Skocz do zawartości

Charakterystyka pracy woblera głowatkowego... jaka?


Rekomendowane odpowiedzi

patrzac na glowatkowe widly itp konstrucje to wychodzi ze ksztalt raczej podluzny - typu minnow. 

 

praca chyba jednak stabilna - jak ja to mowie majestatyczna. 

 

choc jedyna glowatka zlotowa padla na wobler Yokozuny ktory mocno przypominal praca SKINNERa 15cm i zeby bylo ciekawiej na jedynie sluszny kolor czyli GT

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

049.jpg

 

mi praca najbardziej pasowal ten wobek:

 

051.jpg

 

spokojny prawie swimmbait... neistety niemal nieosiagalny...



jedno jest pewne na pewno musi to być przyneta w miare stabilna w nurcie... choc fajnie by bylo gdyby byla podatna na animacje ze strony wędkarza...

 

a tu wobler na którego padla głowatka...

 

c1_37.jpg

 

ups nie to zdjęcie... to stół od któego nas głowatka kol. milo26 odciągneła....

 

c1_38.jpg

 

 

 

z tych pewnie też by się coś nadało:

 

027.jpg

 

 028.jpg

 

mowa oczywiście o tych plytko schodzących...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma jednej charakterystycznej pracy woblera głowatkowego.Letnie mieszalniki obojętnie czy są jedno ,dwu ,trzyczęściowe powinny mocno pracować pod powierzchnią bez nadmiernego kolebania na boki.Czym większa częstotliwość uderzeń ogona tym lepiej. Od połowy pażdziernika zdecydowanie łowniejsze są woblery smuklejsze o stonowanej akcji nie koniecznie pracujące pod powierzchnią.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podepnę się pod pytanie do woblera głowatkowego.

 

Rozmiar. Jaka jest minimalna wielkość przynęty w październiku, jest tam jakieś ograniczenie zdaje się. Może spróbuję coś zmajstrować na zlot i gdybym nie pojechał, a woblery zrobił przekażę je Mifkowi.

 

To będzie pierwszy wobler, jako czysta koncepcja, bo nigdy za głowacicą nie chodziłem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wg mnie jeżeli nie masz kontaktu z ta ryba i nie poeksperymentujesz to szanse na sukces koncepcyjny są jak w lotto. Możesz powielać pomysły i robić wobki które "w październiku" będą łowne mniej lub bardziej w zależności od łowcy, jego umiejętności i znajomości wody. Uważam że, znajomość wód, w których ryba żeruje ma największe znaczenie - z doświadczenia wiem że, to 90% sukcesu. Reszta zależy od grymasu ryby w sensie żerowania w danym okresie i rejonie oraz.... szczęscia. Tego ostatniego czynnika niestety nie da się zdefiniować...

Głowacica to też dla mnie dziewicza kwestia. Ale takie miałem początki z innymi gatunkami. Nigdy nie sugerowałem się oklepanymi książkowymi standardami - stawiałem na eksperymenty i alternatywne, nietypowe rozwiązania... i chyba się nie zawiodłem :)

Presja, rosnąca populacja wędkarzy i kurcząca się ichtiofauna podnosi poprzeczkę sukcesu do wręcz apogeum. Z dnia na dzień wyzwania staja się co raz bardziej i bardziej wymagające, aż czasami człowieka chce szlag trafić. Bo mimo doborowego sprzętu i przynęt (za majątek) nic konkretnego się nie da trafić... a na pocieszenie pozostaja tylko wspomnienia z dzieciństwa jakie to ryby się wtedy łapało :rolleyes:

Wracając do tematu... co do rozmiaru, pracy, i wyglądu przynęty pod główkę na pewno wypowiedzą się jeszcze fachowcy z forum... ale na Twoim miejscu...jak to się mówi... odwróciłbym kota ogonem ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wg mnie jeżeli nie masz kontaktu z ta ryba i nie poeksperymentujesz to szanse na sukces koncepcyjny są jak w lotto. Możesz powielać pomysły i robić wobki które "w październiku" będą łowne mniej lub bardziej w zależności od łowcy, jego umiejętności i znajomości wody. Uważam że, znajomość wód, w których ryba żeruje ma największe znaczenie - z doświadczenia wiem że, to 90% sukcesu. Reszta zależy od grymasu ryby w sensie żerowania w danym okresie i rejonie oraz.... szczęscia. Tego ostatniego czynnika niestety nie da się zdefiniować...

