Skocz do zawartości

Między kobietą a kijem czyli meandry wędkarskiego związku


skippi66

Rekomendowane odpowiedzi

A jak jest u Was z podejrzeniami o zdradę? Nie macie insynuacji, że zbyt często na tych rybach siedzicie? Moja żona o to, że mogę coś na boku kombinować mnie nie podejrzewa, bo wie że gdybym do mojego samochodu wędkarskiego wziął jakąś inną babę musiałbym jej najpierw założyć na twarz chusteczkę z chloroformem, choć miewam problemy gdy jadę z kolegami a już ostro jest jak po powrocie czuć odemnie coś więcej niż tylko zapach naszego hobby..

Edytowane przez spy
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja raczej mnie nie podejrzewa. Uważa że jak już jestem na tych rybach to świata poza nimi nie widzę.

Muszę przyznać że troszkę się myli ale niech zostanie w tym przekonaniu.

Równie dobrze my możemy się zastanawiać, co one robią pod naszą nieobecność.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja raczej mnie nie podejrzewa. Uważa że jak już jestem na tych rybach to świata poza nimi nie widzę.

Muszę przyznać że troszkę się myli ale niech zostanie w tym przekonaniu.

Równie dobrze my możemy się zastanawiać, co one robią pod naszą nieobecność.

Jak to co? Też łowią :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja raczej mnie nie podejrzewa. Uważa że jak już jestem na tych rybach to świata poza nimi nie widzę.

Muszę przyznać że troszkę się myli ale niech zostanie w tym przekonaniu.

Równie dobrze my możemy się zastanawiać, co one robią pod naszą nieobecność.

Uważaj, żony też potrafią tutaj czasem zajrzeć....

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć koledzy, 

Zacznę od tego, że poprzednie poważniejsze moje związki kończyły się głównie z powodów wędkarskich... I to kończyły w dosyć zaawansowanych stanach, czyli niedaleko przed zaplanowanym ślubem, były one dwa. Generalnie po ostatnim stwierdziłem, że odpocznę trochę od białowłosych. No ale wyszło jak wyszło :) poznałem moja obecną żonę i od początku samego związku była świadoma ile to wszystko kosztuje, ile pochłania czasu itp. Jeździła ze mną na różne wyprawy, z wielką ochotą, a że łowię wyłącznie na muchę, a ryby które mnie interesują najbliżej mam 150km od domu były to wyjazdy zazwyczaj kilkudniowe. Po prostu lubi przebywać poza domem jak ja, i poznawać nowe miejsca. Po ok 3 latach wyjazdów, niczym nie przymuszona sama zaczęła łowić no i jestem bardzo z tego zadowolony i dumny :) W obecnym mieszkaniu, mamy swój oddzielny pokój wędkarski którego zawartość pozawala by jeździć fajnym autkiem, z całą świadomością mojej Natalki. 

Generalnie po swoich przejściach uważam, że od początku potrzebna jest szczerość także w słowach jak i w działaniach, oraz charakter tej drugiej połowy z którą zamierzamy żyć.

pozdro

Paweł z nizin

Edytowane przez Paweł nizinny
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...