Skocz do zawartości
  • 0

Trolling - jak ugryźć?


Piasek

Pytanie

Witam. Szukałem trochę na forum jakichś wskazówek dla początkującego w trollingu, ale nie znalazłem. Gdzieniegdzie są porozrzucane szczątkowe informacje. Osobiście mam kilka pytań, np:

1.Jak ustawić hamulec kołowrotka, lekko - tak żeby lekki wzrost oporu przynęty powodował wysnuwanie linki, czy mocno ,tak żeby ryba natrafiła na silny opór i się sama zacięła.

2. Na jaką minimalną odległość, wypuszczać przynętę przy trollingu za szczupakiem, na płytkiej (głębokość 1,5 - 2,5 metra) i praktycznie bez uciągu rzece.

Na pewno jescze coś mi się przypomni, ale na razie akurat te pytania mnie najbardziej nurtują. Dzięki z góry i pozdrawiam.

Marcin Piaskowski

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

Mimo , że w temacie trollingu jestem zielony jak szczypior na wiosnę, pozwolę sobie na przedstawienie mojego zestawu:

 

1. Shimano Beastmaster Ultra Custom 240 M, do 30g, spinn,

2. Shimano Beastmaster Ultra Custom 240 MH do 40g, spinn,

3. Fibatube 240 do 40g, cast.

 

Wszystkie kije " wyszły "spod ręki Krzyśka (dzięki) i szczerze powiem, że są zaj...ste! :) Skazane u mnie na DOŻYWOCIE!

Ogarniam nimi cały temat do średnio-ciężkiego trollingu włącznie. Odnotowuję bardzo mało spadów ryb, wszystko wcinają jak trzeba, do tego dobrze trzymają rybę, a ugięcie "pikne" :) Długość kijöw jak dla mnie idealna.

 

Wiadomo, że trzeba będzie arsenał jeszcze uzupełnić, ale to temat na inny wątek.

 

Pozdrawiam

W

Edytowane przez Baars
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

U mnie podstawowy kij do lżejszego trollingu (takiego 'średniego' powiedzmy - sandaczowo-okoniowego, ale z metrowym zębatym przyłowem też sobie radzący bez problemu) to Talon 86MXF2 (2,6m do 20lb) z grafitu VI plus

 

W zasadzie nie ma w Europie drapieżników, za wyjątkiem sumów i dużych łososiowatych, których nie da się sprawnie wyholować kijem ok. 15lb. Oczywiście sprawa się komplikuje na wodzie z uciągiem, w trudnych warunkach łowiska (kapelony, karcze, zwaliska, etc.). Jednak nawet przy trollingu na otwartej wodzie moc kija musi być dobrana do wagi przynęty i/lub oporu stawianej przez nią oraz do wielkości przynęt. Ale przed wszystkim istotny jest dobór pod kątem wielkości haka: kij 15 a nawet 17lb może mieć problemy z zacięciem kotwicą 2/0-3/0, czy hakiem 12/0-15/0. Wiele zmiennych wpływa na to, jak wybrać odpowiedni patyk…

 

A Talon zacny - stara, sprawdzona konstrukcja. Ciut za mocny dolnik ma, nawet na duże okonie, chyba że są to ryby 50+ ;) Ale jest niezaprzeczalnie bardzo uniwersalny.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Krzysiek:

Muszę przyznać, że jestem zaskoczony właśnie niską mocą kijów, które wymieniłeś. Sądziłem, że powinny być mocniejsze... no cóż, ale to ja sie nie znam :). Wydawało mi sie, żeby pociągnąć jakiegoś woba typu SDR to trzeba kija o mocy przynajmniej 30lb... a właśnie, przynęty. Wiem, że pokazywałeś przynęty, którymi łowisz. Czy są takie, którymi łowisz najczęściej? Nie chodzi mi o konkretny model tylko np. guma 7cali + główka 35g.. czy wobler 10cm typu DR? Wiem, że to zależy od wody na której się łowi, ale pewnie masz swój ulubiony typ zbiornika na którym wędkujesz i przynęty, która w pierwszej kolejności leci za burtę.

 

Mario

Miałeś ten kijek w Szwecji jak byliśmy? Wiem, że oglądałem wiele kijów, ale chyba za dużo wiec tak myśle, że nawet jak mi pokazywałeś to i tak nie pamiętam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Pozycje 4,5,6 to bardzo mocne kije. 6 pociągnie wszystko, a 5 - prawie wszystko.

