Skocz do zawartości

Który chwytak kupić?


Rekomendowane odpowiedzi

EsoxRules,

Na pewno nie Rapala - kompletna porażka - mam i do niczego sie nie nadaje. System chwytaka jest źle moim zdaniem przemyślany i właściwie bardzo trudno chwycić jakąkolwiek rybę (musisz poprosić ją o otwarcie gęby).

 

Berkley - są słabe konstrukcyjne. Sprężyna po jakimś czasie słabnie i jest zbyt słaba by wyciągnąć rybę (nawet są problemy z zakleszczeniem). Oczywiście na początku jest wszystko ok, ale z czasem do kosza.

 

Fladen - nie używałem - więc cisza :mellow:

 

Moim zdaniem najlepszy gripp jaki został do tej pory wymyślony, zrobiony to Boga Grip (USA). Drogi, niestety ale jedyny który z czystym sumieniem mogę polecić. Chwytak jest porządkny i wąski więc nawet w zamkniętą paszczę włożysz końcówkę. Konstrukcja godna polecenia. Na eBayu kupisz troszkę taniej http://cgi.ebay.com/Boga-Grip-15lb-or-30lb-Model-GREAT-NEW_W 0QQitemZ7203593220QQcategoryZ7299QQssPageNameZWDVWQQrdZ1QQcm dZViewItem.

 

Rękawica, jest ok, tylko pojawiają się problemy przy samym podbieraniu. Rękawica bowiem znacznie poszerza twoją rękę i trudno szczupakowi ją gdziekolwiek wsadzić (pod pokrywę skrzelową

w wielu przypadkach odpada bo nie ma tyle miejsca, za kark może ale ... z dużymi szczupakami jest problem).

 

Generalnie grip do złapania szczupaka, a następnie ręka pod szczupaka i dopiero podebranie do łodzi.

Pozdrawiam

Remek

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Esox,

 

w zasadzie napiszę identycznie jak Remek bo to nasze wspólne doświadczenia.

 

Polecam Boga Grip bo jest niezawodny, a konstrukcja samego chwytaka jest rozwiązana najkorzystniej i najlepiej.

Jedyny minus to jego cena.

 

Grip Rapala to całkowita porażka. Ciężko go wsadzić w paszczę ryby i potrafi przebić ją na wylot. Dziwnie jest rozwiązana ta konstrukcja i jak się na to patrzy to jakby wszystko było odwrotnie niż powinno.

 

Grip Berkleya jest bardzo dobry ale tylko do pewnego czasu użytkowania. Mechanizm po podebraniu naprawdę grubej i dużej ryby rozluzowuje się i następne ryby podbiera się na własną odpowiedzialność. Nie chce chwytać tak mocno jak na początku. I tu też jest podobny problem bo potrafi przebić szczękę na wylot.

 

Rękawica. Mam taka specjalistyczną do podbierania drapieżników. Jest wykonanna z włókien tytanowych. Jest odporna na wszelkie rozdarcia, itp. Jednak tak jak pisze Remek po założeniu jej, ręka robi się zbyt gruba aby można było szybko wsadzić rękę pod łuki skrzelowe. Jednak jest nie zastąpiona podczas samego trzymania szczupaka pod łukami skrzelowymi, np. podczas robienia zdjęć lub wypuszczania ryby. Idealna do podbierania dużych sumów chwytem za dolną szczękę. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak zwykle bede oryginalny: nie stosuje podbieraków i innych chwytaków, rękawic. Jak widze ryby trzymane do zdjeć na chwytakach w pionie, to mnie bierze trzęsiawka ... Jestem w stanie wyjać każdego szczupaka swoimi delikatnymi paluszkami. Twierdze, że po kilku takich sukcesach człowiek nabiera pewności i wprawy.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Robek,

 

ale my nie trzymamy pionowo ryb na gripie. My je tylko łapiemy za szczękę, podpieramy ręką za brzuch i dopiero wyjmujemy z wody. Ryba trzymana jest zawsze poziomo. :D

 

Podbieram chwytem pod łuki skrzelowe ale tylko szczupłe do 80 paru centymetrów...

