majunio Opublikowano 15 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Lipca 2013 Czaję się do zakupu jakiegoś lekkiego kołowrotka do krótkiego ultralajta. kwota ok 500-800zł i mam dwóch faworytów. Może ktoś ma jakieś opinie, sugestie w tym temacie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kotwitz Opublikowano 16 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Lipca 2013 Brał bym shimano, rarenium z reguły każdy chwali no i przynajmniej to nie chinczyk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jozi Opublikowano 16 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Lipca 2013 Brał bym shimano, rarenium z reguły każdy chwali no i przynajmniej to nie chinczykPosłuchaj dobrej rady kolegi . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
godski Opublikowano 16 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Lipca 2013 Brał bym shimano, rarenium z reguły każdy chwali no i przynajmniej to nie chinczykMalezyjczyk. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dragofox Opublikowano 16 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Lipca 2013 (edytowane) Mitchell Mag Pro Extreme ten model kołowrotka jest w ofercie jeszcze dwóch firm Pfluger-a i Shakespeara (mają zmieniony troszkę wygląd zewnętrzny i oczywiście sprzedawane są pod inną nazwą). Kolega posiadał takową 500, ale coś mu się poroskręcało i kabłąk mu się rozpadł, części powpadały do wody, teraz ma trudności z dokupieniem brakujących części. Ja brałbym Shimano - made in malezja Edytowane 16 Lipca 2013 przez dragofox Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
majunio Opublikowano 16 Lipca 2013 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Lipca 2013 Chyba jednak będzie rarenium, chociażby ze względu na serwis... bo to, że chińczyk wcale mi nie przeszkadza, wszak tv sony za 20tysiaków też przez chińczyków skręcany... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kotwitz Opublikowano 16 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Lipca 2013 Miałem na myśli to, że chińczyk to mitchell, a rarenium malezja jak koledzy wyżej napisali. Nie mniej jednak rarenium to dobry kołowrotek.Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grunwald1980 Opublikowano 17 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2013 Mialem extrema jeden dzien, po czym jak najszybciej zwrocilem, zakupilem do kleniowego zestawu, przy obrotowce 2 czuc bylo mechanizm, na sucho pieknie na rybach porazka 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Voldemort Opublikowano 17 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2013 Bierz Rarenium - wprawdzie składany w Malezji, ale tam robią wszystkie Shimano (jedynie blaszki na stopkach wklejają raz Malezja innym razem Japan) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robert.bednarczyk Opublikowano 17 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2013 Witam. Miałem ten sam dylemat. Rozważałem dwa Shimano - Rarenium i Stradic Ci 4. Tego Mitchella w ogóle nie wziąłem pod uwagę - jakoś mi umknął. Jednak w wadze ultralekkiej ostatecznie skusił mnie zupełnie inny młynek - Quantum Exo 25. Póki co, po 7, wielogodzinnych wyprawach jestem bardzo zadowolony.Nie namawiam, skoro masz już dwóch faworytów, jednak czasem warto wziąć pod uwagę inna opcję by czegos nie przegapić. Robert. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
smerda jajeczny Opublikowano 17 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2013 Miałem ten sam dylemat. Kupiłem Mag pro i nie jestem z niego zbyt zadowolony. Kolega ma to samo i już myśli o nowym kołowrotku. Następnym razem kupiłbym coś innego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pitt Opublikowano 17 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2013 Bierz Rarenium - wprawdzie składany w Malezji, ale tam robią wszystkie Shimano (jedynie blaszki na stopkach wklejają raz Malezja innym razem Japan) czy powyzsze stwierdzenie jest poparte twardymi faktami? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dienekes Opublikowano 17 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2013 Piotrze, czyżbyś przegapił wątek z tanimi, równie dobrymi co oryginalne, japońskimi kołowrotkami z Malezji? Nawet oryginalne opakowania dają... