Skocz do zawartości

Pstrągi na koguta - nowy artykuł


admin

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć,

Zacznę od tego, że pstrągi to moja ulubiona ryba i na jej punkcie mam lekko zwichrowaną psychikę. Gdy któryś z moich znajomych zadzwoni, a w słuchawce usłyszę „słuchaj pakuj manele i przyjeżdżaj, ruszyły się” nie ma dla mnie znaczenia czy to styczeń, marzec czy sierpień. Nie ważna jest też lokalizacja: roztocze, jakaś niewielka pomorska rzeczka czy Białka Tatrzańska. Jestem w stanie rzucić wszystko (jeśli to możliwe) i w środku nocy ruszyć na drugi koniec Polski aby powędkować chociaż jeden dzień.

 

Zapraszam do lektury artykułu Pstrągi na koguta i dyskusji.

 

pozdrawiam

Remek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 60
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Mimo że nie jestem pstrągarzem, to z dużym zainteresowaniem przeczytałem artykuł, bo interesują mnie... koguty :D . Także dla każdego coś miłego (ciekawego). Bardzo fajny, bo bardzo konkretny artykuł - dużo informacji o typach miejscówek, technice łowienia, sprzęcie i wykonaniu przynęt, wynikających z Twoich przemyśleń i praktyki.

 

Tak więc IMO również dobry artykuł dla początkujących na pstrągach, niekoniecznie wcale mających od razu możliwość łowienia na koguty. Jak ktoś mi zaoferuje wyprawę na pstrągi, na pewno jeszcze raz do niego wrócę :D .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pstrągowe koguty to temat znany pstrągarzom juz od dawna. Kiedyś było wiązanie much na kotwiczkach obrotówek, potem na glowkach dzigowych. Były artykuły w prasie o niesamowitej skuteczności na niektórych łowiskach. Sam w latach 90 również skuszony kogutomania próbowałem złowić na koguty jakiegoś kropkowańca. Jakieś tam brania miałem, ale pstrągowa kogutomania mi dośc szybko przeszła, podobnie jak twisteromania, ripperomania itp względnie nieruchawe przynęty. Jednak coś jest w tych metodach (co zauważyłem również u wielu zaprzyjaźnionych pstrągarzy) że jak już jakieś piórka to do tego podłącza sie linkę i muchóweczkę, jak jakiś twister czy ripper to na sandacze z tym a nie na pstrągi :D Oczywiście niemal każdy w kamizelkach ukrywa na tzw rzut rozpaczy jakieś koguty, rippery, twistery ale w pierwszym podejsciu to woblerki, obrotówki, wahadełka, które niemal same żyją i które cieszą oko w wodzie - bo te pstrągowe to często wychuchane arcydziełka. Czasami człowiek sie głupio czuje podrygiwając wędką podczas prób ożywienia dzigowego pocisku ze świadomością nie daj Boże posądzenia przez wspóllowiących kolegów o próbę podhaczenia tam czegoś :mellow: Nie mniej jednak artykuł na pewno do wykorzystania. Czasami na prawde takie niby nieklasyczne przynęty potrafią cuda czynić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaciekawił mnie twój rzeczowy artykuł,choć przyznam ze nie za bardzo kreci mnie łowienie pstrągów,może dlatego ze nie miałem nigdy okazji ich łowić,gratuluje pomysłu co do kogutów :D

 

ze mną było tak samo. zanim nie pojechal i sie nie wczułem to, bylo jakos tak ciasno, krzaczyście i w ogóle jakoś dziwnie. teraz... pstrągi to jest to... nawet kolejny patyk już jest pod tym kątem... sprawilem go sobie na urodziny... tylko jeszcze nie ochrzczony... ale ... moze w niedziele się to zmieni...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki. Fajnie, że txt wam się spodobał :D Co do samych kogutków pstrągowych to chciał bym jeszcze dodać, że:

- jest to przynęta bardzo skuteczna w określonych miejscach (zwałki, rynny, dziury pod brzegiem itp.) i warukach (woda nie może być zbyt brudna - np. wiosenna woda) gdyż wtedy skutecznośc tej przynęty spada, na wiosenną podniesioną i mętną wodę zdecydowanie lepszy i skuteczniejszy jest spory wobler, który robi więcej zamieszania niz kogutek. Późno wiosenna czy letnia klarowna woda to idealne warunki do używania tej przynęty.

- nie można się zniechęcać pierwszymi nie powodzeniami i urwanymi kogutami, potrzeba naprawdę trochę czasu i kilku jak nie kilkunastu wypraw aby rozgryźć tą przynętę. Najlepiej na początku pobawić się kogutkiem na płytkiej wodzie aby zobaczyć jak pracuje i jak się zachowuje przy podszarpywaniu. Takie obserwacje pozwolą nam na skuteczne poprowadzenie tej przynęty. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na koguty łowię od kilku lat.Jest to dla mnie bardzo ważna przynęta.Bywa niekiedy dużo skuteczniejsza od wszystkich innych wabików.Wielokrotnie jak do woblera,obrotówki wychodził jakiś cwaniak,na widok koguta nie wytrzymywał i walił w tę przynętę.Ja na nią łowie szybko.Najczęsciej prowadze pod powierzchnią w nutrem.Nieżadko pstragi wychodziły z czarnych dołów,lub goniły koguta nawet kilka metrów. Najlepszy okres to od kwietnia,kiedy pstragi są już pełne wigoru.

Koguty są przede wszystkim dobre na duże pstrągi.Ich praca jest uboga i nie zamiatają jak duze pękate woblery.Na moich rzekach duże pstrągi nie lubią takich przynęt ,które chcą wyrwać kij z ręki.Na woblery-szarpaki co najwyżej można złowić czterdzieści kilka cm.

Swoje koguty robię z piór szyjnych/siodłowych koguta (stąd ich nazwa)sierści sarny,farbowana sierść lisa,kuny,kozy.Dorzucam crlistal flash i niekiedy mylar.

post-382-1348913730,1254_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawie napisany artykuł,wciągajcy a i pstrągi ładne na zdjeciach :D A umnie leżą tak dwa jigi w pudełku z przynetami których malo używam,czuje że chyba bedę musiał je przełożyć do tych co nad wodę zabieram :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...