Skocz do zawartości
  • 0

Trolling - jak ugryźć?


Piasek

Pytanie

Witam. Szukałem trochę na forum jakichś wskazówek dla początkującego w trollingu, ale nie znalazłem. Gdzieniegdzie są porozrzucane szczątkowe informacje. Osobiście mam kilka pytań, np:

1.Jak ustawić hamulec kołowrotka, lekko - tak żeby lekki wzrost oporu przynęty powodował wysnuwanie linki, czy mocno ,tak żeby ryba natrafiła na silny opór i się sama zacięła.

2. Na jaką minimalną odległość, wypuszczać przynętę przy trollingu za szczupakiem, na płytkiej (głębokość 1,5 - 2,5 metra) i praktycznie bez uciągu rzece.

Na pewno jescze coś mi się przypomni, ale na razie akurat te pytania mnie najbardziej nurtują. Dzięki z góry i pozdrawiam.

Marcin Piaskowski

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

Jeszcze uparłeś sie na tego wielkiego magnuma z dużą wypornością. :D

 

Na fabrycznym zbrojeniu pewnie tonie lub ma pływalność bliską zerowej - ale kto tak łowi :) Po przezbrojeniu jest lekko pływający - jak spławik, sterem do dołu. Myślę, że CD MAG26 nie jest złym wyborem do dopalania. Jednak rozum podpowiada gumę - ryby na takich głębokościach mogą lepiej reagować na "flaka" niż na MAG-a z jego "drewnianą" akcją... Daj do Relaxa 9" główkę 35-50g i dopał 80-150g - a reszta to już kwestia prędkości ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Cos mi się wydaje Paweł, ze będę musiał do Ciebie zadzwonić i czeka nas dłuższa rozmowa o głębokim trollingu :-).

Osobiście nie do końca jestem przekonany, że szczupaki będą żerowały w takim paśmie (o ile to sa szczupaki).

Napisałeś, że były aktywne OK o tym podyskutujemy

 

Zbyt duży dopał dodawany do przynęty będzie zakłócał  pracę woblera a jeśli sie już na taki zdecydujesz musisz go dać na oddzielnym (długim) troku.

Jeszcze uparłeś sie na tego wielkiego magnuma z dużą wypornością. :D

Monituj zestaw plecinka 0,20-0,22 dopał 200gr na troku, wypust 60-70m i melduj na ile to zjedzie (dalszy wypust może wynosić już ten zestaw). Na moje "oko" przy prędkości 4-4,5kph gdzieś w pasmie 20m wyląduje Twój wabik.

Ja ostatnio na Czorsztynie na echo miałem potężne łuki na 24 metrach myslałem,że to szczczupak mówisz,że szczupak nie siedzi tak głeboko?To co głowacica?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Głęboko da się też sprowadzić gumy ze sterem. Ten dolny ze zdjęcia na 12 metrach robi nową rynnę w dnie. Myślę, że spokojnie 15 m lub nawet więcej zejdzie bez dopałki. Ale by go utrzymać w ryzach to ja mam patyka do 200gram, a i tak ręce wyrywa. Na rynku USA jest sporo gum do toniowego łowienia musky, które bardzo głęboko schodzą.

 

post-49360-0-77645800-1412774153_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Głęboko da się też sprowadzić gumy ze sterem. Ten dolny ze zdjęcia na 12 metrach robi nową rynnę w dnie. Myślę, że spokojnie 15 m lub nawet więcej zejdzie bez dopałki. Ale by go utrzymać w ryzach to ja mam patyka do 200gram, a i tak ręce wyrywa. Na rynku USA jest sporo gum do toniowego łowienia musky, które bardzo głęboko schodzą.

