Skocz do zawartości

Spinning i pstrągi. San poniżej OS.


tpe

Rekomendowane odpowiedzi

To może ktoś polecić dobre haki do zbrojenia weblerów i obrotówek ?

Jakieś sprawdzone modele, sklepy gdzie można kupić itd.

Tomek, robale trzeba będzie przezbroić :)

Ok. A co z przybieramy na większe ryby ? Wody górskie to nie tylko pstrąg ;) mały wobler nie ma problemu . Ale no 20 cm wobler lub guma 25 cm ? Poj***o ich

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 199
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

I tak to zrobili w sprytny sposób rzekę głownie na muchę. Bo jak mam biegać za głową z woblerem 20cm uzbrojonym w pojedyncze haki, to juz wole strimerem machać ...

A jak nie to pozostaje zbrojeni w haki sumowe albo pod duże muchy szczupakowe. Aż poprzeglądam pudełka z materiałami muchowymi....

 

Tomek, a 20 cm woblery to juz teraz wszyscy na widły zamienią i nie będzie problemu z dużymi rybami..bo ich nie będzie

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepis odnośnie pojedyńczych haków do dowolnej interpretacji. Krosno chce się w pewnym sensie pozbyć spinningistów jednak nie chce zrezygnować z ich pieniędzy ! Mają łeb do interesów ! To nie ma nic wspólnego z ochroną ryb !!! Kombinacja alpejska w najczystszej formie !!!  Ja na San już się szybko nie wybiorę ! 

 

Przepis ten napisany w zawoalowany sposób ma na celu tyle, że "obcy" w razie kontroli będzie miał ciepło bo haki to haki pojedyńcze, ale już jakiś znajomek będzie mógł łowić na kotwiczki bo to przecież haki wg ustawy ! I w ten prosty sposób tak to sobie zorganizowali ! Tylko czytelnie opisane przepisy mają sens i są bezdyskusyjne, a tu jest duże pole do manewrów i nadużyć. Z resztą na Sanie dobrze to już było. Niech sobie OS hodują razem z tymi ich karpiami rzek górskich czyli głowacicami.

 

San na tym odcinku to rzeka pstrąga i klenia. Dobry gospodarz dbałby właśnie o te ryby.

Edytowane przez Erin
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Panowie, nie chce zakładać nowego tematu dlatego piszę tutaj. W lipcu wybieram się nad rzekę San. Miejscowości jeszcze nie ustaliłem, więc prośbą do Was o podpowiedzenie gdzie jechać jeśli chciałbym łowić klenie i pstrągi. Myślałem o miejscowości Rajskie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, nie chce zakładać nowego tematu dlatego piszę tutaj. W lipcu wybieram się nad rzekę San. Miejscowości jeszcze nie ustaliłem, więc prośbą do Was o podpowiedzenie gdzie jechać jeśli chciałbym łowić klenie i pstrągi. Myślałem o miejscowości Rajskie.

Witam,podpinam się pod pytanie,dawno nie byłem nad Sanem,podobno kiepsko z pstrągiem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,podpinam się pod pytanie,dawno nie byłem nad Sanem,podobno kiepsko z pstrągiem?

Kiepsko to mało powiedziane

 

Tam jest dramat !!!

 

Na Myczkowcach można trafić w dzień że coś tam gryzie a na Sanie teraz na prawdę trzeba mieć farta żeby coś złowić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,podpinam się pod pytanie,dawno nie byłem nad Sanem,podobno kiepsko z pstrągiem?

W Rajskiem tak do czerwca polowisz kleni. Potem na niżówce drobne okoni i kleniki.

 

Pstrągi poniżej Hoczewki (tragedia) i na Myczkowcach (jak trafisz skubią tęczaki).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,podpinam się pod pytanie,dawno nie byłem nad Sanem,podobno kiepsko z pstrągiem?

Pstrągi (tzw.trociopstrągi) występują głównie okresowo tzn. od zarybienia do zarybienia. Część,naprawdę niewielka,jakoś się tam uchowa ale ogólnie to jest dramat. Tak realnie to śledź terminy większych zawodów w ok. Leska a wtedy z dużym prawdopodobieństwem coś tam połowisz czyli realnie tak od końca kwietnia-początek maja a później pierwsza dekada czerwca. Czasami ale bardzo rzadko może trafić się jakiś zabłąkany tęczak ze zrzutu bądź źródlak.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zeszłym roku w sierpniu tydzień spędziłem na Łączkach. Pstrągów nie ma praktycznie nigdzie. Można tak śmiało napisać. Klenie są i to sporo, a nawet bardzo duże ! Nie wszędzie jednak. Lipieni praktycznie brak. Jedyne lipienie, które widziałem to łowione przez grupę muszkarzy z Krakowa. Co ciekawe każdy złowiony lipień wędrował bezpośrednio z podbieraka w okolice pobliskich domków. Wyjście z wody i po chwili powrót na dołek. Na zakręcie w Łączkach dołowili jednego wieczoru potokowca jak na moje oko mógł mieć z 60 cm. Dostał w łeb. Gdzieś mam nawet filmik jak niosą "ciało" na kwaterę. Ludzi tak czy siak praktyczne przez ten tydzień nie było. Kontroli również. Często o świcie byłem na wodzie sam. Na Łączkach sam !  :D Z ciekawostek to miałem o świcie wyjście głowacicy do wahadłówki, ale tylko raz odprowadziła. Oceniam ją lekko na 120cm ! Nóżki mi się ugięły !  :P Pełen majestat !

