny kosztować . W wypadku firm rodbuilderskich transparentność cen i kosztów jest widoczna gołym okiem . To jest działalnosć czysto usługowa i gospodarcza , nie dobroczynność spod znaku brata Alberta . Jeszcze moment i rozlegną się głosy i wezwania o refundację kosztów .

Tej przejrzystości i uczciwości nie mają natomiast rynkowi liderzy i bonzowie masowej tandety . Z przebitką kilkudziesięciokrotną ..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę że młócenie cen niczego odkrywczego nie wniesie . Kosztują tyle , ile powinny kosztować . W wypadku firm rodbuilderskich transparentność cen i kosztów jest widoczna gołym okiem . To jest działalnosć czysto usługowa i gospodarcza , nie dobroczynność spod znaku brata Alberta . Jeszcze moment i rozlegną się głosy i wezwania o refundację kosztów .

Tej przejrzystości i uczciwości nie mają natomiast rynkowi liderzy i bonzowie masowej tandety . Z przebitką kilkudziesięciokrotną ..

 

 

Ta marża jest większa :angry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...