Niestety nie mam takiej pary w rękach jak ty. :mellow:

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Komancz, ja tak robiłem w Szwecji i niestety od czasu do czasu w ferworze walki ucierpliałem z tego powodu. Później słona woda, brud i ... moje ręce wyglądały jak przeszczep organu, który się nie przyjął. :mellow: Dlatego wolę asekurować się gripem podczas chwytania, później już wszystko ręcznie i delikatnie -> patrz wyprawa z roslagen part II. Nasz przewodnik preferuje inne podbieranie. Nie jestem za takim sposobem.

 

Pozdrawiam

Remek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystkie gripy sa o tyle do kitu, ze trzeba poprosic rybe, zeby otworzyla pysk. A czesto jest ona glucha na prosby (i grozby).

Rekawica z kevlaru fajna rzecz ale tez jest kilka ale:

jak jest spora lodz to trzeba sie zdrowo wychylic za burte, co przy sporej fali nie jest najciekawsze (wystarczy, ze kompan zrobi gwaltowny ruch i kto sie nie spodziewa albo za bardzo zaaferuje ten lezy w wodzie)

Chwyt za kark?Owszem zdaje egzamin ale gdy szczupak jest na tyle maly, ze da rade mu ten kark objac (wszystko zalezy jaka kto ma grabe)

Pod skrzela?Bardzo prawdopodobne uszkodzenie delikwenta.

Trzeba wziac jeszcze poprawke, ze czesto ryba jest delikatnie zaczepiona i 1sze podprowadzenie moze byc...ostatnim. :unsure:

 

Wychodzi mi, ze najlepszy jest podbierak, co nie znaczy, ze jest wygodny w uzyciu (juz sie troche nawyplatywalem z siatki)

Gumo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Gumo,

 

...Pod skrzela?Bardzo prawdopodobne uszkodzenie delikwenta...

 

- nie bój się. Według amerykanów to najodpowiedniejszy i najbezpieczniejszy chwyt podbierający szczupaka.

Należy pamiętać aby rybę złapać pod łuki skrzelowe, a nie pod skrzela. Pod łukami nawet nie ma czego uszkodzić.

Jedynie wędkarz może pokaleczyć się o ostre krawędzie łuków i szczęki.

Prawidłowy chwyt jest pokazany tutaj:

http://www.szczupak.org/Wypuszczaj_Je_Wlasciwie_Chwyty_Szczu paka.html

 

Co do podbieraka mam podobne zdanie, to dobra rzecz jednak bardzo niepraktyczna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś używałem podbieraków ale zaprzestałem tego procederu bo jak się szczupak zacznie szarpać w podbieraku i powpina się kotwicami w siatkę to ...szkoda gadać.

Teraz (od 2 lat) podbieram wszystkie szczupaki łapką. Te mniejsze za kark te większe pod pokrywę skrzelową. Nie zauważyłem żebym tracił więcej ryb niż przy użyciu podbieraka (mam wrażenie że jest odwrotnie ale to może kwestja wprawy w holowaniu ryb). A to, że czasami ręka wygląda tak jak wygląda... taki life. Twardym trzeba być nie mientkim :mellow:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ja też do tej pory podbierałem wszystkie szczupaczki chwytem za kark (nawet mój skromny w porównaniu z Waszymi rybkami rekord - 85 cm). Liczę się jednak z ty, że kiedyś może się wreszcie trafić kaban, którego nie obejmę. Chcę się na to przygotować. Szczupaka potrafie złapać pod pokrywy skrzelowe, ale... już wyciągniętego z wody, na spokojnie, najlepiej bez kotwic. Nigdy jeszcze nie próbowałem wyjąć tym sposobem ryby z wody, chociaż teoretycznie wiem jak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie Esox z podbieraniem jest mały problem. Mnie osobiście marzy się taki wielki podbierak jaki mają łowcy muskie, ale ze sprowadzeniem są kłopoty, poza tym jest to niewygodne rozwiązanie. Zaś jeśli chodzi o ryby to myślę, że to całkiem sensowne. Ryba może być podebrana w miarę szybko, a te siatki stworzone są do tego by zrobić jak najmniej szkód. Niestety trudno znaleźć złoty środek. Moim zdaniem grip nie jest groźny pod warunkiem, że zostanie odpowiednio użyty.

