Skocz do zawartości

Pracownia Fishing Center opinie


Friko

Rekomendowane odpowiedzi

Żbiku, złociutki! :) Czytajże ze zrozumieniem :rolleyes: . Ja też NIE PISALEM O ZBROJENIU, wspomniałem jedynie o "zbrojmistrzu". Zresztą, nawet jeśli FC traktowałeś tylko, jako importera MHX, to moje zastrzeżenia niezmiennie pozostaja w mocy.

Pzdr,

Fatso

Mialem zacytowac wczesniejszy post bujo, a nie Twoj, sorry.

 

Reasumujac, jakbym okazal sie cwaniaczkiem i upieral sie, ze kij strzelil na rybie to pracownia musi mi uznac gwarancje, zalatwic nowy blank i za friko przezbroic? Czyli po raz kolejny nieoplacalne bylo bycie uczciwym i przedstawienie sprawy zgodnie z prawda? To sie chyba nazywa uczciwe podejscie? Gdzies nawet czytalem na forum, ze w FC, jesli sie przyznasz od razu, ze kij strzelil z Twojej winy, to zaplacisz tylko te 30$ za blank + uzbrojenie nowego blanku w stare komponenty (+ oczywiscie wysylka nowego kija do mnie). I na to tez glownie liczylem. Ogolnie to liczylem chociaz na to, ze Pan Irek powie "powalczymy, sprobujemy, bedzie troche kosztowalo ale cos zrobimy". Chyba sie jednak przeliczylem...

Edytowane przez Żbiku
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mialem zacytowac wczesniejszy post bujo, a nie Twoj, sorry.

 

Reasumujac, jakbym okazal sie cwaniaczkiem i upieral sie, ze kij strzelil na rybie to pracownia musi mi uznac gwarancje, zalatwic nowy blank i za friko przezbroic? Czyli po raz kolejny nieoplacalne bylo bycie uczciwym i przedstawienie sprawy zgodnie z prawda? To sie chyba nazywa uczciwe podejscie? Gdzies nawet czytalem na forum, ze w FC, jesli sie przyznasz od razu, ze kij strzelil z Twojej winy, to zaplacisz tylko te 30$ za blank + uzbrojenie nowego blanku w stare komponenty (+ oczywiscie wysylka nowego kija do mnie). I na to tez glownie liczylem. Ogolnie to liczylem chociaz na to, ze Pan Irek powie "powalczymy, sprobujemy, bedzie troche kosztowalo ale cos zrobimy". Chyba sie jednak przeliczylem...

Jak się łamie kij ze swojej winy(w tym przypadku słabo zabezpieczona przesyłka) to się bierze to na klatę. W tamtym roku połamałem dwa MHX i nawet przez myśl mi nie przeszło aby komuś z tego powodu zawracać głowę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fatso, chodzi mi jedynie o to, ze "obca" mi pracownia, z ktora nigdy wczesniej nie mialem kontaktu i nic w niej nie robilem, pomogla mi w tej kwestii, a pracownia, w ktorej zamowilem i wykonalem kij, w ktorej kupilem 2 kolejne kije (łącznie ponad 2000zl) po prostu, mowiac brzydko, "spuscila mnie na drzewo". Teraz rozumiesz o co mi chodzi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak się łamie kij ze swojej winy(w tym przypadku słabo zabezpieczona przesyłka) to się bierze to na klatę. W tamtym roku połamałem dwa MHX i nawet przez myśl mi nie przeszło aby komuś z tego powodu zawracać głowę.

Bo samemu odesłałeś? Jeżeli tak, to nie czytaj dalej :)

Jeżeli nie, to skoro po rejestracji i uszkodzeniu (bez znaczenia z czyjej winy) możemy go mieć nowego za 30 dol. to dlaczego nie skorzystać. Możesz załatwiać sam, ale i możesz spróbować skorzystać z przedstawiciela. I tu problem, bo podobno przedstawiciel temat olał.