Co do przynęt szczupakowych, nie potrzebuję wielu wobków: TTM15, TTM20, duże X-Rapy typu shallow, FMAG14 i 18 CDMAG14 18 i 22 to moje ulubione przynęty na dużą wodę. Warto je uzupełnić o Whitefisha 13. Kiedyś bardzo dużo łowiłem Karasiem 11, w tej chwili mniej - w północnych wodach tak nie łowi jak w środkowej SE. Na kameralnej wodzie i w rzekach Europy Zachodniej sprawdzają się Perch 8, Hornet 5 i 6 i wspomniane TTM-y. Jeżeli chodzi o gumy - nie jestem oryginalny: najbardziej lubię Relaxy 9" i Shakery 6". Ostatnio zacząłem też sięgać po wynalazki Savageara. Jednak pamiętaj, że na innej wodzie topem może być zupełnie inny zestaw... Kiedyś np. uwielbiałem klepki Musky Mania, teraz poszły w odstawkę :)

 

Jakbym miał wybrać jeden wobler na okonia, pstrąga i szczupaka, byłby to TTM. Przedziwnie skuteczna konstrukcja. Niestety nietrwała, przez ten cholerny ster straciłem w tym roku wielkiego pstrąga (prawdopodobnie). Warto dozbroić linką od oczka w sterze do oczka w brzuszku, lub używać bardzo miękkich kijów. Branie miałem na Alpsie, to mocny kij i dość sztywny, musiała się wytworzyć dźwignia i zamiast wielkiej ryby był wielki smutek :(

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

 

A Talon zacny - stara, sprawdzona konstrukcja. Ciut za mocny dolnik ma, nawet na duże okonie, chyba że są to ryby 50+ ;) Ale jest niezaprzeczalnie bardzo uniwersalny.

 

Oj, wiele okoni nawet 30-35 wyjechało bez problemu i spadów. Kwestia wyczucia w czasie holu (to kij do łowienia 'z ręki' u mnie, bez uchwytu).

Dolnik mocny, ale szczytówka spolegliwa za to (nawet do łowienia okoni na gumy jest ok).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Mario

Miałeś ten kijek w Szwecji jak byliśmy? Wiem, że oglądałem wiele kijów, ale chyba za dużo wiec tak myśle, że nawet jak mi pokazywałeś to i tak nie pamiętam :)

 

Miałem, miałem. Może trochę rzadziej tam używałem z racji wielkości stosowanych przynęt, ale miałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Można też łowić na kije niskobudżetowe.

Wiele lat łowiłem kijkami Shimano (nie mam głowy do nazw ale @krzysiek pewnie zaraz podpowie) takimi po 90 zł sztuka. Prawie nic z nich nie spadało, a metrówki wyjeżdżały bez problemu. Do tego stopnia je lubiłem że zostały przez krzyśka przezbrojone i pomalowane.

Jedynie ciąganie dużych Magnumów rodziło dyskomfort. Do lżejszych przynęt wolę kije wyższej jakości. Do dużych gum i wobków cały czas stosuję "szklaki" z odzysku :)

 

Ostatnio wędką pierwszego wyboru był CD Nano 20 lb. (tak myślę, ale pewien nie jestem bo mi @krzysiek nie zrobił napisu :) ) no ale się złamał. Pożyczyłem od @krzyśka Alpsa o którym pisze i to zdecydowanie najfajniejszy kijek jakim kiedykolwiek trolowałem.

 

Generalnie wolę kije miękkie od twardych a ostatnio również delikatniejsze od pałowatych. Jakoś z pontonu to te hole nawet na delikatny sprzęt nie trwają dłużej niż 2-3 minuty. Mam na myśli metrówki na 15 lb kijach czy szczupaki 80-90 cm na zestawach okoniowo- lipieniowych. Mam wrażenie że na miękkich kijach ryby są spokojniejsze. A stosując ogromny podbierak dość łatwo dają się wyjąć z wody.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