 

attachicon.gifwoby1-kopia.jpg

Nie lepiej zainwestować w windę i cięzarek koszt 1000zł to nie jest jakaś kosmiczna kwota,a problem z szukaniem drogich przynęt, znaczonych linek,odpowiednich wędek odpada na 20 metrach można śmigać gumą 7cm na 7 gramowej główce,czy małym wobkiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Nie lepiej zainwestować w windę i cięzarek koszt 1000zł to nie jest jakaś kosmiczna kwota,a problem z szukaniem drogich przynęt, znaczonych linek,odpowiednich wędek odpada na 20 metrach można śmigać gumą 7cm na 7 gramowej główce,czy małym wobkiem.

Pewnie, że można. Ale ile razy łowisz na takich głębokościach w ciągu roku i czy trzeba koniecznie robić uciążliwe kombinacje z windami i ciężarkami? Według mnie nie. Ja wolę mieć kilka wobów i gum, które w razie takiego łowienia spokojnie dadzą radę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Trolling jak każda metoda połowu bardzo wciąga, jednak jeśli ją za bardzo sobie skomplikujesz to szybko wrócisz do punku wyjścia i stwierdzisz, że te najprostsze metody sa najskuteczniejsze. Kiedyś jeden z moich kolegów powiedział mi, ze w trollingu najważniejsza jest manetka a ja do tego bym jeszcze dodał, że odrobina szczęścia. :D

 

Jakiego typu przynęty stosujesz (gumowe, woblery, wahadła, jaka gramatura i długości)?

Jakie gatunki ryb łowisz w trollingu?

- jak odpiszesz to pomęczymy ten temat dalej :D

Ponton,winda ,elektryk zalew Czorsztyn głebokość zbiornika do 35-40metrów

Przynęty-guma od 5 do 15 cieżar w zal od głebokości ,wobler 5-9cm, pływajace płytko schodzące do 1 metra,wahadło,obrotówka,koguty dziwolągi na główce jigowej

Ryby sandacz,szczupak,okoń,pstrag,troć,sum-chciałbym,głowatka-chciałbym.Celuję w sandacza na trolla na koguta waląc 40 gramami po dnie na spinning wyniki są w trollu słabo-woblery rapala,kenarty,krakuski,dorado wszystkie o pracy drobnej na sandacza na szczupakowe o pracy x nie chcą żreć.

Stąd moje pytania o flashery i doggery czy one nie nadały by drobno pracującym wobkom ciekawszej pracy.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Pewnie, że można. Ale ile razy łowisz na takich głębokościach w ciągu roku i czy trzeba koniecznie robić uciążliwe kombinacje z windami i ciężarkami? Według mnie nie. Ja wolę mieć kilka wobów i gum, które w razie takiego łowienia spokojnie dadzą radę.

 a skąd wiesz na jakiej głebokości jesteś,bajki o wypuszczaniu plecionki i kombinowaniu z dociążeniem czasami 1 metr róznicy i zaczynają sie brania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

 a skąd wiesz na jakiej głebokości jesteś,bajki o wypuszczaniu plecionki i kombinowaniu z dociążeniem czasami 1 metr róznicy i zaczynają sie brania.

Rozumiem, że znasz jakiś cudowny sposób na złamanie praw fizyki i zakładasz że używając windy przy różnych prędkościach prowadzenia łodzi linka z kulą cały czas będzie schodziła pod kątem 90 stopni w stosunku do powierzchni wody i osiągniesz super precyzyjnie zakładaną głębokość 35 czy 40 metrów, a i że przynęta (zwłaszcza wobler ze sterem) będą tworzyć także kąt 90 stopni między przyponem i linką windy. Strach myśleć jakie kule powinny być, a woda chyba gęstości powietrza (nawet w tym wywodzie nie zakładam, że są podwodne prądy, a takowe też są) by tak się działo. No chyba że trolujesz stojąc w miejscu (dalej prąd może też zrobić swoje) ;-) Windy są ok, nawet bardzo, ale trzeba ich używać z głową. Weź dobre echo i sprawdź, gdzie kula idzie przy bardzo dużych głębokościach! Co więcej, załóż 5-10 kilową kulę i troszkę powyżej przynętę. Na pewno ryby nie zarejestrują rezonansu od kuli i napiętej metalowej linki i niespłoszone jak wściekłe zaatakują 10cm gumkę. Pamiętaj, że na tej głębokości nawet ryby mają problem z wypatrzeniem przynęty i reagują na drgania, rezonans. A metr różnicy przy metrowej rybie, zwłaszcza polującej w toni to raczej pikuś…. Co więcej, widziałem na własne oczy szczupaki stojące w trzcinach na 1-2 m, którym z ciekawości reakcji dosłownie pod pysk podkładałem co tylko było w pudełku i nie były zainteresowane, więc nikt mnie nie przekona, ze każdą rybę można zmusić do brania, bo jak nie żrą to nie żrą i nic nie zrobisz.

