spinnerman Opublikowano 7 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lipca 2013 Dzisiaj rano miałem ciekawą przygodę z Kingiem po której z nowiutkiej rapalki nie wiele zostało Wobler miał iść do kosza ale pomyślałem, że to jedyna okazja żeby popatrzeć co w środku ma takie firmowe cacko i podzielić się tym z Wami na forum. Jeżeli mielibyście koledzy gdzieś na półkach Waszych garaży, piwnic i innych komórek takie zdezelowane firmowe woby to zróbcie i małą sekcyjkę i sesyjkę i pokażcie w tym wątku. Myślę, że poszerzy to naszą wiedzę w zakresie budowania przynęt A więc zaczynamy Jako pierwszy wobler Rapala Minnow Rap 7 cm.Pierwsze zdjęcie zostało wykonane już po potraktowaniu woblera nożem. Uszkodzenie przez suma polegało na wyrwaniu z korpusu tylniego oczka stelażu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krystiano1981r Opublikowano 7 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lipca 2013 zawsze wydawało mi się,że w tego typu woblerach najsłabszym ogniwem jest to mocowanie w sterze a tutaj się jednak okazuje,że niekoniecznie... myślę,że temat ciekawy...pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
spinnerman Opublikowano 7 Lipca 2013 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lipca 2013 zawsze wydawało mi się,że w tego typu woblerach najsłabszym ogniwem jest to mocowanie w sterze a tutaj się jednak okazuje,że niekoniecznie... myślę,że temat ciekawy...pzdrZ mego doświadczenia wynika, że jednak najbardziej narażone jest tylnie oczko. Nie pierwszy raz zdarzyła mi się taka historia; widziałem to także u innych wędkarzy natomiast nigdy w trakcie holu nie wyrwałem z konstrukcji steru. Taki pełny stelarz jak złapie odpowiedni kąt to tnie balsę jak nóż Swoją drogą ciekawe jak zachował by się wkręt ? myślę, że do podobnej sytuacji by nie doszło Zaraz narażę się wyznawcom stelaża po całości ale co tam zapraszam do dyskusji Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krystiano1981r Opublikowano 7 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lipca 2013 moim zdaniem,wklejane oczko mogło by się w tej sytuacji lepiej zachować ponieważ wklejone pod odpowiednim kątem w czasie walki z rybą ma jak gdyby oparcie o ściankę woblera (zapiera się) a ten konkretny stelaż idzie przez cały wobler zdaje się w linii prostej i tutaj może tkwić jego słabość...? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mi106 Opublikowano 7 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lipca 2013 "wklejane oczko mogło by się w tej sytuacji lepiej zachować ponieważ wklejone pod odpowiednim kątem w czasie walki z rybą ma jak gdyby oparcie o ściankę woblera (zapiera się)" ciekawa teoria kolego....rozwiń jeżeli możesz...o ile wiesz o czym piszesz....absolutnie nie jestem przeciwnikiem wkrętów,ale tym zdaniem to poprawiłeś mi humor.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krystiano1981r Opublikowano 7 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lipca 2013 cieszę się,że poprawiłem ci humor...tak mi się wydaje,że jeżeli dół wkręta "oczko" jest odciągany np do tyłu to góra wkręta musi się zapierać i tyle... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mysz Opublikowano 7 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lipca 2013 Fajny temacik postaram się coś zniszczyć i capnąć kilka fotek DZIĘKI spider Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
spinnerman Opublikowano 7 Lipca 2013 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lipca 2013 Panowie a powiem Wam coś jeszcze ciekawszego Przyjżałem się teraz dokładnie obciążeniu tego wobka i wiecie co wam powiem ? TO NIE JEST OŁÓW !!! Przypomina to bardziej jakiś stop aluminium w każdym razie jest twarde i się nie odkształca ani nie rysuje Wałeczek ten ma 7 mm średnicy i 7 mm wysokości i waży zaledwie 1 gram Kto wie czym Rapala obciąża swoje woby ??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dagon Opublikowano 7 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lipca 2013 ... Kto wie czym Rapala obciąża swoje woby ??? Kiedyś spinningując rapalką zauważyłem na niebie jakiś kształt, nie wiem ptak, samolot...Zbliżał się dość prędko i w pewnym momencie mój wyrzucony wobler dosłownie o włos przeciął trajektorię lotu dziwnego obiektu, usłyszałem tylko łooot daaa faaa***, po czym lotnik runął w odmęty Wisły wzbijając fontannę wody. Tak, że ja obstawiam kryptonit. A na poważnie, wszystkie popsute rapalki jakie miałem to był 100% ołów lub stalowe kulki w plastikach, bardzo mnie zdziwiłeś swoim odkryciem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
