Skocz do zawartości

EnviroTex Lite - można kupić w Polsce?


Rekomendowane odpowiedzi

Krzysztofie, spójrz proszę jeszcze raz na czasy osiągnięcia pełnej twardości w zależności od temperatury. Nie twierdzę, że im wyższa temperatura, tym twardsza powłoka, bo to nie działa w ten sposób. Chodzi o czas potrzebny do osiągnięcia pełnej twardości. I ten czas jest uzależniony od temperatury. Więc żarówki i podnoszona przez nie temperatura w opisywanym przez Ciebie urządzeniu jak najbardziej mają sens :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

upieram sie, ze nie do konca  :)  temperatura skraca, wprawdzie, czas pelnego wyschniecia, ale na osiganiecie pelnego stopnia twardosci wplyw ma tylko w polaczeniu z odpowiednia wilgotnoscia (czerwona strzalka - humidity) jezeli producent podaje pewne zalecenia, to wedlug mnie nie bez powodu ... tak przy okazji, zalecane temperatury otoczenia sa smiesznie niskie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 11 miesięcy temu...

(Myślisz, że przelejesz wszytko z jednego do drugiego? I dlatego właśnie się przelewa mieszaninę, nie składniki...)   Ty tak na poważnie , czy tylko szeleścisz sobie na brudno z nudów??? :D :D :D 

 

Poproszę was aby dyskusję o przelewaniu, jeśli ma być kontynuowana, przenieść do innego wątku 

np. tu  http://jerkbait.pl/topic/27202-envirotex-lite-mo%C5%BCna-kupi%C4%87-w-polsce/page-2

albo tu  http://jerkbait.pl/topic/29542-chemia-w-warsztacie/

 

Nie bierzcie tego koledzy do siebie, jedynie pogłębianie tej kwestii nie bardzo jest dla mnie interesujące w tym wątku :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio dość często poruszany jest wątek o envirotexie ale ilekroć pytam moje pytanie zostaje zignorowane więc zapytam raz jeszcze. Czy ktoś uzyskał super twardą powłokę stosując envi... czy po prostu jest to jego cechą ze zostaje odrobinę miękki po odczekaniu 72h lub nawet więcej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio dość często poruszany jest wątek o envirotexie ale ilekroć pytam moje pytanie zostaje zignorowane więc zapytam raz jeszcze. Czy ktoś uzyskał super twardą powłokę stosując envi... czy po prostu jest to jego cechą ze zostaje odrobinę miękki po odczekaniu 72h lub nawet więcej?

Tak, zimą po min. 3 tyg. grubo na dużym woblerze z lipy. Na balsie, albo na cienko nałożonej powłoce na lipie zawsze podda się pod paznokciem.

Jeżeli chodzi o twardość, to jest znacznie mniejsza niż w przypadku popularnych, parkietowych poliuretanów.

Trzeba też bardzo dokładnie odtłuszczać (czyścić nitro lub czymś podobnym czym bardzo chłonnym) przed położeniem na folie aluminiowe.

O mieszaniu już fachowcy pisali.

Dla mnie ta żywica jako wykończenie dla małych przynęt nie istnieje. Używam jej obecnie wyłącznie do wyrównywania powierzchni.

Piszę to po zużyciu jakiego litra czy coś koło tego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Judo jak znasz coś "swojego" lepszego niż to cudze to po prostu napisz nazwę zeby było wiadome co można kupić i poprobowac. Wkurza mnie takie pitolenie. Co chwilę ktoś sie czymś chwali a później jak pada pytanie co i jak jest cisza... Jakbyśmy znali coś lepszego i naszego to byśmy po prostu kupili i używali. Nie każdy zna sie na chemii i nie każdy ma możliwość podejścia do sklepu i porozmawiania z kimś kto się zna (np. ja).

 

Podsumowujac, znasz coś lepszego i chcesz sie podzielić nazwa - wielu bedzie Ci wdzięcznych. Wolisz zatrzymać dla siebie bo kosztowało Cię sporo czasu i pieniędzy zeby to znaleźć - spoko, każdy zrozumie. Ale przestan pisać ze masz coś fajnego tylko od razu konkrety.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed napisaniem konkretów powstrzymuje mnie właśnie to wszystko co włożyłem w pozyskanie owego mazidła. Wydałem masę pieniędzy, poświęciłem zdrowie i czas. Moja żywica kosztuje w małej ilości 40zł kg i wiąże się idealnie w każdych warunkach. Oczywiście im zimniej tym to wolniej trwa. Układ utwardzający gwarantuje 100% wodoodporności i piękny szklisty połysk. Wszystkie formy które sa w moim wątku pokazanie są wykonane z niej. Wyjątkiem jest jedna taka czarnula która robiłem z EPO 5019 B. kapitalna żywica formierska ale dość "kapryśna" Dała się się obłaskawić. 