Edytowane przez Drago
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Ja tam widzę na echu kulę 2kg na 15-20m - na miękko. Ale jako linki używam przyponówki na sumy, chyba że 130lb

Teoretycznie przy 60 kHz echo widzi wycinek dna o średnicy równej głębokości. Podobno. Czyli przy głębokości 20 metrów gdy przynęta idzie na 10 metrach mamy ją szansę dostrzec na echu tylko wtedy, gdy znajduję się max 5 metrów od przetwornika (połowa średnicy)?. 

Jaki odchył od pionu ma taka kula powiedzmy na głębokości 10 metrów przy tej lince i prędkości 3-4 km/h. 2-3 metry. A jaki kula 0,5 kg? 5-6 metrów? Pytam z ciekawości. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Przy małych głebokościach takich dużych odchyleń nie ma, chyba że łowimy na rzece z mega uciągiem. Osobiście widziałem odchylenia o jakieś 3-4 metry na głebokości około 30 metrów. Kiedyś pływałm w USA z przewodnikiem, który miał specjalną tabelę uwzględniającą prędkość łodzi, siłę prądu, nawet grubość linki oraz odpowiednie wagowo kule. Są specjalne mierniki, które zakłada się przy kuli, a które przesyłają do odbiornika na łodzi aktualną prędkość, głebokość, temperaturę na dole. Świadomy troling na dużych głebokościach (tak od 20 m w dół) to wg mnie najbardziej wyspecjalizowana sprzętowo forma wędkarstwa i świadomie oraz poprawnie robi ją krytycznie mały ułamek łowiących. Liczba parametrów do ogarnięcia jest ogromna. O ile na wodach śródlądowych jest to jeszcze do ogarnięcia, to speców tak łowiących na oceanie przy mega prądach można tylko podziwiać.

Edytowane przez Drago
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Teoretycznie przy 60 kHz echo widzi wycinek dna o średnicy równej głębokości. Podobno. Czyli przy głębokości 20 metrów gdy przynęta idzie na 10 metrach mamy ją szansę dostrzec na echu tylko wtedy, gdy znajduję się max 5 metrów od przetwornika (połowa średnicy)?. 

Jaki odchył od pionu ma taka kula powiedzmy na głębokości 10 metrów przy tej lince i prędkości 3-4 km/h. 2-3 metry. A jaki kula 0,5 kg? 5-6 metrów? Pytam z ciekawości. 

 

Godski, 0,5kg to żadna kula :) a raczej ciężarek. Przy 10m, 2kg i prędkości 3-4,5 odchylenia są znaczne, ale trudno mi je oszacować. Z węższego stożka Lowrance'a Mark 5x Pro kula wychodzi poza obręb wiązki. Wtedy przełączam na szerszy stożek. Tabeli ani nadajników nie potrzebuję, bo kulę widzę na echu, a głębiej niż 20m praktycznie nie łowię.

