Skocz do zawartości

Dragon Fishmaker II OPINIE


Locutus85

Rekomendowane odpowiedzi

sprostuje mój pierwszy post. - z plecionką nie mam tego problemu, bo plecionki używam do szczupakowania i przy cięższych przynętach jest wszystko ok. Wpadanie żyłki pod szpule to norma w tym modelu i do tego się już przyzwyczaiłem. z żyłką jest kłopot bo używam tego młynka również do łowienia lekkim spinem i kłopoty są przy mikro przynętach (do 5 gr.), gdy podczas zamykania kabłąka żyłka jest luźna i czasem raz na powiedzmy 50 rzutów wcisnie się w te szczelinę i owinie sie wokół elementu z rolką mimo ze szczelina jest po zewnętrznej stronie. może pisze trochę zawile ale trudno to wyjasnić na piśmie...;]  a jesli chodzi o 5 lat gwarancji to z tego co wiem to 5 lat jest na obudowę a na poszczególne flaki jest 2 lata... tak mi powiedział sprzedawca jak kupowałem. tak ze się nie napalać na 5 lat gwarancji bo jest w tym haczyk.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...) a jesli chodzi o 5 lat gwarancji to z tego co wiem to 5 lat jest na obudowę a na poszczególne flaki jest 2 lata... tak mi powiedział sprzedawca jak kupowałem. tak ze się nie napalać na 5 lat gwarancji bo jest w tym haczyk.

A kto by się tam napalał? :P

Jeśli problem występuje sporadycznie, tylko z żyłką i przy paprochach, to albo założyłbym, że to nie jest kołowrotek do UL i śmigał za szczupakiem albo bym go oddał. Z tym, że osobiście nie czułbym się dobrze z myślą, że jak tam się dostanie linka, to może się osłabić i ryba (życiówka, czy niewymiarek) odpłynie ze smyczą. Ani raz na 50, ani raz na 5000. Może ktoś już miał ten problem, jakoś go rozwiązał i pomoże.

 

Pozdrawiam

Grzesiek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kto by się napalal?? Spro daje 2 lata, ryobi też. Przynajmniej w tej klasie cenowej. Ale niektórzy się decydują na fishmakera bo on daje lat 5.

Moje pytanie brzmi: czy w każdym fishmakerze jest taka szczelina jaką przedstawia zdjęcie, które zalaczylem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli młynek jest na gwarancji to można oddać do przesmarowania w ramach reklamacji.

Kolega prowadzi sklep wędkarski i bez problemu zawoził do serwisu na przesmarowanie i regulację luzów.

Jedyny minus to wpisy w książeczce, przy odsprzedaży kupujący może być zniesmaczony, że młynek był ciągle w naprawie  :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje pytanie brzmi: czy w każdym fishmakerze jest taka szczelina jaką przedstawia zdjęcie, które zalaczylem?

Pisałem wcześniej że w moim młynku jest wszystko OK.

 

post-55155-0-38056800-1382599319.jpg

 

Jeżeli jest to tak uciążliwe to oddałbym młynek do serwisu na wymianę całego kabłąka, lub zakleił szczelinę poxiliną po stwardnieniu wypolerował małym pilnikiem iglakiem

Edytowane przez zenek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Mało ludzie piszą na temat Fishmakera II 1135i :P więc z okazji, że ostatnio dorwałem go w swoje łapki naskrobię co nieco.

O wytrzymałości itp. rozwodził się nie będę, za krótko nim łowię, żeby wystawiać takie opinie.

