Skocz do zawartości
  • 0

Literatura wędkarska - nasze biblioteczki


wujek

Pytanie

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

Dołożę jeszcze Curzio Malaparte - Kaputt. Książka na pewno nie wędkarska, to jakby zbiór opowiadań. Jest tam opowiadanie Łosoś, które kiedyś bodaj Wiadomości Wędkarskie w części przedrukowały pod tytułem Zygfryd i Łosoś. Hitlerowski wysoki oficer walczy z łososiem... i jak się kończy.

Kapitalne opisy wędkarstwa to oczywiście Hemingway w tym mniej znane Wyspy na Golfsztromie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Gdzieś na początku lat '80tych poczułem nieodpartą potrzebę przebywania nad wodą z wędką w dłoni. Od taty (który wtedy po wielu latach przerwy wrócił do wędkarstwa) dostałem książeczkę wydaną na gazetowym papierze - Wędkarskie Eldorado, o wodach okręgu szczecińskiego. I ta niepozorna broszura chyba najbardziej wpłynęła na moją wędkarską przyszłość.

Później namiętnie czytałem WW, z trudem zdobywane w kioskach Ruchu (pamiętacie? ukazywały się z paromiesięcznym poślizgiem) a archiwalne numery kupowałem u zaprzyjaźnionego antykwariusza. Podczas myszkowania w antykwariacie wpadł mi w ręce zbiór opowiadań Putramenta - Z wędką przez cztery kontynenty. Z tej książki dowiedziałem się o istnieniu lenoków i taimeni.

Podczas wakacji, które spędzałem co roku nad jeziorem w okolicach Gniezna, nie rozstawałem się z Wędkarstwem jeziorowym (to chyba było jedno z pierwszych wydań w twardej niebieskiej oprawie).

Potem była książka Wędkarstwo rzeczne W. Strzeleckiego. Wtedy jeszcze sporo łowiłem w rzekach na przepływankę.

Na początku lat '90 moje wędkarstwo zdominował spinning. Czytałem WW (Trojanowski, Kolendowicz, Jóźwiak), WP.

Multico wydało serię amerykańskich książek z pięknymi zdjęciami egzotycznych przynęt i metod połowów.

Pod koniec lat '90 ('97?) pojawił się ŚS tworzony przez Jacka Jóźwiaka i Marka Szymańskiego. Wraz z kolegami z niecierpliwością czekaliśmy na każdy kolejny nr tego czasopisma. Założyliśmy klub spinningowy, jeździliśmy na zawody. Kilka razy łowiliśmy w towarzystwie Waldka Ptaka (dziennikarza i fotografa WŚ), co zaowocowało kilkoma artykułami.

W tym samym czasie ukazała się pierwsza konkretna całkowicie polska i super wydana pozycja o wędkarstwie - Wędkarstwo spinningowe Jacka Kolendowicza.

W tym miejscu należą się naprawdę wielkie brawa dla wydawnictwa Multico, które od 20 lat dba o polskich (i nie tylko) wędkarzy.

W pierwszej dekadzie XXI wieku do mojej biblioteczki trafiły kolejne pozycje Multico: Wędkarstwo rzeczne. Spinning Marka Szymańskiego, Wędkarstwo muchowe Adama Sikory i Łowienie w zbiornikach zaporowych Tomka Krzyszczyka.

Ale najczęściej wracam do trzech książek Darka Duszy. Na długie zimowe wieczory jak znalazł! 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Dołożę dwa wydawnictwa:

1. Dariusz Dusza - "Sekrety mistrzów spinningu" - opisuje łowienie poszczególnych gatunków ryb na spinning przez znanych polskich wędkarzy: M. Firlej, J. Kolendowicz, A. Lipiński, M. Kaczówka, P. Piskorski, D. Wowra, J.. Wideł, M. Szymański, J. Sendal, R. Litwiński, T. Krzyszczyk, J. Stępień, R. Taszarek, M. Jagiełło i inni - bardzo polecam tę pozycję.

2. Dariusz Dusza - "Wędkarski kalendarz brań" - opisuje łowienie ryb w poszczególnych miesiącach roku, różnymi metodami (spinning, spławik, grunt) przez znanych polskich wędkarzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

U mnie podstawą nadal jest "Wędkarstwo rzeczne" Jacka Szymańskiego prawdziwa skarbnica wiedzy jesli chodzi o spining i rzekę. Ponieważ głównie łowię bolenie to wyszperałem taką pozycję "Boleń" Jacka Stępnia, książka niewyczerpuje tematu ale zbiera w całość najważniejsze zagadnienia związane z tą rybą. Zanim trafiłem na jerkbait sporo mi pomogła, teraz głównie śledzę temat boleni na forum jb.

