Skocz do zawartości

Przesądy i zabobony


thymalus

Rekomendowane odpowiedzi

Mnie pecha przynosi branie,lub jakikolwiek inny objaw zainteresowania ryb  przynętą w pierwszym rzucie.Pierwszy rzut-muszką lub blaszką jest w związku z tym  krótki,i w kierunku płycizny,a potem,potem... już normalnie.W to naprawdę wierzę(na poziomie wędkarskich dziwactw naturalnie)

kardi

Kurcze coś w tym jest. Jak teraz sięgam pamięciom ileż razy miałem tak: pierwszy rzut ryba, drugi czy trzeci branie... Myślę, kurcze dzisiaj to będzie eldorado. A tu d... blada. Cały dzień nic. Wypróbuję, pierwszy rzut na płyciznę i dla pewności blaszką bez kotwicy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam koszulke...od wczoraj jest "szczesliwa". Bo wszystkie sumy "dwojki" w tym roku zlapalem wlasnie w niej :)

Innych przesadow nie mam, albo nie pamietam :)

Danielu,zapomniałeś o swojej apaszce ........na ostatnich fotkach zdaje się że się z nią nie roztajesz :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy to można podpiąć jako złamanie wszelkich przesądów wędkarskich ale wczoraj nie ogoliłem się i przyszła do mnie paczka, wcześniej zamówiona. Przez jeden portal , nabyłem pływadełko funkiel nówka nie śmigane ( raz podobno). sprzedawca powiedział że doda jakąś piankę do pływadła. Ok kupiłem ale cykora miałem ,bo wysłałem w ciemno kasę.

Zdumienie moje było nie do opisania jak zobaczyłem co było w paczce.

W paczce było pływadełko dobrej firmy i nowiuśkie śpiochy Orvisa . Za jedyne 250 zeta.

Był to najszczęśliwszy dzień w moim życiu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Ostatnio, jak obchodzę swój ulubiony staw szczupakowo - sumowy ilekroć wezmę podbierak.......g.... z tego wychodzi, a wiele razy, jak go nie miałem musiałem się namęczyć z zębatymi i łapy pokaleczyć. Durny to przesąd - wiem - bo podbierak "trza", mieć ale co zrobię, że coraz częściej dostrzegam tę prawidłowość.

Co ciekawe - "na muchę" zawsze mam podbierak i  jakoś rybom nie przeszkadza.

Robert.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przesądny specjalnie nie jestem, ale wierzę, że dopóki nad polskimi wodami pieczę ma PZW to nie połowię specjalnie. 

Chyba coś w tym jest bo jak na razie cieniutko, cieniutko... ostatnią pstrągową 50-tkę złowiłem....hmm. 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

" Kto chla ten ma..." :)

Pojechałem w tym roku na jedną miejscówkę jako pasażer, wziąłem piwo, złowiłem sandacza, wziąłem dwa piwa - złowiłem dwa sandacze w tym jedną życiówkę. Później ja byłem kierowcą i kolega, który na grillu winko wciągnął... podbierałem mu dwie 90tki i jednego mniejszego :)... teraz już kombinuję jak tu jeździć na ryby jako pasażer :).

Kiedyś kiedy byłem na rybach z podbierakiem wracałem o kiju, a jak nie miałem podbieraka to miałem okaleczone ręce przez szczupaki :).

Proponuję poczytać o myśliwskich zabobonach :) to są przezabawne historie :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie zabobon (da się to wyjaśnić "naukowo"), ale... gdy paliłem papierosy, brań miałem znacznie mniej lub wcale - widocznie smród przenoszony palpacyjnie na przynętę nie działał wabiąco ;) A co do tematu - zabranie podbieraka i aparatu nie wróży niczego dobrego :ph34r:

 

Aha, i na ogół, gdy wypowiadam zdanie "Tu muszą brać - tu aż pachnie rybą", nic ciekawego się nie dzieje. Zapewne dlatego, że ów rybi zapach dociera do nozdrzy z pobliskich krzaków, w których ktoś niedawno oskrobał wór ryb :lol: :lol: :lol: I jak tu coś złowić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym podbierakiem to najświętsza prawda ;)

W ubiegłym roku po 4 dniach chodzenia po Redze wieczorkiem zrobiliśmy z chłopakami wieczorek porzegnalny :P

Na piąty dzień wyjazd ale jeszcze do południa idziemy nad rzeke co by głowy wywietrzyć ;)

Kolega w 2 rzucie zapina pięknego samczura troci  grubo ponad 80cm :)

I na 4 wędkujących nikt nie miał podbieraka :lol:  :lol:  :lol: pomimo że przez 4 dni wszyscy je nosili 

Miejscówka nie pozwalała ani na zejscie poniżej żeby podebrać rybke a i wysoka skarpa nie pozwalała zejsc do wody.

Efekt taki że samczur sam się wypiął zostawiając nas z kocimi mordami na brzegu :P  :lol:  :lol:  :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...