Skocz do zawartości

NAJDŁUŻSZY KIJ UŻYTKOWNIKA FORUM


bassy

Rekomendowane odpowiedzi

kolego Snoky

 

Nazwisko Sierputowski nie robi tu na nikim wrażenia, zwłaszcza po ostatnich tekstach sponsorowanych w polskiej prasie wedkarskiej.

 

Firma RST również, bo bez żadnych ceregieli można dziś zdobyś w PL blanki sporo wyższej klasy. Co do mód i fanaberii to proponuję najpierw spróbowac a później komentować bo narazie mamy tu jakaś bufonadę i bełkotliwy spam.

 

O kołowrotkach staoszpulowych mozesz sobie pisać na większości forum jerkbait.

 

Dział baitcasting powstał poto, aby wymieniac się wiedzą i doświadczeniem (!!!) zdobytym nad wodą z kołowrotkiem castingowym.

 

Jak narazie dział baitcasting na portalu jerkbait.pl jest jedynym sensownym polsko-jezycznym forum poswięconym multiplikatorom i castingowi..

 

pozdrawiam JW

 

 

Jerzy!!!Brawo,zgadzam się w 100%

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

NIE NAPISAŁEM, ŻE JESTEM PRZECIWNY DŁUGIM KIJOM. Ja jestem zwolennikiem tego by łowić taką długością jaka jest wymagana w danych warunkach. Uważam jedynie, że radochy z używania zestawów baitcastingowych przy tych długościach nie ma za wielkiej. Tyle.

 

pozdrawiam

Remek

 

 

Temat już przebrzmiał, ale bardzo mnie zaciekawił. Zwłaszcza, że nie jest tylko audio-tele, kto czego ile ma.

Mam pytanie o wasze castingowe doświadczenia.

Tak naprawdę, to ja właściwie chciałbym swoje spinningowe doświadczenia, grubiańsko przenieść na castingowy grunt. Jestem na to gotów, jeśli używanie ruchomej szpuli samo w sobie daje jakieś korzyści. Czytałem, że multik to z założenia wytrzymalsza konstrukcja, więc dobrej jakości posłużyłby zacnie. Czytałem, że to wygodniejsze, że nie męczy tak nadgarstka (myślę o aktywnym korzystaniu z główek do 30g i woblerów do ok. 15g - głównie w rzece). Czytałem, że łatwiej kręcić do tyłu, odpuszczając z prądem.

To dla mnie wystarczający powód, by spinningować castem :lol:

Wytłuściłem @Remku akurat to jedno zdanie, bo jeśli ja mam radochę z używania spinna 260cm, to czy przesiadając się na casta 8'6 poziom endorfin przy wędkowaniu mi spadnie? Ja lubię i potrzebuję takiej wędki.

230 cm było super gdzieniegdzie, ale czasem... eh - idę dalej. Choć dla 210cm też znalazłyby się świetne miejsca. Optimum, to minimum 250cm. U mnie i według mnie.

I analogicznie, czy spinningowanie stałą szpulą, kijem 1,8m nie daje radochy łatwego i przyjemnego, świadomego używania jiga, sticka, jerka czy innego worma na uwięzi?

 

Trochę zaczepnie wyszło, ale sens jest zachowany i nie wiem jak to ogładzić :D

 

Pozdrawiam ciepło w te chłodne dni, Grzesiek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najbardziej lubię łowić krótkimi wędkami castingowymi. Tak jak wspomniałem radocha operowania takim zestawem jest największa (dla mnie). Wynika to z możliwości zabawy takim sprzętem - mogę rzucać takim zestawem jak mi się podoba (tzn. możliwości stosowania technik rzutowych są szerokie). Oczywiście w wędkarstwie nie chodzi o rzucanie a o łowienie ryb więc ... wędki dobieram do ryby, łowiska, przynęty :D dlatego stosuję też dłuższe wędki, a radość największą wtedy kiedy złowię ładną rybę (zwłaszcza jeśli ją solidnie wypracuję). Tak więc jeśli potrzebujesz wędki 260 bo wynika to nie z przyzwyczajeń a z konieczności stosowania takiego sprzętu to jestem pewien radość z operowania takim zestawem będzie wielka :D

 

Pozdrawiam

Remek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak więc jeśli potrzebujesz wędki 260 bo wynika to nie z przyzwyczajeń a z konieczności stosowania takiego sprzętu to jestem pewien radość z operowania takim zestawem będzie wielka :D

 

Pozdrawiam

Remek

 

Kamień spadł mi z serca, bo już myślałem że przydługi bat, będzie uniemożliwiał techniki rzutowe i zabijał radość z kontroli szpulki ;)

Czytając wszystkie artykuły (po kilka razy każdy B) ), dziesiątki tematów i setki postów, do różnych wniosków dochodziłem.

