Skocz do zawartości
  • 0

Killery Sumowe


Mielony

Pytanie

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

Może lepiej że nie jest i żeby nie było.

Panowie.

To po co to forum???????????

Ja swoje ryby CZASAMI też zjem , 99% jednak wypuszczam . na forum wszedłem by rozmawiać o swoim hobby, by poczytać o tym jak łowią inni. Jeżeli taka jest postawa jak Twoja to serdecznie dziękuję za udział w TWA . Traktujesz mnie swoim postem jak "mięsiarza" , gumofilca ( tak na marginesie gumofilców nie mam ale na okres jesienny sobie sprawię :ph34r:  coby inni mieli choć podstawy do obrażania mnie) . Nie chcecie pisać o swoich metodach , dyskutować to po co tutaj jesteście?

Krzewić ideę C&R ??????????? Tutaj w 99% są świadomi koledzy po kiju i chyba też ich taka postawa jak Twoja wkurza

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

@Wojtek

Taki czarny pijar nie do odparcia. Cóż, przekonywać Cie nie będę bo nie mam jak, szkoda tylko ze obrzuciłeś mnie błotem na podstawie mniemanologii. 'Jaskiniowiec walący w łeb co popadnie' jest delikatnie mówiąc krzywdzącym określeniem. Btw dyskusji o c&r mam powyżej uszu - jak wypuszczam coś większego mięsiarzom skacze gula, jak zabieram - C&Rowcy czują się okradani, więc z jednymi i drugimi sie już nagadałem :/  Głupio być pomiędzy dwiema frakcjami :) 

 

Zresztą - daleko do mnie nie masz, mozemy chodzić razem na wieczorno-nocno-ranny rafing, wyrobisz sobie zdanie empirycznie ;)

 

pozdrawiam, 

Night Walker

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

@staszek jak poczytasz wątek sumowy, to będziesz wiedział dlaczego @wujek tak napisał.

Co poniektóre typki są na tym forum tylko po to aby zdobyć wiedzę, a później na innym forum przedstawiają zdjęcie ubitego suma w kuchni/garażu itd lub co gorsze następuje lans w lokalnej tv.

Słowa @wujka zbyt mocno bierzesz do siebie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

@staszek jak poczytasz wątek sumowy, to będziesz wiedział dlaczego @wujek tak napisał.

Co poniektóre typki są na tym forum tylko po to aby zdobyć wiedzę, a później na innym forum przedstawiają zdjęcie ubitego suma w kuchni/garażu itd lub co gorsze następuje lans w lokalnej tv.

Słowa @wujka zbyt mocno bierzesz do siebie.

 

to trzeba wprost o tych typkach tu napisać B)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Panowie.

To po co to forum???????????

Ja swoje ryby CZASAMI też zjem , 99% jednak wypuszczam . na forum wszedłem by rozmawiać o swoim hobby, by poczytać o tym jak łowią inni. Jeżeli taka jest postawa jak Twoja to serdecznie dziękuję za udział w TWA . Traktujesz mnie swoim postem jak "mięsiarza" , gumofilca ( tak na marginesie gumofilców nie mam ale na okres jesienny sobie sprawię :ph34r:  coby inni mieli choć podstawy do obrażania mnie) . Nie chcecie pisać o swoich metodach , dyskutować to po co tutaj jesteście?

Krzewić ideę C&R ??????????? Tutaj w 99% są świadomi koledzy po kiju i chyba też ich taka postawa jak Twoja wkurza

Jak się tak czujesz to mi przykro, może masz powody. Jeśli nie, zdaj sobie sprawę że forum czytają nie tylko ludzie którzy wypuszczają ryby. Krzewienie idei C&R w tym kraju można sobie włożyć między bajki. Pokazując fotę wypuszczanego sandacza może zakrzewisz ideę u jednego wędkarza, 10-ciu innych będzie chciała tego sandacza złowić i zeżreć. Najlepszą metodą na chronienie ryb jest nie mówienie i nie pisanie o nich. Po latach zdałem sobie sprawę że internet to przekleństwo dla ryb, szczególnie tych konsumpcyjnych. Przykro mi, dużo osób może się ze mną nie zgadzać, ale takie ich prawo. Poza tym o rybach, metodach pisze garstka ludzi, reszta chce tylko czerpać, na co, jak, najlepiej gdzie. Ja generalnie stałem się jednym z wielu czytaczy :). Pewnie wielu innym czytaczom nie spodoba się to co napisałem, ale trudno, wolę to niż zgrzytać zębami jak kolejna ryba ląduje w worze.  A żeby nie było że ze mnie taki sobek informacjami wymieniam się z kolegami którzy wiem że na 100% nie zabijają (wszystkie, a nie niektóre) i trzymają język za zębami bo wędkarstwo to dla nich hobby,a nie sposób na pozyskanie rybiego białka.

