Skocz do zawartości

KLENIE 2008


pitt

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 1 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Witam

Dzisiaj wybrałem się na Boberek. Cel-klenie. Zakładam wobka, który mimo swojej prostoty okazuje się killerkiem na mojej rzeczce.Mam kilka ataków kleni z powierzchni, ale nie mogę zaciąć :/ Po pewnej chwili zmieniam na wobka, którego na szybko zrobiłem rano. Pierwszy rzut, atak i siedzi :szok: Klenik może nie gigantyczny, ale baaaaardzo cieszy, ponieważ mój wobek okazał się lepszy od firmowego :chytry: Klonek miał(ma) 32 cm

http://images25.fotosik.pl/257/690390a6d0516df8.jpg

http://images26.fotosik.pl/258/7a4e719897fb2a42.jpg

(wobek trochę dziwnie wygląda, bo jeszcze nie wyschła farba a ja go wziąłem i się trochę farba rozeszła :mellow:)

 

Zmiana miejsca , kilka rzutów i potężny gejzer i uderzenie które mało co mi kija nie wyrwało z rąk :szok: niestety kleń się nie zaciął :/ Po kilku kolejnych rzutach sytuacja podobna jak wcześnie, czyli potężne gejzer, tylko ze tym razem nie czuje nawet rybki :/ Zmiana miejsca i po chwili atak na wobka, zacinam i siedzi Tym razem miarka pokazuje 34 cm

http://images31.fotosik.pl/338/699054d179f77f43.jpg

 

Potem jeszcze miałem 4 gejzery ale nic nie udało mi się zaciąć. Miałem oczywiście mnóstwo brań małych kleni ale też nie mogłem zaciać.Pod nogami przepłynęła też 50-tka :/Moją wyprawę zakończyłem małą kąpielą :mellow: Ponieważ łapałem pod drzewami i kilka razy przesadziłem ale udawało się jakość wyrwać przynętę z gałęzi. Niestety w końcu musiał przyjść moment w którym wobek utknął w gałęziach tak mocno, że nie dało się go uratować z brzegu :/ A z tego powodu że dzisiaj okazał się być killerkiem to bez wahania wskoczyłem po niego :mellow:

 

Tak jak przez ostatni czas znienawidziłem klenie za ich chytrość i niedostępność, tak je dzisiaj pokochałem :oczami:

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Dzisiaj też wybrałem sie nad moją rzeczkę

Z powodu wiejącego wiatru postanowiłem rzucić wobka razem z nim. Wobek wpadł do wody, za chwilę fala , tnę i.... Czuje pulsujący ciężar na drugim końcu zestawu :orany: Rybka niechętnie daje się doprowadzić do brzegu a na siłę nie chcę ciągnąć(żyłka 0.16mm) ale po chwili udaje mi się ja doprowadzic pod nogi i... mały problem :/ Brzeg ma taką wysokość, że jak się położę to muszę rybę trochę na zyłce podciągnąć aby ją ręką wyciągnąć... Ale cóż. Trzeba zaryzykować. (chyba muszę zainwestować w podbierak muchowy :hyhy: ) ale jakoś udaje się chwycić za kark ( a było za co pomacać :mellow:) i rybka ląduje na brzegu. Mierzenie-41cm, kilka fotek i papa ;):

http://images23.fotosik.pl/259/d26e81b64d4018ee.jpg

http://images28.fotosik.pl/260/f7fdfff2c19736c3.jpg

Jak widać wymiana kotwic na ostrzejsze (czyt. droższe) opłaca się

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam :mellow: Dzisiaj też wybrałem się na rybki :mellow: Efekt to 2 kleniki, 2 ryby spięte, 3 brania ładnych sztuk , kilka brań mniejszych kleników i kilka okonków. Zaciekawiła mnie jedna rzecz: odkąd wymieniłem kotwiczkę w moim wobku to 4/5 ryb zapiętych było nie za pysk, tylko na zewnątrz... ale to przecież nie moja wina :mellow: Kilka fotek:

klenik 34cm:

http://images27.fotosik.pl/259/8daa18a2c0048241.jpg

http://images29.fotosik.pl/260/dea66f60ad7fc742.jpg

klenik 28cm:

http://images34.fotosik.pl/336/2c9a89f8c2ee70a1.jpg

 

pozdrawiam

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiejszy wypad całodniowy był baardzo przyjemny, pogoda idealna no i klonki też były w dobrym humorze. Wyjątkowo spodobał mi się konik polny rebela, łatwo daje się prowadzić wierzchem i pod powierzchnią, niezależnie od tego czy łowimy z prądem, czy pod prąd. Polecam, bardzo wszechstronny :D