I jeszcze taka krótka książka o C&R "Poradnik dla początkujących.Złów i wypuść" Mateusza Barana.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Moją książką, która towarzyszyła mi w pierwszych wędkarskich krokach (nie tak dawno temu  :rolleyes:  )była "Tajemnice wędkowania" Andrzeja Skarżyńskiego. Tam jest wszystko, od typów i  rodzajów wód, przez sprzęt, przynęty, metody i techniki wędkowania, ichtiologię, na rodzajach łódek kończąc. Potem czasopisma, następnie "Wędkarstwo muchowe" Adama Sikory. Za to gdy byłem w szpitalu, z niemałym zdziwieniem zobaczyłem na półce mini biblioteczki książkę pt.: "Ryby zielonych rzek" Ferdynanda Zamojskiego. Wspaniałe opowiadania, co prawda o spławiku, ale znakomicie napisane. Pomogły trochę umilić sobie czas w 'więzieniu'. No i jakiś czas temu dostałem "Wędkarstwo rzeczne", ale tej książki nie trzeba przedstawiać ;) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Potem była książka Wędkarstwo rzeczne W. Strzeleckiego. Wtedy jeszcze sporo łowiłem w rzekach na przepływankę.

 

Dobrze, że wspomniałeś o tej dziś zapomnianej już książce. Zarówno pierwsza książka "Wędkarstwo rzeczne" Wacława Strzeleckiego, jak i tego autora późniejsza w dwóch wersjach: "Wędkarz i rzeka" oraz "Czytać w rzece, rozumieć ryby"  to obowiązkowe pozycje dla każdego wędkarza, który nie tyle szuka gotowej recepty na złowienie dużej ryby, co raczej podpowiedzi właśnie jak czytać rzekę, zrozumieć jak zachowują się ryby. Oczywiście w warstwie sprzętowej obie książki są już mocno przestarzałe, ale też nie sprzęt jest istotą tych książek, lecz środowisko w którym realizujemy naszą wspólną wędkarską pasję.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Zarówno pierwsza książka "Wędkarstwo rzeczne" Wacława Strzeleckiego,

 

No to mały quiz proponuję. Właśnie propos. książki Strzeleckiego,

 

JAKA TO RYBA???

 

Cytat za Strzeleckim, Warszawa 1988,

 

...Przez wieki idzie za nim legenda składana przez inspirację rzeczywistości i grę wyobraźni. Drapieżny, z okrutnymi oczami, budzący respekt swymi zębami i zaskakujący często wielkością, mógł się wydać prawie nieśmiertelny  oraz nieograniczony  w wymiarach...

 

 

 

ps,

"Wędkarstwo rzeczne" zdumiewa stylem i formą, intryguje, fascynuje, zachwyca. Zdecydowanie pozycja dla ambitnych.

Edytowane przez Rhyacophila
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

No to mały quiz proponuję. Właśnie propos. książki Strzeleckiego,

 

JAKA TO RYBA???

 

Cytat za Strzeleckim, Warszawa 1988,

 

...Przez wieki idzie za nim legenda składana przez inspirację rzeczywistości i grę wyobraźni. Drapieżny, z okrutnymi oczami, budzący respekt swymi zębami i zaskakujący często wielkością, mógł się wydać prawie nieśmiertelny  oraz nie ograniczony  w wymiarach...

 

ps,

"Wędkarstwo rzeczne" zdumiewa stylem i formą, intryguje, fascynuje, zachwyca. Zdecydowanie pozycja dla ambitnych.

 

No to wystartuję w tym quizie kontynuując powyższy cytat będący wstępem do charakterystyki pewnego gatunku:

".... Długo więc w katedrze w Mannheim wystawiany był szkielet 6-metrowego .... , który żył jakoby 300 lat. Długo też był uznawany za rekina słodkich wód, za trupożercę, wilka i potwora, a były też "zapewnienia, że znaczne i ludziom w wodzie nie przepuszczały" (Kluk). Jak przedstawia się prawda? .... ".