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Ja nie chciałem nikogo obrazić, wyraziłem tylko swoje zdanie. Możesz się z nim zgadzać lub nie. Mam nadzieję że kiedyś doczekamy czasów kiedy ryb będzie mnogo i będziemy mogli pisać gdzie, na co i jak, a zdjęcia będą bez zamazanego tła.  

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Było pytanie aby pomóc koledze jedzącemu "część złowionych ryb" posmakować suma. Na kiju czy na tależu, nieważne. Czasami, niektóre, część, raz za czas,niewiele. Takie i inne określenia ilości zabieranych ryb podajecie. Macie prawo ale nie wymagajcie aby inni dzielili się z Wami metodami, skoro inaczej postrzegają wędkarstwo niż Wy.

Edytowane przez spy
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

No dobra; zżeram WSZYSTKO co złowię .

Jak mi się uda to nawet "pantofelka" wrzucam na patelnię . Najbardziej smakują mi wszystkie ryby poniżej wymiaru .

Jak jeszcze złowię je w okresie tarła to dopiero uczta bo i 'kawior" mam na kanapki . Na ryby obowiązkowo wożę akumulatory i walę prądem ( mam 2 ale jak przypadkiem straż się pyta to mówię że to do silnika......) . Łowię naraz 4 gruntówkami ( na każdej z 2 haczyki ) ale że mam wtedy czas to na boczku spininguję martwą rybką .

A i tak jestem etycznym wędkarzem bo na ryby jeżdżę ze szwagrem który wrzuca do wody karbid i ogłuszone ryby szybko zbiera  a kolega to ma takie siatki długie (zawodnicze) które maja tak po 25 metrów.

I zupełnie nie rozumiem dlaczego oni mają większe efekty niż ja :wacko:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

No dobra; zżeram WSZYSTKO co złowię .

Jak mi się uda to nawet "pantofelka" wrzucam na patelnię . Najbardziej smakują mi wszystkie ryby poniżej wymiaru .

Jak jeszcze złowię je w okresie tarła to dopiero uczta bo i 'kawior" mam na kanapki . Na ryby obowiązkowo wożę akumulatory i walę prądem ( mam 2 ale jak przypadkiem straż się pyta to mówię że to do silnika......) . Łowię naraz 4 gruntówkami ( na każdej z 2 haczyki ) ale że mam wtedy czas to na boczku spininguję martwą rybką .

A i tak jestem etycznym wędkarzem bo na ryby jeżdżę ze szwagrem który wrzuca do wody karbid i ogłuszone ryby szybko zbiera a kolega to ma takie siatki długie (zawodnicze) które maja tak po 25 metrów.

I zupełnie nie rozumiem dlaczego oni mają większe efekty niż ja :wacko:

Toś sie popisoł chłopie nie wiem czy się śmiać czy płakać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Raczej to pierwsze :D

Bowiem nie każdy kto od czasu do czasu zje rybę jest mięsiarzem . Ja mięsiarzem nie jestem. Tutaj jest forum jerkowe , powinno się wymieniać informacjami . ja na razie nie mam czym w tym temacie bo dopiero  "zaraziliście" mnie (oczywiście pozytywnie) .

Co do mnie to próbuję coś dla swojej wody zrobić - próbuję stworzyć najpierw klub a potem może przekształci się w Stowarzyszenie . Chcę robić krześliska dla sandaczy, walczyć z nielegalnymi polami namiotowymi a przynajmniej doprowadzić do tego by nie srali i szczali do wody  , by zwiększono zarybianie drapieżnikiem  , by zniesiono limit na np. leszcze które są skarłowaciałe i mają tasiemca ( tutaj kłania się także zarybianie  leszczem z innych zbiorników by  zwiększyć różnorodność genetyczną ........) itp. itd.

Powyższy post napisałem bo padło zdanie że pewnie i ja mam coś na sumieniu.