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat trafiłem na takich "muszkarzy". Nie demonizowałbym ludzi. Nie nachapali się, bo raptem tak z 6 -7 sztuk lipieni zawinęli. Później jeździli na OS z tego co pamiętam, ale jakie mieli tam wyniki to nie pytałem. Nie chciało mi się z nimi gadać. Jako ciekawostkę można wspomnieć spotkanie dwóch miłych miejscowych muszkarzy uzbrojonych od stóp do głów. Jeden siedział na brzegu i żłopał piwka, a jego kolega usilnie próbował złowić choć jednego lipienia. Trzy godziny i nic, ale chłopina miał parcie na łowienie bo nie było go 2 lata na Sanie gdyż mieszka we Francji. Tłumaczył mu przyjaciel, że lepiej się nie pałować tylko piwka napić !  :D Nie posłuchał jednak czym naraził się na ciągłe kpiny i docinki kolegi od browarków, a ma człowiek wspaniałe poczucie humoru !  :D  Ryb nie było tego popołudnia ale i tak było bardzo przyjemnie !  ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdy po wiosenno-letniej burzy, Hoczewka puściła błoto a deszcz strącił owady do wody, nie było nic innego jak liczyć na eldorado. 40 szt w półtorej godziny, nie było niczym niezwykłym. Pogranicze brudnej i czystej wody lub pod brzegami to były ich ulubione stołówki. Choć do najlepszej rynny w Łączkach ciężko było sie dopchać, to i tak było tyle ryb, że każdy wyjazd był wspominany tygodniami.

Co się stało, że teraz jest jak jest?

Pewnie wiele czynników. Szkoda tylko, że ten rybostan już nie wróci...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem z Sanoka. Potwierdzam to co napisali Koledzy wyżej- San na odcinku górskim zrobił się wędkarską pustynia. Na ten stan rzeczy złożyło się wiele czynników.

Ja osobiście odpusciłem sobie te górskie rejony Sanu( od około 4 lat) i nastawiam się obecnie na sanowe ryby "nizinne" póki jeszcze są, choć z roku na rok jest ich zdecydowanie mniej (kormoramy,zanieczyszczenie rzeki, zrzuty zimnej wody, mętnice,brak żwiru, wydry,nurogęsi) .

Do Kolegi co chce połowić w lecie na Sanie proponuje wyjazd na brzany od Sanoka w doł póki jeszcze się trafiają( choć też już w bardzo małych ilościach).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdy po wiosenno-letniej burzy, Hoczewka puściła błoto a deszcz strącił owady do wody, nie było nic innego jak liczyć na eldorado. 40 szt w półtorej godziny, nie było niczym niezwykłym. Pogranicze brudnej i czystej wody lub pod brzegami to były ich ulubione stołówki. Choć do najlepszej rynny w Łączkach ciężko było sie dopchać, to i tak było tyle ryb, że każdy wyjazd był wspominany tygodniami.

Co się stało, że teraz jest jak jest?

Pewnie wiele czynników. Szkoda tylko, że ten rybostan już nie wróci...

Wiele mądrych głów się nad tym zastanawia , ile to czynników się na to złozyło .Człowiek .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem z Sanoka. Potwierdzam to co napisali Koledzy wyżej- San na odcinku górskim zrobił się wędkarską pustynia. Na ten stan rzeczy złożyło się wiele czynników.

Ja osobiście odpusciłem sobie te górskie rejony Sanu( od około 4 lat) i nastawiam się obecnie na sanowe ryby "nizinne" póki jeszcze są, choć z roku na rok jest ich zdecydowanie mniej (kormoramy,zanieczyszczenie rzeki, zrzuty zimnej wody, mętnice,brak żwiru, wydry,nurogęsi) .

Do Kolegi co chce połowić w lecie na Sanie proponuje wyjazd na brzany od Sanoka w doł póki jeszcze się trafiają( choć też już w bardzo małych ilościach).

Dobrze , że zakaz zabierania wprowadzili.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Tak... Zarząd tym razem miał na myśli tylko haki bezzadziorowe z pojedynczym ostrzem. Ma na stronie Okręgu pojawić się komunikat na ten temat. Za używanie kotwiczek będziemy mogli być sądzeni przez sąd koleżeński przy swoim kole.

Co do dropshota i verta. Nikt z działaczy ZO (a są wśród nich utytułowani spinningiści) nie zgłaszał żadnych problemów w tym temacie...

W nawiązaniu do tych haków.Kolega napisał email do PZW Krosno na ich oficjalna pocztę i dostał odpowiedź ,że kotwiczki bezzadziorowe lub z spiłowanym zadziorem są dozwolone .Bo kotwiczka to tez  hak.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W nawiązaniu do tych haków.Kolega napisał email do PZW Krosno na ich oficjalna pocztę i dostał odpowiedź ,że kotwiczki bezzadziorowe lub z spiłowanym zadziorem są dozwolone .Bo kotwiczka to tez  hak.

Dokładnie, w tym roku haki/kotwiczki pozostają bez zmian ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...