Skocz do zawartości

Przygotowania do sezonu boleniowego 2008


pirania74

Rekomendowane odpowiedzi

Dzięki za pomoc,dzisiaj kupiłem jakieś wyglądające na porządne przynajmniej miałem problem żeby je założyć,może dadzą radę,przetestuje też te z Rapy.

 

Tomcio co Ty tam za rapy wynalazłeś ,że tak o tych kółeczkach ciągle :D

Ty się lepiej przypnij do drzewa ,albo łodzi bo Cie jakaś wciągnie do wody jeszcze ;)

 

pozdro

M.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 372
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Dzięki za pomoc,dzisiaj kupiłem jakieś wyglądające na porządne przynajmniej miałem problem żeby je założyć,może dadzą radę,przetestuje też te z Rapy.

 

Tomcio co Ty tam za rapy wynalazłeś ,że tak o tych kółeczkach ciągle :D

Ty się lepiej przypnij do drzewa ,albo łodzi bo Cie jakaś wciągnie do wody jeszcze ;)

 

pozdro

M.

 

 

Czółko

 

Hej co Wy za bolenie ciagniecie, ze Wam kółka łącznikowe puszczaja

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście miałem przykre doświadczenie z kółkami łącznikowymi... Był to, jeśli się nie mylę, mój pierwszy kontakt z boleniem. Nie był duży bo miał jakieś 50+ Jakież było moje zdziwienie kiedy będąc przekonany, że poprostu sie wypiął, zauważyłem brak kotwiczek w wobku :huh: Z perspektywy czasu stwierdzam, ze kółka musiały być baaaardzo badziewiaste, bo hol ryby był daleki od forsownego, a do tego używałem żyłki i łowiłem kijem o dość głębokim ugięciu, co powinno dość dobrze amortyzować zrywy ryby. To mnie nauczyło żeby zwracać uwagę na ten element. Co prawda nie wymieniam kółek w każdym wobku, bo większość tych seryjnie produkowanych ma je raczej solidne, natomiast do wobków zakupionych bez kotwic używam kostala.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Czółko

 

Hej co Wy za bolenie ciagniecie, ze Wam kółka łącznikowe puszczaja

 

 

Marcelinho teraz już z tym problemu nie ma ale to niedopatrzenie: siudak (podkreślam - stara wersja) w rękę, rzut za główkę, strzał i ... kotwicy tylnej nie było :D

 

Pozdrawiam

Remek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Czółko

 

Hej co Wy za bolenie ciagniecie, ze Wam kółka łącznikowe puszczaja

 

 

Marcelinho teraz już z tym problemu nie ma ale to niedopatrzenie: siudak (podkreślam - stara wersja) w rękę, rzut za główkę, strzał i ... kotwicy tylnej nie było :D

 

Pozdrawiam

Remek[/€quote]

Stare siudaki to było coś, a obecne to porażka. Odnośnie kółek, to oczywiście zawsze trzeba zwracać na nie uwagę. Kilka razy zdarzyło mi się, że były mocno powyginane, jednakże zawsze udało mi się ryby wyholować. Natomiast raz żyłka przetarta na rafie pękła i parę ładnych sztuk się wyhaczyło - bolało, bo raz myślę, że była to życiówka. No cóż, ale analizujemy i wyciągamy wnioski.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj wyskoczyłem na 2h nad wodę celem przetestowania drugi raz swojego nowego kijka. Główny zamiar: sprawdzić możliwości rzutowe z dolnego zakresu c.w., w domyśle połów okoni.

 

Zacząłem od lekkich wobków ok. 5-10g, by po godzinnym bezowocnym rzucaniu przejść na małe gumki i opad, na różnych główkach.

Gdy doszedłem do 10g. rzuty uległy znacznemu wydłużeniu, natomiast za którymś razem, gdy ripperek dosłownie zetknął się z powierzchnią wody w warkoczu nastąpiło bardzo mocne kopnięcie (tym mocniejsze, że jeszcze ten kijek jest bardzo czuły).

Po b. silnym holu moim oczom ukazał się bolek. Szybkie odhaczenie poza wodą i wypuszczenie na wolność: płyń i obyśmy spotkali się w sezonie !

Bolka po odhaczeniu szybko przyłożyłem do wędki (to odnośnie innego wątku na forum - jak zmierzyć rybę później wynikiem okazało się 62cm). Na pożegnanie jeszcze chlusną wodą w moim kierunku

 

Jak widać guma na głodnego bolka to nie tylko knight

 

Dwa dodatkowe wnioski:

Bolki zaczęły gryźć

Po dzisiejszych testach (okoni nie udało mi się złowić, za to trafiła się druga rybka pod okresem ochronnym, sandacz prawie tej samej długości, który identycznie wziął) wiem że jest to ten kijek którego szukałem (podczas całego holu nie było ani chwili bym miał obawy, że ryba może się wyhaczyć) oraz że mam super dobrany zestaw na sezon boleń 2008 :D

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Ładnie to napisałeś :D - specjalnie podkreśliłem. Czyli wszystko w normie ... na 2009 będa nowe poszukiwania :lol:

Jeden pomysł na 2009 już chodzi mi po głowie, ale póki co chcę spokojnie przełowić ten sezon :D

Kolejne zakupy pod bolka planuję dopiero na jesień

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niedaleko mnie do małej rzeczki też wpuścili bolki w zeszłym sezonie .W ubigłą sobotę byłem z kolegą na rekonesansie za okoniami i jeden bolek taki około 30 cm połakomił się na małe kopytko mannsa .Ale jak walczył :mellow: .A uklejek w rzeczce co niemiara i aż się woda gotuje :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Bolenie już na nas czekają :D

 

Przedwczorajszy wieczorek wraz z kumplem spędziłem nad Warszawską Wisełką, trafiliśmy i klenie i okonie, kumpel miał Jazia giganta....ale nie o tym miałem pisać....

 

Wracając do tematu, zaobserwowałem dość dużą liczbę ataków boleni, w zdecydowanej większości nie były to ryby duże, aczkolwiek dwie z nich były naprawdę solidnych rozmiarów :D

 

...jeszcze tylko kilka dni... B)

 

Pozdrawiam wszystkich nie mogących się doczekać :D

 

Kuba

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...