hlehle Opublikowano 27 Maja 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2010 hlehle ;)A tak uczciwie to odpowiedz sobie na pytanie. Czy zawodnik wazacy 80 kg jest mniej odporny na ciosy od tego ktory wazy 130 ?? Oczywiście, że jest mniej odporny. Różnice są kolosalne.Można przywoływać wyjątki, ale to są jedynie ... wyjątki.Tyle, że jakby taki wyjątek ważył te 50 kg więcej to byłby jeszcze bardziej odporny. Tyle w tym temacie. Odnośnie Bruce Lee i innych legend ... powstrzymam się od komentarza Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PaNeK Opublikowano 27 Maja 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2010 no cóż, jak się rąbnie w odpowiednie miejsce to i słoń się skrzywi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Flls Opublikowano 27 Maja 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2010 Tylko nie piszcie nic o ciosach wirującej pieści w splot punktów witalnych w magicznym miejscu obok serca powodujących śmierć po 3 dniach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maynard Opublikowano 28 Maja 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2010 Tylko nie piszcie nic o ciosach wirującej pieści w splot punktów witalnych w magicznym miejscu obok serca powodujących śmierć po 3 dniach Cios wirującej pięści, piękne... Ty znasz takie sztuki ?!? To ja wole nie zachodzić Tobie za skórę ! A tak BTW to nie była wibrująca pięść ? Co do porażki Pudziana, to jest ona w tym wątku całkowicie OT i to podwójnie, bo to ani był 'sport' w sensie zawodowstwo, ani 'walka' w sensie walka... No chyba, że ze swoją niemocą, to spoko... to nie zgłaszam do moderatora No i znowu wyszło, że jednak nie jestem fanem SW... tzn. jestem, ale nie jestem. PozdrawiamG. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
michał34 Opublikowano 28 Maja 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2010 Panowie porównywanie siły ciosu podobnie wyszkolonych zawodników, którzy ważą 70 i 120 kg jest po prostu nieporozumieniem. A to co zadawał Pudzian to nie były ciosy tylko cepy i zapewnie nie miały takiej siły jaką mogłyby mieć, gdyby przy jego sile i masie były wyprowadzane technicznie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Włóczykij Opublikowano 28 Maja 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2010 Pomijając kwestie chęci uczenia się, Pudzian ze swoją masą mięsa może mieć problem z techniką ze względu na to że w niektórych zakresach ma ograniczone ruchy.Raczej mało jest osób mających większy obwód uda niż pasa i tak potwornie rozbudowane plecy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Leo1 Opublikowano 28 Maja 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2010 Power w łapsku u mniejszych zawodników wynika głównie z hojności matki natury. Technika i siła też mają znaczenie, ale głównie chodzi o genetyczne predyspozycje. Taki Adamek, choćby jeszcze sporo przytył i nabrał siły, waląc z pełnym skrętem, nie będzie miał takiego kopyta jak Haye, czy żelazny Mike (ten z dawnych lat).Jedni po prostu to mają, inni nie. Jeżeli już dywagujecie na temat konfrontacji mały vs. duży, to obejrzyjcie starcie grapplingowe dwóch George'ów - jeden to hokeista NHL, drugi - mistrz UFC w welterweight: http://watch.tsn.ca/mixed-martial-arts/clip304770#clip304770 Jeżeli ktoś jeszcze pamięta starcie Fedora z Aroną, to wie, że do dzisiaj są kontrowersje, kto wówczas był lepszy (oficjalnie to był Fedor) - panowie walczyli w Pride, kiedy jeszcze kategorie wagowe w zasadzie nie istniały (z małymi wyjątkami), a Arona był sporo lżejszy od Fedzi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
michał34 Opublikowano 28 Maja 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2010 Widziałem tą walke i widziałem Arone, który przez wiekszość czasu był przyklejony do pasa Fedora. Arona w stójce nie istniał, a w parterze był częściej zagrożony (próby duszeń i dzwignia Fedora) niż zagrażał. A czy był dużo lżejszy to trudno powiedzieć bo do maluchów bym go nie zaliczył. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Leo1 Opublikowano 28 Maja 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2010 Arona to waga podobna do Shoguna, czyli ok. 91kg (dzisiaj półciężka, wówczas średnia), a Fedor solidne HW, różnica wynosiła dobre 15kg. Wygląd może trochę mylić, ale już kiedyś Andreas Munzer (świeć Panie nad jego duszą) pokazał, że przy stosunkowo niskiej wadze można dysponować masywną sylwetką.Mamed też ostatnio 3x próbował poddania przez gilotynę i walkę przerżnął. Arona miał lepsze zapasy i to on sprowadzał Fedora na glebę i częściej zajmował pozycje dominujące, miał za słabe gnp (trochę na korpus), ale generalnie lepiej kontrolował walkę w tej płaszczyźnie. W stójce obaj nic nie pokazali, bo nie trafiali, jakieś tam pojedyncze lowy z obu stron. Dla mnie po dwóch rundach nieznacznym zwyciężcą był Arona. W dodatkowej trochę lepszy był Fedor, ale do niej nie powinno dojść. