krzysiek Opublikowano 27 Czerwca 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2011 Rozwa?źając wszystkie za i przeciw, dochodzimy do standardu, o kt?łrym m?łwi Kryst – wyjmować z wody jak najmniej ryb. Czasem jednak się tego nie uniknie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Friko Opublikowano 27 Czerwca 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2011 @Ugly taki reakcyjny artefakt.... zawinę w naoliwioną szmatę i zakopię w lesie, jak dziadek <_< Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Baloo Opublikowano 27 Czerwca 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2011 Rozwa?źając wszystkie za i przeciw, dochodzimy do standardu, o kt?łrym m?łwi Kryst – wyjmować z wody jak najmniej ryb. Czasem jednak się tego nie uniknie. Wszystko jest kwestią zdrowego rozsądku i będę się tego trzymał. wyciągajmy ryb tyle ile mamy ochotę, ale ograniczajmy ryzyko ich urazu. Gripp w tym przypadku zwiększa ryzyko, a nie minimalizuje.Łowiąc 2 szczupaki dziennie - polskie realia - zrobienie fotki obu nie ma znaczenia. Łowiąc 20 sztuk - np. szwedzkie realia - wyciąganie ka?źdego mija się z celem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek Opublikowano 27 Czerwca 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2011 Dokładnie to mam na myśli, a nie ograniczanie łowienia w og?łle. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pitt Opublikowano 27 Czerwca 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2011 Uuu, jak ju?ź emeryci atakują z flanki, wytaczając cię?źkie działa, to co ja mogę...nudno byloby na tym jerkbaicie, jakby wszyscy ze wszystkimi we wszystkim się zgadzali tylko spoko pawel, bo sie zachlysniesz no i jakos tak, masz racje z ta nuda i niezgadzaniem sie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
slawek_2348 Opublikowano 27 Czerwca 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2011 Przepraszam ?źe wtrące swoje 3 groszę w dyskusję tak zacnych user?łw, ale byc mo?źe jestem niedoinformowany lub nie na czasie - mowa tylko o gripach lub podbieraniu ręką - czy podbieraki są zabronione lub passe? Rozumiem Krzyśka - du?źy podbierak na pontonie to zawalidroga, ale na łodzi?Ja osobiście jestem w p?łł drogi sugerowanej przez @Baloo - odszedłem od gripa ale poniewa?ź przy podbieraniu ręką zawszę się pochlastam o pokrywy skrzelowe, albo szczupacze zęby to biorę duuu?źy podbierak (do Szwecji).pozdrawiamSławek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek Opublikowano 27 Czerwca 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2011 Oj tak, du?źy podbierak i ponton raczej nie idą w parze. Ale mnie tak?źe dobijały splątania kotwiczki o siatkę. Moim zdaniem jak siatka, to tylko z grubymi, gumowymi oczkami. Co ciekawe kiedyś straciłem w ten spos?łb rybę ?źycia: wielki scubeł z trudem zmieścił się w siatkę karpiowego podbieraka, zwinął się w precel, jak wlazł mu do środka ogon, to głowa była ju?ź na wylocie; zaczepił się (pojedynczą) kotwicą Lake’a 7 o siatkę, bo był płytko zahaczony, bujnął się, przejechała na ogonie kilka metr?łw po powierzchni i tyle go widziałem … Zajęło mi 3 albo 4 lata, zanim złowiłem większego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Baloo Opublikowano 27 Czerwca 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2011 Podbierak z bezwęzełkową, impregnowaną lub gumowaną siatką to chyba wcią?ź najlepsze rozwiązanie. Oczywiście odpowiednich rozmiar?łw i tu kłania się spora łajba, bo na 3 metrowej jednostce niewiele więcej się mieści opr?łcz takiego podbieraka na metr?łwki. Zwr?łćcie uwagę czym podbierają amerykańscy guidowie i mistrzowie fachu - właśnie obszernymi podbierakami. Nikt na filmach nie stosuje gripp?łw. Nowoczesne siatki są nawet tak projektowane (drobne oczka/gumowana powłoka), aby chronić płetwy przed nadmiernym zniszczeniem (rozrywanie/strzępienie). Z całą pewnością polecę du?źy podbierak przed chwytakiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