Gdybym ja, łamiąc dwa blanki w cenie których ewentualna wymiana jest na 100% zawarta, miał być dumny z niezawracania komuś głowy,  to bym mocna zaczął się zastanawiać czy ją w ogóle mam. Bez urazy kolego, ale tu nie ma powodu do dumy i chwalenia się. To jest kasa, którą ty straciłeś (sprezentowałeś mudholowi)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Kilka miesięcy temu pękł mi pierścień w przelotce startowej (pewnie w wyniku upadku kija). Dzwonię do pracowni (nie FC) i pytam czy da się coś z tym zrobić

-proszę przysłać kij do nas

Następnego dnia wysłałem paczkę i czekałem na odpowiedź,która przyszła za niecały tydzień

-przelotka wymieniona,proszę o dane do wysyłki wędki

-dziękuję,ile płacę?

-nic

-jak to nic?

-wszystkie koszty pokrywa pracownia

-to chociaż za wysyłkę zapłacę?

-absolutnie nie a przy okazji odświeżyłem Panu rękojeść i delikatnie pociągnąłem cork-sealem

-dziękuję

-polecam się na przyszłość.

Takiego podejścia do klienta życzę Ci na przyszłość kol Żbiku, :)

  • Like 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, no bez jaj. Jeżeli wyślę beznadziejnie zabezpieczoną przesyłke i wędka się połamie lub nawet zginie, to sprzedawca blanku, czy wędki ma odpowiadać finansowo? Ten kraj ma do czegoś dojść? Chcecie zarżnać małe firmy swoją lekkomyślnością? Naprawdę trudno mi jest zrozumiec nieuzasadniony żal kolegi Żbika. A postepowanie konkurencyjnej firmy niekoniecznie było bezinteresowne. Odebrała klienta i o to tez chodzi w biznesie :) Jedna firma straciła klienta, a inna zyskała i biznes się kreci ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem identyczną sytuację jak Krystian..Przy podbieraniu ryby złamała się szczytówka w moim MHX-e. Czyja wina była,nikogo w pracowni to nie interesowało. Poproszono mnie o dostarczenie złamanej szczytówki,i o maksymalnie 2 tyg cierpliwości. Po upływie około 10 dni,otrzymałem informację,że szczytóka została wymieniona na nową,wymiana komponentów gratis,a ja mam jedynie zapłacić 80zł(koszt wysyłki szczytówki z USA). To wszystko :)

Super kontakt,podejście,wykonanie,pełen profesjonalizm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żbiku zostaje jedno wyjście - jak nastepnym razem strzeli to wal ściemę ze na rybie i wady materiałowe musiały być bo inaczej strzelił by inaczej.

A wszystkich broniacych FC - rozumiem tylko po czesci - Pan Irek mogł powiedziec jasno - postaram sie zalatwic sprawe ale za przesylki przezbrojenie + ewentualne inne koszta placisz Ty - by bylo zdrowe i uczciwe podejscie do klienta ? Bylo by - finansowo nie stracił by nic a klienta zatrzymał.. W koncu to mudhole a nie pan Irek ocenia czy gwarancja jest uznana czy tez nie. Akurat w moim przypadku za kazdym razem jak dzwonilem do FC pan Ireneusz dzielił sie swoim doswiadczeniem i zapraszał do siebie ( jakos nigdy nie bylo po drodze ) i cenie go jako osobe z mega wiedza apropo blanków i RB ale bądzmy szczerzy - tym razem wolał nie załatwiać sprawy.

Edytowane przez meme174
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, no bez jaj. Jeżeli wyślę beznadziejnie zabezpieczoną przesyłke i wędka się połamie lub nawet zginie, to sprzedawca blanku, czy wędki ma odpowiadać finansowo? Ten kraj ma do czegoś dojść? Chcecie zarżnać małe firmy swoją lekkomyślnością? Naprawdę trudno mi jest zrozumiec nieuzasadniony żal kolegi Żbika. A postepowanie konkurencyjnej firmy niekoniecznie było bezinteresowne. Odebrała klienta i o to tez chodzi w biznesie :) Jedna firma straciła klienta, a inna zyskała i biznes się kreci ;)

O czym Ty Chlopie piszesz?? Przeczytales moje wczesniejsze posty? Czy ja gdzies napisalem o odpowiedzialnosci finansowej pracowni? Za wszystko placilbym ja, 30$ za blank, za przezbrojenie komponentow, za wysylke. FC mialo jedynie pomoc zalatwic nowy blank w ramach dozywotniej gwarancji Mudhole. To tak wiele? Przy tak ulozonych kontaktach FC z Mudhole to pryszcz dla nich i w najblizszej dostawie dostaliby nowy blank.

