Skocz do zawartości

Trociowe wahadła - nowy artykuł


admin

Rekomendowane odpowiedzi

Dziekuje za artykul. Ogolnie wahadla sa dla mnie czarna magia. Niestey nie znam osoby, ktora w praktyce pomogla by mi poznac ten rodzaj przynet. Dlatego napewno poswiece wiecej czasu na to, co napisales w Twoim artykule. Szczegolnie interesuje mnie jednak, na jakie cechy musze zwracac szczegolna uwage przy kupnie wahadel z uwzlednieniem gatunkow ryb na nie polawianych. Istnieje cala gama wzorow i ksztaltow, czy sa jakies charakterystyczne roznice w ich pracy. Jezeli mozesz to pisz. Kazda informacja sie liczy.

Pozdrawiam

Daro

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 77
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Janusz -super artykol.

Po przeczytaniu cofnelem sie w czasie i to dalo do myslenia jakie bledy popelnia poczatkujacy .A w szczegolnosci to jak blaszka ma byc prowadzona ,do tej pory zwijalem bo zwijalem .Od tej pory bede mial na uwadze drobne ale tak przydate szczegoly ktore postaram sie wykorzystac nad woda .A moze sie cos uwiesi .

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj @Daro. Na początek zapomnij o wszystkich wahadłach jakie do tej pory widziałeś.

Skup się na trzech modelach produkowanych od lat przez Polsping. Alga, Gnom i Mors to

sama klasyka każde z tych wahadeł produkowane jest w trzech wielkościach nr.1, nr.2, i

nr.3, i to wystarczy na początek. A teraz kolory, dawniej były robione tak, że strona

zewnętrzna to srebro połysk, a od środka kolor przydymionego mosiądzu. Teraz robią też

jakieś inne kolory, ale w wahadle nie kolor jest najważniejszy a jego praca. Do tych

trzech wzorów dodaj jeszcze kilka błystek mocniej wykrępowanych, takich jak karlinki

czy podobne. Zacznij od rzutów na płytkiej wodzie najlepiej stojącej i obserwuj zachowanie wahadła w czasie prowadzenia, zmieniaj tempo i rytm prowadzenia i obserwuj co

się dzieje z błystką jakie odczucia daje na kiju. Potem dłuższe rzuty, pamiętaj, że wahadło pracuje od momentu styku z wodą, również stojącą, na napiętej lince możesz je sprowadzać w opadzie w pobliże dna a ono kolebiąc się na boki będzie opadało i pracowało.

Ucz się czucia wahadła po pewnym czasie, raczej szybko będziesz wiedział o co chodzi.

No i prowadzenie, zawsze możliwie jak najwolniej, ale nie jednostajnie, zmieniaj tempo

prowadzenia, rytm oraz kierunek np. przez przekładanie kija z lewej na prawą stronę,

opuszczanie i podnoszenie szczytówki. Jeszcze jedno, kupując wahadła staraj się wybierać

takie wykonane ze stopów kolorowych (coraz rzadsze niestety, takie są prawie wszystkie

karlinki Stefana P.)ale nie jest to niezbędne, kiedyś np. wyroby Polspingu były wykonywane z mosiądzu, ale teraz, wiadomo koszty. To tyle, trudno tak w kilku zdaniach

opisać doświadczenia prawie już czterdziestu lat :huh: :mellow:

Pozdro Jachu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Jachu,

 

Dopiero teraz miałem czas spokojnie i wnikliwie przeczytać Twój artykuł i nachodzi mnie pewna refleksja - powinieneś otworzyć szkołę wędkowania wahadłem. Poważnie! Czytając Twój artykuł, warto na chwilę zamknąć oczy i zobaczyć całą akcję. Nie jest to trudne, bo Twój opis to poezja tej techniki.

 

Serdeczne dzięki!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Jachu,

 

Dopiero teraz miałem czas spokojnie i wnikliwie przeczytać Twój artykuł i nachodzi mnie pewna refleksja - powinieneś otworzyć szkołę wędkowania wahadłem. Poważnie! Czytając Twój artykuł, warto na chwilę zamknąć oczy i zobaczyć całą akcję. Nie jest to trudne, bo Twój opis to poezja tej techniki.

 

Serdeczne dzięki!

 

Kryst nie podlizuj się :D więcej wahadaełek i tak nie dostaniesz... :D

 

a tak na poważnie to ... nie wiem czy powinienen o tym mowic - bo pewnie Artur moze mi coś za to urwać ale... co mi tam... na wiosne polecam połaczenie szeroko pracującej wahadluwki - no takiej mini karlinki i tzw. Portków czyli twistera z podwojnym ogonkiem na kotwiczce.. na sezon zabowy piękna sprawa :D

 

ale jakby co to ja tego nie mówiłem

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Artykuł bardzo dobry- sposób obławiania miejscówek pod drugim brzegiem ciekawy, ale chyba kosztowny tzn. niektórzy mają szczęście i mają znajomych produkujących blachy ;) .

