Skocz do zawartości

Który chwytak kupić?


Rekomendowane odpowiedzi

I wezmę model oryginalny, nie chińską podróbkę.

Jak łowisz szczupaki i wypuszczasz to nie bierz chwytaka, LEPSZY PODBIERAK, ALBO RĘKAWICZKA. Sam też kupiłem, ale już nie używam i w sumie strata pieniędzy.

Edytowane przez Alaryk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Żadnych chwytaków nie nie stosowałem i stosować nie będę.To wymysł dzisiejszej cywilizacji dla leniwych i nie posiadających umiejętności podbierania z ręki,nawet okazowych ryb. Należy wyrobić sobie pewny chwyt.Dla szczupaka jest specjalny,a wtedy nawet podbieranie okazowej sztuki nie sprawi problemu.

Czy ktoś próbował tym ustrojstwem podebrać okazowego suma ? ,myślę że nie,bo najlepszy jest chwyt za szczękę,a jak nie da rady to wyjazd na płyciźnie i babranie się w błocie.Niestety takie są realia przy połowie tej ryby.

Reszta pomniejszych gatunków rybek dla wprawnego i doświadczonego wędkarza nie powinna stanowić problemu przy podbieraniu bez posługiwania się wymyślnymi narzędziami. Jedynie co dopuszczam do swojego użytku to solidny dobrej marki duży podbierak z gumowaną siatką.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Należy jeszcze wspomnieć,że samodzielne podebranie ręką okazowej ryby bez jakiejkolwiek pomocy wyznacza kunszt wędkarski. Obojętnie czy to jest z brzegu czy z łódki. A i wtedy ryba jest zaliczona na 100 % dla łowiącego. Nieraz może się nie udać,trudno. Ale jeśli jesteśmy zwolennikami zasady C&R to taki sposób postępowania z naturalnym podbieraniem ryby jest jednym z elementów tej zasady,bo daje rybie szansę do samego końca.A jak się nie uda to nie ma czego żałować. Rybka odpływa w dobrej kondycji bez zbędnych sesji fotograficznych. Oby tylko nie z przynętą w pysku,co niestety zdarzało się przy połowie sumów z powodu wyłamywania sterów w woblerach. Teraz stosuje tylko woblery z pełnym stelażem,aby uniknąć takich sytuacji. 

 

Ps. Proszę trenować naturalne podbieranie ryby i nikogo nie prosić o pomoc,a zobaczycie ile to da frajdy. 

 

Pozdrawiam

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie uważam tak. Jeśli można skrócić hol to ma to większy sens przy wypuszczaniu ryby niż ściskanie jej czy męczenie do końca żeby wymęczoną podebrać ręką.Poza tym rybę można zreanimować w podbieraku bez wyciągania jeśli jest taka potrzeba. Ale każdy ma prawo do swojego zdania.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Należy jeszcze wspomnieć,że samodzielne podebranie ręką okazowej ryby bez jakiejkolwiek pomocy wyznacza kunszt wędkarski. Obojętnie czy to jest z brzegu czy z łódki. A i wtedy ryba jest zaliczona na 100 % dla łowiącego. Nieraz może się nie udać,trudno. Ale jeśli jesteśmy zwolennikami zasady C&R to taki sposób postępowania z naturalnym podbieraniem ryby jest jednym z elementów tej zasady,bo daje rybie szansę do samego końca.A jak się nie uda to nie ma czego żałować. Rybka odpływa w dobrej kondycji bez zbędnych sesji fotograficznych. Oby tylko nie z przynętą w pysku,co niestety zdarzało się przy połowie sumów z powodu wyłamywania sterów w woblerach. Teraz stosuje tylko woblery z pełnym stelażem,aby uniknąć takich sytuacji. 

 

Ps. Proszę trenować naturalne podbieranie ryby i nikogo nie prosić o pomoc,a zobaczycie ile to da frajdy. 

 

Pozdrawiam

W jaki sposób można być zwolennikiem C&R wyznając zasadę ww. "kunsztu wędkarskiego" jeśli przy niektórych gatunkach rybę trzeba spompować do całkowitej "dętki", żeby dało się ją złapać ręką ? Dla mnie to równie niewłaściwe jak długie sesje fotograficzne. Mając podbierak hol kończy się o wiele wcześniej niż zrobienie sobie frajdy jeżdżącą na krótkim dyszlu rybą do upadłego.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

W jaki sposób można być zwolennikiem C&R wyznając zasadę ww. "kunsztu wędkarskiego" jeśli przy niektórych gatunkach rybę trzeba spompować do całkowitej "dętki", żeby dało się ją złapać ręką ? Dla mnie to równie niewłaściwe jak długie sesje fotograficzne. Mając podbierak hol kończy się o wiele wcześniej niż zrobienie sobie frajdy jeżdżącą na krótkim dyszlu rybą do upadłego.

Niestety często się zdarza ,że wędkarze łowiący tylko parę razy w miesiącu , chcą uwiecznić praktycznie każdą rybę wyjętą z wody. Obycia z podbieraniem i wypuszczaniem wg.mnie nabiera się tylko poprzez "przerzucenie" sporej ilości złapanych kg ryb,małych i dużych.Złowiłem duży okaz , ale nie mam przygotowanego statywu ,aparatu itd, rybę wypuszczam ,chyba że  mam podbierak z dużą siatą to ryba czeka w wodzie pod nogami na ustawienie aparatu itd. a potem tylko na 5 sek wyciągamy ja do zdjęcia.Dlaczego tak dużo wędkarzy wręcz z pogardą traktuje małe osobniki ? widać to podczas połowu okoni itd. palec w gardło, 5 zdjęć i na koniec rzut rybą  do wody z wysokości 1,5m . Znam technikę wrzucania ryb do wody, ale to na łódce itd...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 lata później...

Żadnych chwytaków nie nie stosowałem i stosować nie będę.(...) Jedynie co dopuszczam do swojego użytku to solidny dobrej marki duży podbierak z gumowaną siatką.

 

Godny polecenia tyle że dziury w paszczach zostawia. Narzędzie tortur.

Podpisuję się pod tym wszystkimi 4-ma kopytkami :clappinghands: :highfive: :good:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...