Może i mam bo jestem tylko człowiekiem i nie kryję się z tym że czasami czegoś nie wypuszczę ale zeżrę . I myślę że bardzo wielu obrońców ryb i zwolenników C&R to robi ale nie przyznaje się do tego . W ciągu 30 lat wędkarstwa spotkałem nad woda setki, tysiące wędkarzy  , niektórzy z nich brali wszystko jak leci. Jakie czasami jest moje zdziwienie jak (znam ich z różnych for wędkarskich) piszą na forum że Oni nie , nigdy, wszystko pływa w dobrym zdrowiu .

Ja tak nie piszę . Uczciwie mówię że zjem rybę . I to ze smakiem . W 99% ryby kupuję w sklepie ......... 

Wybaczcie zgredowi zdenerwowanie ale nie można wszystkich ładować do 1 wora . Nie ma tylko czerni i bieli - świat jest bardzo kolorowy i w milionach odcieniach szarości

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

No widzisz. Można normalnie. Nie trzeba się unosic i brac do siebie wszystkiego. Wygłupiac się dziwnymi postami. @wujek to bardzo przyzwoity facet.

Dajcie spokój.

Napisz cos więcej planowanym Klubie, Stowarzyszeniu.  Wodzie, o jakią chcialbys zadbac.Tutaj lub w odpowiednim dziale. Z pewnoscia znajda się na tym forum zainteresowani Twoja ciekawą inicjatywa.

Pozdrawiam Marcin.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

@staszek

 

Piszesz z oburzeniem -  ". Tutaj jest forum jerkowe , powinno się wymieniać informacjami"

 

a potem 7 linijek niżej z jeszcze większym oburzeniem piszesz - "W ciągu 30 lat wędkarstwa spotkałem nad woda setki, tysiące wędkarzy  , niektórzy z nich brali wszystko jak leci. Jakie czasami jest moje zdziwienie jak (znam ich z różnych for wędkarskich) piszą na forum że Oni nie , nigdy, wszystko pływa w dobrym zdrowiu "

 

Zrozum więc ,opierając się na tym co napisałeś sam, czemu inni nie chcą się z Tobą publicznie na forum dzielić informacjami. Bo takie informacje przekazuje się zaufanym kolegom z nad wody których zna się osobiście.

Edytowane przez Pszemo
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Informowanie o zasadności wypuszczania ryb na każdym kroku jest w naszym kraju niezbędne aby móc za kilka, kilkanaście lat ucieszyć się częściej niż raz na kilkadziesiąt wyjazdów z 70cm bolenia, sandacza powyżej 80cm czy suma ponad 120cm. Zarybienia nic nie dadzą, tylko ograniczenie do minimum zabierania ryb z wody. Musimy wszyscy myśleć o przyszłości. A gdy uda się odbudować populację ryb to wtedy możecie je jeść do woli...

Edytowane przez spy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

ostry regulamin może to tylko utemperować. :)

I jego ostra, konsekwentna egzekucja nad wodą. Bez tego, jak w innych dziedzinach życia, nawet przy najsurowszych karach, nic się nie zmieni. Cóż po zakazach, jeśli na ponad 20 lat łowienia na wodach PZU kontrolowany byłem zaledwie 3 razy. Trzy. W moim przypadku, to nie problem, bo jestem skrajnym legalistą i nie zabieram ryb. W ogóle. Ale co w przypadku osób nagminnie łamiących prawo? Mają się jak pączek w maśle... :angry: I mieć się będą, bo nic nie wskazuje na to, aby kontrole się nasiliły. O zaostrzeniu mięsiarskiego RAPR-u nawet nie wspomnę.

Edytowane przez Dienekes
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

No widzisz. Można normalnie. Nie trzeba się unosic i brac do siebie wszystkiego. Wygłupiac się dziwnymi postami. @wujek to bardzo przyzwoity facet.

Dajcie spokój.

Napisz cos więcej planowanym Klubie, Stowarzyszeniu.  Wodzie, o jakią chcialbys zadbac.Tutaj lub w odpowiednim dziale. Z pewnoscia znajda się na tym forum zainteresowani Twoja ciekawą inicjatywa.

Pozdrawiam Marcin.

Marcin - tak wpadam na kilka sekund na fora (mam w końcu internet ) bo przygotowuję się do wyjazdu . Jak wrócę to wtedy wszystko napiszę co planuję i co już zrobiłem.