Edytowane przez judo 1988
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie o to mi chodziło. Każdy z nas ma jakieś sekrety/sekreciki które go sporo kosztowały. Nie chcesz powiedzieć, zrozumiałe. Ja np wydałem ponad 300€ plus masę czasu na znalezienie odpowiedniego wypelniacza ale nie pisze nigdzie ze ja nie wiem po co wy uzywacie wypelniacz X jak jest taki wypelniacz ktory jest dużo lepszy i tańszy. Chcesz zatrzymać coś w tajemnicy, super, tylko nie pisz innym ze używają czegoś złego bo Ty masz lepsze ale nie powiesz co.

 

To to samo jak ja używam prostej w budowie gientarki i robi super stelaze ale nie pokaże bo kosztowało mnie to czas i pieniądze. To po co sie chwalić?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Epoksydy mają to do siebie , że są wrażliwe na temperaturę jak to określiłem "kapryśne" Dowcip polega na tym żeby albo stworzyć odpowiednie warunki(temperatura!!!) albo dobrać taki układ żywica utwardzacz któremu, że tak brzydko powiem wisi to co jest na około. 

Widzisz, problem taki, że my tu chałpniczno, po taniości. Nie będę robił pracowni niczym pomieszczenie działu miar i wag ze stałą temperaturą i wilgotnością i o zerowym zapyleniu. Nam potrzeba czegoś topornego i skutecznego. Ma się łatwo nakładać, wybaczać błędy i nie wymagać cudów.

Gdybym szukał bezwzględnie dobrego mazidła do sporej produkcji, to koszty zapewnienia warunków i te wynikłe z doboru substancji nie byłby ograniczeniem.

 

A już fenomenalne jest "wiem ale nie powiem". Mój syn, 3 letni, tak mówi. Jeżeli już zagajać rozmowę, to lepiej o pogodzie, a nie o nieznanej cudownej żywicy.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warunki które mam ja to delikatnie mówiąc rzeźnia(taka nędza) Teraz w sezonie kiedy są upały mam tylko 50 stopni i muszę uciekać, Zimą mam tam tylko tyle co na zewnątrz plus śnieg itp. Kiedy zejdę na dół do pokoju mieszkalnego mam w nim max 15 stopni i masakryczną wilgoć. Pracuje w iście spartańskich warunkach i radze sobie jak mało kto. 

Zadajcie sobie choć w połowie tyle wysiłku co ja i zobaczymy jak chętnie będziecie pisać. Nikt nie chcę się dzielić owocami swojej ciężkiej pracy i tyle, nie w taki sposób. To zupełnie jak w szkole. Człowiek naharował się przy wykonaniu jakieś dużej pracy domowej i na drugi dzień słyszy najbardziej żałosny pod słońcem tekst " no bądź kolega i podziel się" czyli bądź dobrym frajerem i krową dojną. Jesteś krzyhun na naszym forum etatowym malkontentem i narzekaczem.

Pstryknę dziś kilka podglądowych fotek mojego miejsca pracy żeby nie było wątpliwości i sami zobaczycie. Dodam jeszcze , że na górze(poddasze piekarnik) mam niecałe 12 m kwadratowych  z czego de facto użytkuje nie cała połowę i dziurawy dach z którego się pięknie lej przy okazji każdego deszczu. Wtedy muszę wszystko nakrywać szczelnie foliami itp. Zostając mogę zażyć prysznica. Na dole mam jeszcze mniej bo jakieś 3-4m kwadratowe. Do tego dodajmy wszystko co napisałem wyżej i otrzymujemy super wypasione miejsce pracy. Przestronnie, ciepło, brak wilgoci. Czego chcieć więcej. Ech... 

Edytowane przez judo 1988
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warunki które mam ja to delikatnie mówiąc rzeźnia(taka nędza) Teraz w sezonie kiedy są upały mam tylko 50 stopni i muszę uciekać, Zimą mam tam tylko tyle co na zewnątrz plus śnieg itp. Kiedy zejdę na dół do pokoju mieszkalnego mam w nim max 15 stopni i masakryczną wilgoć. Pracuje w iście spartańskich warunkach i radze sobie jak mało kto. 

