Skocz do zawartości

Pstrągi 2008


admin

Rekomendowane odpowiedzi

Ale dzielnie walczyliśmy dalej. Każde zwalisko dokładnie obrabialiśmy a to od strony napływu a to z drugiej strony. Wyjścia a jakże były ale ... oprócz zainteresowania pstrągów nie chciały brać. Nie poddawaliśmy się. A za chwilę zostanie złowiony mój pierwszy pstrąg w tym roku. Tutaj Sławek (wdzięczny mój kompan i przewodnik) obławia jedną ze zwałek. Za chwilę idziemy do następnej ... tam na napływie łowię pierwszego w 2008.

 

DSC_1176.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A moje na konto castingu B) Widze Sławka jak trenera Górskiego który nigdy się nie golił przed wielkim meczemaby nie zapeszyć :lol:

 

Tak.

@Tornado dzielnie walcząc, z przeciwnościami natury:

 

 

 

Mnie, tylko jeden króciak, zaszczycił klasycznym spadem :(

post-160-1348913721,7543_thumb.jpg

post-160-1348913721,8385_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

wywalczył czterdziestaka.

Oczywiście na casting :D

 

 

:lol: nie drażnić niedźwiedzia (spinningowców) :D

 

Ale na poważnie, żarty odstawiając na bok - chyba można przyjąć, że w dużej ilości przypadków da się łowić pstrągi na casting i to z powodzeniem (co widać w niniejszym wątku). Czy zatem ruchoma szpula to problem nie do przeskoczenia? Nie mówię przy tym, że multik jest cacy, a stały kołowrotek nie, oj nie, bo są miejsca, w którym multikiem nie da się powojować - to taka polemika na wywiad z Markiem Szymańskim.

 

Pozdrawiam

Remek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

wywalczył czterdziestaka.

Oczywiście na casting :D

 

 

:lol: nie drażnić niedźwiedzia (spinningowców) :D

 

Ale na poważnie, żarty odstawiając na bok - chyba można przyjąć, że w dużej ilości przypadków da się łowić pstrągi na casting i to z powodzeniem (co widać w niniejszym wątku). Czy zatem ruchoma szpula to problem nie do przeskoczenia? Nie mówię przy tym, że multik jest cacy, a stały kołowrotek nie, oj nie, bo są miejsca, w którym multikiem nie da się powojować - to taka polemika na wywiad z Markiem Szymańskim.

 

Pozdrawiam

Remek

 

Moze utwórz osobny watek w dziale Baitcasting, który ostatnio jakby opustoszał. Chętnie się dowieny jakie to miejsca gdzie nieda się łowić multikiem. Ja co prawda nie sprawdze tego praktycznie (gdzie się da a gdzie nie), ale chętnie popatrzę na nasze polskie pstrągowe rzeczki

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

taaaa !! naliczyłem ich mniej jak pięciu.... :lol:

reszta śpi snem zimowym...

 

 

Jurku - :lol: - z mojej strony też koniec

 

Pozdrawiam

Remek

 

 

Część II

Przemierzamy ze Sławkiem kolejne zakamarki pstrągowej rzeki. Kompletna cisza. Nie to co w wielkim mieście - wielkomiejski szum. Jest bardzo przyjemnie, nie ma mrozu. W oddali widzimy jelenie.

Pstrągi jednak dalej nie czują bluesa. Jedno branie na gumkę w kolorze motoroil ale pstrąg wziął tak niemrawo, że nawet się nie zapiął ale ... ogonek gumki urwał. Był dość duży, na pewno kolejny ponad 40 cm ale ... nie podejmuję się dokładnej oceny. Przy okazji pojawia się mnóstwo różnych tematów - woblery, wędki i temat rękojeści rezonansowych (Sławek jest jedną z osób, które testowały wędki z tym rozwiązaniem - relacja niebawem).

 

DSC_1162.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@All,

 

No, no... wielkie gratki dla wszystkich wspaniałych łowców B).