 

Pozdrawiam

Remek

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cześć, ja kupiłem sobie taki wieśniacki plastik z cabellasa na początek. w sumie się sprawdza ale pozostaje problem żeby szczupak chciał aaaaaa powiedzieć. czy masz jakieś wiarygodne info że tym boga gripem można paszczę mu podważyć? poza tym mam jeszcze jedno pytanko jak to wogóle działa. u rapali sprawa jasna a tu to nie rozumiem. czy otwiera się go wcześniej a potem naciska jakiś guzik żeby się zatrzasnął na szczęce? no i jeszcze jedna sprawa cy one mają w kg wagę również czy tylko w funtach?

może bym się na taki chwytaczek skusił....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Esox,

 

...Nigdy jeszcze nie próbowałem wyjąć tym sposobem ryby z wody, chociaż teoretycznie wiem jak...

 

- polecam spróbować na początek z mniejszymi szczupakami. Jak dojdziesz do wprawy to będziesz tak podbierał coraz większe. Ja też mam jeszcze obawy do podebrania okazu chwytem pod skrzela, więc wolę go złapać gripem i delikatnie wyjąć z wody. Myślę jednak, że z odrobiną wprawy można tak podebrac nawet największego kabana.

 

 

@Jarsat,

 

witaj na naszym forum.

Odpowiadam na twoje pytania.

Boga grip ma dość małe i wąskie szczęki chwytające, więc łatwo wkłada się je w paszczę ryby.

Szczęki chwytaka otwiera się przed złapaniem szczupaka i zaciska w celu chwycenia. Tam jest taki spust, który ciągnie się do góry, a w momencie kiedy chcemy zatrzasnąć, po prostu puszcza się go. Identyczna zasada jak w gripie Berkleya.

Z tego co wiem waga jest podana w funtach.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Jarsat na forum.

Odpowiem bardzo krótko. W przypadku Rapali 90% przypadków chęci podebrania szczupaków kończy się fiaskiem (szczupak musi szeroko otworzyć paszczę), w przypadku berkley'a, boga grippa szczęki (grippa) są tak wąskie, że wystarczy by szczupak minimalnie otworzył pysk (nawet nie trzeba bo spokojnie włożysz takie narzędzie między wargi a następnie należy przekręcić grippa i jesteś już w środku) a spokojnie go podbierzesz.

 

Pozdrawiam

Remek

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no cos tam bylo :D

wygral boga, potem byl rapala (ten z obrotowa glowica a nie ten krotki, ten chyba sie nie obraca) a na koncu byl berkley

 

ta obrotowa glowica to jest najwazniejsza czesc konstrukcji gripa, poniewaz moze sie swobodnie obracac wokol wlasnej osi, wypadniecia i skaleczenia ryb sa zminimalizowane

 

jednak ja nie jestem przekonany do tego ustrojstwa, reka pod skrzela, za karkiem albo obszerny podbierak, z bezwezelkowa siatka, najlepiej gumowana, o duzych (co najmniej 2,5 cm) oczkach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

żadna tajemnica, jedziemy na bjorko. to taka duża wyspa w rejonie vastervik

http://www.komtillbjorko.nu/

spoko farma szmat prywatnej wody w szkierach i co ważne pilnowanej dobrze przez ojca właściciela. przyzwoite ceny. dla kobiet koniki, jesienią grzyby no i sauna naturalnie. 3 domki więc cisza i spokój a nie jak w tym kołchozie w vastervik. ostre limity połowowe więc kolesie z zamrażarkami nie poszaleją :D

trafiliśmy tam przypadkiem bo szaleliśmy po oldbay'u z resztą wg zaleceń ekip salmo. nie mieliśmy jednak dobrych rezultatów i rzutem na taśmę w ostatni dzień zarządałem abyśmy tam popłynęli. chodziło o to że wszyscy byli zgodni iż na oldbayu jest najlepsze łowisko ponadmetrowców tylko co z tego skoro nie mogliśmy ich złowić? obok bjorko tyż metra nie przekroczyliśmy (tylko jeden dzień połowów) ale natargaliśmy nieźle i na łódce jednak 3 ponaddziewięćdziesiątki mieliśmy. poza tym nie łowiliśmy na zamkniętych wodach a tylko w pobliżu.

coś napiszę jak wrócę.

post-124-1348913161,8864_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...