Głowacica to też dla mnie dziewicza kwestia. Ale takie miałem początki z innymi gatunkami. Nigdy nie sugerowałem się oklepanymi książkowymi standardami - stawiałem na eksperymenty i alternatywne, nietypowe rozwiązania... i chyba się nie zawiodłem :)

Presja, rosnąca populacja wędkarzy i kurcząca się ichtiofauna podnosi poprzeczkę sukcesu do wręcz apogeum. Z dnia na dzień wyzwania staja się co raz bardziej i bardziej wymagające, aż czasami człowieka chce szlag trafić. Bo mimo doborowego sprzętu i przynęt (za majątek) nic konkretnego się nie da trafić... a na pocieszenie pozostaja tylko wspomnienia z dzieciństwa jakie to ryby się wtedy łapało :rolleyes:

Wracając do tematu... co do rozmiaru, pracy, i wyglądu przynęty pod główkę na pewno wypowiedzą się jeszcze fachowcy z forum... ale na Twoim miejscu...jak to się mówi... odwróciłbym kota ogonem ;)

 

Absolutnie zgadzam się z tym co piszesz.

Znajomość łowiska jest ważniejsza od wszystkiego potem. Optycznie znam dość dobrze tą wodę gdzie będzie zlot. Widywałem ją kilka razy w roku, a że łowię ponad czterdzieści lat, to potrafię przyjąć pewną taktyką nad wodą. Jasne, że to nie to samo co łowić w danej rzece, bo każda jest inna, a do tego gatunku ryby, którego nigdy się nie łowiło. 

 

Stawianie na "sprawdzone" od lat rozwiązania mnie nie interesują. Ja i kopiowanie tak do siebie nie pasują jak do świni lakierki. ;)

Stawiam na jerka. Dlatego pytam o wielkość dopuszczoną na tej wodzie w tym czasie. Jakoś te mega wielkie przynęty nie przekonują mnie do połowu tej ryby. 9-12 jest przedziałem bardzo dobrym do zbudowania takiej przynęty. Masą będzie wystarczająca do podania przynęty na znaczną odległość  wędziskiem mocarnym. Zdaje się, że niżej jak 60g to rzadko ktoś łowi. Dobrze by było, aby wypowiedzieli się ci, którzy tam się wybierają. 

 

Jeśli ktoś potrafi opisać jak wygląda modelowa miejscówka głowy jesienią, to byłoby to dla mnie punktem odniesienia do pracy wabia. Czy jest to płań, czy raczej bania. Czy głowa chętnie staje przed, w, za wlewem. Może najlepsze są rynny? Na jakiej głębokości najczęściej złowione zostały głowy. To mi wystarczy.

Reszta jak piszesz, trochę lotto. Jeśli padnie "szóstka" będę milionerem ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma modelowych miejscówek na głowatki   Każda miejscówka jest inna stąd nie ma żelaznych reguł że biorą na wlotce czy końcu płani.Są okresy po pierwszym nocnym przymrozku około -8 C że spływają odrętwiałe ukleje na głębsze dołki to wtedy wszędzie żeruje pod wlotami do bani.Przy bardzo niskich stanach wód w ostatnich latach łowi się ją tylko na grubych płaniach.Krótkie szybkie ,niepozorne miejscówki na których najchętniej łowiłem jeszcze parę lat temu teraz są za płytkie na miarową rybę.Przyjmuję zasadę :głębokość musi być przynajmniej półtora długości głowatki .Od tego w którym miejscu żeruje zależy dostępność i gatunek pokarmu.Głowatka żre wszystko co w danym momencie jest łatwo dostępne.Są okresy że w żołądku ma ponad 30 uklejii są i takie że ma jedną rybę :brzanę ,klenia ,leszcza w granicach 40 cm.Zeby poznać jej zwyczaje, czas i miejsce żerowania troszkę czasu trzeba spędzić nad wodą.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej płycej.Wobler głowatkowy głęboko schodzący to max na 1,5 m.czyli idący wpół wody na głębokich dołkach.W Dunajcu jest teraz od cholery glonu.Każde dotknięcie dna wobler jest obklejony trawskim.Druga sprawa to samo branie głowatki.Chętniej podnosi się do przynęty która idzie nad nią niż pod nią.Jeśli zdecyduje się na atak w woblera idącego przy dnie to zacięcie takiej ryby jest bardzo trudne.Dziury na woblerze są po bokach i nawet super sztywny kij nic tu nie daje bo i tak kotwice nie są w paszczy.Jak bije z dołu to to dokładnie trafia na kotwice . Pozostaje kwestia skutecznego zacięcia i holu .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też będe musiał się uzbroić po zęby w podobne cudeńka bo dużo wskazuje na to że na puchar się przejadę...

Mifek dam znać jeszcze niebawem. MB Red Demon pod głowatke jest już w drodze :)

Jak się chwycisz tej świni napchanej jabłkami to masz ciepło. :D

Edytowane przez Tomy
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...