jerry hzs Opublikowano 30 Września 2005 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Września 2005 Panowie , umowilem sie z Remkiem ze cala relacje ze zdieciami napisze osobno . Zeby troche zaspokoic ciekawosc podaje kilka szczegolow . Jak juz pisalem nie nalowilismy specjalnie ilosciowo ani wielkosciowo , szczegolnie jezeli chodzi o szczupaki . Najwiekszy szczupak mial 82 cm i zlowil go Piotr w trolingu na wobler Pike16cm firmy Jakson/DAM. Wiekszosc lowionych szczupakow zlowilismy trolujac i castingujac blisko brzegu. Na otwartej wodzie bardzo malo bran . Muskie dalo nam piekna ilosc 13 sztuk , co jak dla nas i na tej wodzie niezlym wynikiem . Zdarzaly sie lata ze lowilismy jeden lub dwa na wyprawie . 10 muskie bylo okolo 80 cm i dwa mniejsze , przyznaje ze nie mierzylismy ich liczac ze trafi sie w koncu cos wiekszego. Na muskie rewelacyjnie spisaly sie dwa woblery ; Zip 12 Yokozuny wyciagnal 4 sztuki , Pike 16 Jakson/DAM tez 4 sztuki, 2 sztuki Perch 12F Salmo, Slider S 12 RR sztuk 1 oraz Wchitefish 18 F BS tez sztuk 1 , czyli Salmo w sumie 4 sztuki . Muskie byly lowione i w trolingu i w castingu. Osobno potraktuje Tiger Muskie ktory byl niezwykle piekny i mial 82cm , zostal zlowiony na wobler firmy Dorado o nazwie Lake F 8cm o kolorze okonika , byl to trol na samym srodku Populus Lake . Teraz o walleyach . Coraz wiecej jest ich lowionych . zastanawiam sie nad tym czy one nie wypieraja szczupakow ktorych jest jakby mniej . Nam udalo sie zlowic az 12 sztuk, poprzednich latach na grupe 12 osob trafilo sie kilka !. Najwiekszego walleya zlowilem ja tez w trolingu . Szczesliwa przyneta okazala sie Whitefish 18 F BS [ze starym grubym sterem] Salmo . Branie bylo takie ze nie moglem wyjac wedki z uchwytu , bylem swiecie przekonany ze mam metrowego szczupaka , tym bardziej bo walleye lowione tutaj to typowe 40-50 taki na shore lunch[jedzonko] . 27,5 cala czyli 70cm to jest prawdziwy okaz .Ten walley ma duzo zdiec poniewaz zostal zabrany jako 4 ryba z 107 ktore zlowilismy . W sumie zjedlismy 1 szczupaka na shore lunch z grilla , zabralismy do domu 2 walleye i 1 Lake Whitefish. Teraz o tej wyjatkowej rybie . Lake Whitefish to nasza polska Sieja , niezwykle trudna do zlowienia . To szczescie spotkalo Piotra ; plynelismy trolujac bardzo blisko skalistego grzbietu-cypla , glebokosc okolo 8m mimo ze kilka metrow od brzegu , w momencie przeplywania nad grzbietem , w tym miejscu 5m nastapilo branie , mocne i z krotkimi odjazdami ale trwalo to krotko . Gdy spostrzeglismy ze to sieja natychmiast podbierak do reki i cyk . Ryba z pletwa tluszczowa , piekna , srebrna , miala 50cm . Wziela na Hornecika 6cm F kolor Dace , dostalem je kiedys od Pepusia , branie tej rybki na wobler jest zadkoscia no i wielkosc piekna . Teraz kilka zdan o Lake Trout . Zlowilem ich 3 sztuki i byly to jedyne trocie zlowione do naszego przyjazdu , juz po tym fakcie zlowono kilka co oznaczalo ze staly sie aktywne . Wszystkie trzy zlowilem na wahadlowki z glebokosci okolo 30 m , poniewaz byly male ; dwie 39cm i jedna 45 wiec ich nie bralem liczac na duze sztuki . Jedna , ta wieksza wziela , na nowy model Doktor Spoon o nazwie Papa Doc 295, taka powiekszona blacha Wallego o dlugosci 15cm . Tyle o wynikach , teraz biore sie za szczegolowa analize sprzetu , ryb i okolicznosci . Pisanie to nie latwa sprawa , lubie spontanicznosc a tu trzeba chlodnej kalkulacyji, no zobaczymy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
admin Opublikowano 1 Października 2005 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Października 2005 Jurku,Pozwoliłem sobie dodać kilka zdjęć do Twojej relacji. Resztę zachowam dla siebie celem publikacji na stronie łącznie z pełną relacją, na którą wszyscy czekamy! Wyprawa widzę, że była przednia. Zdjęcia fantastyczne. Ryby? Lepiej nie mówić. Może nie było potworów ale ilość i różnorodność (!) godna pozazdroszczenia i najważniejsze ... przygoda (idę jeść bo narobiłeś mi apetytu na smażone kiełbaski , a te grzyby). Od siebie dodam, że od poniedziałku ruszam z dodawaniem artykułów bo wszystko mam już zrobione. Jest skromnie i bardzo prosto ale o to mi chodziło. Tak więc czekajcie i na relację z wyprawy Jurka i przepiękne, klimatyczne zjęcia. A jest na co czekać! Jurku gratulacje. Widzę jednak, że cięzki sprzęt króluje! Zresztą bardzo fajny. PozdrawiamRemek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerry hzs Opublikowano 1 Października 2005 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Października 2005 Dzieki Remku ze wstawiles kilka zdiatek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