CLAUDIO Opublikowano 27 Czerwca 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2011 Swiete slowa jestem za!AMEN Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kryst Opublikowano 27 Czerwca 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2011 Podbierak z bezwęzełkową, impregnowaną lub gumowaną siatką to chyba wcią?ź najlepsze rozwiązanie. Oczywiście odpowiednich rozmiar?łw i tu kłania się spora łajba, bo na 3 metrowej jednostce niewiele więcej się mieści opr?łcz takiego podbieraka na metr?łwki. Zwr?łćcie uwagę czym podbierają amerykańscy guidowie i mistrzowie fachu - właśnie obszernymi podbierakami. Nikt na filmach nie stosuje gripp?łw. Nowoczesne siatki są nawet tak projektowane (drobne oczka/gumowana powłoka), aby chronić płetwy przed nadmiernym zniszczeniem (rozrywanie/strzępienie). Z całą pewnością polecę du?źy podbierak przed chwytakiem. A ja po cichutku zapytam: A kto to qrwa ma w powa?źaniu nad polskimi wodami?Tu na tym forum napinamy się, opowiadamy pierdoły. Niekt?łrzy publikują zdjęcia, zbierają zjebki, bo nie tak chwycili za kark, bo pierdolnęli rybę na piach, trawę, liście.A ja grzecznie, po angielsku, zapytam: what the fuck?. Czy te zdjęcia coś znaczą? Po publikacji niekt?łrych mo?źna przeczytać: nie tak palec, nie tak ogon, nie tak skrzela, nie taka prezentacja. Tłumaczenia szczęśliwych łowc?łw, ?źe samowyzwalacz, ?źe nie umiem robić zdjęć, spiąłem się, ?źeby zrobić zdjęcie.A ja ponownie zapyytam: Po kiego .... I jeszcze raz powt?łrzę: nie chcesz ryby zabrać ze sobą, wypuść w wodzie. A kto myśłi inaczej .... to jego problem. Albo C&R, albo nic. I przestańcie opowidać o specjalnych podbierakach, gripach, rękach w skrzelach. Albo, albo. Dajcie sobie siana! Ale jestem zły! <_< <_< <_< Be a sport, not the ...... fisherman! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kamil Z. Opublikowano 27 Czerwca 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2011 Tak patrząc na fotę, to trochę Lippa ten Tool Wygląda trochę jak szczypce do przewracania mięsiwa na grillu <_< Ja tam się takimi ustrojstwami nie zabawiam, od czasu kiedy zobaczyłem, co potrafi zrobić chwytak Rapali z rybią ?źuchwą. Zresztą, zbyt rzadko nastawiam się z premedytacją na szczupaki, ?źeby inwestować w chwytak- chyba prędzej poszukam dobrych, dłuuuuuuuugich szczypiec. Zresztą, w Odrze tyle innych ryb pływa, ?źe akurat o szczupakach tak człek intensywnie nie myśli... Popieram podbieranie ręką. Do samego końca holu wymaga od wędkarza koncentracji i zimnej krwi, zapewnia bezpośredni kontakt z przeciwnikiem i jeśli o mnie chodzi- daje niesamowitą satysfakcję (kt?łrej upust mo?źna dać zaraz po udanym chwycie ) . Wiadomo, nie jest łatwo i jak ka?źda nowa umiejętność- wymaga nauki i praktyki.. Ale od czego są ci lepsiejsi? Niech uczą tych gorszych, skoro sami ju?ź potrafią Najlepiej pytać, podpatrywać i pr?łbować, boć to trening czyni miszcza <_<Przydaje się te?ź wiara we własne umiejętności(nawet liche), albo po prostu ułańska fantazja i zdecydowanie , bo ka?