Czy nic się nie da zrobić w zachodniopomorskim ?

[Sławek Oppeln Bronikowski]

Artykuł 25 par. 4 k.k. daje nam możliwość interwencji oraz prawną ochrone interweniującego , więc nie lękajcie się własnych czynów . Można zdecydowanie więcej niż tylko pudrem w oczy i gazetą go , gazetą rozłożoną  

[skippi66]

Wszystko to bardzo pięknie, ino w każdym razie trzeba się zebrać co najmniej w kilku. A to już może być trudne. Po wtóre, koniecznie należy zaopatrzyć się w środki przymusu bezpośredniego.i jeszcze umieć się nimi posługiwać. Kolejna trudność. Które to trudności można by multiplikować.

Teraz króciutki off: nie ma to jak po wyrzuceniu drzwiami, wleźć oknem. Nie wiem tylko czy to dla mnie.

 

pozdrawiam wszystkich niepokornych wolnomyślicieli - Michał..

[Sławek Oppeln Bronikowski]

Wolność jest dużo bardziej przerażająca , od oswojonej  bezradności

[Wojciech_B]

To ja zapraszam wszystkich pasjonatów wędkarstwa i sztuk walki do Szczecina jesienią.

Można będzie połapać sandaczy i do tego odbyć kilkanaście sparingów dziennie . 

 

Sławek w teorii wszystko fajnie ale ciężko walczyć z ludźmi, którzy nie mają nic do stracenia.

[Matiz992]

@Wojciech_B czyżbyś zapraszał kolegów na nowiutkie nabrzeże przy Długim, gdzie rok, rocznie odbywała się rzeź ?

[spy]

Dokładnie, nie mają nic do stracenia. Pamiętajcie, że oni także się boją wpadki.

 

1) Wymusić na PZW powołanie organizacji mającej za zadanie walkę z takimi przypadkami. Może to być grupa lotna ale na tyle liczna, by móc sprawnie zarządzać okręgiem. mająca dyżury w nocy a nie jak nasz PSR Pn-Pt od 7.00-15.00 lub 8.00-16.00 Ich liczba może być przeliczana na liczbę wędkarzy, np. jeden etat na koło.

2) Wymusić na PZW aby część pieniędzy ze składek szła na utrzymanie takiej grupy, wyraźna część.

3) Ustalić limity połowu ryb. W Krakowie za 120zł można zabrać 30 sandaczy/szczupaków/karpi. Na OeSach np. 250zł 10 sandaczy/szczupaków.

[mateusz998]

Dokładnie, nie mają nic do stracenia. Pamiętajcie, że oni także się boją wpadki.

 

1) Wymusić na PZW powołanie organizacji mającej za zadanie walkę z takimi przypadkami. Może to być grupa lotna ale na tyle liczna, by móc sprawnie zarządzać okręgiem. mająca dyżury w nocy a nie jak nasz PSR Pn-Pt od 7.00-15.00 lub 8.00-16.00 Ich liczba może być przeliczana na liczbę wędkarzy, np. jeden etat na koło.

2) Wymusić na PZW aby część pieniędzy ze składek szła na utrzymanie takiej grupy, wyraźna część.

3) Ustalić limity połowu ryb. W Krakowie za 120zł można zabrać 30 sandaczy/szczupaków/karpi. Na OeSach np. 250zł 10 sandaczy/szczupaków.

30 sandaczy - tyle to oni jednego dnia zabierają... a poza tym w Szczecinie są nie tylko wody PZW, tylko też morskie, gdzie są inne limity, okresy i wymiary ochronne

[Matiz992]

...

3) Ustalić limity połowu ryb. W Krakowie za 120zł można zabrać 30 sandaczy/szczupaków/karpi. Na OeSach np. 250zł 10 sandaczy/szczupaków.

Sam pomysł na wprowadzenie czegoś takiego jest świetny, tylko wiem jak może wyglądać to w praktyce. Chowanie ryb po śmietnikach/krzakach/bagażnikach a do rejestru wpisywanie wartości zaniżonych Co z tego, że obecnie w SZ-nie jest limit dobowy bodajże 3szt a na jesieni i tak wynoszą je reklamówkami.

[spy]

U nas udało sie wymusić limity, ale ilości tychże są śmieszne jakby limitów nie było. Projekt zakładał chyba 10 sztuk grubego drapieżnika za rok i to był słuszny limit, dziadki wyprosiły 30 a w Katowicach 35. tak samo wartość składki: 120zł rocznie a za jeden dzień płacisz 10zł.

Musicie tłuc do łbów właścicieli wód by częśc kasy szła na ochronę wody. Prawdziwą ochronę. Nawet gdy trzeba będzie podnieść składki.

Edytowane 22 Sierpnia 2013 przez spy

[Sławek Oppeln Bronikowski]

Zwyczajnie trzeba też mieć do wody właścicielskie poczucie . Właścicielowi dużo więcej wolno . Chyba że z natury wypłoch albo tzw członek kładący lachę

[makamba]

Żeby znowu nie było ,że namawiam kolegów do okładania kłusoli kijem "bejsbolowym"  ( http://jerkbait.pl/topic/27662-przecie%C5%BC-nic-si%C4%99-nie-da-zrobi%C4%87-zachodniopomorskie-szczecin/  ) - proponuję zaopatrzyć się w taką oto latarkę.

Waga 510gr , długość 43cm.

Można ją wozić legalne w samochodzie bez obaw ,że jak zatrzyma nas policja to będziemy musieli udowadniać ,że jesteśmy zawodnikami lokalnej drużyny "bejsbolowej".

Nie trzeba tez okazywać wymaganych w takiej sytuacji innych atrybutów owego sportu jak rękawica,piłeczka czy czapka "bejsbolówka" - co zazwyczaj działa na policję.

[skippi66]

Eee, ja bym sie bał że misie szkiełko potłucze

 

ps. bardzo " latarsko " wygląda ta latarka w umięśnionej łapie

[Matiz992]

Z taką latarką to można po najciemniejszych zakamarkach miasta nocą chodzić