 

Takim postepowaniem to wlasnie FC sie zażyna, jak to okresliles. Stracili klienta bezpowrotnie na pewno.

 

I uwierz mi, ze w tym malym biznesie pracowni wedkarskich w Polsce to wlasnie takie postepowania i pomoc ze strony zupelnie "obcej" pracowni najbardziej procentuja na ich korzysc i przez to maja zaufanych stalych klientow.

Edytowane przez Żbiku
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo samemu odesłałeś? Jeżeli tak, to nie czytaj dalej :)

Jeżeli nie, to skoro po rejestracji i uszkodzeniu (bez znaczenia z czyjej winy) możemy go mieć nowego za 30 dol. to dlaczego nie skorzystać. Możesz załatwiać sam, ale i możesz spróbować skorzystać z przedstawiciela. I tu problem, bo podobno przedstawiciel temat olał.

Gdybym ja, łamiąc dwa blanki w cenie których ewentualna wymiana jest na 100% zawarta, miał być dumny z niezawracania komuś głowy,  to bym mocna zaczął się zastanawiać czy ją w ogóle mam. Bez urazy kolego, ale tu nie ma powodu do dumy i chwalenia się. To jest kasa, którą ty straciłeś (sprezentowałeś mudholowi)

Krzychun jest jeszcze takie coś jak przyzwoitość. Pierwszy kij połamałem wkładając do samochodu. Spieszyło mi się i nie zauważyłem że szczytówka zahaczyła za zagłówek. Drugą połamałem w domu. Jakoś dziwnym trafem trafiła między drzwi a futrynę i było trach.Blanki blend po 200 parę złotych. Nie będę ściemniał aby odzyskać stówkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krzychun jest jeszcze takie coś jak przyzwoitość. Pierwszy kij połamałem wkładając do samochodu. Spieszyło mi się i nie zauważyłem że szczytówka zahaczyła za zagłówek. Drugą połamałem w domu. Jakoś dziwnym trafem trafiła między drzwi a futrynę i było trach.Blanki blend po 200 parę złotych. Nie będę ściemniał aby odzyskać stówkę.

Tutaj przyzwoitość nie ma nic do rzeczy. Z założenia zapłaciłem w cenie blanku za usługę po-sprzedażową  polegającą na bezwarunkowej wymianie uszkodzonego blanku za 30$. (nie ma nic do rzeczy w jaki sposób doszło do uszkodzenia!!!!!!!

To już większą przyzwoitością powinien wykazać się dystrybutor pomagając w wymianie. On przy wymianie nie ponosi żadnych kosztów, nie licząc chwili czasu. Przecież wszystko pokrywa "łamiący".

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem mała jazdę z kurierem.Przesównymi drzwiami chlasnął tubę( tu moja wina ,tuba kartonowa,akurat nie było PCV we wsi),a razem z nią dwa nowe kije.Krótka kopanka między Kurierneten-zlecenidawca ,a wykonawcą dostawy UPS,oraz ich ze mną.Przesyłka jak zwykle ubezpieczona(raptem 4 czy 5 zł więcej.Po miesiącu finałem był zwrot kasy na moje konto.Najdziwniejsze ,że nie satyswakcjonowały ich rachunki z komponenty,a zwykła umowa sprzedaży pisana na kolanie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja natomiast do obsługi gwarancyjnej i kontaktu z Panem Ireneuszem Matuszewskim nie mam absolutnie żadnych zastrzeżeń. Na prawie sam koniec sezonu kupiłem w świątecznej promocji Batsona IST1085f ,  miał wadę w postaci stukającego złącza (średnica dolnej części była za mała) - wymiana w moment.Potem miałem jeszcze zastrzeżenie do jednej kwestii (część osób pewnie by to olała) - zwrot kasy na konto.Tak , że nie wiem czy ktoś by jeszcze poszedł na takie ustępstwa i tak zakończył sprawę.Jak dla mnie bardzo miłe zachowanie Pana Irka.