spinnerman Opublikowano 7 Lipca 2013 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lipca 2013 Kiedyś spinningując rapalką zauważyłem na niebie jakiś kształt, nie wiem ptak, samolot...Zbliżał się dość prędko i w pewnym momencie mój wyrzucony wobler dosłownie o włos przeciął trajektorię lotu dziwnego obiektu, usłyszałem tylko łooot daaa faaa***, po czym lotnik runął w odmęty Wisły wzbijając fontannę wody. Tak, że ja obstawiam kryptonit. A na poważnie, wszystkie popsute rapalki jakie miałem to był 100% ołów lub stalowe kulki w plastikach, bardzo mnie zdziwiłeś swoim odkryciem.Sam jestem w lekkim szoku Traktowałem to śrubokrętem, obcęgami itd. twarde pieruństwo jak diabli, no i lekkie bo taki kawałek ołowiu ważył by pewnie ok. 3 g A tak to, to wygląda Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomy Opublikowano 7 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lipca 2013 (edytowane) Moda na ekologię to też materiały do obciążenia mogą się zmieniać.Moim zdaniem ani wkręt ani stelaż po całości nie pomoże w takiej konstrukcji.Rapala robi z Balsy i problem jest w tym taki że jest to materiał który się nie za bardzo nadaje na bardzo duże ryby.Przy stelażu jak jest zamknięty to jeszcze jest szansa wyholowania mimo skasowania przynęty.Wkręty pod odpowiednim kątem to też jest temat dyskusyjny.To działa ale w woblerach krótkich pękatych ma moc.Im dłuższy wobler tym słabsza konstrukcja,stelaż jednak usztywnia.Wkręty w lipie jak są dobrze zrobione-odpowiednio długie i wkręcone pod kątem dadzą radę z każdym Kingiem.Sam stosuje Balsę tylko w woblerach Jaziowo/Kleniowych. Edytowane 7 Lipca 2013 przez Tomy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
chub norris Opublikowano 7 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lipca 2013 To ja się pochwalę pamiątkami z wiosennej wycieczki do Hiszpanii:Górny - Alex - to oczywista wada konstrukcji (za płytko wklejony ster) + niefortunne ułożenie podczas holu.Dolny - LD - na potwierdzenie tezy, że tylne oczko to pięta achillesowa. W woblerze słusznych rozmiarów, raczej na duże ryby, spodziewałem się solidniejszego stelaża... W zestawie z linką 65 lb, agrafką 150 lb i Ownerami ST66 tylne oczko okazało się najsłabszym ogniwem.W obu przypadkach skończyło się happy endem (z mojego punktu widzenia). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piotro82 Opublikowano 7 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lipca 2013 Ja stoczyłem bój z wąsatym który walnął na typową sandaczową przynętę opaskową, mianowicie Kamatsu Super Minnow 10,5, po około 20- 30 min walki luz ale wobler pracuje wiec myślę kotwice szlag trafił, wyciągam a tu z woblera została smętna głowa z około 3 cm korpusu, wobki plastikowe bez stelażu i pękł biedaczyna pod naporem bestii. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomy Opublikowano 7 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lipca 2013 Teraz będę już kończył serię szczurów które pojadą w sierpniu na Syberię.Powiem szczerze że zbrojenie zrobiłem że nawet Orka z tym by sobie nie poradziła.Stelaż przez całość i drut 2mm w prototypie.W seryjnych będzie oczko cieńszy ale też pancernik.Przy dużych walecznych rybach lepiej dmuchać na zimne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
spinnerman Opublikowano 7 Lipca 2013 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lipca 2013 To ja się pochwalę pamiątkami z wiosennej wycieczki do Hiszpanii:P1040498(1).JPGGórny - Alex - to oczywista wada konstrukcji (za płytko wklejony ster) + niefortunne ułożenie podczas holu.Dolny - LD - na potwierdzenie tezy, że tylne oczko to pięta achillesowa. W woblerze słusznych rozmiarów, raczej na duże ryby, spodziewałem się solidniejszego stelaża... W zestawie z linką 65 lb, agrafką 150 lb i Ownerami ST66 tylne oczko okazało się najsłabszym ogniwem.W obu przypadkach skończyło się happy endem (z mojego punktu widzenia).Tu nie chodzi o pamiątki z wakacji tylko co wobek skrywa w sobie Rozwalaj i pokazuj Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.