 

A czy to książka zdecydowanie dla ambitnych? Niekoniecznie. To po prostu książka dla tych z nas, wędkarzy, którzy traktują tę pasję nie jako czynność czysto techniczną, ale dostrzegają też piękno przyrody i zawarte w niej znaki, lubią towarzyszący wędkarskim wyprawom smak przygody, czerpią radość z odkrywania tego, co nas otacza, a co coraz rzadziej zauważamy, oczekując gotowych recept na złowienie rekordowych okazów ryb lub wierząc, że to sprzęt decyduje głównie o osiąganych przez nas wynikach.

Sam W.Strzelecki w słowie od autora pisze: "Oddane w ręce Czytelnika "Wędkarstwo rzeczne" oparte jest w swej strukturze problemowej i logice wywodu na pewnej konstrukcji myślowej. Polega ona na tym, że wędkarstwo wieńczone dobrym skutkiem zaczyna się nie od wędziska i wędki, lecz od poznania ryby, a nawet jeszcze wcześniej, bo od poznania łowiska. Ten kto przekona się do tej zasady, kto zerwie z technicznymi fascynacjami (nie musi ich jednak porzucać do końca) i wyrwie się spod działania hipnotyzerskich sztuczek wytwórców sprzętu, ten będzie łowił raczej szczęśliwie."

Czego też wszystkim życzę.

Edytowane przez szwagier.janusz
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Kurcze dobrze, że podałeś link... Przypomniałem sobie o klasyce czyli... "Nowe przygody Pana Samochodzika" czyli o księciu i królowej spinningu, o broni jaką okazał się spinning. Kurczaki, łezka w oku się kręci. Pan samochodzik i Winnetou też ma wątki wędkarskie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Podbijam lekko temat.

 

Ja w swojej biblioteczce do tej pory zgromadziłem:

 

M. Szymański - Spinning. Wędkarstwo rzeczne (

J. Kolendowicz - Wędkarstwo spinningowe

D. Dusza - Sekrety Mistrzów Spinningu

D. Dusza - Właśnie wróciłem z ryb

M. Baran - Złów i wypuść

J, Stępień - Boleń

A. Konowrocki - Zaklęte rewiry

 

Każdą z tych książek mogę polecić. Pierwsze dwie to podstawa i każdy spinningista powinien je przeczytać. Książki Dariusza Duszy to masa wiedzy, ale podana w bardzo przyjemny sposób, świetne anegdoty, humor, prowadzenie narracji. Poezja. Książka Mateusza Barana to pozycja również moim zdaniem obowiązkowa, a już na pewno dla każdego, kto popiera C&R. Boleń - Jacka Stępnia nie wyczerpuje może tematu, ale jest właściwie jedną pozycją dedykowaną temu gatunkowi. Warta uwagi chociażby po to, aby zobaczyć jak można łatwo zrobić boleniowy wabik. Ostatnia pozycja "Zaklęte rewiry" to typowe opowiadania i pozycja bardziej do poduszki, ale również ciekawa.

 

Szkoda, że obecnie na rynku nie pojawiają się nowe pozycje. "Starzy autorzy" nie wydają, nowych brak. Ja mam nadzieję, że może coś się w końcu ruszy, i może na rynku wydawniczym pojawi się świeża krew. Ja mam pewnych faworytów, których książkę z chęcią bym kupił, tyle, że nie wiem czy mają oni wogóle w planach pisanie. :)

Edytowane przez Bootleg
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Wszyscy, moich drodzy bibliofile i bibliomaniacy, zapomnieliście o podstawowej pozycji, która jest największą dostępną skarbnica wiedzy o sprzęcie, technikach połowu, środkach pływających, elektronice , fotografii, jest pełna znakomitych zdjęć i ze swadą napisanych artykułów, można w niej znaleźć dosłownie wszystko. Pozycją tą jest Jerkbait.pl. Niczego więcej nie potrzeba a i powrót po latach zapewne wyciśnie łzę z oka.

Pasjonaci mogą sobie wydrukować interesujące ich treści.

:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Panowie, a co sądzicie o książkach Johna Wilsona? Trochę tego pokazało się również po polsku, warto? Jeśli tak to które książki? Szkoda, że z dostępnością wielu książek, które wymieniliście bywa różnie.