Powiem Ci jedno: szału zainteresowania nie ma, można powiedzieć że jest zerowe . Wszyscy narzekają na swoje wody ale jak ktoś się chce tym problemem zająć i chce coś zrobić to wokół niego robi się pustka . Trudno, zacznę sam działać ale wtedy to takie działanie Don Kichota . Myślę o zbiornikach :Przeczyce i Pogoria IV na Śląsku . Tu mam najbliżej  więc najwięcej jej mogę poświęcić czasu .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Staszek: bo nie każdy ma na to czas. Załóżcie stowarzyszenie i organizujcie zbiórki kasy na cele statutowe. Gwarantuje Ci, że gdy będzie o Was głośno to wystarczy się przejść kilka razy wzdłuż brzegu lub wystawić puszkę w zimie, gdy będą opłacać karty a wiele osób się dołoży, nawet mięsiarze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Staszek: bo nie każdy ma na to czas. Załóżcie stowarzyszenie i organizujcie zbiórki kasy na cele statutowe. Gwarantuje Ci, że gdy będzie o Was głośno to wystarczy się przejść kilka razy wzdłuż brzegu lub wystawić puszkę w zimie, gdy będą opłacać karty a wiele osób się dołoży, nawet mięsiarze.

fajnie, do tej PZW tak działa:dajemy pieniądze i wszystko ma za nas ktoś zrobić.

Ja nie potrzebuję pieniędzy. potrzebuję ludzi by pomogli mi wyciąć przeręble, porobić krześliska i je zatopić.

Potrzebuję ludzi co zrobią (kilku) uprawnienia SSR i wspólnie w okresie ochronnym raz w tygodniu przelecimy się przez zbiornik w miejscach gdzie będą krześliska i gdzie wiemy że trze się tam sandacz, szczupak itp. Porobimy zdjęcia i wołamy od razu PSR i Policję

mam kilka innych pomysłów  - myślę ze po 2,3 latach byłoby fajne łowisko .

Ale potrzeba pracy a nie pieniędzy . Chociażby na rozwózkę narybku sandacza po jeziorze a nie wpierdzieleniu go w jednym miejscu.

Pieniądze to zrobią . Banknoty czy bilon???

Mają ludzie czas na wędkowanie, to niech znajdą 3-4 dni w roku na jakąś rozsądną pracę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Po latach zdałem sobie sprawę że internet to przekleństwo dla ryb, szczególnie tych konsumpcyjnych. Przykro mi, dużo osób może się ze mną nie zgadzać, ale takie ich prawo. Poza tym o rybach, metodach pisze garstka ludzi, reszta chce tylko czerpać, na co, jak, najlepiej gdzie. Ja generalnie stałem się jednym z wielu czytaczy :). Pewnie wielu innym czytaczom nie spodoba się to co napisałem, ale trudno, wolę to niż zgrzytać zębami jak kolejna ryba ląduje w worze.  A żeby nie było że ze mnie taki sobek informacjami wymieniam się z kolegami którzy wiem że na 100% nie zabijają (wszystkie, a nie niektóre) i trzymają język za zębami bo wędkarstwo to dla nich hobby,a nie sposób na pozyskanie rybiego białka.

 

Wujek zgadzam się z tym co napisałeś. Dzisiaj internet ma każdy. Podkreślę każdy! Czytaj kłusownik też i on pierwszy przejrzy opisy miejsc połowu cennych, czytaj - zyskownych do sprzedaży ryb. Rybacy, czytaj - kłusownicy, też śledzą te informacje.

Osobiście dzielę się wiedzą o i rybach tylko z tymi, którym ufam. Elitarność tego środowiska wraca do korzeni. Paradoks, internet to sprawił.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

I jego ostra, konsekwentna egzekucja nad wodą. Bez tego, jak w innych dziedzinach życia, nawet przy najsurowszych karach, nic się nie zmieni. 

 

Niestety Dienekes dopisał warunek niezbędny do każdego uregulowania prawnego. Żyjemy w kraju, gdzie przepisy i regulaminy sprzyjają czynieniu przestępstw, ponieważ nie ma egzekwowania tych przepisów. Postawię nawet taką tezę, że likwidacja wszelkich regulaminów nic by nie zmieniła na gorsze, a może nawet nastąpiła by poprawa ludzkiej świadomości. Ale to subiektywne spojrzenie z obserwacji wędkarzy z Mazowsza i Kujaw.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...