 

post-1339-1348914089,1598_thumb.jpg

post-1339-1348914089,1985_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Dzisiaj też byłem na rybkach. Dzisiaj coś słabo gryzły... Efekt to dwa klenie- jeden ok 35 (zapomniałem zmierzyć :znudzony: ) i drugi kurdupel ;) ,ok 20cm zapięty za oko :/(chyba chciał się dobrze mojemu wobkowi przyjrzeć :mellow:) kilka okoni i jeden atak większego klenia. Wiem, ze może dla niektórych to już trochę nudne oglądać codziennie kleniki wiedze po komentarzach, a raczej ich braku :/), ale proszę mnie zrozumieć 3 miesiące straciłem na nauce łowienia kleni (może nie straciłem ) Czytałem wszystko co znalazłem na ich temat, książki, artykuły na necie, prosiłem o rady osób, które są fachowcami od kleni. I tak przez 3 miesiące nic nie mogłem złowić :/ Do pewnego dnia, kiedy to się zaczęło. Jednak jest sprawiedliwość w naszym światku wędkarskim Ja sam w to nie mogę uwierzyć... Tyle czasu nic, aż tu od pewnego dnia co wyprawa to kleń :zdziwko: . Nie wiem czy to może wina przynęty, ale tak w nią uwierzyłem, że jakoś nie mogę się zmusić do łowienia na inne wobki. Zrobiłem serię w różnych kolorach, ale moczenie ich w wodzie zakończyłem na ustawieniu steru... Ale cóż...

A oto fotki klenia:

http://images26.fotosik.pl/261/3a3d6e82eff09372.jpg

http://images31.fotosik.pl/344/19bc3de18f90645e.jpg

 

pozdrawiam

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiele godzin nauki, czytania artykułów, wszelkich dostępnych informacji i nabieranie coraz to większego doświadczenia, wreszcie przynosi efekty... Wczoraj rano udało nam się trafić miejsce żerowania klenia i dopasować im przynęty, brań mieliśmy kilka, jednak udało się wyciągnąć tylko jednego i w ten sposób tata złowił swojego drugiego w życiu, a pierwszego w tym sezonie klenia :D

 

 

http://img214.imageshack.us/img214/3908/klench0.jpg

 

 

Kleń oczywiście wrócił do swojego królestwa, co zostało uwiecznione także na filmiku

 

 

PS. później tata dołowił jeszcze jednego z tym że miał on ok. 20 cm

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ładne kleniki łowicie Gratulacje U mnie na Bobrze woda niziutka :/ Mało brań :/ A jak coś weźmie to nie mogę zaciąć:/ Ostatnio jeden ze spławikowców wyciągnął klenia 56cm.... Kleń w łeb dostał :( :angry: Ale coś pływa w tej rzeczce

 

Jeszcze raz gratuluje Wam

pozdrawiam

P.S. @Rutt fajna data :mellow: :mellow: Trudna do zapamiętania :mellow: Ja sobie telefon kupowałem 6 czerwca 2006r :mellow: (666) <_<

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie,

 

Dizś nad Odrą „brały” kleniki – dałem cudzysłów bo chyba nie były zbyt głodne - interesowały się tylko z ciekawości tym co tam nowego salmo wyprodukowało :( – niby branie na powierzchniowego wobka (wirek jakby wobka wciągał kleń, czasami nawet raz za razem - najczęściej kiedy wobler był nieruchomy) ale zaciąć się nie da – z 20dzieścia razy próbowałem.

 

Prosze o poradę co robić w takiej sytuacji kiedy kleniki „niby biorą” – macie jakieś pomysły? (obrotówki, gumki i tonące wobki ignorowały – tylko powierzchniowce „brały”.

 

Z góry dzięki za podpowiedzi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...