Dla mnie ciekawe są też opinie uczestników forum. Wow, jest pokolenie wędkarzy, którzy nie używali nigdy wahadłówek- jestem naprawdę zaskoczony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo fajny artykuł, teraz częściej będę próbował skusić troć wahadłem. Do tej pory moimi podstawowymi przynętami był wobler i garbatka a wahadełka traktowałem troszkę po macoszemu, no ale teraz to się zmieni :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Wszystkim, za przychylne opinie, będę zadowolony jak

wykorzystacie te informacje z sukcesem w praktyce.

 

@Jerzy, nie ma w tym nic dziwnego, wahdła, nie tylko karlinki

to bardzo skuteczna przynęta zarówno na wodach stojących jak

i rzekach. Nie tylko trociowych, ale to temat na dwa kolejne artykuły, np. Wahadła na wodach stojących i Wahadła w dużych

rzekach. Może coś napiszę, muszę się zastanowić.

 

@Kryst, a wiesz, że ja obławiając jakąś obiecującą miejscówkę

często zamykam oczy w trakcie prowadzenia wahadła, aby maksymal-

nie skupić się na samym prowadzeniu i czuciu przynęty.

 

Pozdro Jachu

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Jachu,

 

Szczerze powiedziawszy nie jestem zaskoczony, sam już tak próbowałem, ale z obrotówkami. Niektórzy twierdzą, że warto wyłączyć jeden ze zmysłów, aby ograniczyć ilość informacji napływających do mózgu (oczywiście, jeśli ma się mózg <_< <_< <_< )- to jest żart, proszę nie brać tego poważnie.

Suma sumarum - super tekst! :D Jeszcze raz dziękuję!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czesc Janusz

Dzieki za odpowiedz. Tak jak napisales, skoncentruje sie na tych wyrobach, ktore zaproponowales. Niestety ja tez naleze do tych wedkarzy, ktorzy to, ten rodzaj przynet (wahadlowki) kompletnie zaniedbali. Zyczylbym sobie zebysmy mogli sie kiedys nad woda spotkac. Moja kobieta to kociewianka, dlatego, od czasu do czasu, jestem w tym regionie Polski. :D

Pozdrawiam

Dariusz Kutz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Janusz za doskonały artykuł na temat wahadłówek,często ich używam,co prawda nie są to wahadła Troćiowe bo i takich ryb nie mam w mojej rzece,ale Gnom,Alga,Mors to moje ulubione przynęty,w poprzednim sezonie udało mi sie złowić sandacza na Morsa 2,a na Gnom2 suma z czego jestem bardzo zadowolony,muszę Ci powiedzieć ze identycznie prowadzę przynętę wahadłową tak jak opisałeś w tym artykule :D,myślę ze po Twoim artykule powróci moda na Wahadłówki.

Byłbym bardzo rad jakbyś kiedyś napisał artykuł o wahadłach typu Gnom,Alga,Mors :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieki za zebranie do kupy swoich mysli. Przyda mi się szczególnie, bo zaczynam własnie z wahadełkami.

 

Miałem już 2 brania pstrągów po sprowadzeniu po łuku doszło do mego brzegu i coś siadło jak szmata ale nie zaciąłem odpowiednio i zeszło po sekundzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj @Biosteron.

Wiesz, ja uważam, że nazwa trociowe w odniesieniu do wahadeł

jest myląca. Trocie można z powodzeniem łowić na Algi, Morsy

nawet na Gnomy. Ta trociowość karlinek czy trzebiatówek odno

si się raczej do łowisk a nie do ryb. Takie wahadła lepiej się

sprawdzają na trociowych rzekach. Co do artykułu na wspomniany przez Ciebie temat, to chodzą mi już po głowie dwa; Wahadła na

wodach stojących i Wahadła na dużych rzekach, coś w tym stylu

tak myślę. I tam znajdzie się miejsce na Algi, Morsy i Gnomy.

Pozdro Jachu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

 

@Biosteron, też myślę zacząć o dużej rzeki ale tu moje doświadczenia są o wiele skromniejsze, a właściwie ograniczone

do Odry i Warty, na Wiśle łowiłem sporadycznie przy okazji jakiś

tam zawodów. Ale większy problem to brak fotek z miejscówkami

główki, klatki, przelewy przykosy i takie tam, sam wiesz trzeba

będzie poprosić kolegów o udostępnienie fotek i pod te fotki

wrzucić tekst. Myślę, że powinno dać się zrobić.

Pozdro Jachu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...