Skocz do zawartości

Pstrągi 2008


admin

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

 

Oto jeden z kilku czterdziestaków pojmanych przeze mnie ostatnimi czasy B) kilka też nie chciało wyjść na brzeg...Mimo niskiej wody i często niesprzyjających warunków pogodowych rybki jednak chętnie współpracują :mellow:

 

 

Pozdrawiam

 

Łukasz

 

 

 

Doskonały przykład jak nie należy trzymać ryby.

1. Nie dotykać skrzeli, oczu itp.

2. Nie trzymać na wisielca tylko pod brzuch.

PS Zasady bez znaczenia jeśli ryba ma zaproszenie na kolacje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ŁukaszGD - piękny Lorbas :mellow:

Trochę zazdroszczę takich pstrągów i tych klimatów,

narazie najważniejsza rodzinka :unsure:

i do moich pomorskich pstrągów daleko :(

@Tomi, mam nadzieję, że się wkońcu zgadamy,

ostatnio byłem z muchą na Sole ale trafiałem sam drobny bialoryb :(

 

pozdro

orion B)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Oto jeden z kilku czterdziestaków pojmanych przeze mnie ostatnimi czasy B) kilka też nie chciało wyjść na brzeg...Mimo niskiej wody i często niesprzyjających warunków pogodowych rybki jednak chętnie współpracują :mellow:

 

Pozdrawiam

 

Łukasz

 

 

 

Doskonały przykład jak nie należy trzymać ryby.

1. Nie dotykać skrzeli, oczu itp.

2. Nie trzymać na wisielca tylko pod brzuch.

PS Zasady bez znaczenia jeśli ryba ma zaproszenie na kolacje

 

 

Ciekawi mnie pkt.1 bo to ni jak się ma do zaleceń większości forumowiczów w temacie podbierania szczupaków. Podobno podbieranie za pokrywy skrzelowe jest najlepsze ???? No to jak to w końcu jest, może mi ktoś wytłumaczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Doskonały przykład jak nie należy trzymać ryby.

1. Nie dotykać skrzeli oczu itp.

2. Nie trzymać na wisielca tylko pod brzuch.

PS Zasady bez znaczenia jeśli ryba ma zaproszenie na kolacje

 

Ad.1 - Samo dotknięcie skrzeli czy oka nie ma najmniejszego wpływu na kondycję i zdrowie ryby. Dla przykładu nakładając soczewkę na oko, chwilę później nie biegniemy do szpitala.

Skaleczenie skrzeli/oka, rozdarcie listków skrzelowych lub złamanie łuku skrzelowego to co innego, ale przy dotknięciu, co odpowiadając na pytanie kolegi @TomCasta może się przytrafić wkładając rękę pod pokrywy skrzelowe, nic się nie dzieje.

 

Ad.2 Uchwyt pionowy bywa owszem pewnym zagrożeniem ale przy rybach dużych, gdzie działające siły są zdecydowanie większe ze względu na masę zdobyczy. W przypadku mniejszych ryb nie spotkałem się z zaleceniami trzymania ryby pod brzuch. Możemy się kłucić w jakiej pozycji rybka lepiej wypada na fotce, ale o zdrowie tego pstrąga bym się specjalnie nie martwił.

 

No chyba, że Łukasz nie oparł się smaku świeżego tatarka...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Oto jeden z kilku czterdziestaków pojmanych przeze mnie ostatnimi czasy B) kilka też nie chciało wyjść na brzeg...Mimo niskiej wody i często niesprzyjających warunków pogodowych rybki jednak chętnie współpracują :mellow:

 

Pozdrawiam

 

Łukasz

 

 

 

Doskonały przykład jak nie należy trzymać ryby.

1. Nie dotykać skrzeli, oczu itp.

2. Nie trzymać na wisielca tylko pod brzuch.

PS Zasady bez znaczenia jeśli ryba ma zaproszenie na kolacje

 

 

Ciekawi mnie pkt.1 bo to ni jak się ma do zaleceń większości forumowiczów w temacie podbierania szczupaków. Podobno podbieranie za pokrywy skrzelowe jest najlepsze ???? No to jak to w końcu jest, może mi ktoś wytłumaczy.

 

 

@Tomek,

 

to bardzo proste. :D

Ryby podbiera się za pokrywy skrzelowe, a nie za skrzela!

