Skocz do zawartości

KLENIE 2008


pitt

Rekomendowane odpowiedzi

Tak patrze na te zdjecia...ile tam jest wody?? :unsure: 20cm??

 

 

Tomek, w zasadzie płytko ale są i doły prawie do pasa -głębiej przeważnie od strony napływu i za nim - jak tam łaziliśmy to musieliśmy uważać - z płytkiej nagle dołek i dodatkowo ruchome piaski, że w niektórych miejscach zapadaliśmy się prawie do kolan :mellow: oraz są spore głazy, że brodząc w spodenkach i trampkach poobijałem sobie kolana, kamienie śliskie no i w niektórych miejscach nurt dość silny Szkoda że w porównaniu z niedzielą poziom wody się obniżył...

 

Zapomniałem dodać że na większym obszarze dno jest twarde, żwirowe Jak tam będę kolejny raz, postaram się dla ciebie specjalnie zrobić więcej fotek :D

 

Z racji niskiego stanu mogliśmy sprawdzić większy obszar - gdyby stan wody był jak w niedzielę, czyli 10 cm więcej, nie wlazłbym tam, gdzie dziś - za silny nurt by był no i głębiej :mellow:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

 

 

A w takich warunkach przyszło nam łowić (zdjęcia rybek wkleję jak Olgierd mi prześle )

 

 

 

Cześć

a zdradzisz tajemnicę gdzie to tak ładnie jest?

bo średnio człowiekowi starcza czasu na szukanie takich ładnych miejsc (jestem chwilkę przed weselem )

z góry dzięki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratuluję wszystkim łowcom kleni.

Ja po trzech tygodniach lenistwa wybrałem się na swoje rewiry i mimo małej aktywności Naszych bohaterów udało mi się kilka oszukać.

Oto dwa największe...

 

 

 

 

 

Pozdrawiam.

 

 

post-953-1348914006,9084_thumb.jpg

post-953-1348914007,1299_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam uprzejme pytanie do kleniowych fachowców:

 

Uczę się od dwóch lat łowić w Odrze prądolubne drapieżniki: klenie i bolenie. Powoli zaczynam rozumieć, o co chodzi w łowieniu boleni - mam już 9 w tym roku. Ale z kleniami to zupełna klapa.

Zamiast kleni zwykle łowię okonki. Pytanie - czy to normalne, że przy próbie łowienia kleni w Odrze (w kleniowych miejscach: na przelanych główkach, przy minigłówkach z szybka woda itp.) często chwyta sie okonie? Być może za głośno sie zachowuję i klenie odpływają i zostają okonie?

 

Jeżeli zwykle nie ma okoni w kleniowych miejscach (w których Wy łowicie) będzie to dla mnie informacja, że źle dobieram miejscówki lub używam złych przynęt (częściej kuszą mnie małe obrotówki zamiast woblerków).

 

Z góry dzięki za jakieś inf. dot. okoni w kleniowych miejscach.

 

Pozdrowienia

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

nie wiem jak jest na Odrze , ale na Wiśle w moich rewirach takie rzeczy to normalka .

Często taki nieproszony pasiasty gość potrafi głośnym holem zepsuć całe kleniowe podchody

Natomiast dzisiaj te klenie to mnie skrajnie zdenerwowały

4 brania i ani jednej ryby na brzegu :angry:

Wydaje mi się , że to kwestia tego , iż od niedawna zacząłem używać bezzadziorowych kotwiczek ... jakie Wy macie doświadczenia w tym temacie ?

Z góry dzięki za jakieś podpowiedzi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kleń z weekendowej wyprawy nad Bug, tym razem 36 cm, nie za duży ale cieszy :D

 

 

 

 

kleniowym fachowcem nie jestem, ale okonie bardzo często trafiają mi się przy łowieniu kleni, niestety trafiają się też szczupaki, choć nie zawsze kończy się to obcinką

 

pzdr

Grzecho

post-1791-1348914008,1474_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przylow zdarza sie zawsze :D

najwazniejszy jest odpowiedni dobor przynety i jej prowadzenie w danej miejscowce ... na otwartej przestrzeni wazne jest takze 'skradanie' sie do brzegu, klenie ktore widza wedkarza rzadko kiedy atakuja podawane przynety, w 90% przypadkow najskuteczneijsza przyneta kleniowa bedzie wobler

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam uprzejme pytanie do kleniowych fachowców:

 

Uczę się od dwóch lat łowić w Odrze prądolubne drapieżniki: klenie i bolenie. Powoli zaczynam rozumieć, o co chodzi w łowieniu boleni - mam już 9 w tym roku. Ale z kleniami to zupełna klapa.

Zamiast kleni zwykle łowię okonki. Pytanie - czy to normalne, że przy próbie łowienia kleni w Odrze (w kleniowych miejscach: na przelanych główkach, przy minigłówkach z szybka woda itp.) często chwyta sie okonie? Być może za głośno sie zachowuję i klenie odpływają i zostają okonie?

 

Jeżeli zwykle nie ma okoni w kleniowych miejscach (w których Wy łowicie) będzie to dla mnie informacja, że źle dobieram miejscówki lub używam złych przynęt (częściej kuszą mnie małe obrotówki zamiast woblerków).

 

Z góry dzięki za jakieś inf. dot. okoni w kleniowych miejscach.

 

Pozdrowienia

 

 

 

 

Spróbuj łowić w nocy, klenie wtedy podpływają pod brzeg, są łatwiejsze do złowienia i nie będzie okoni :D

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...