Druga sprawa to ktoś tam wspominał o wyglądzie seryjnych kijów w standardzie FC - a w czym problem zamówić customa ? Jak rozmawiałem to zrobią tam wszystko co chcemy tylko trzeba to dobrze opisać , a co najważniejsze jeśli chodzi o ich seryjne kijki - po co zmieniać coś co jest funkcjonalne do bólu ?

Pozdrawiam

Edytowane przez Szymon82
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Pamięć z zasady bywa krótkotrwała i wielu zapewne juz zapomniało ale FC załatwiali gwarancje XRods, chociaż mogli przecież olac.

 

Tym to kończę swój udział na tym etapie dyskusji forumowicza, który chcąc zaoszczędzić kilka złotych na ubezpieczenie szuka teraz kozła ofiarnego swojej nazwijmy to po imieniu bezmyślności.

 

Pozdrawiam,

 

Bujo

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fatso, chodzi mi jedynie o to, ze "obca" mi pracownia, z ktora nigdy wczesniej nie mialem kontaktu i nic w niej nie robilem, pomogla mi w tej kwestii, a pracownia, w ktorej zamowilem i wykonalem kij, w ktorej kupilem 2 kolejne kije (łącznie ponad 2000zl) po prostu, mowiac brzydko, "spuscila mnie na drzewo". Teraz rozumiesz o co mi chodzi?

Moim zdaniem zostawiłeś tam za mało kasy. Inni być może kupują więcej i podejście pracowni jest do nich inne. Nie wspomnę już o koleżenśtwie, znajomościach, układach itd. itd. itd....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Moim zdaniem zostawiłeś tam za mało kasy. Inni być może kupują więcej i podejście pracowni jest do nich inne. Nie wspomnę już o koleżenśtwie, znajomościach, układach itd. itd. itd....

 

 

Polecam Co kolego, abyś głupot nie pisał: każdy o których pisałeś powyżej miał swoje pierwsze dwa tysiące wydane w tej pracowni i nie skończył na tym, a wydawał dalej, więc chyba musiało coś być na rzecz tj. byli zadowoleni. Podobnie jak i ja.

 

pozdrawiam,

Sławek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

   

 

Polecam Co kolego, abyś głupot nie pisał: każdy o których pisałeś powyżej miał swoje pierwsze dwa tysiące wydane w tej pracowni i nie skończył na tym, a wydawał dalej, więc chyba musiało coś być na rzecz tj. byli zadowoleni. Podobnie jak i ja.

 

pozdrawiam,

Sławek

Być może, ale ocenią to zadowoleni i niezadowoleni. Wątek dotyczy: Pracownia Fishing Center opinie. Czy niezadowoleni mogą wyrazić swoją opinie w tym wątku?

 
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Być może, ale ocenią to zadowoleni i niezadowoleni. Wątek dotyczy: Pracownia Fishing Center opinie. Czy niezadowoleni mogą wyrazić swoją opinie w tym wątku?

 

 

 

Czy wedlug Ciebie jest cos takiego jak granica miedzy wyrazaniem niezadowolonych opinii a pisaniem  bzdur ? 

Jesli jest, to napisz gdzie ona wedlug Ciebie lezy.

Dzieki!

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wspomnę już o koleżenśtwie, znajomościach, układach itd. itd. itd....

 

A czy to coś złego? To nie urząd, tylko działalność gospodarcza. To tak, jakby mieć do mnie pretensję, że informację o moich łowiskach i wynikach na nich przekazuję tylko zaufanym kolegom... Mamy tu do czynienia z sytuacją, kiedy pracownia podjęła decyzję biznesową, że nie będzie świadczyła usług wykraczających poza obowiązki wynikające z Ustawy o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej. Inna pracownia, mając w perspektywie pozyskanie klienta, podjęła inną decyzję biznesową, oferując pomoc w zakresie tego, co klient mógł ogarnąć we własnym zakresie. Ot i wszystko... Opowiadania o układach i koleżeństwie to dryf w stronę offtopu i załatwianiu prywatnych porachunków...

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odesłać możesz, ale czy nowy wróci... ;)

A tak na poważnie, z dożywotniej gwarancji (jeśli nawet) jest zobowiązany gwarant, a nie sprzedawca. Sprzedawca może to za klienta załatwić, ale nie musi. Decyzja biznesowa, konsekwencje wiadome, ale nie mylmy pojęć (po raz kolejny).

Edytowane przez krzysiek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...