źdą chwilę niepewności, czy zawahania, ryba na pewno skwapliwie wykorzysta na swoją korzyść Czemu zawsze ta największa? To ju?ź pytanie nie do mnie.... Poza tym, pragnę zauwa?źyć, ?źe dłonie mamy jakby w pakiecie z resztą ciała Nie zajmują wiele miejsca(czy to ponton, czy nadwiślański sajgon- obojętnie ), nie wplątują się w nie kotwice(no mo?źe czasem ) czy zarośla, śluzu rybiego nie zdzierają i płetw te?ź nie niszczą A czasem przydają się te?ź do zrobienia foty i innych, bli?źej nieokreślonych czynności No i wielkość dłoni nie ogranicza nam w ?źaden spos?łb wielkości podbieranej ryby- tu kwestia zastosowania odpowiedniego chwytu, a podbierak ZAWSZE okazuje się za mały...(Prawo ironii losu nr ileś tam ) A ja dawno m?łwiłem, ?źeby ryb, kt?łrych nie ma zamiaru się zabić i zabrać, nie wyjmować z wody. Odhaczać w wodzie. To jest dopiero C&R. Taki angielski <_< M?łj kolega poszedł jeszcze o krok dalej...Do tzw. C&R TOTALNEGO. Ostatnimi czasy ma taką super skuteczność zacięć, ?źe spokojnie mo?źna stwierdzić, ?źe uprawia Catch&Release, tyle, ?źe bez Catch PozdrawiamKamil Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kardi Opublikowano 29 Czerwca 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Czerwca 2011 I tak,z postu na post zwolennicy gripa oddali pole .Szkoda,bowiem urządzenie umo?źliwia skr?łcenie (w stosunku do podebrania ręką )holu szczupaka,ogranicza otarcie powierzchni ciała przez podbierak,skraca przebywanie ryby poza wodą,nie powoduje naruszenia skrzeli i ewentualnego wprowadzenia infekcji.Sluz na rękach wędkarza?-sądzę ?źe bardziej przyda się rybie!Bezpieczeństwo łowiącego jest większe-uraz dłoni spowodowany kontaktem z pyskiem szczupaka lub przynętą mo?źe być niebezpieczny,szczeg?łlnie przy wędkowaniu samotnym lub będąc poza zasięgiem sieci gsm .W tej kategorii zalet znajduje się tak?źe uwaga o ograniczeniu mo?źliwości uszkodzenia pontonu słusznie przytoczona powy?źej przez jednego z Koleg?łw.W tym roku łowiąc w Laponni przez setki godzin doceniłem zalety Boga-Gripa w połączeniu z u?źyciem bardzo długich,chirurgicznych,lekko zagiętych szczypiec i zastosowanie go uwa?źam za istotny postęp w szybkim,bezpiecznym uwalnianiu ryb ,kt?łrych nie da się odhaczyć w wodzie(ta metoda jest oczywiście optymalna).Podbieram prawą reką,odhaczam tak?źe,więc z ręki do ręki nie przekładam ryby,zmieniając chwyt,lecz tylko rękojeść chwytaka.Dziury w ?źuchwie ryby-naprawdę niewielkie.Jeśli będzie referendum w sprawie zakazu będę przeciw.Paweł Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Andrzej Stanek Opublikowano 29 Czerwca 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Czerwca 2011 Mogę się tylko podpisać pod słowami @kardi.Mam i stosuję... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Baloo Opublikowano 29 Czerwca 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Czerwca 2011 a ja waszymi słowami napiszę tak: i tak zawsze się ktoś znajdzie, kto chce iść pod prąd! Szkoda, bowiem skr?łcenie holu szczupaka nie ma nic wsp?łlnego z metodą jego podebrania. Jak ktoś wie jak go chwycić (czytaj chciało mu się nauczyć) to nie ma najmniejszego znaczenia czy chwyci go ręką czy podbierakiem czy innymi szczypcami (patrz wypowiedź choćby Arka - @Zanderixa i celowanie grippem w wargi). Gumowana i bezwęzłowa siatka ogranicza otarcia, a czas przebywania poza wodą nijak się ma do metody podebrania. Najwięcej czasu w wodzie ryba mo?źe spędzić będąc w obszernym podbieraku. Jedyny argument to faktycznie bezpieczeństwo wędkarza - ale tak jak pisałem, aby być w 100% bezpiecznym to trzeba du?