Skocz do zawartości

Batson pod koguta i dużą gumę.


Szymon.S

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć.

Na wstępie chciałem wszystkich przywitać, ponieważ jestem tu nowy. W miarę czasu forum przeglądałem, aż w końcu postanowiłem się zarejestrować.

 Mianowicie. Jestem wędkarzem bardziej brzegowym i takie tez wędki preferowałem. Po latach spotkałem się z moim przyjacielem wędkarzem, co się okazało zagorzały sandaczowiec. Pojechaliśmy nad wodę (zbiornik zaporowy) no i niestety moje patyki są nie odpowiednie do łowienia kogutami i ciężkimi główkami ze sporymi gumami. Kolega posiada batsona zrobionego na blanku RX7 IMB784 - RAKIETA! Porównując z moim talonem 86MXF to zupełnie inna wędka. Niestety, pracownia w Warszawie w której zamawiałem dwa talony już nie istnieje.

Tak jak wspomniałem mój talon jest zdecydowanie za słaby i za dlugi pod koguty. Do opadu idealny. Szukam blanku w jednym kawałku, ale żeby był delikatniejszy od IMB 784. Może IMB783, albo coś szybszego z RX8?

Kogut 15-30g, oraz guma 4-5" z główką 15-25g.

Jeżeli macie doświadczenie z łowieniem takimi przynętami  proszę o pomoc w doborze kija.

 

SS

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeśli jesteś zainteresowany to jest na sprzedaż MHX MB843-2 który spokojnie ogarnie podane przez Ciebie przynęty.

Kij typowo sandaczowy zbrojony standardem w FC.

jakbyś był w FishingCenter to obejrzyj taką wędkę a Pan Ireneusz na pewno Ci ją poleci do tego co potrzebujesz.

jakbyś był zainteresowany to napisz na priv

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Byłem dziś w FC. Pomacałem, pouginaliśmy, kupiłem B) . Decyzja padła na XSB 783. Delikatniejsza szczytówka niż w kolegi MB, mega mocny dolnik przy czym wędka szybka, lekka. Wędka dla mnie idealna. Wędka bez fikusów, potrzebuję wędziska do komfortowego łowienia, a nie palemki wielkanocnej. Więc prostota i jakość wykonania mnie przekonała.

Jeżeli jutro kolega mnie zaprosi na łódkę, to będą testy :P .

Pomachałem również wieloma blankami do innych zastosowań, ale swoje miłe doświadczenie postaram się opisać w innym wątku.

SS

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

XSB - bardzo ciekawi mnie ten blank, sam zastanawiam się nad nim bo w swojej klasie to najlżejszy blank i konkurencję zostawia daleko w tyle. Jeżeli wędka jest wykonana poprawnie to powinna być bardzo czuła.  

 

Interesuje mnie natomiast jakie będą górne ciężary wyrzutowe dla tego kija, a w zasadzie nie tyle wyrzutowe co praktyczne no bo koguta 30 gram to pewnie rzuci bez problemu ale czy będzie rezerwa do zacięcia wystarczająca ?  Albo 35 gram dajmy na to?

 

Jestem ciekawy Twoich obserwacji i będę z uwagą śledził doniesienia nt XSB 783

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obiecałem opisać możliwości kija i to uczyniam.

Batson XSB 783. Działa idealnie główkami od 14g z kopytem 2", do 30g + kopyto 3". Cięższej główki nie miałem. Doskonale sobie radzi z kopytem 4" i główką 12-25g.

Jeżeli chodzi o koguty. Od 15 do 35g łowi się wręcz wzorowo. Cięższego koguta jak 35g również nie mailem.

Jestem pozytywnie zaskoczony, ponieważ łowiąc w tak dużym zakresie przynęt, pozostaje naprawdę duuuuży zapas mocy do zacięcia ryby z dalekiego podania przynęty.

Niestety wyjazd nie obdarzył nas wymiarowymi rybami, ale sandacz 49cm z pierwszego podbicia został przebity .

Ugięcie kija również mnie zaskoczyło, ponieważ przy tak małej rybie amortyzacja jest wzorowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obiecałem opisać możliwości kija i to uczyniam.

Batson XSB 783. Działa idealnie główkami od 14g z kopytem 2", do 30g + kopyto 3". Cięższej główki nie miałem. Doskonale sobie radzi z kopytem 4" i główką 12-25g.