No pewnie, od dobrych kilku lat już nie produkują. To był model XFX-BX (w długości 240MH i 270H bodajże). Na rynku jest sporo kijków o tej charakterystyce: Team Daiwa DR, Catana DR, etc. Problem polega na tym, że ciężko je trafić w sklepach stacjonarnych, zatem mało jest okazji do przemacania, żeby trafić coś naprawdę wartościowego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Panowie,odbiję nieco od tematu kijów i poproszę o pomoc w rozszyfrowaniu tematu. Otóż podczas sobotniego trololo spotkałem się z taką oto sytuacją. Jezioro obfituje w zacnej wielkości szczupaki jednak taka ilość poniżej chmury drobnicy jest raczej wykluczona :) Sieja? Dodam,że miało to miejsce w pierwszych 2 godzinach po wschodzi słońca. Później ryby gdzieś wsiąkły i zostały pojedyncze, niewielkie chmurki w pobliżu których widoczne były ewidentne echa szczupaków (1,2 duże łuki poniżej i za chmurą). Brania odnotowałem również wyłącznie z samego rana podczas przepływania przez tą zupę. Czy to możliwe, że szczupak żeruje wyłącznie z samego rana a później tylko kręci się wokół stad sielawy/stynki? Czy macie jakieś doświadczenia w podobnej sytuacji i szczupaki reagowały na jakieś niekonwencjonalne wabiki? Tutaj zarówno wobki jak i gumy nie dawały efektu poza wspomnianymi godzinami rannymi.

post-54395-0-58636200-1416820815_thumb.jpg

post-54395-0-33110800-1416820825_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Obraz typowy dla porannej aktywności białorybu. Na ekranie widać ławicę drobnicy, np. sielawki, a pod nią pojedyncze leszcze lub sieje, chodzące od dna do powierzchni. W akwenie, gdzie łowiłem niedawno, taka aktywność była widoczna codziennie. Codziennie też (lampa) miały miejsce dwie tury żerowania: poranna i wieczorna. Brania poranne zaczynały się co najmniej godzinę przed świtem; kolejność była następująca: sandacz, okoń, szczupak. W drugiej turze woda ożywała ze 2-3h przed zachodem słońca: najpierw ruszał się szczupak, potem okoń, a na końcu sandacz; brał dobrze do 2h po zachodzie słońca (dłużej nie łowiliśmy, ze względu na przepisy). Uważam, że decydujące było prześwietlenie toni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

 

post-54395-0-58636200-1416820815_thumb.jKrzysztof na jakiej głębokości w załączonej sytuacji szukał byś drapieżnika?

  • post-54395-0-33110800-1416820825_thumb.j

 

 

To zależy o jakiej porze roku i na jakim akwenie ;) Jesienią, jeżeli to woda stojąca - między 5 a 10m. Jeżeli to by nie przyniosło skutku - 10-15m. Na granicy dnia i nocy na stojącej wodzie drapieżniki chodzą płytko. W głębokiej 6-8 metrowej rzecznej miejscówce mimo wszystko szukałbym w strefie przydennej :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Przedstawiam materiał dla tych co nie potrafią zrozumieć trollingu oraz dla tych wszystkich co chcieli by odkryć pewne nowe rozwiązania.

Szczerze polecam obejrzenie tego filmu :

 

 

(poczuj ten klimat a zrozumiesz ze warto spróbować)

  • Like 14
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Przedstawiam materiał dla tych co nie potrafią zrozumieć trollingu oraz dla tych wszystkich co chcieli by odkryć pewne nowe rozwiązania.

Szczerze polecam obejrzenie tego filmu :

 

(poczuj ten klimat a zrozumiesz ze warto spróbować)

 

Jak na prosa to jest średnio ogarnięty - chyba że to kajak jest prosem, a nie angler ;)

 

Szczerze Ci powiem Wojtku, że piękno trollingu to dla mnie jednak ostatnio przede wszystkim łowienie z ręki. Super było walnąć dużego pstrąga na "kombajn", ale znacznie przyjemniej łowiło mi się pięćdziesiątaki z ręki nocą wśród kamienisk górskiego jeziora. Fajnie jest trafić grubego szczupaka, czy masz w wodzie dwie przynęty z łodzi, czy sześć, ale naprawdę rewelacyjnie jest zaliczyć branie z ręki na płytkiej wodzie, kiedy po odjeździe na krótkim dyszlu masz momentalnie gejzer wody na powierzchni :) I tak dalej, i tak dalej...

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...