Skocz do zawartości
  • 0

Wstrętne bolenie


rapia

Pytanie

Witam. :)

Na moim odcinku Wisły jest bardzo dużo boleni i to dużych boleni :)

Jednak mam problem,żeby skusić jakiegoś klopsa do brania,oczywiście łowię bolenie ale takie do 60cm :angry:

Mój największy miał 75cm chociaż na kiju miałem już większego ale wygrał :(  :(  :(

 

Próbuję różnych przynęt i sposobów prowadzenia,staram się jak najciszej podchodzić do łowiska ale wszystko na nic ryby normalnie sobie kpią ze mnie :unsure:  :unsure:  :unsure:

 

Może macie jakiś  pomysł jak się dobrać do tych naprawdę poważnych cwaniaczków :unsure:

 

Pomocy Piotrek :rolleyes:  :rolleyes:  :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

Panowie jaką macie skuteczność wyciąganych bolenii podczas brań na wstawianego woblera w nurcie?

 

Gdy zwijam przynętę i mam branie wszystko jest OK, natomiast gdy wstawiam w nurt i mam branie skuteczność spada do 1 wyholowanego bolenia na 10 brań... Co robię źle ? Zacinać, nie zacinać ? Hamulec ustawić lekko, czy do granic możliwości zestawu? 

 

Zazwyczaj wygląda to tak. Atomowe branie, odjazd 5 sekund, targnięcie i luz...  :(  Ryby są słusznych rozmiarów 70-85cm. Wobler(zazwyczaj 5-7cm) trzymany jest na głębokości +- 0,7 -1m, bolenie biją z dna z wody 3-4m. W inny sposób nie idzie się do nich dobrać, głębiej dywan z zielska. Łowię na żyłkę 0,22, kotwice to ownery albo gamakatsu. Macie jakieś rady, spotkaliście się z czymś takim? Możliwe, że bolenie atakują z zamkniętym pyskiem ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

hamulec dokręć prawie na maksa, odkręcisz po braniu jak już będziesz miał bolka kilka sekund na kiju. A może masz zbyt miękki kijek.

 

Pytanko ode mnie... czy bolenie żerują tak samo w zimne pochmurne dni jak i ciepłe społeczne czy w te zimne schodzą głębiej, pytam bo zauważyłem że na wodzie na której łowię bardziej aktywne są w cieplejszych dniach, jak jest zimno, wietrznie i pochmurnie nie widać ich i nie ma brań. Jakie macie spostrzerzenia co do tego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Dekosz, te majowe często się nie zapinają dobrze to normalka, czasem walną i  nie zahaczą się, czasem siądą ładnie by po chwili zejść, taki urok, one są jeszcze w amoku żarcia, mają adhd, nie myślą tak jak w kolejnych miesiącach. Ja łowię troszkę wolniej teraz, zmniejsza to prawdopodobieństwo spadu. Pod koniec maja i w czerwcu już ładnie się same zapinają, Latem są bardzo nieufne i niepewne, często podprowadzają przynętę, nawet bardzo szybko prowadzaną i ją obserwują i pykają pyskiem, nie ryzykują jak coś im się nie podoba. Późną jesienią i zimą należy prowadzić wolniej, bolenie ładnie siadają i się zapinają, ale często to nie jest pochwycony cały wobler tylko za ost kotwicę. Będąc nad wodą czujesz to, że nie są już tak szybkie, nie idą też za przynęta do samego końca pod nogi jak wiosną. Ja łowię tylko na żyłkę kijkiem bardzo szybkim, uważam, że to jest dobrze dobrany zestaw na moich odcinkach. Jak zmieniłbym na linkę, to na pewno nie dokręcałbym hamulca na maxa, bo teraz będą się bardzo odbijały od takich manewrów.

Na początek pokombinuj z prowadzeniem, w silnym nurcie ciut zwolnij woblera, bo pracę zachowa, a ryba dostanie szansę ;)

 

Grayo z nad Pisy, na bolenie nie ma takiej reguły, ze teraz tak żerują, a później inaczej, musisz u siebie to zaobserwować, niemniej jednak, ja późną jesienią i wczesną zimą zawsze liczę na chwilę słoneczka, żeby wyszło zza chmur, wtedy często ryba uaktywnia się i jest szansa ją złowić. Zawsze w zimniejszych miesiącach schodzą głębiej, nie wypuszczają się już tak ochoczo jak wcześniej, dlatego szukasz ich w innych miejscach i innych partiach wody. Spokojniejszych, ale sąsiadujących z jakimś prądem. W wielu miejscach duże ryby cały rok trzymają się głębszych rewirów, dołków, z których robią wypady na żer.

Duży wpływ na to ma wysokość wody w danym okresie...

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Miałem kiedyś sytuację że musiałem dać do drobnej naprawy mój boleniowy kij i wziąłem 4 inne. Łowiłem na kotwice bezzadziorowe, wynik 5 spiętych boleni i to na różnych kijach. Założyłem większe kotwice z zadziorami i zacząłem zapinać ryby. Kiedyś też miałem sytuację że odbijały mi się od plecionki, zmieniłem na żyłkę i zaczęły siadać. Musisz coś pokombinować, może masz za małe kotwice, owner 8 do woblerów 7cm, do większych nawet coś więcej. Niemożliwe żeby spadały w takich ilościach, musi być coś nie tak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Mięsisty -paraboliczny kijek załatwia sprawę.Oczywiście tylko żyłka. Jak popatrzysz z góry na woblera  kotwica brzuszna  musi być  wyrażnie szersza od woblera .Jeśli jest tylko  szerokości woblera to spady są nieuniknione. :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Ostatnio na Odrze złowiłem Bolenia pod samym brzegiem na strasznej płyciznie. Coś się chlapnęło, pierwszy rzut i siedzi.

 

Na brzegu, gdy wyhaczałem woblera to skubaniec wypluł małego kiełbia.

Tyle człowiek sie namacha po warkoczach i głebiej ich szukając przy takiej niżówce a tu one sobie kiełbików szukają przy brzegach na piasku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...