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pitt Opublikowano 17 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2013 nie, ale to stwierdzenie powyzej, to juz calkiem inny level Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dienekes Opublikowano 17 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2013 Semantyka... :lol: A tak poważnie, masz rację, ale po takich rewelacjach niektóre osoby mogą nabrać przeświadczenia, że prawda jest jednak inna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Voldemort Opublikowano 17 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2013 czy powyzsze stwierdzenie jest poparte twardymi faktami?Twardych dowodów nikt nie posiada - firma nie dopuści do takich przecieków.Mam jednak pewne doświadczenie handlowe, które pozwala mi tak domniemywać, wystarczy porównać np. Twin Powera 4000 FB Malezja i Japan - nie różnią się NICZYM poza napisem na stopce.W mojej byłej firmie np. sprowadzaliśmy sprzęt biurowy z Chin, który miał wybite na produkcie (przeróżny asortyment) made in Germany i jak Kolega myśli, produkowali go Niemcy by później za pośrednictwem Chińczyków sprzedawać w Europie?Zapewniam że taka praktyka to codzienność. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pitt Opublikowano 17 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2013 Twardych dowodów nikt nie posiada dziekuje za wyjasnienie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zander Hunter Opublikowano 17 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2013 A do tematu wracając, rarenium jest bardzo ok. i myślę że to dobry wybór jest.ZH Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
majunio Opublikowano 18 Lipca 2013 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Lipca 2013 (edytowane) Exo quantuma też brałem pod uwagę, pokręciłem nim na sucho i wypada całkiem przyzwoicie. Kolega ma mag pro i sobie chwali stąd mój dylemat, bo sporo ludzi także w tym wątku jakoś nie za dobrze o nich pisze. Dochodzi jeszcze kwestia deprecjacji, która w przypadku shomano jest najmniejsza, więc jeśli młynek mi nie podejdzie odszprzedam go dalej z najmniejszą stratą wśród branych pod uwagę.A kwestia czy malezja czy japonia nie ma dla mnie kompletnie żadnego znaczenia Edytowane 18 Lipca 2013 przez majunio 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skippi66 Opublikowano 18 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Lipca 2013 Exo quantuma też brałem pod uwagę, pokręciłem nim na sucho i wypada całkiem przyzwoicie. Kolega ma mag pro i sobie chwali stąd mój dylemat, bo sporo ludzi także w tym wątku jakoś nie za dobrze o nich pisze. Zauważ że na tym portalu w kwestii kołowrotków stałoszpulowych, promowane są tak naprawdę tylko trzy firmy: Shimano ( najdroższe modele ), Daiwa ( startuje od Certate i w górę ) potem długo nic i dopiero pojawia Penn ( do cięższego łowienia ). Reszta w zasadzie nie istnieje. Bierz Shimano Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robert.bednarczyk Opublikowano 18 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Lipca 2013 Zauważ że na tym portalu w kwestii kołowrotków stałoszpulowych, promowane są tak naprawdę tylko trzy firmy: Shimano ( najdroższe modele ), Daiwa ( startuje od Certate i w górę ) potem długo nic i dopiero pojawia Penn ( do cięższego łowienia ). Reszta w zasadzie nie istnieje. Bierz Shimano Cześć Michał. Masz racje o tyle, że ten portal jest odbiciem struktury polskiego rynku wędkarskiego. Dla większości Kolegów po kiju istnieją dwie japońskie firmy "młynkowe", które wymieniłeś, co w moim przekonaniu wcale nie przekłada się z automatu na technologiczną wyższość tych kołowrotków nad propozycjami firm Penn czy Quantum. Nie ulega natomiast dla mnie wątpliwości, że Shimano i Daiwa w odpowiednich jakościowo kategoriach sprzedają swoje kołowrotki drożej niż wskazani producenci amerykańscy. Nie zamierzam krytykować miłośników Shimano i Daiwy, niemniej jednak nie jest wg mnie rozsądne takie ograniczenie opcji wyboru. Spośród czterech kołowrotków spinningowych, które kupiłem w ciągu ostatniego roku nie ma żadnej Daiwy i Shimano, a z dokonanych wyborów jestem bardzo zadowolony. Każdy młynek w innej kategorii "wagowej" :Penn Battle 3000 do średniego i cięższego łowienia, Penn Sargus 3000 - w tej samej kategorii młynek użytkowany przez syna, Penn Spinfisher V 3500 do ciężkiej roboty, a ostatnio do spina lekkiego i ultralekkiego Quantum Exo 25. Na żaden z tych kołowrotków nie mam podstaw powiedzieć jednego złego słowa, a trzy Penny już się trochę natyrały w różnych warunkach, na bardzo trudnych łowiskach z koszmarnie twardymi zaczepami, na lżejszych i cięższych przynętach, no i wreszcie przy holu kilku całkiem ładnych drapieżców. W odniesieniu do Pennów mogę powiedzieć, że wykazują odwrotną prawidłowość niż niektóre Daiwy - to znaczy im więcej i ciężej się napracują tym lepiej, sukcesywnie, pracują.Na taką ocenę Quantum Exo jeszcze za wcześnie bo młynek tyra u mnie w lekkim zestawie dopiero 6 tygodni, niemniej jednak póki co jestem nim zachwycony i sądzę, że w przedziale cenowym ok.900 zł. (w Polsce jest dostępny w cenach od ok.850 do 1000 zł.) jest lepszy niż japońska konkurencja - nie jest to tylko moje zdanie. A na marginesie dodam, że Penn oferuje nie tylko kołowrotki do ciężkiego spina - Battle, Sargus i nie tylko występują także w rozmiarze 2000 choć z uwagi na klasyczną, w całości metalową konstrukcję ważą bliżej 300 niż 200 gramów. Uważam jednak, że w młynkach o lekkiej, a mocnej konstrukcji, Quantum poszedł technologicznie dalej niż Penn, czy japońscy potentaci i ich seria PTi - czyli Exo, Smoke, Catalyst, Energy zdecydowanie godne są uwzględnienia. Pozdrawiam serdecznie. Robert. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skippi66 Opublikowano 18 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Lipca 2013 Aż się przejdę do sklepu coby obejrzeć te Quantumy. Choć 9 stówek za Exo bym raczej nie dał. Nie chodzi o jakość, tylko zwyczajnie nie podoba mi się architektura młynka. Zbyt "modern" jak dla mnie. Widać jeszcze nie dojrzałem. Za te pieniądze brałbym Caldię, najlepiej ze starszej serii ( wtedy nawet taniej ). Między innymi mam starą Caldię ( jeszcze made in Japan ) i baaardzo mi się podoba. Żadnych zastrzeżeń. Ostatnio nawet częściej nią łowię niż Ceratką. Jakoś tak mi leży i już. Shimano zaś mówię stanowcze " nie ". Bez powodu, bo to wyśmienite kołowrotki. Miałem dawnymi czasy trzy czarnuchy i twinka z końca lat '90 i był to sprzęt znakomity. " Nie " mówię ot tak - z przekory. Bo teraz używam Daiwę i tylko ją chwalę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skippi66 Opublikowano 18 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Lipca 2013 Aha, zapomniałem: również bardzo serdecznie pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robert.bednarczyk Opublikowano 19 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2013 Cześć. Budowa Exo jest specyficzna ale bardziej ekstrawagancka wydaje się na fotkach niż w realu.Mam kolegę wedkarza, także wiernego miłośnika Daiwy, który zawsze, jak patrzy na mój arsenał musi pomarudzić na zasaadzie: "fajne te Penny i nawet nieźle nawijają ale za ciężkie", a jak zobaczył "Exo" ..."leciutki jest..., a męskich modeli nie było ?" Bo tak po prawdzie Michał, to ja sobie myśle, że na rynku jest sporo dobrych kołowrotków i wcale nie muszą to być Daiwy, Shimano, Quantumy, Penny. Wielu Kolegów chwali niektróre Dragony czy Spro. Dużo dobrego słyszałem i czytałem o, kompletnie niemal u nas nieznanych, amerykańskich młynkach Fin-Nor. Problem chyba polega na tym by nie dać się zwariować i nie przyjmować w ciemno za wyznacznik jakości wysokiej ceny i róznych zabiegów marketingowych producentów, dystrybutorów i testerów.Istotne też by nie zgłupieć jak ktoś gdzieś napisze, że młynek kekko ząbkuje, coś w nim lekko stuknęło iitp, idt,. Kołowrotek to ma być wg mnie proste, niezawodne urządzenie, odporne na kurz, deszcz i mróż, nawet najmniejszy musi mieć zapas mocy by przy polowaniu na okonie, w przypadku brania ładnego szczupaka głównym celem pozostawała troska o jego sprawne wyholowanie, a nie o mechanizm młynka. Ostatecznie legendarny kołowrotek, jeśli idzie o moc i niezawodność to Penn Slammer, który jeszcze jest dostępny (choć z produkcji wyszedł) za jedyne ok.350 zł. Żeby nie zanudzać i wrócić do głównego wątku. Wybierając lekki kołowrotek raczej odrzuciłbym Mitchella - nie dlatego, że wiem o jakichś jego wadach ale dlatego, że nie słyszałem o zbyt wielu zaletach, a trochę narzekań jednak było.Jako konkurentów zostawiłbym sobie do wyboru Shimano Rarenium i Quantuma Exo lub Smoke (konstrukcja bliźniacza dla Exo, występująca także w rozm.10 o wadze 175 g.).Rarenium - wiadomo młynek o utrwalonej, b. dobrej reputacji,Quantumy Exo i Smoke - nowość, na rynku zaledwie od roku. Wybrałem Exo bo czasami lubię takie, nieco ekstrawaganckie nowinki. Poza tym jego konstrukcja, mimo, że ultralekka, jest jednak metalowa (jakiś super stop aluminium), co w moim przekonaniu zapewnia większą trwałość udarową niż to shimanowskie CI4 (jednak jakaś odmiana karbonu).Exo na FM można kupić już za 820 zł., a to już cena niewiele wyższa od Rarenium. A tak prawdę powiedziawszy to myślę, że oba młynki nabywcy nie zawiodą. Serdeczności. Robert. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
godski Opublikowano 19 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2013 Rozkręciłem i poskładałem do kupy w ciągu ostatnich dwóch lat ze 20 a może i więcej młynków. W tym wysoki model Quantuma - z tego co pamietam Smoke. Wniosek: Za 8 stówek wziąłbym sprawdzone Rarenium, którym to wielu kręci od kilku lat a niewielu narzeka. Z zewnątrz ten Quantum to błyskotka, w środku już nie jest tak ciekawie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.