Skocz do zawartości

SPORTY - WALKI


biosteron

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 2.9 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Dobra walka.... jedno mi się w niej nie podobało (wiem, że to nie jest sport dla panienek) ale kopnięcia na kolano powinny być zabronione (nie chodzi mi o kopnięcia boczne)...Ja rozumiem wszystko ale takie zagrania to już nie sport. Wiem są dźwignie również na staw kolanowy ale po to jest możliwość odklepania w takiej sytuacji żeby nie skasować gościa na amen. To może wyeliminować pacjenta ze sportu na bardzo długo...wiem coś o tym...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słuszna uwaga, ale chcąc podjąć taki temat w takiej federacji...mierząc siły na zamiary ciekawe czy wszyscy sędziowie by podołali zadaniu? Jakby w jednej walce było tak a w drugiej inaczej to z powrotem kontrowersje i problemy medialne dla włodarzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dopiero wczoraj zerknąłem na ten pojedynek i w moje ocenie McGregor zlekceważył przeciwnika, a właściwie jego gabaryty. Większość pojedynku to pełna dominacja McG, do czasu wyłapania bombki, później już potoczyło się błyskawicznie. Wczesniej takie lanie jakie zafudnował w I rundzie Diazowi, wystarczyłoby do uwalenia zawodnika walczącego w limicie 66kg, a tu jednak nie i to powinien wiedzieć McGregor rozgrywając trochę inaczej ten pojedynek. Tu gabaryty robią różnicę. Wydaje mi się, że McG poczuł się za pewnie w otwartym ataku, nie mógł skończyć Diaza i w kóńcu, atakując tak otwarcie nadział się bombkę od kolesia z cięższej kategorii, która ustawiła pojedynek. Pełen szacun dla Diaza, bo wykorzystał to perfekcyjnie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dopiero wczoraj zerknąłem na ten pojedynek i w moje ocenie McGregor zlekceważył przeciwnika, a właściwie jego gabaryty. Większość pojedynku to pełna dominacja McG, do czasu wyłapania bombki, później już potoczyło się błyskawicznie. Wczesniej takie lanie jakie zafudnował w I rundzie Diazowi, wystarczyłoby do uwalenia zawodnika walczącego w limicie 66kg, a tu jednak nie i to powinien wiedzieć McGregor rozgrywając trochę inaczej ten pojedynek. Tu gabaryty robią różnicę. Wydaje mi się, że McG poczuł się za pewnie w otwartym ataku, nie mógł skończyć Diaza i w kóńcu, atakując tak otwarcie nadział się bombkę od kolesia z cięższej kategorii, która ustawiła pojedynek. Pełen szacun dla Diaza, bo wykorzystał to perfekcyjnie.

 

Nie przekonuje mnie to, ponieważ akurat obu braci Diaz praktycznie nie da się znokautować. Wiele razy dostawali straszne baty od zawodników znacznie potężniejszych od Conora, więc Irlandczyk musiał doskonale wiedzieć, że raczej światła Nate'owi nie wyłączy.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie przekonuje mnie to, ponieważ akurat obu braci Diaz praktycznie nie da się znokautować. Wiele razy dostawali straszne baty od zawodników znacznie potężniejszych od Conora, więc Irlandczyk musiał doskonale wiedzieć, że raczej światła Nate'owi nie wyłączy.

Wyglądało tak, jak by chciał to zrobić jako pierwszy. McGregor jest tylko jeden:) Jego ego jest naprawdę duże, on w stójce bardzo wysoko się ceni, a świadczy o tym choćby rzucenie rękawicy FMJ.

Przecież McG atakował bardzo intensywnie, przy czym otwierał się, szukał konfrontacji, nawet kosztem przyjęcia czegoś. Jaki cel był takiej taktyki? Rozbicie Diaza i wygranie przed czasem. Ale przeliczył się właśnie z gabarytami, wzrostem i wagą przede wszystkim Diaza, no i oczywiście jego twardością.    

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ani nie zlekceważył ani nie pajacował.

Nie był tak szybki jak w niższej kategorii wagowej i stracił swój atut w postaci dużego zasięgu.