Za to chęć spróbowania rodziła się ogromna, przynajmniej przy brzegowo-rzecznym, średnio-ciężkim łowieniu sandaczy, za dnia. <_<

 

Chciałbym dowiedzieć się o różnicach w czułości (podczas pracy wabika, przy braniu) blanków tej samej serii, ale o różnych długościach.

Nie wiem, jakiego klucza tutaj użyć? Firmy? Generacji blanku?

Bo podejrzewam, że inaczej ma się to w jednej firmie inaczej w drugiej, inaczej te różnice czułości rozkładają się przy niższych modułach, inaczej przy wyższych.

Czy można takie zjawisko opisać? Czy da się to poddać jakiemuś uogólnieniu?

Jeśli któryś temat o tym traktował, proszę mnie do niego odesłać.

 

Pozdrawiam, Grzesiek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Kamień spadł mi z serca, bo już myślałem że przydługi bat, będzie uniemożliwiał techniki rzutowe i zabijał radość z kontroli szpulki ;)

Czytając wszystkie artykuły (po kilka razy każdy B) ), dziesiątki tematów i setki postów, do różnych wniosków dochodziłem.

Za to chęć spróbowania rodziła się ogromna, przynajmniej przy brzegowo-rzecznym, średnio-ciężkim łowieniu sandaczy, za dnia.

 

 

 

 

Tak to prawda dlugi kij nieco ogranicza stosowanie tech. rzutowych. Przynajmniej tych opisanych na forum. Trzeba pamietac, ze przez wiele lat casting rozwijal sie glownie w kontekscie lowienia bassow. Tachnika lowienia tych ryb w wiekszosci wypadkow sprowadza sie do krotkich, ale bardzo celnych rzutow w precyzyjnie wytypowane miejsca w lowisku. Do tego ogromna wiekszosc wedkarzy lowi te ryby z lodzi. Jesli naszym celem jest precyzyjny, a nie odleglosciowy rzut jestesmy zmuszeni korzystac raczej z wedzisk krotkich. Jakich, to mozna przeczytac w publikowanych na glownej stronie artykulach. Poniekad to wytworzylo pewne stereotypowe przekonanie, ze kije castingowe musza byc krotkie. :D

 

Nic z tego !!

 

Jesli lowisz na duzej rzece i potrzeba ci dystansu to kijaszkiem 6 stopowym poprostu sobie nie polowisz. Do tego trzeba kija minimum 2,4 a najlepiej jeszcze dluzszy. Ja do dalekich rzutow uzywam kija 2,7 bo poprostu latwiej uzyskac nim spory dystans rzutowy. Niekiedy konieczny ( ja lowie ryby w morzu). Nieprawda tez jest, ze krotsze kije castingowe z zalorzenia sa nieadekwatne do dalszych rzutow. Nie to nie prawda, prawda zas jest fakt, ze trudniej krotszym kijem uzyskiwac powtarzalne i dalekie odleglosci, zwlaszcza w trudniejszych warunkach wietrznych.

 

dlugie kija castingowe maja tez jeszcze jedna zalete. Zazwyczaj lepiej miotaja te lzejsze wabiki z dolnego zakresu c/w co w przypadku stosowania multiplikatora nie jest bez znaczenia..

 

pozd JW :D

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Panowie

@Remek - :D

@jerzy - dzięki za Twój głos. W kwestii długości, to w tym przypadku bardziej chodziło mi o możliwość prowadzenia i nietracenie wabików w pewnych miejscach, niż o odległości rzutowe. Można nawet powiedzieć, że o precyzję gdzieniegdzie, kiedy rzucam z brzegu pod brzeg, przez jakiś nawis, krzaki... precyzja 6' na nic się tu zda, to jasne ;)

 

Pozdrawiam Kolegów z wszechjerkbait.pl :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

....kiedy rzucam z brzegu pod brzeg, przez jakiś nawis, krzaki... precyzja 6' na nic się tu zda, to jasne

Jeśli dobrze skompunujesz zestaw, możesz być mile zasoczonym ;)

 

 

Witam @popper. Możesz rozwinąć myśl?

