jarsat Opublikowano 14 Grudnia 2005 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2005 hey,nie pisz tak bo stawia mnie to w dziwnej sytuacji. teraz wygląda że napisałem bo mnie upomniałeś. proponuję zaczekać najpirw na odpowiedź Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
admin Opublikowano 15 Grudnia 2005 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Grudnia 2005 Jarsat, piszesz ... ekipa Salmo. Więc masz z nimi kontakt. Piotr Piskorski używa, jeśli się nie mylę, boga grippa. Widziałem go gdzieś na zdjęciu z tym urządzeniem. PozdrawiamRemek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jarsat Opublikowano 15 Grudnia 2005 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Grudnia 2005 przelotnie poznałem ich bo wylądowałem w vastervik akurat w dniu kiedy kończyły się mistrzostwa europy w połowie zębatych (dwa 1sze miejsca ekipy salmo dostaliśmy trochę wskazówek, duże slidery których nie udało się w kraju przed wyjazdem kupić oraz siatkę kilowych okoni na początek. przydały się gdyż 1go dnia nie mieliśmy jeszcze łódki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mario Opublikowano 15 Grudnia 2005 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Grudnia 2005 @ rognis - którego modelu boga gripa używasz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rognis_oko Opublikowano 15 Grudnia 2005 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Grudnia 2005 @Mario, osobiście używam gripa Berkleya. Ale podczas spotkań miałem okazję dokładnie przyjrzeć się gripowi Pepego. Z tego co pamiętam był to MODEL 260 i wyglądał tak: Na małym zdjęciu z postu powyżej jest mój grip Berkleya.Jak widać zasada spustu jest identyczna.Różnica tkwi w tym, że Boga ma jeszcze cieńsze i mniejsze szczęki. Jakość, wykonanie i niezawodność to zdecydowanie na plus Boga. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marek Opublikowano 15 Grudnia 2005 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Grudnia 2005 a jak z tym Fladenem, może jednak ktoś cos może napisać na jego temat? @jarsat,uważaj na leszcze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 15 Grudnia 2005 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Grudnia 2005 Ten Fladen to chyba konstrukcyjna kopia Berkleya...tak mi się wydaje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mifek Opublikowano 15 Grudnia 2005 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Grudnia 2005 Fladena używam od ok dobrego miesiąca. W niedziele wyjmowałem nim szczubełka 94 cm - czyli moją (aktualna ) życiówkę. Generalnie na zabaweczke nie narzekam, choć faktycznie nieco rytujące bywa rozwiranie paszczy, a wlasciwie jej nierozwieranie przez bohatera holu ale można sobie poradzić. Przyznam szczerze, że w moim odczuciu grip może pomoc ciut szybciej podebrać szczuplego. do reki musi byc zdecydowanie spokojny i jeszczenajlepiej wylozony przy gripie po zatrzasnieciu szczeki chwytaka szczupak nawet jesli ruszy ogonem to nam nie ucieknie. Pamiętać jednocześnie trzeba o tym by nie zapinac szzczuplego ktory jeszcze tryska energia. Zdrowotne skutki dla szczubelka moga byc fatalne... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rognis_oko Opublikowano 15 Grudnia 2005 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Grudnia 2005 @Mifek, jak się ma doświadczenie w podbieraniu szczupaków chwytem pod pokrywy skrzelowe to szczupły wcale nie musi być wyłożony, ani zmęczony.Niestety w dużych rybach, które się tak podbiera trzeba mieć sporą wprawę. Czeka się na odpowiedni moment, nie trzeba męczyć ryby dłuższym holem.Jak oglądam filmy z Usa, gdzie wędkarze łowią wielkie muskie to widać, że wprawa w takim chwycie jest najważniejsza. Ryba szaleje podprowadzona do burty, chwilę wyczekania na odpowiedni moment, jeden zdecydowany, pewny chwyt i ryba jest już w rękach.Widziałem holowane olbrzymy, które po kilku-kilkunastu sekundach były już w łodzi.Z tego co wiem @Pepe też pisał o swoim największym muskie, którego dosłownie po kilku sekundach podebrał chwytem pod pokrywy skrzelowe.Wprawa czyni cuda. Co do gripa Fladena to ewidentnie widać, że to identyczna kopia Berkleya. Przypuszczam, że po kilku większych rybach, mechanizm zacznie szwankować, a wtedy to już prawie do niczego się nie przyda. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mifek Opublikowano 15 Grudnia 2005 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Grudnia 2005 w takim razie ja mam jeszcze duzo zamalo wprawy bo jakoś tak nie bardzo mi sie usmiecha bieganie po wodzie za szczupakiem ktory odplywa mi od lodzi za kazdym razem jak tylko ja zobaczy z bliska... o spokojnym pobycie w je poblizu to nawet pomarzyc czasami nie ma co. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rognis_oko Opublikowano 15 Grudnia 2005 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Grudnia 2005 W takim przypadku, który opisujesz to nawet najlepszy grip nie pomoże... jedynie podbierak, którym możesz zagarnąć dużą rybę... Śmiać mi się zachciało bo sobie przypomniałem akcję ze szkierów, kiedy Remas zaciął tego wielkiego szczupaka. Jak zobaczyłem jego minę (żebyś to widział ) to musiałem szyko podbierać tą rybę, a walka przy łodzi była niesamowita. Nawet zdjęć mi nie pozwolił robić...szalony a rybę i tak wyciągnęliśmy we dwóch... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
admin Opublikowano 15 Grudnia 2005 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Grudnia 2005 Wydaje mi się, że minę miałem spoko ale widać się mylę. Jednak ... bawiłeś się kolego z podebraniem jak księżniczka ale najważniejsze, że znalazł się w łodzi, zmierzony i wypuszczony. To było coś! PozdrawiamRemek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rognis_oko Opublikowano 15 Grudnia 2005 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Grudnia 2005 Minę miałeś spoko do czasu decyzji o podbieraniu...Hehehe ...a brak wprawy przy podbieraniu tak dużych szczupłych był oczywisty... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rocky Opublikowano 16 Grudnia 2005 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Grudnia 2005 Podbierania szczupłych uczyli mnie Pepe i Zaworek.Oni uczyli się od Bertusa,Irlandczyków,Amerykanów itp.Uważam że nie ma lepszej metody na duże sztuki niż podbiernie ręką-o podbieraku się nie wypowiadam z braku wiedzy i doświadczenia.Wszystkie sztuki pow.75-80 cm mają w ok. łuków skrzelowych tyle miejsca bezpiecznego że bardzo ładnie się to robi.Inna sprawa z utrzymaniem ryby do zdjęcia-w tym momencie przy takim chwycie przydatna byłaby rękawica.Piszę byłaby bo dopiero noszę sie z zakupem kewlarowych rękawic nurkowych-ok.120 zł.Niestety czasami parokilowemu szczupcowi nie chce się grzecznie pozować do zdjęcia ,a wtedy przy gołej dłoni można narobić szkody i sobie i rybie.Pepe ma Boga Grip jak na zdjęciu i jest to bardzo przydatne urządzonko choc nie dla wszystkich dostępne ze względu na cenę-o ile pamietam coś koło 130 USD.Zwróćcie uwagę na jedną rzecz-gripem można bardzo szybko przy odrobinie wprawy zaczepićrybę przy burcie a potem już wedle uznania z pomoca kolegi na łodce lub bez dowolną techniką ją podebrać.Dzięki obrotowej głowicy nawet szamocząca sie ryba jest bezpieczna i nie dozna wielkich uszkodzeń.Niestety,przy cienko zapiętej przez Zaworka 130-tce na Old Bay nawet zaje..e sprawny w obsłudze gripa Pepe nie zdążył... .Choc Zaworek do dziśiaj twierdzi że było w tym sporo zawiści Moją życiówkę 115cm podbierał mi Zaworek ręką-trzeba powiedziec że miałem wtedy pełno w gatkach-po trosze ze szczęścia,po trosze z strachu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dekosz Opublikowano 24 Listopada 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2009 Witam Mam zamiar kupić jakiś chwytak max chcę przeznaczyć 150zł co sądzicie o tym chwytaku? Podobno ciężko nim podebrać rybę, gdyż jest szeroki i nie mieści sie do paszczy. Proszę o zweryfikowanie tych wiadomości. Pozdrawiam dekosz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mifek Opublikowano 24 Listopada 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2009 desing samgo chwytaka jest fajny niestety utaj kończą się jego zalety. dosc mocne zabkowanie szczęk zaciskowych powoduje często uszkodzenia paszcz podbieranych ryb co jak dla mnie dyskwalifikuje go z stosowania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dekosz Opublikowano 24 Listopada 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2009 A czy dostanę coś właśnie do 150zł, co będzie nadawało się do podbierania, chwytania tych większych szczupaków? No i nie będzie uszkadzało zbytnio ryb. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Guzu Opublikowano 24 Listopada 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2009 Dekosz, Oczywiscie ze dostaniesz - rekawiczke. Lepsza od chwytakow i sprawdzi sie przy innych rybach - sum, sandacz... Guzu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gumofilc Opublikowano 24 Listopada 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2009 Ten wynalazek Rapali byl wiele razy opisywany u nas na portalu. Ma taka konstrukcje, ze trudno go szzcupakowi wlozyc do pyska i ponadto konstr. ta powoduje czesto duze uszkodzenie paszczy. Gdyby nie szczekoscisk niektorych osobnikow to jest cos takiego, co nazywane jest boga grip. W kazdym razie w glowie mi zostalo, ze to bylo najciekawsze. Za to cena byla nieciekawa, okolo 200$. W rekawiczce to juz mnie udziabal kilka razy szcupak ale przy pewnej wprawie... Niestety wyszlo mi, ze najpewniejszy jest duzy podbierak, najlepiej z gumowa siatka, ktora nie powoduje uszkodzenia luski i daje mozliwosc latwego wyplatania siatki z kotwic. W przypadku normalnej siatki bywa kaszana..Koszt podbieraka z siatka gumowa odpowiednich rozmiarow to juz bedzie wydatek powyzej 150zl. Gumo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Guzu Opublikowano 24 Listopada 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2009 Nie mowilem o rekawicy kuchennej... Uzywam juz kilka sezonow takiej rekawiczki.Poza tym ze czasami mocno smierdzi (po dluzszych wyprawach) To jestem w 100 % zadowolony. Zdazylo mi sie wyjac metrowego szczupaka do lodzi doslownie na niej - kotwica owner weszla w material (na szczescie nie doszla do palca) i podnioslem do gory calosc.Po tamtym zdarzeniu zostala mala dziurka w najmniejszym palcu rekawicy... Guzu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pitt Opublikowano 24 Listopada 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2009 tak jak pisze gumofilc, boga jest najlepszy ... jezeli mozna wogole powiedziec, ze takie ustrojstwo jest dobre dla ryby ...ja wole podboerac reka a zaraz potem, duzym podbierakiem o powyzej podanej charakterystyce...kotwica owner weszla w material (na szczescie nie doszla do palca) i podnioslem do gory calosc.Po tamtym zdarzeniu zostala mala dziurka w najmniejszym palcu rekawicy...mogles ja release ... ta rekawice ... czy moze poszla na ruszt? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
admin Opublikowano 24 Listopada 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2009 Mam taki chwytak i wziąłem go nad wodę RAZ. Leży gdzieś, nawet nie wiem gdzie i ... nawet go nie wydam za darmo bo to zdecydowanie najgorsze narzędzie do podbierania szczupaków. Polecam z grippów (w ostatecznści) Boga gripa, ale najlepiej ręcznie (podbieram gołą ręką ale rękawica to dobry wybór). Są też świetne podbieraki ale nie orientuję się w ofercie polskich sklepów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tommek Opublikowano 24 Listopada 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2009 Swojego czasu też szukałem czegoś do podbierania dużych szczupaków,jeśli chodzi o podbieraki to te z gumową siatką ciężko kupić w polsce,myśle że podbierak karpiowy by się sprawdził niestety są drogie i bardzo duże, co przy malej łodce może stanowić problem.Problem rozwiązałem tak że nauczyłem się podbierać szczupłe ręką,na początku jest to dość stresujace.Czasami jak nie wiem gdzie są kotwice i jest możliwosć że włoże paluchy akurat w miejsce kotwic pomagam sobie gripem (jakiśno name). Łapie rybę w wodzie gripem, wkładam rękę pod skrzela i dopiero wyciągam rybe z wody Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krist444 Opublikowano 24 Listopada 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2009 chwytak rapali uzylem tylko raz zrobil dziure w dolnej szczece szczupakowi mam nadzieje ze sie zrosla po powrocie do domu zeszlifowalem zabki ale mie mialem odwagi go jez wiecej uzyc tak ze teraz tylko reka lub mam duzy podbierak z waga ale koszt dobrego podbieraka zeby sie kotwice nie poplataly to jest okolo 100euro Tak jak Remek chwytaka nawet za darmo bym go nikomu nie oddal szkoda ryby.Pozdrowka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kamil Z. Opublikowano 24 Listopada 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2009 Kuba (@dekosz)A co ja Ci pisałem na gg .... łapą dasz radę każdego zębatego podnieść, rękawica też powinna się przydać. Jakby mimo to były problemy to przez zimę potrenuj kraula na pływalni i w maju będziesz próbował PozdroKamil Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.