Ryb nie można łapać za skrzela, bo się je uszkadza, niszczy, itp. Ryby się łapie za pokrywy skrzelowe i wówczas rękoma nie dotyka się skrzeli.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tomi, @Hlehle,

 

gratuluję udanego wypadu.

 

Dzięki za cynk, że jedziecie nad Dunajec... wezmę to pod uwagę następnej wiosny :D

 

 

 

Jak dobrze wiesz Sebastianie, jestem conajmniej raz w miesiącu na Śląsku i wtedy uderzam nad tamtejsze wody. Opłaca mi się wtedy jednodniowe wędkowanie.

Ostatnim razem jak o tym rozmawialiśmy to mówiłeś, że jechanie specjalnie na taki wyjazd z Warszawy nie ma dla Ciebie sensu (ja mam przy okazji). Czy coś się zmieniło w tej kwestii?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@hlehle, mistrzu jesteś WIELKI przenosłeś Dunajec na Śląsk :lol: :lol: :lol:

 

Nie no oczywiście żartuję, nie mogłem się powstrzymać. Domyślam się, że jak się jest na Śląsku to zdecydowanie bliżej do Krościenka niż z Wa-wy. ;)

 

Zdecydowanie bliżej :D

Jeśli chodzi o pstrągi to na mazowszu każde łowisko poniżej 200km jest bliskie :lol:

Tak więc mam trochę zachwiane kryteria.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam znacznie bliżej do łowiska i dzisiaj podjechałem sprawdzić, co się dzieje.

A działo się. Widziałem zimorodka, jak sądzę :huh: .

Poraz pierwszy w życiu zaobserwowałem akcjęj jak ten pomarańczowo niebieski szpec łowi rybki :D

Niestety zanim sięgnąłem, po ptrykadełko, już go nie było.

Woda w Kwisie niska ale trzyma stały poziom.

Z wielką ochotą, do obrotówki nr 1, wyskakiwały pstrążki okołowymiarowe. Żeby nie kaleczyć rybek, zmieniłem miejscówkę i trafił się zębaty szkodnik, nieco ponadwymiarowy :angry: .

Pogoda świetna, komarów niezbyt wiele. Żyć nie umierać. Tylko gdzie te KABANY ??????????? :mellow:

 

post-160-1348914005,958_thumb.jpg

post-160-1348914006,2023_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

spigot pozarastało to prawda. Ale to jest właśnie woda na łowienie jak ja to mówię na deptanego. Idziesz sobie powili środkiem rzeczki z lekkim i krótkim kijkiem castingowym w dłogi, i wykonujesz precyzyjne rzuty powiedzmy woblerkiem Minnow f.salmo pod krzaczek. Hol w pełni bezpieczny, kijek się wygina, pstrąg chlapie. Żyć i nie umierać. Wspaniała sprawa. Lubię takie łowienie. Na troszę szerszej rzece można wymienić casting na muchówkę niezbyt długą i dalej zabawa na całego.

Tylko pozazdro.cić popperowi ;) ;)

 

pozdrawiam :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

spigot pozarastało to prawda. Ale to jest właśnie woda na łowienie jak ja to mówię na deptanego. Idziesz sobie powili środkiem rzeczki z lekkim i krótkim kijkiem castingowym w dłogi, i wykonujesz precyzyjne rzuty powiedzmy woblerkiem Minnow f.salmo pod krzaczek. Hol w pełni bezpieczny, kijek się wygina, pstrąg chlapie. Żyć i nie umierać. Wspaniała sprawa. Lubię takie łowienie. Na troszę szerszej rzece można wymienić casting na muchówkę niezbyt długą i dalej zabawa na całego.

Tylko pozazdro.cić popperowi ;) ;)

 

pozdrawiam :D

Wszystko co napisałeś to oczywista oczywistośc. Naprawdę jest pięknie gdy można tak swobodnie szwendać się po małej rzece. Jedno tylko jest znamienne.

Gdy zapinasz obrotówkę masz pstrągi. Gd zapinasz woblerek, ostatnio częściej przyłowem jest okoń lub szczupak :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łukasz serdeczne gratulacje za wygraną. !!! Ewaryst Tobie tez gratuluje to nie było byle jakie wekendowe łowionko a miejsce zająłes przecież w czołówce!!!. Do tego trzeba mieć pojęcie o łowieniu pstrągów. :mellow: Pozdrawiam Zbyszek. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...