Zadajcie sobie choć w połowie tyle wysiłku co ja i zobaczymy jak chętnie będziecie pisać. Nikt nie chcę się dzielić owocami swojej ciężkiej pracy i tyle, nie w taki sposób. To zupełnie jak w szkole. Człowiek naharował się przy wykonaniu jakieś dużej pracy domowej i na drugi dzień słyszy najbardziej żałosny pod słońcem tekst " no bądź kolega i podziel się" czyli bądź dobrym frajerem i krową dojną. Jesteś krzyhun na naszym forum etatowym malkontentem i narzekaczem.

Pstryknę dziś kilka podglądowych fotek mojego miejsca pracy żeby nie było wątpliwości i sami zobaczycie. Dodam jeszcze , że na górze(poddasze piekarnik) mam niecałe 12 m kwadratowych  z czego de facto użytkuje nie cała połowę i dziurawy dach z którego się pięknie lej przy okazji każdego deszczu. Wtedy muszę wszystko nakrywać szczelnie foliami itp. Zostając mogę zażyć prysznica. Na dole mam jeszcze mniej bo jakieś 3-4m kwadratowe. Do tego dodajmy wszystko co napisałem wyżej i otrzymujemy super wypasione miejsce pracy. Przestronnie, ciepło, brak wilgoci. Czego chcieć więcej. Ech... 

Pic polega na tym, że nie ma co pisać, że coś można zrobić jeżeli nie chce się dalej dzielić ta informacją.

Wielu włożyło sporo kasy i czasu w opracowanie możliwie najlepszej technologii, ale co z tego? Jeżli powie się aaaa to dalej też wypadaloby pociągnąć. Nikt przecież nie wyciągal od Ciebie żadnych informacji, sam zacząłeś.

No i nie wiem co w temacie mają Twoje warunki pracy. Mam podobne (wczoraj miałem 45 stopnie i 32% wilgotności :)) i co z tego?

A co ma moje narzekanie i malkontenctwo do rzeczy. Wyraziłem ogolną opinie na temat typowego wiem, ale nie powiem. Ot co. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Zadajcie sobie choć w połowie tyle wysiłku co ja i zobaczymy jak chętnie będziecie pisać. Nikt nie chcę się dzielić owocami swojej ciężkiej pracy i tyle, nie w taki sposób. To zupełnie jak w szkole.

 

Człowiek naharował się przy wykonaniu jakieś dużej pracy domowej i na drugi dzień słyszy najbardziej żałosny pod słońcem tekst " no bądź kolega i podziel się" czyli bądź dobrym frajerem i krową dojną.

 

 

 

 

Judo,

Nikt nie próbuje wymusić na tobie byś ujawniał publicznie swoje materiały lub technologię.

 

Chłopaki mają rację, że pisanie w stylu " mam ale wam nie pokarzę" jest nietaktem i i to głównie podnoszone są pretensje. Potknąłeś się i tyle. ;)

 

Z drugą częścią cytowanej wypowiedzi w pełni się zgadzam.

Nie rozumiem osób, które oczekują, że tu na Forum każdy MUSI wszystko pokazać bo inaczej jest bucem, sknerą lub cwaniakiem.

 

Kontynuujmy dalej już o Envirotexie w tym miejscu.

 

Proszę wszystkich :)

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warunki które mam ja to delikatnie mówiąc rzeźnia(taka nędza) Teraz w sezonie kiedy są upały mam tylko 50 stopni i muszę uciekać, Zimą mam tam tylko tyle co na zewnątrz plus śnieg itp. Kiedy zejdę na dół do pokoju mieszkalnego mam w nim max 15 stopni i masakryczną wilgoć. Pracuje w iście spartańskich warunkach i radze sobie jak mało kto. 

Zadajcie sobie choć w połowie tyle wysiłku co ja i zobaczymy jak chętnie będziecie pisać. Nikt nie chcę się dzielić owocami swojej ciężkiej pracy i tyle, nie w taki sposób. To zupełnie jak w szkole. Człowiek naharował się przy wykonaniu jakieś dużej pracy domowej i na drugi dzień słyszy najbardziej żałosny pod słońcem tekst " no bądź kolega i podziel się" czyli bądź dobrym frajerem i krową dojną. Jesteś krzyhun na naszym forum etatowym malkontentem i narzekaczem.

Pstryknę dziś kilka podglądowych fotek mojego miejsca pracy żeby nie było wątpliwości i sami zobaczycie. Dodam jeszcze , że na górze(poddasze piekarnik) mam niecałe 12 m kwadratowych  z czego de facto użytkuje nie cała połowę i dziurawy dach z którego się pięknie lej przy okazji każdego deszczu. Wtedy muszę wszystko nakrywać szczelnie foliami itp. Zostając mogę zażyć prysznica. Na dole mam jeszcze mniej bo jakieś 3-4m kwadratowe. Do tego dodajmy wszystko co napisałem wyżej i otrzymujemy super wypasione miejsce pracy. Przestronnie, ciepło, brak wilgoci. Czego chcieć więcej. Ech... 