Do tej pory lał krasnali.

Gdyby tak było, to od początku miałby przynajmniej jakieś problemy, a on całą pierwsza rundę całkowicie dominował nad Diazem, robił co chciał, był szybszy, zadawał dużo czystych cisów, bardzo porozbijał Diaza. Wszystko wskazywało, że może skończyć go przed czasem już nawet w drugiej rundzie.   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby tak było, to od początku miałby przynajmniej jakieś problemy, a on całą pierwsza rundę całkowicie dominował nad Diazem, robił co chciał, był szybszy, zadawał dużo czystych cisów, bardzo porozbijał Diaza. Wszystko wskazywało, że może skończyć go przed czasem już nawet w drugiej rundzie.   

 

Diaz to slow starter, a tym bardziej, że przystąpił do walki z biegu, bez przygotowań.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie....Mógł zawalczyć rozważniej i pewnie by wygrał ale....nie byłby to już McGregor.

On nie punktuje, to nie w jego stylu.... idzie na całość zamiast zataczać koła na wstecznym.

Praktycznie brak u niego balansu, głowa jest zazwyczaj w miejscu przez co staje się łatwym celem.

Na szybkości chyba aż tak dużo nie stracił. Był wyraźnie szybszy. Pary też mu nie zabrakło. Po prostu wyłapał cios na kość szczękową i przygasło mu światło....a Diaz to wykorzystał. Chętnie zobaczyłbym rewanż. Jestem ciekaw czy McG wyciągnął jakieś wnioski.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie przekonuje mnie to, ponieważ akurat obu braci Diaz praktycznie nie da się znokautować. Wiele razy dostawali straszne baty od zawodników znacznie potężniejszych od Conora, więc Irlandczyk musiał doskonale wiedzieć, że raczej światła Nate'owi nie wyłączy.

 

Zgadzam się, Conor był wolniejszy niż zwykle i zabrakło mu kondycji. Diaz nie był nigdy znokautowany nawet jak dostawał łomot przez całą walkę, do tego bez dużej redukcji wagi nie był tak podatny na nokout jak po mocnym odwodnieniu. Conor dominował przez 1,5 rundy. Potem został trafiony i ratował się próbą obalenia.To jego pierwsza walka w tej wadze zobaczymy, co dalej. Tak czy tak szacun

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Conor chce robić show i co za tym idzie kasę, jedno i drugie mu do tej pory świetnie wychodziło, ale tym razem się przeliczył z tym pierwszym. Wyższa kategoria wagowa, ciosy więcej ważą, a jego własne już nie robią takiego wrażenia na przeciwnikach. Gdyby walczył z głową trochę jeszcze poobijał Diaz'a bez robienia scen to możliwe, że Nate odpadłby kondycyjnie w późniejszych rundach biorąc pod uwagę jego brak przygotowania, chociaż ciężko go rozgryźć. Wspominał przed walką, że mając ciężkie obozy treningowe przed walkami dostawał baty, a imprezując i olewając treningi, wchodził do klatki i wygrywał. Z tym, że tutaj mogło być 5 rund... No nie ma co już gdybać :)

Szybkościowo jest u Conora dobrze, niepotrzebnie jednak chciał szybko Nate'a skończyć, a tak jak już wyżej wspomniano Diazów ciężko jest "zgasić". Dobrze, że ktoś pokazał mu, że w MMA zbyt wybujałe ego nie jest dobre, w sumie powtórka z walki Rondy. 

 

Ciekawym pojedynkiem było starcie Tate-Holm. Praktycznie cała walka, oprócz 2 rundy dla Holly, kontrolowała stójkę celnie rozbijając Mieshe, później jednak sprowadzenie, oddanie pleców i odlot Holm. Ronda już ostrzy sobie zęby na odzyskanie pasa ;)

 

No i nasza duma MMA - Aśka jest na pierwszym miejscu w rankingu Sherdog'a bez podziału na kategorie wagowe. W dziesiątce jest też Karolina Kowalkiewicz. Brawo ! 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...