źą pałkę nosić i walnąć w łeb kilka razy przed podebraniem. Łowię z pontonu od 6 lat, podebrałem setki r?ł?źnych gatunk?łw ryb w tym du?źe sumy, sandacze i szczupaki i nigdy nie uszkodziłem pontonu, a 100% ryb podebrałem ręką i mam na to minimum kilku świadk?łw. W tym roku (podobnie jak w 5 ostatnich sezonach) łowiąc w Szwecji przez setki godzin doceniłem umiejętność podbierania ryby ręką, w połączeniu z długimi szczypcami, rozwierakiem, obcinakiem do kotwic (ciekawe kto faktycznie u?źywa) i matą dla ryb. Miałem raptem kilka zadrapań. Optymalne to jest wyhaczenie ryby bez chwytania ani ręką ani grippem. Podbieram ryby albo lewą albo prawą ręką (najwy?źej przekładam wędkę gdy ryba jest przy burcie łodzi) w zale?źności od tego, z kt?łrej strony są haki przynęty. Dziur w ?źuchwie nie odnotowałem najmniejszych - tylko po hakach. Gdybym miał takie mo?źliwości - wnioskowałbym za zakazem ustrojstwa, jako niepotrzebnie nara?źające ryby na dodatkowy stres i urazy. Mateusz PS. Mam i przestałem stosować po pierwszej rybie z rozerwanym pyskiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ursus Opublikowano 30 Czerwca 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2011 Jakiś czas temu kupiłem trochę innego gripa lecz o podobnym działaniu. Podczas pierwszej wyprawy na znane szczupakowe łowisko okazało się ze tego gripa mogę sobie za przeproszeniem wsadzić. Mo?źe miałem pecha albo szczupaki na jego widok nie chciały otworzyć pysk?łw podczas wyjmowania z wody.Co do uwalniania ryb w wodzie jestem jak najbardziej za oczywiście o ile sytuacja na to pozwoli a z tym mo?źe być r?ł?źnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gumofilc Opublikowano 1 Lipca 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Lipca 2011 Co do tego przyrzadu to duzo juz mowi, a propos wykorzystania, sama jego nazwa... Miejscami w Polsce juz nie ma problemu z podbieraniem - nie ma czego podbierac.. Zakladajac, ze znalezlismy sie w m-cu, gdzie cos z tym, co uczepilo sie na koncu zestawu trzeba zrobic aby wypuscic... O ile szczupak badz inna ryba nie jest takich rozmiarow, ze nie wchodzi do podbieraka (bo taka mozna podbierac glownie reka(rekami)) to najlepszy bedzie w/w.Z tym, ze taki ze specjalna gumowa siatka. Z wszelkiej masci gripami bedzie tak, ze jezeli rybka sie targnie to w jakims stopniu rozpieprzy sobie pysk. Najgorsze beda te rozwiazania, ktore nie maja przegubu - zakrecenie przez rybe mlynka zaowocuje polamaniem jej szczek (pomijajac mozliwosc skrecenia reki).CZesto nawet najlepszy grip bedzie trudny do wykorzystania z powodu sczekoscisku ryby. Pozostaja rece. Troche nie trafia do mnie argument, ze ryby trzeba odhaczac w wodzie...bardzo czesto, zwlaszzca przy szzcupaku jest to bardzo trudne do wykonania.Po operacji ladowania przez burte wcale rzecz nie jest skonczona...wiele razy jak rybka sobie odpoczela zaczynala tancowac w lodzi... Zwlaszzca przy dluzszych wyjazdach jednak duza uwage polozylbym na zapewnieniu rowniez sobie jakiej takiej ochrony. Przy podbieraniu reka po 2-3 dniach i sporych ilociach nie ma sily - rece sa rozpieprzone. Staralbym sie tylko, zeby stan byl jak najlepszy bo od tego zalezy dalszy ciag lowienia.np. taki jeden tak sie majtnal, ze wbil mi Ownera kolo 1/0 w kolano...najblizszy lekarz byl pewnie z 70km od tego miejsca... Takze jak zwykle skalniam sie ku rozwiazaniom zdroworozsadkowym... Gumo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Baloo Opublikowano 1 Lipca 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Lipca 2011 Na szalejące pajki w łodzi jest stosunkowo prosty spos?