Na początek rzeczy, które mnie zaniepokoiły przy pierwszej wizycie nad wodą. Nawój linki w domu wyglądał przyzwoicie, gdy plecionka dostała wody zaczęły się dziać jaja. Brody, brody i jeszcze raz brody. Rozwiązanie banalnie proste, wywalić podkładkę pod szpulą która, była grubości koło 2mm :huh: Teraz nawój wygląda jak na załączonym poniżej obrazku. Brak jakiejkolwiek brody od tamtego czasu, mimo używania na zmianę bardzo lekkich i bardzo ciężkich przynęt. O to mi chodziło :D

ak44.jpg

 

Z brodami sobie poradziłem ale nadal nie było tak różowo. Łożysko rolki się zacinało, wytwarzając irytujący dźwięk przy ściąganiu linki. Szybkie wyczyszczenie, zalanie olejkiem silikonowym i gra gitara. Z mankamentów to wszystko, miejmy nadzieję, że tak dalej pozostanie :P

Jeżeli chodzi o plusy to faktycznie nieco zwiększyła się odległość rzutów, zależnie od wagi przynęty może być to w granicach 5-10m względem TD735iX. Praca mechanizmu też na plus. Nie jest to shimano, jednak praca dosyć maślana ale daje poczucie mocy. Wczoraj i dzisiaj trochę kołowrotek zmókł, brak jakichkolwiek zmian w pracy. Hamulec działa sprawnie, równomiernie oddaje linkę. Dużym plusem jest, że jest tu trochę inny gwint i jeden obrót starczy, żeby dokręcić hamulec z "minimum użytkowego" na "beton". Jak na razie jestem zadowolony, jeszcze miesiąc roboty na sandaczach przed nim a potem od maja najbardziej destrukcyjne łowienie - bolki :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A dlaczego? Jesli nic sie z linka nie dzieje to nie ma potrzeby, po kilku rwaniach bedzie te 3-4 mm mniej a tak to byloby za malo, i dowijac trzeba :)

 

Zgadzam się z kolegą w 100% :) nie zaznaczyłem, ale był to nawój na sucho, w domu. Po kilku wypadach linka się zacieśniła i brakuje ciutkę więcej do rantu.

Edytowane przez Matiz992
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wnikam kolego ile łowisz, jak łowisz oraz ile kołowrotków eksploatowałeś i jak je eksploatujesz. Ja w większości maszynek nawijam tyle plecionki, zaznaczam wyraźnie PLECIONKI i nie mam problemów. Tym bardziej, że łowię na bardzo zaczepowych łowiskach, gdzie linki ubywa w zastraszającym tempie i pewnie przy nawoju jaki dla Ciebie byłby odpowiedni, co tydzień musiałbym dodawać podkładu.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się, stąd możliwość nawinięcia takiej ilości plecionki i łowienia bez żadnych niespodzianek uważam za ogromny plus tej maszynki :) Gdzie poprzednie moje dragonki (735ix), przy książkowym nawoju 2-4mm poniżej rantu lubiły splątać linkę. Co ciekawe, zaczęło się to dopiero po kilkumiesięcznym użytkowaniu. Czy z tym tak będzie, to się okaże pewnie w przyszłym sezonie. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...

Ciekawe jakiej jakości są te łożyska ceramiczne w dragonie za kilka stów, i ile ich tam będzie bo ja jeszcze dobrego ceramicznego łożyska taniej niż 80 zł za sztukę nie widziałem w standardowym rozmiarze.

Bo one są ceramiczne "z nazwy"...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Bo one są ceramiczne "z nazwy"...

Witam,

 a propos niedawno czytałem review na zagranicznej stronie młynka Quantum CABO z jak producent reklamował z ceramicznymi łożyskami.

Pan, który go pisał to rozebrał go na części pierwsze co skrupulatnie fotografował i okazało się po rozebraniu łożysk, że nie są ceramiczne.

To tak na marginesie. A mój fishmaker 1130 spisuje się poprawnie już drugi sezon z plecionkami PP 0,15 i 0,19 na drugiej szpuli.

Nie zbyt intensywnie exploatowany a i tak szumiało łożysko w rolce, czyszczenie i smarowanie pomogło.

Natomiast jeśli o chodzi o nawój to jest poprawny pod sam rant i bród nie zanotowałem.

Żyłki nigdy nie używałem.

 

pzdr

Rafał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...