Jeżeli chodzi o koguty. Od 15 do 35g łowi się wręcz wzorowo. Cięższego koguta jak 35g również nie mailem.

Jestem pozytywnie zaskoczony, ponieważ łowiąc w tak dużym zakresie przynęt, pozostaje naprawdę duuuuży zapas mocy do zacięcia ryby z dalekiego podania przynęty.

Niestety wyjazd nie obdarzył nas wymiarowymi rybami, ale sandacz 49cm z pierwszego podbicia został przebity .

Ugięcie kija również mnie zaskoczyło, ponieważ przy tak małej rybie amortyzacja jest wzorowa.

 

a jak to cacko sie się ceni w Wawie ;)

Danek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieki Szymon za opis z pierwszych testow, mozna jakos obejrzec Twoj kijek w Wawie? Nie tylko Ty jestes zainteresowany tym modelem XSB, za oceanem pojawia sie on regularnie przy okazji dyskusji nad najlzejsza wedka na bassy - jak wspominalem wagowo w swojej klasie ( moc, dlugosc ) XSB783 jest prawdziwym rodzynkiem na tle konkurencji

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zakres obsługiwanych przynęt podobny jak w przypadku ISB802.75. Pytanie, czy nie będzie za szybki, żeby sandacz dobrze zassał gumę. Różnica jest taka, że przy bardzo szybkim kiju sandacze mogą się zacinać za koniec pyska, przy wolniejszym - głębiej. Irek twierdzi, że pod tym względem bardzo ładnie działa np. IP844-MHX - niemal wzorcowo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawa koncepcja. Jak dla mnie troche dyskusyjna o tyle że  "stara szkoła" twierdzi że i tak brania sandaczy należy obserować po ruchu plecionki, bo to co widzimy na szczytowce czy czujemy na dolniku w wiekszosci i tak jest spoznione i czesto czujemy jak sandacz juz wypluwa przynete - to by oznaczalo że kij powinien umożliwiać jednak jak najszybsze ciecie po zaobserwowaniu brania. Poza tym w moim przypadku szukam blanku który dobrze obsłuży równiez koguta. 

 

Ale Irek ma duże doświadczenie w łowieniu sandaczy więc daleki jestem od negowania jego przemyśleń. Chociaż ciekawie byłoby gdyby tą swoją myśl mógł jakoś rozwinąć.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie jak stara szkoła ma się do bardzo krótkich wędzisk z dobrą sygnalizacją i cienkich plecionek, które nie robią mega żagla. Na sandaczach, to ja się redaktorze znam, jak kura na pieprzu. Ale obawiam się, że efekt „odbijania” może ich dotyczyć tak samo, jak „trolowanych” kabanosów. Jak w tym roku ciupałem na długie, progresywne, ale stosunkowo szybkie kije, to nie weszły mi dokładnie 2 ryby na spokojnie około setkę brań, może więcej. Zacinały się może nie bardzo głęboko (i całe szczęście) ale bardzo pewnie. Równo wchodziły z uchwytu, podobnie jak i z ręki. Z ręki branie było czuć jako takie konkretne „diiing” i zanim zaciąłem miałem dość czasu, żeby się podrapać w tyłek, ale równie dobrze mogłem ciąć w tempo. Pełen komfort. Nigdy nie miałem takiej skuteczności z ręki, do tej pory wolałem uchwyt. Gorzej było z Mikołajem – nie wiem, czy ze względu na długość tej przynęty i zbrojenie w jedną tylko kotwicę, czy dlatego, że był wożony na szklaku. Tu spadło mi kilka ładnych ryb na +/- 40-50 wyjętych (raczej sporych)

 

Jak „uległość” szczytówki ma się do łowienia sandaczy jest niewątpliwie dyskusujne, ale po to jest forum właśnie ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fakt, stara szkoła raczej łowiła na grube plecionki które robiły balon. To dobry argument.

 

Co do odbijania to na chłopski rozum sandaczowi powinno być łatwiej pozbyć się przynęty z gęby niż szczupakowi. Ale ten argument może działać w obie strony.

 

Chyba jedyny sposób żeby zweryfikować tego typu teorie polega na złowieniu odpowiednio dużej ilości sandaczy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do odbijania to na chłopski rozum sandaczowi powinno być łatwiej pozbyć się przynęty z gęby niż szczupakowi. Ale ten argument może działać w obie strony.