łb (poza pałką oczywiście ) Przykrywamy oczy i skrzela mokrą szmatką (mo?źliwie czystą) i rybka jest du?źo spokojniejsza. Powa?źnie warto sprawdzić samemu.Polecam te?ź matę/worek do wa?źenia ryb jako wyści?łłkę miejsca w kt?łrym planujemy rybkę poło?źyć do dalszych zabieg?łw. Ja robię tak: zacinam kabana i rozpoczynam hol. Jeśli mogę sam sięgam po worek, wrzucam go na licne do wody aby był mokry. Jeśli mam solidnego kabana i mam partnera na łodzi to proszę o to kolegę. Przed podebraniem ryby wyciągam worek z wody i kłądę na dnie łodzi. Jeśli rybka wymaga zabieg?ł, kłądę ją na worku i jednym końcem przykrywam oczy i skrzela (szczeg?łlnie wa?źne przy gorących dniach i pełnym słońcu - wysychanie). Taki worek choćby jaxona http://www.fishing-mart.com.pl/sklep/pl/popenphoto.php?file= ../p/s3/1296817673.jpg w Fishing-Martcie 75x140 kosztuje 29 PLN. Ma całkiem solidny zamek, uchwyty za kt?łe mo?źna powiesić całość na wadze i wymiar, w kt?łrego w poziomie zmieści się Rekord Polski. Oczywisćie są wersję bardziej wypasione, ale plusem tego worka jest dobra miękkość materiału i fakt, ?źe po zło?źeniu nie zajmuje du?źo miejsca. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gumofilc Opublikowano 1 Lipca 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Lipca 2011 Nie wiem czy akurat to rozwiazanie bedzie ale cos trzeba bedzie pomyslec...bo poza kolanem moze byc rownie dobrze komora glowna pontonu... Co do Twojego scenariusza, najciekawszy jest zdecydowanie pkt nr 1- zacinam kabana... <_< Gumo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Baloo Opublikowano 1 Lipca 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Lipca 2011 Jeśli chodzi o nieszczęśliwe wypadki z hakami i dłońmi wędkarza, to powa?źnie polecam solidne obcinaki do hak?łw. Nie ma znaczenia czy wyprawa na pstrągi czy na szczupce. Ja u?źywam Knipex?łw i nie ma kotwicy, kt?łrej bym nie ciachnął jednym ruchem. Jest to lepsze i w konsekwencji tańsze rozwiązanie ni?ź wycieczki do odległych szpitali (szczeg?łlnie za granicą). Poza tym warto mieć w plecaku/torbie wodę utlenioną, gazik i plastry. Są te?ź w aptekach posypki antybakteryjne, kt?łre całkiem nieźle się sprawdzają i nic nie kosztują... Łowiąc w morzu po kilku dniach woda mocno wysusza dłonie i często w miejscach zadrapań pęka sk?łra. Tłusty krem do rąk i częste stosowanie po łowieniu, nawet profilaktycznie. Sprawdzony specifik to Neutragena (czy jakoś tak) - w ka?źdym razie taki z norweską flagą. Jeśli widać, ?źe szczupak ma w paszczy wszystkie kotwie i pchanie tam rąk jest niebezpieczne, to um?łwmy się ?źe na wyjazdach i na łodzi najczęściej mamy kolegę. Oddajemy kija i chwytamy okaz dwoma łapkami wok?łł karku za pokrywami skrzelowymi i pakujemy do łodzi na matę/worek. Będąc samemu na łodzi lub gdy w oczach partnera kołata się jedna myśl, aby przeciąć koledze linkę zanim podbierze rybę? Ja zawsze zaciskałem zęby i sobie m?łwiłem, ?źe raz kozie śmierć. Zasada jest jedna - jak ju?ź tam wło?źę rękę to trzymam na maksa. Ile sił w rękach, aby tylko nie poluzować uchwytu. Nawet jak ryba zacznie szaleć, a my utrzymamy uchwyt (mo?