 

Co do linki - chwalę sobie: niezbyt gruba, choć tasiemkowata, bardzo mocna - nie do zerwania w rękach, nie wibruje. Przynętę mogę puścić na 5-10m dyszlu i mam brania pstrągów. Nie straciłem z nią żadnej kuli. Do moich potrzeb inwestycja w linki specjalistyczne nie jest konieczna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Porusze kwestie trolingu glebokim sielawowym jeziorze . Z moich obserwacji wynika ze naprawde duze szczupaki czesto stoja pod termoklina tj na glebokosciach 10-18 metrow ( glebiej nie zaobserwowalem ) . Sielawa natomiast  w ciagu dnia jest duzo glebiej od 20-40 m . Zerowanie na sielawie odbywa sie najprawdopodobniej w momencie przemieszczania sie jej w gore w poszukiwanu pokarmu ( ma to miejsce najczesciej przed wieczorem i nad ranem)

Na tych glebokosciach w tym czasie panuje napewno calkowita ciemnosc i szczupaki wykorzystuja linie naboczna do "namierzania " ryb. 

A przy trolingu z kula widzialem ja wyraznie na echu ( mam lowrance x-125) i trolowalem kula okolo 4 kg . Przynety to woblery od 10 do 18 cm "sielawowe" plytko schodzace ( chociaz sielawy ktrorymi odzywiaja sie szczupaki sa troche wieksze okolo 22-25 cm).

Sytuacja zmienia sie w pazdzierniku i na przelomie listopada kiedy nastepuje jesienne wymieszanie wody w calym słupie , a sielawa zaczyna zbierac sie na tarliskach . Wtedy wiekszosc szczupakow "sielawowych " i "niesielawowych" rusza po brzegi . Widzialem żoładki szczupaków lowionych przez rybaków i kazdy z nich mial od 2 do 7 sielawek :)

Zgodze sie gleboki troling z kula jest jednym z najtrudniejszych zadan wedkarskich i uprawia go maly promil lowiacych

Edytowane przez tlok
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Wiadomo,że trolling to nie żaden złoty środek aby na każdej wyprawie spływać o rybie.Kulę świetnie widać na echosondzie L mark 5 x pro,jak pływałem jeszcze z linką stalową z amortyzatorem to echo malowało ślad kuli która podnosiła sie i opadała wraz ze zmianą prędkości taki ślaczek.Problemem w trolingu na 20 metrach i niżej jest kwestia wyporności woblera schodzącego do 1m powiedzmy,z gumą problem nie istnieje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Krzysiek może za rok zrobimy gdzieś małe spotkano dla forumowych miłośników trollingu?

- trochę teorii, praktyczne pokazy no i oczywiście dyskusje przy ognisku ;)

 

co Ty na to?

Jestem za, już bym się pisał i nawet znał osobę/y chętne. Trolowa edukacja byłaby super, tylko fajna woda, i dużo dużo wcześniej zaplanowane spotkanie, aby każdy miał czas żeby wyodrębnić sobie weekend i zbiórka zaliczki również dużo wcześniej żeby chętne osoby miały motywację się nie wykręcać ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Krzysiek może za rok zrobimy gdzieś małe spotkano dla forumowych miłośników trollingu?

- trochę teorii, praktyczne pokazy no i oczywiście dyskusje przy ognisku ;)

 

co Ty na to?

Dwa kluczowe pytania to gdzie? i kiedy? U mnie jak zwykle krucho z czasem, a z urlopem jeszcze gorzej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

To aktualnie najciekawszy i najbardziej merytoryczny watek na forum :)

 

Fascynujace jest to ze z tej dyskusji i pozornie sprzecznych argumentow mozna wyciagnac sporo wnioskow. Oby watek sie rowijal! Mam czas do stycznia az na Solinie przywroca legalnosc trollingu. Do tego czasu kompletuje sprzet i przyjmuje taktyke.

 

Co do zlotu trollingowego to swietny pomysl. Chetnie sie podszkole bo mam wrazenie ze utknalem w miejscu i przestalem sie rozwijac.

 

Kusi mnie ten gleboki specjalistyczny trolling. Teraz tylko pytanie czy z winda czy bez.

 

Serdecznosci

Ictus

Edytowane przez ictus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...