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BartekP Opublikowano 28 Maja 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2010 panowie walczyli w Pride, kiedy jeszcze kategorie wagowe w zasadzie nie istniały (z małymi wyjątkami), a Arona był sporo lżejszy od Fedzi.Walczyli w RINGS. Potem walczyli w Pride owszem ale nie ze sobą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PaNeK Opublikowano 28 Maja 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2010 Arona miał lepsze zapasy i to on sprowadzał Fedora na glebę i częściej zajmował pozycje dominujące Co z tego że na niego wskoczył jak nie potrafił nic z tym zrobić, równie dobrze mógł by wskoczyć na osła i mówić ,,wjoooo takie argumenty za mną nie przemawiają zupełnie... w dodatku w stójce Fedor dominował, tłukąc Arona jak snajper co miał bidak robić...? pozostało wskakiwać na osła... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Leo1 Opublikowano 28 Maja 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2010 Walczyli w RINGS. Faktycznie to było w Rings, tam o ile dobrze pamiętam takedowny nie były punktowane, dlatego po 2 rundach był remis. Przy dzisiejszych zasadach wynik mógłby być inny, poprzez Lay&Pray było kończonych już sporo walk.Do ostatniej wypowiedzi nawet się nie odnoszę, bo to już jest czysta abstrakcja Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hasior Opublikowano 29 Maja 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Maja 2010 To jest Ciekawe KO z Aroną http://www.youtube.com/watch?v=omGWjiwxcTE&feature=relat ed Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PaNeK Opublikowano 29 Maja 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Maja 2010 tak się jeździ na osiołku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Leo1 Opublikowano 29 Maja 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Maja 2010 Slam Rampage'a piękny, ale Arona dostał przy nim niedozwolony cios głową.Na naszym podwórku za 2 tyg. w Gdyni BOTE 2 i m.in. starcie Grabowskiego z Kitą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kamil Z. Opublikowano 29 Maja 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Maja 2010 Brawa dla Alberta Sosnowskiego. W starciu, którym miał naprawdę niewielkie szanse, pokazał, że ma serce do walki, nie podda się i będzie walczył do końca. Walczył nieco asekuracyjnie, jednak mając przed sobą Kliczkę, nie ma się co dziwić Wytrzymał naprawdę długo, próbował, kontrował, ogólnie podjął walkę i tanio skóry nie sprzedał(a.d - ostatnie wypowiedzi pudzilli )Myślę, że możemy być dumni z postawy naszego pięściarza! PozdrawiamKamil Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Flls Opublikowano 29 Maja 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Maja 2010 Dokładnie, brawa dla Alberta, walka nudnawa ale wytrzymać 10 rund z Kliczką... Szacunek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hlehle Opublikowano 30 Maja 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2010 Hmmm mimo, że od początku uważałem, że Kliczko może to skończyć w przeciągu 2 rund, to i tak stawiałem na okolice 8'ej. Pomyślcie jak komentowano by walkę, gdyby KO było w pierwszej rundzie ... Kliczko musiał się pobawić z Albertem, to jest show-biznes Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
andrew Opublikowano 30 Maja 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2010 Kliczko to cfnbiak nie chce walczyć w obronie wlasnego tytułu z kimś poważnym. Chce walczyc z Hayem ale o tytuł federacji który dzierzy Hay. Albercik robił za worek do przytulenia paru melonow bez ryzyka i wysiłku. Kliczko nawet Sie nie spocil. Kliczkowie bedą jak Brezniew mistrzami do końca życia. Jak już bedą słabi to zaczną walczyć miedzy sobą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
biosteron Opublikowano 30 Maja 2010 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2010 Kliczko vs Sosnowski - runda10. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
biosteron Opublikowano 26 Czerwca 2010 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Czerwca 2010 W nocy z 26 na 27 czerwca o godz. 3:30 walka w formule MMA legendarnego Fedora Emelianenki z Brazylijczykiem Fabricio Werdumem.Na żywo w Orange sport Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pampi Opublikowano 26 Czerwca 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Czerwca 2010 ulala to szykuje sobie kanapę i łakocie na wieczór Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BartekP Opublikowano 27 Czerwca 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2010 No i sraka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
CLAUDIO Opublikowano 27 Czerwca 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2010 Bozeeeeee nie moze byc PRZEGRAL Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomaszek Opublikowano 27 Czerwca 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2010 Woooow Fedor przegrał. Można było to przewidzieć, pieścił sie i pieścił, niby taki najlepszy zawodnik, ale do walki z najlepszymi jakoś się nie kwapił. Czekał na lepsze warunki kontraktu czy co? No i w międzyczasie przegrał z zawodnikiem gdzieś ze środka stawki. No i co teraz? Komentatorem jak Ruten pewnie nie zostanie bo zwykle stronił od wypowiedzi we 'wspólnej mowie'. Dana White pewnie śmieje się teraz do rozpuku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.