źna ją oprzeć o siebie, dno łodzi, wodę itp.) - nic nie powinno się stać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Baloo Opublikowano 1 Lipca 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Lipca 2011 Nie wiem czy akurat to rozwiazanie bedzie ale cos trzeba bedzie pomyslec...bo poza kolanem moze byc rownie dobrze komora glowna pontonu... Co do Twojego scenariusza, najciekawszy jest zdecydowanie pkt nr 1- zacinam kabana... <_< Gumo Solidne zacięcie kabana to podstawa. Mniejsze kajtki - takie do 70cm chwyta się w wodzie i wyciągając tylko głowę, odkłada się wędkę, chwyta szczypce, sprawdza ząbki i odczepia kotwice. Co do pontonu, to odkładając pytę na matę/worek nie puszczam głowy ryby. Jak zacznie szaleć to bajzel robi ogon, głowę cały czas trzymam lub przynajmniej kontroluję innymi środkami. Tak jak m?łwię, przez 6 lat dość intensywnych łow?łw, nie miałem przypadku przebicia komory przez rybę z przynętą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek Opublikowano 1 Lipca 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Lipca 2011 Niełatwo jest ponton haratnąć. Nawet mi się nie udało. A szczupak?łw szalejących przy burcie pontonu miałem ju?ź bez mała dwie- trzy setki. Je?źeli chodzi o „przygody” wewnątrz – tu du?źy komfort psychiczny daje sztywna podłoga. Ale raz wbiłem 1/0 w odbojnicę. Teraz jako „maty” u?źywam gładkiej ławki. Kompletnie nie ingeruje w śluz/sk?łrę, po zdjęciu z niej ryby jest po prostu mokra. Rybę trzymam za głowę cały czas, a bywa, ?źe i drugą ręką za ogon, bo na pontonie prawie nigdy nie jestem sam. Ale matę jako taką te?ź rozwa?źam, wydaje mi się, ?źe w czymś takim ryba będzie spokojniejsza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Baloo Opublikowano 1 Lipca 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Lipca 2011 Krzysiek polecam takie rozwiązanie z workiem lub matą. Dobrze namoczona i rybka le?źy bez większego stresu. Poza tym, jak ktoś lubi statystyki, to mo?źna wa?źyć stwory i wszystko mamy w bardzo kr?łtkim czasie załatwione. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kryst Opublikowano 1 Lipca 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Lipca 2011 O tym, bardzo dobrym, rozwiązaniu ju?ź był wątek na j.pl. Łowcy smok?łw na swoich stronach/blogach te?ź proponują mokre maty. Nie pamiętam, ale chyba jest w EU producent, kt?łry proponuje siatkę bezwęzełkową +130cm, ze sztywnymi brzegami; a drugi producent maty a'la carp +120cm.Jednak, z uporem maniaka (lub debila/co kto woli) zapytam: czy warto inwestować pienią?źki, jeśli nie jest się łowcą i nie poluje się tylko na szczupaka?Pytanie dotyczyło gripp'a. Mam takowe ustrojstwo. Rdzewieje w drewutni.Jeszcze nie trafił mi się okaz, kt?łrego nie doholowałem do płycizny. Ale pewnie jestem wyjątkowy. Wszyscy inni mają jedną metr?łwkę tygodniowo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gumofilc Opublikowano 1 Lipca 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Lipca 2011 A wiec wlasnie widzisz @Kryst jak to idzie... Byly czasy, ze lowilo sie ryby i nikt nie napomykal o czyms wiecej niz Germina i Rileh Rex...Teraz rowniez lowi sie..i zeby lowic potrzeba obleciec forum jerkbait.pl, zeby sie dowiedziec co kupic.....a nastepnie obleciec kilka sklepow po Swiecie.No i jakis fajny bilet na ryby (najczesciej spotykana opcja)zanabyc, rzecz jasna... Gumo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kryst Opublikowano 3 Lipca 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Lipca 2011 A teraz, na boku tej dyskusji, proponuję jedno zdjęcie z wątku Sumy 2011. Sum le?źy na rozgrzanym plastyku łodzi a z pyska sterczy mu grip. Sami oceńcie, w świetle powy?źszej dyskusji, czy Wam się to podoba, czy nie.Swoją drogą, ryba piękna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.