 

Mam wielką nadzieję, że w najbliższy weekend przynajmniej spróbuję polowania. Głównie bedę uczył się delikatnego castingu, ale delikatnego spina też wezmę! Do zobaczenia nad wodą! :mellow:

 

jryst tam sie nie ma co uczyc... normlanie wchodzic nad rzeke i... rzucasz... aby tylko do wody trafic. ale w razie czego miejsca przed gościńcem jest mnostwo wiec... bedzie gdzie trenowac :mellow:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodząc po rzece bardzo wygodnie jest łowić na casta wabka można posłać pod zwalone drzewa bez problemu wysyłając wabka dosłownie na centymetry w samo oczko. mimo że mój zestaw nie był idealny[Rewo STX z plecionką pp 20lb i wabki do 8 gram całkiem fajnie się wojowało.Pomimo że sam nie jestem jeszcze arcy mistrzem z castem śmiem twierdzić że jest lepszy od stałej szpuli w tych okolicznościach a i zbrodami nie było problemu,a co dopiero jak miałbym super zabawke i umiejętności Mifka to chyba posyłałbym wabki w sypialnie kropkowanych :mellow: Moje wabki wczoraj to wachadełka jakie otrzymałem od Janusza białe; 40kropek na K1-8gr 33kropek na T1-8gr i 30 na T1-8g biała z przetartym frontem z lakieru z barwą miedzi.

Zrobiłem tak dokładnie aby sprawdzić zalecenia Janusza [Jachu]i wszystkie sprawdziły się dokładnie za co Mu z góry dziękuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Władku wielkie gratki, cieszę się, że wahadełka się sprawdziły

dla ścisłości, to co nazywasz białym lakierem to czyste srebro tylko niepolerowane, a przecierka powstaje przez przetarcie warstwy srebra nałożonego galwanicznie na miedź lub mosiądz

Pozdro Jachu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Władku spokojnie, mogło Cię zmylić to, że wszystkie błystki po

ostateczym wykonaniu są lakierowane lekierem bezbarwnym dla

zabezpieczenia powłok galwanicznych, co prawda ten lakier po pewnym czasie i tak się wyciera. I jeszcze tylko jedna wskazówka

z błystki typu srebro mat zawsze można zrobić przecierkę nawet

nad wodą, wystarczy mieć przy sobie kawałek papieru ściernego.

Sorki za OT w wątku.

Pozdro Jachu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodząc po rzece bardzo wygodnie jest łowić na casta .........Pomimo że sam nie jestem jeszcze arcy mistrzem z castem śmiem twierdzić że jest lepszy od stałej szpuli w tych okolicznościach a i zbrodami nie było problemu,a co dopiero jak miałbym super zabawke i umiejętności Mifka to..............

 

Taaa, czasem tylko jakaś wiewióra

post-160-1348913722,0767_thumb.jpg

post-160-1348913722,178_thumb.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Część III ostatnia

W tzw. międzyczasie telefonujemy do Rognisa i jego brata. Mają sporo brań ale niestety nie zakończone wyciągniętym. Na wędce Rognisa melduje się duży, niegrzeczny pstrąg ale po kilku sekundach po prostu drwiąc sobie z nas beszczelnie spina się na oczach Mateusza. Idziemy dalej - klimaty nadal nas nie opuszczają.

 

 

 

Tak więc zakończyłem na 44 cm (na zdjęciu rzeczywiście wygląda na większego). Dla mnie super rozpoczęcie sezonu.

 

Dzięki za doborowe towarzystwo. Po raz kolejny potwierdziła się skuteczność woblerów Sławka. Castingowo są dla mnie obecnie najlepsze - da się rzucić w każde miejsce nawet cięższym zestawem castingowym (ja używałem 16lb), a ich praca potrafi zaczarwać niejednego kropkowańca.

 

Pozdrawiam

Remek

DSC_1118.jpg

DSC_1189.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...