Jestem gotów na każde szaleństwo, jeśli ma być przyjemne i skuteczne. :mellow:

Jeśli chodzi o to co zacytowałeś ze mnie, to zazwyczaj chodzi o próbę sięgnięcia szczupaka w okolicach traw lub krzaków, które mocno utrudniają poprowadzenie do siebie przynęty choćby już po opuszczeniu przez nią pocelowanego rewiru...

Jakoś tak jest, że przeważnie dobre miejsce jest gorzej dostępne właśnie od tej lepszej strony... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, właśnie o tą precyzję chodzi.

Wiesz, dla jasności, tak po prawdzie, to ja jestem cały czas na rozdrożu jedną nogą w castingu, druga tkwi jeszcze w zaszłościach spinningu.

Na razie, casting, znajduje u mnie zastosowanie w średnio ciężkich łowach sandaczy i szczupaków. Głównie chodzi o gumy na główkach +15g i większe woblery oraz jerki.

Widzisz na podstawie własnych obserwacji uważam, że najważniejszy jest właściwy dobór zestawu. Ten dobór uwarunkowany jest doborem właściwie wszystkich elementów, takich jak wędzisko, multiplikator rodzaj linki, predyspozycje i preferencje wędkarza, jego temperament i cholera wie co tam jeszcze.

Za to jak już w TO utrafisz, dopiero dowiadujesz się, tak naprawdę, co to jest casting i na jak wiele pozwala.

Uwierz zaryzykować warto, chociażby po to, żeby wiedzieć o czy mówimy :D

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

No, właśnie o tą precyzję chodzi.

(...)

Za to jak już w TO utrafisz, dopiero dowiadujesz się, tak naprawdę, co to jest casting i na jak wiele pozwala.

Uwierz zaryzykować warto, chociażby po to, żeby wiedzieć o czy mówimy :D

 

 

Właściwie to ostatnie zdanie jest jedynym i najlepszym podsumowaniem. :D

Nie wiem, czy w tym sezonie się to uda, wątpię. Zwłaszcza, że będę podchodzi do tego, jak do wszystkiego co ze sprzętem związane, czyli jak do jeża i zanim coś wybiorę, 10 razy obejrzę, pomacam i 10 razy zapytam :lol:

Dodam, że głównie jestem brzegowym i częściej srednio-wielko-rzecznym moczykijem, więc długości ok 230cm już mocno mi doskwierały w spinningu...

Co się zmieni, czas pokaże B)

 

Pozdrawiam, Grzesiek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba chyba rozroznic dobrze skomponowany zestaw (kij, kolowrotek,linka, przyneta -to podstawa) i zestaw dobrze dostosowany do lowiska.

Najlepiej skomponowany (sam w sobie) zestaw nie da wiele, jesli nie bede nim w stanie poptrowadzic/utrzymac/wyciagnac przynety tam, gdzie nalezy. Jesli wiec lowisko wymaga dlugiego kija - nie da sie tego skompensowac technika czy dobrze skomponowanym zestawem... Odwrotnie, na pewnych miejscowkach, w castingu, kij 6' moze byc juz za dlugi - tu mozna sobie technikami pomoc (czasami pomaga tylko pila <_< ).

Najwygodniej wiec, gdzie sie da, z lodki ;)

 

Pozdrawiam --Yacar?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ale o tym dokładnie piszemy. Zestaw dobrze skompletowany musi być odpowiednio dobrany pod łowisko, rybę, przynętę. Poruszając się wewnątrz tych obszarów dobierasz wędkę, multik (jako zestaw castingowy) oraz pozostałe elementy zestawu (linka etc.).

 

Pozdrawiam

Remek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli dobrze skompunujesz zestaw, możesz być mile zasoczonym Razz

 

Moze odebralem to niewlasciwie, w sensie jak dobrze skompletujesz twoj zestaw, to sie zdziwisz, ze i krotkim kijem da sie [nawet w kondycjach wymagajacych dlugiego kija] powojowac - a moim zdaniem tak nie jest...

Czy jak inaczej zrozumiec odpowiedz Popera?

 

Pozdrawiam --Yacar?--

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...