admin Opublikowano 1 Października 2005 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Października 2005 Nie ma najmniejszego problemu Resztę kiszę ha ha ha ... PozdrawiamRemek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
phalacrocorax Opublikowano 1 Października 2005 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Października 2005 Gratuluję udanej wyprawy. Ta różnorodność gatunków to coś wspaniałego. A że nie trafiła sie żadna metrówa... no cóż następnym razem pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerry hzs Opublikowano 2 Października 2005 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Października 2005 Czytaliscie pewnie opowiadanie Wojtka Gornego ..... Jak z niego wynika Przyroda zyczliwa ale nie rychliwa .. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adasio Opublikowano 2 Października 2005 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Października 2005 gratuluje zwłaszcza tiger muskie,widziałem takiego jednego na stronie salmiaków,i jest to chyba najładniejsza ryba jaką w życiu widziałem, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rognis_oko Opublikowano 3 Października 2005 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Października 2005 @Jurek, jeszcze raz gratuluję super wyprawy, pięknych ryb i wspaniałego klimatu!Różnorodność złowionych ryb jest godna pozazdroszczenia... Mam jedno pytanie.Jak sprowadziłeś wahadłówki aż na 30 metrów? Możesz to jakoś opisać? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerry hzs Opublikowano 3 Października 2005 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Października 2005 To bedzie w relacji , ale ..... do kretlika dolaczam ciezarek 180 gram na 5 cm przyponiku , potem drugi przypon okolo 1 metra z blacha , nastepnie naplywamy na miejsce gdzie echo pokazuje 30 metrow , opuszczamy zestaw . stuk o dno i lekki delikatny dryf - jak jest wiatr lub troling jak nie ma wiatru . Potem regulacja juz na oko w zaleznosci od spadow i wzniesien. Wszystkie trotki zagryzly blache za tylna kotwice , mimo ze byly male jak pstragi , tylko ten jeden minimum wiekszy . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rognis_oko Opublikowano 4 Października 2005 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Października 2005 Dzięki @Jurek.Czyli używacie standardowego zestawu z dociążeniem.Myślałem, że może masz jakiś nowy patent.Ostatnio bardzo ciekawi mnie trollowanie w dryfie, bez użycia silnika. Wtedy dużo łatwiej utrzymać przynętę bardzo głęboko i blisko dna. Szczególnie gumy i wahadłówki.Muszę się do tego bardziej przyłożyć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerry hzs Opublikowano 7 Października 2005 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Października 2005 Tak , stosujac standartowe obciazenie mamy mozliwosc w dryfie bardzo wolno i dokladnie oblowic dno lub dowolna strefe wody . Musze Ci/Wam powiedziec ze po sprobowaniu tych kilku patentow jakimi byly DD , Shekery , to wole jednak najprostszy z mozliwych czyli ciezarek na troku bocznym z roznymi dlugosciami trokow i waga ciezarkow . W dryfie bez silnika tylko trok + ciezarek jest mozliwy . Pisalem o mnogosci ryb przy dnie i w toni ale gleboko . Byly przypadki ze ryby plynely sznurem i bylo to np. 30 sztuk , jedna za druga . Te i inne odczyty , robilismy z ID i Normalne 60% czulosci GL, powalaly na kolana . Trzy dni temu nad Dakota , Minnesota i Zach. Ontario przeszedl zimny front , spadl pierwszy snieg ....zaczyna powoli zima sie zblizac . Ja jednak mysle ze bedzie jeszcze okolo 3 tygodnie takich cieplych dni pomiedzy przerwami zimnych frontow . To sa najlepsze okresy , bo bedzie wielkie zerowanie. Potem juz ostra , wietrzna i mrozna zima , bezposrednie fronty z bieguna polnocnego , auuuu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.