 

Chyba jedyny sposób żeby zweryfikować tego typu teorie polega na złowieniu odpowiednio dużej ilości sandaczy :)

 

Pamietaj, że jak esox zażre w poprzek to żadną siłą możesz woba nie ruszyć, chyba że zdołasz zacięciem wyszarpnąć przynętę/połamać zęby. Szczupak pozbywa się takiej przynęty z łatwoscią. Poza tym ma ogromną paszczę. Z jednym się zgadzam w 100% - tylko duże liczby umożliwiają uzyskanie przyzwoitej informacji zwrotnej.

 

A ja coraz bardziej lubię węgiel o małej zbieżności i to raczej nie w najniższym module :)

Edytowane przez krzysiek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 chyba że zdołasz zacięciem wyszarpnąć przynętę/połamać zęby. 

 

Nie ma z tym większego problemu, @zandreix świadkiem że zacięciem z reki złamałem szczękę 90-ce, karasiem 11 cm.  Na pieprzonym V..sjon zresztą ;)

 

przez modułową chorobę przejdziesz jak przez odrę czy koklusz każdy prędzej czy później ten etap zalicza

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

V... - bardzo dobra woda, nie do końca rozpracowna, pewnie więcej uwagi trzeba by poświęcić głębokiemu łowieniu z psami, a nie włóczeniu się po górkach i blatach ;) Czy bym tam wrócił? Pewnie nie, bo znam lepsze :) A może... kto wie?

Co do zacięcia - wszystko zależy od tego, czym i jak.

Co do modułów - to zdecydowanie nie choroba, po prostu przestaje się podniecać i zaczynam czuć, do czego właściwie stosuje się poszczególne materiały. Mam wrażenie, że - w dobie ogólnego masturbowania się technologią, modułem i hi-endem - wcale nie jest to powszechne. To trochę podobnie jak w przypadku kosmicznych komponentów do budowy. Powiedz mi, Friko, po co jest ten miś? Właśnie, po co? Otóż to! Nikt nie wie po co, więc nie musisz się obawiać, że ktoś zapyta...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam sobie nie zadaje takich pytań bo nie muszę, od dluższego czasu moje projekty są maksymalnie proste i raczej wszystko jest w nich po coś... jak zresztą dobrze wiesz ;)

 

A żeby nawiązać do bohatera tego wątku - czyli XSB 783 - to mam taki pomysł na kij maksymalnie czuły/lekki i maksymalnie mocny zarazem i  dlatego rozglądam się za blankami oferującymi najlepszy stosunek moc-waga

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Podłącze się pod temat(jakże ciekawy zresztą), dodam tylko że specjalistą od sandaczy nie jestem.

Friko co do starej szkoły to całkowicie się z Tobą zgadzam,(mowa o stojącej wodzie oczywiście). Partole mnóstwo brań właśnie przez to że głównie obserwuje szczytówkę a nie plecionkę(plećka to 0.18, więc grubo).Zdarza się że kątem oka zauważę jak plećka odskakuje na bok, jeśli zdąże zaciąć = siedzi, w 90% jednak takie brania wywołują u mnie jakieś osłupienie, dopiero po chwili następuje pstryknięcje = puste zacięcje. zdaża się tak że szczytówka nic nie pokazuje a ogonka nie ma. Wędka którą próbuję łowić to Daiwa infinity q 8-35g, dł 2-70. Głowy od 7 do 20g.

 

krzysiek cienkich plecionek nie próbowałem (chociaż nie raz takie rozwiązanie chodziło mi po głowie), jak cienką byś polecił?

Przy tym co piszesz to "stara szkoła" wydaje się na prawdę być stara i nie sposób mi się z Tobą nie zgodzić.

 

Pragnę dodać panowie iż ten temat rozjaśnił mi co nie co w głowie, a raczej dał nadzieję na rewanż z mętnookimi.

Pozdrawiam Marcin.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak na stojącej, to długo łowisz. Zacięcie  takim kijem musi być potężne, ale reaktywność jest chyba relatywnie mała. Nie wiem, czy dobrze rozumiem pojecie "stara szkoła", ale własnie tu mi pasuje jak ulał. Do grubości plecionki się nie odniosę, ale wydaje mi się, że 15lb to kaliber na największe ryby. Na dużych głębokościach, przy wietrze, przy niższych gramaturach skłaniałbym się raczej ku dobrej 10-12lb.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...