Kolego nie narzekaj masz przynajmniej swój kąt, wielu rozkłada  warsztat na stole w kuchni i to jeszcze jak żony nie ma w domu :) że o jakimś lakierowaniu czy malowaniu nie wspomnę. Wiadomo teraz przy takich upałach warunki są ciężkie sam mieszkam w domku i czasem cos dłubie na poddaszu to wiem. Co do mazidła no cóz, pochwaliłaś się że masz patent i tyle do tego pobudziłes ciekawość innych kolegów i nie miej teraz pretensji, trzeba było nie wyskakiwać z tym postem bo on nic do wątku nie wniósł pozo informacją o Twojej tajemnej wiedzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale Panowie. Trop do zglebienia "tajemnej wiedzy" już dawno zapodał Wobley z Bielska. Nie potrzebnie uwiesiliście się po prostu zachodniej technologii. To jest w zasadzie to samo tylko że droższe. Przytoczyłem wyżej żywice na formy. Rozmawiałem swego czasu z zawodowym chemikiem który na dodatek ma sporą firmę robiącą formy i handlującą wszelką chemią i powiedział mi wprost, że francuskie czy każde inne epoksydy i polskie to w zasadzie to samo. Że tamta jest czarna ma stal to żaden problem. Wystarczy kupić proszek stalowy (8zł kg) i czarny barwnik w proszku lub w płynie. wszystko wymieszać i gotowe .Temat ma się w zasadzie identycznie z żywicami do lakierowania. nie miałem nigdy tego Envirotexa ale podejrzewam , że nie jest taka trudna w przerabianiu. Z tą na formy miałem problem z temperaturą. Kiedy miałem poniżej 20 stopni to bryndza totalna. Żywica jaka jakby lepkawa. nie dowiązana zero połysku. Kiedy robiłem przynajmniej w 25 piękny szklisty połysk twarda jak stal. W ekstremalnych warunkach 35 stopni i więcej trzeba było lać małymi porcjami bo się...gotowała :o Sprawa pewnie identycznie wygląda z tym envirotexem. Nie próbowaliście żywicy Epolam 2002?Jja  jej nie miałem ale ma ją na oku tak dla spróbowani choćby bo wygląda naprawdę obiecująco. Ogromnym plusem jest dostępność i tańsza od envirotexa :)  

Edytowane przez judo 1988
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś ktoś tu sprzedawał żywicę typu kryształ (nie pamiętam kto). Mieszanie było 2:1 i nieco rzadsza od envirotexu. Po za tym sporo tańsza, a trzeba pamiętać że cena była forumowa-detaliczna, ale najważniejsze to jakość. Nie ustępuje envirotexowi, ani twardością, ani odpornością na zarysowania czy też trwałość koloru. Także na pewno jest do dostania odpowiednik, tylko trzeba wiedzieć który to.  :)

Edytowane przez Krzysiek_W
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja kilka o zbliżonych paramterach do etexu miałem. Wszystkie były dostępne na naszym rynku. Były i twardsze i bardziej szkliste itp itd.

Żadna nie miała mniejszej lepkości, a to jest bardzo istotne przy warstwie wykańczającej. Wychodzi ona wtedy idealnie gładka i świetnie niweluje nierówności przy cienkiej już warstwie.

Mam gdzieś na dysku zdjęcia woblerówk pokrytych żywicą o której wspomina Krzysiek_W. Są to woblery osoby która tą żywicę sprzedawała. Pięknie na nich widać dlaczego lepkość ma znaczenie (a woblery przepiękne, swoją drogą).

 

Powtórzę po raz ostatni. Do dużych przynęt z twarego materiału Etex jest OK.

Czy jest lepszy od "parkietowca"? IMO nie, bo wymaga sporo pracy przy przygotowaniu i schnięciu (upierdliwe mieszanie, nakładanie, suszenie ze względu na wilgotność, gazowanie, dłuży czas do osiągnięcia pyłosuchości). Nie wnikam, że obrotowa suszarka jest imo konieczna. Dodatkowo przy zbliżonej grubości warstwy etex jest wyraźnie mniej twardy i elastyczniejszy (co przy miękkich materiałach powoduje "odbicie" od np balsy przy trochę mocniejszym naciśnięciu)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

A zapytam tutaj czy koledzy co używają na co dzień żywicy nie mieli by odsprzedać niewielką ilość?

Moje zapsy się skończyły a bardzo spodobało mi się lakierowanie żywica ze względu na małe partyjki wobków oraz prace w domu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...