Edytowane przez wędkarzKP
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

witam moje dwie flagowe książki które są warte uwagi to WĘDKARSTWO RZECZNE MARKA SZYMAŃSKIEGO I WĘDKARSTWO SPINNINGOWE JACKA KOLENDOWICZA,chce jeszcze nabyć takie książki jak ŁOWIENIE W ZBIORNIKACH ZAPOROWYCH i "SANDACZ" tylko niepamiętam autorów,może ktos przeczytał te dwie książki i powie mi coś na ich temat,pozdrawiam WOJT@S

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Akurat jeśłi chodzi o ksiązkę T. K. o zbiornikach zaporowych to WG MOJEJ OPINII jest to jedna z gorszych pozycji... Zdeycodwana wiekszość tresci to:

- zbiorniki sa

- typy zbiornikow

- wystepujące ryby

- flora i fauna

 

a lowienieniu jakoś tak niewiele... przynajmniej ja po jej przeczytaniu odczuwałem duży niedosyt...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Mam pytanie. Kto z forumowiczów miał okazję mieć w rękach książkę Dariusza Duszy "Wędkarski kalendarz bań" ?? Poszukuje jej usilnie i na allegro i na innych serwisach, wszędzie nie dostępna. Chciałem zapytać też o sam format czy to pozycja bardziej podobna do "Właśnie wróciłem z ryb" czy do "Sekretów mistrzów spinningu" ?? a może jeszcze coś innego. Są foty, czy sam tekst? Dwie wskazane pozycje miałem już wcześniej, z kolei "Łowić z duszą i z głową" właśnie do mnie leci pocztą. Pozostała mi tylko do znalezienia "Wędkarski kalendarz brań". Tak więc jak ktoś miał styczność proszę o krotki opis. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Wszyscy, moich drodzy bibliofile i bibliomaniacy, zapomnieliście o podstawowej pozycji, która jest największą dostępną skarbnica wiedzy o sprzęcie, technikach połowu, środkach pływających, elektronice , fotografii, jest pełna znakomitych zdjęć i ze swadą napisanych artykułów, można w niej znaleźć dosłownie wszystko. Pozycją tą jest Jerkbait.pl. Niczego więcej nie potrzeba a i powrót po latach zapewne wyciśnie łzę z oka.

Pasjonaci mogą sobie wydrukować interesujące ich treści.

 

Nie do konca, z calego materialu zawartego na jb.pl jest moze 20% wartosciowych rzeczy, reszta to klotnie, gratki, przesmyslenia i zapytania.Aby to wszytsko przeczytac aby moc "wydrukowac interesujace ich tresci" trzeba stracic wiele czasu, wiecej niz na przeczytanie kilku ksiazek.Chyba ze kolega mial na mysli rozmowy prywatne z ludzmi, z ktorymi warto rozmawiac, warto sie ich pytac i warto ich sluchac.Pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Moje ulubione to:

W. Strzelecki - Wędkarstwo rzeczne

J. Kolendowicz - Wędkarstwo spinningowe

M. Szymański - Wędkarstwo rzeczne

Z. Wąchała - Sprzedałem swoje szczęście

D. Dusza - Sekrety mistrzów spinningu, Właśnie wróciłem z ryb

Edytowane przez Taita
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Odgrzebuję temat i nie - nie pretenduję do nagrody złotej łopaty ;) Zima za pasem a jako, że nie łowię pod lodem to trzeba będzie jakoś przeżyć przerwę w łowieniu :) Postanowiłem odpowiednio wyposażyć biblioteczkę, tym bardziej, że jestem praktycznie samoukiem jeśli chodzi o spinning i casting. Nikt w mojej rodzinie nie wędkuje, wszystkiego uczę się z forum, książek i konfrontuję to z własnymi doświadczeniami nad wodą. Zima będzie dobrym momentem by zgłębić trochę wiedzy ludzi dużo bardziej doświadczonych. Na razie zgromadziłem już kilka pozycji (fota poniżej). Trochę literatury technicznej, trochę opowiadań. Część już przeczytana ale myślę, że reszty spokojnie wystarczy na zimne dni w tym roku. Do szczęścia brakuje mi jeszcze co najmniej dwóch:

- Z. Zalewski - Sandacz
- J. Jóźwiak - Lekki spinning

A może w ciągu ostatnich lat wyszły jeszcze jakieś książki godne polecenia? Piszcie proszę co jeszcze dorzucilibyście do listy pozycji obowiązkowych związanych ze spinningiem.

 

 

post-56372-0-82449900-1444762404_thumb.jpg

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...