Daro Opublikowano 1 Lutego 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2008 Dziekuje za artykul. Ogolnie wahadla sa dla mnie czarna magia. Niestey nie znam osoby, ktora w praktyce pomogla by mi poznac ten rodzaj przynet. Dlatego napewno poswiece wiecej czasu na to, co napisales w Twoim artykule. Szczegolnie interesuje mnie jednak, na jakie cechy musze zwracac szczegolna uwage przy kupnie wahadel z uwzlednieniem gatunkow ryb na nie polawianych. Istnieje cala gama wzorow i ksztaltow, czy sa jakies charakterystyczne roznice w ich pracy. Jezeli mozesz to pisz. Kazda informacja sie liczy.PozdrawiamDaro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TERMOS Opublikowano 1 Lutego 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2008 Janusz -super artykol.Po przeczytaniu cofnelem sie w czasie i to dalo do myslenia jakie bledy popelnia poczatkujacy .A w szczegolnosci to jak blaszka ma byc prowadzona ,do tej pory zwijalem bo zwijalem .Od tej pory bede mial na uwadze drobne ale tak przydate szczegoly ktore postaram sie wykorzystac nad woda .A moze sie cos uwiesi .pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rocky Opublikowano 1 Lutego 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2008 Kurcze, Jachu, artykuł aż za dobry,więcej ryb nam brać wyłowi jak sie nauczy Na szczęście widzę,że parę trików zachowałeś dla siebie Na poważnie, fachowy artykół którego nie powstydziło by się żadne klasowe wydawnictwo.Gratulki! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
janusz.walaszewski Opublikowano 1 Lutego 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2008 Witaj @Daro. Na początek zapomnij o wszystkich wahadłach jakie do tej pory widziałeś.Skup się na trzech modelach produkowanych od lat przez Polsping. Alga, Gnom i Mors tosama klasyka każde z tych wahadeł produkowane jest w trzech wielkościach nr.1, nr.2, inr.3, i to wystarczy na początek. A teraz kolory, dawniej były robione tak, że stronazewnętrzna to srebro połysk, a od środka kolor przydymionego mosiądzu. Teraz robią teżjakieś inne kolory, ale w wahadle nie kolor jest najważniejszy a jego praca. Do tychtrzech wzorów dodaj jeszcze kilka błystek mocniej wykrępowanych, takich jak karlinkiczy podobne. Zacznij od rzutów na płytkiej wodzie najlepiej stojącej i obserwuj zachowanie wahadła w czasie prowadzenia, zmieniaj tempo i rytm prowadzenia i obserwuj cosię dzieje z błystką jakie odczucia daje na kiju. Potem dłuższe rzuty, pamiętaj, że wahadło pracuje od momentu styku z wodą, również stojącą, na napiętej lince możesz je sprowadzać w opadzie w pobliże dna a ono kolebiąc się na boki będzie opadało i pracowało.Ucz się czucia wahadła po pewnym czasie, raczej szybko będziesz wiedział o co chodzi.No i prowadzenie, zawsze możliwie jak najwolniej, ale nie jednostajnie, zmieniaj tempoprowadzenia, rytm oraz kierunek np. przez przekładanie kija z lewej na prawą stronę,opuszczanie i podnoszenie szczytówki. Jeszcze jedno, kupując wahadła staraj się wybieraćtakie wykonane ze stopów kolorowych (coraz rzadsze niestety, takie są prawie wszystkiekarlinki Stefana P.)ale nie jest to niezbędne, kiedyś np. wyroby Polspingu były wykonywane z mosiądzu, ale teraz, wiadomo koszty. To tyle, trudno tak w kilku zdaniachopisać doświadczenia prawie już czterdziestu lat Pozdro Jachu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kryst Opublikowano 1 Lutego 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2008 @Jachu, Dopiero teraz miałem czas spokojnie i wnikliwie przeczytać Twój artykuł i nachodzi mnie pewna refleksja - powinieneś otworzyć szkołę wędkowania wahadłem. Poważnie! Czytając Twój artykuł, warto na chwilę zamknąć oczy i zobaczyć całą akcję. Nie jest to trudne, bo Twój opis to poezja tej techniki. Serdeczne dzięki! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mifek Opublikowano 1 Lutego 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2008 @Jachu, Dopiero teraz miałem czas spokojnie i wnikliwie przeczytać Twój artykuł i nachodzi mnie pewna refleksja - powinieneś otworzyć szkołę wędkowania wahadłem. Poważnie! Czytając Twój artykuł, warto na chwilę zamknąć oczy i zobaczyć całą akcję. Nie jest to trudne, bo Twój opis to poezja tej techniki. Serdeczne dzięki! Kryst nie podlizuj się więcej wahadaełek i tak nie dostaniesz... a tak na poważnie to ... nie wiem czy powinienen o tym mowic - bo pewnie Artur moze mi coś za to urwać ale... co mi tam... na wiosne polecam połaczenie szeroko pracującej wahadluwki - no takiej mini karlinki i tzw. Portków czyli twistera z podwojnym ogonkiem na kotwiczce.. na sezon zabowy piękna sprawa ale jakby co to ja tego nie mówiłem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kryst Opublikowano 1 Lutego 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2008 Mifek napisał: Kryst nie podlizuj się Smile więcej wahadaełek i tak nie dostaniesz... Smile A dostane! Chyba jednak pójdziesz w dyby , sposób baaardzo skuteczny! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerzy Opublikowano 1 Lutego 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2008 Jachu nigdy nie łowiłem Troci, przynajmniej jako wędkarz !! Ale na wykrępowane karlinki z mosiądzu to nieźle szczupaki brały...... na Wigrach pozd JW Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 2 Lutego 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2008 Artykuł bardzo dobry- sposób obławiania miejscówek pod drugim brzegiem ciekawy, ale chyba kosztowny tzn. niektórzy mają szczęście i mają znajomych produkujących blachy .Dla mnie ciekawe są też opinie uczestników forum. Wow, jest pokolenie wędkarzy, którzy nie używali nigdy wahadłówek- jestem naprawdę zaskoczony. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SaNdAcZ &#gt;&#lt;----*&#gt; Opublikowano 2 Lutego 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2008 Bardzo fajny artykuł, teraz częściej będę próbował skusić troć wahadłem. Do tej pory moimi podstawowymi przynętami był wobler i garbatka a wahadełka traktowałem troszkę po macoszemu, no ale teraz to się zmieni Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
janusz.walaszewski Opublikowano 2 Lutego 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2008 Dzięki Wszystkim, za przychylne opinie, będę zadowolony jakwykorzystacie te informacje z sukcesem w praktyce. @Jerzy, nie ma w tym nic dziwnego, wahdła, nie tylko karlinkito bardzo skuteczna przynęta zarówno na wodach stojących jaki rzekach. Nie tylko trociowych, ale to temat na dwa kolejne artykuły, np. Wahadła na wodach stojących i Wahadła w dużychrzekach. Może coś napiszę, muszę się zastanowić. @Kryst, a wiesz, że ja obławiając jakąś obiecującą miejscówkęczęsto zamykam oczy w trakcie prowadzenia wahadła, aby maksymal-nie skupić się na samym prowadzeniu i czuciu przynęty. Pozdro Jachu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kryst Opublikowano 2 Lutego 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2008 @Jachu, Szczerze powiedziawszy nie jestem zaskoczony, sam już tak próbowałem, ale z obrotówkami. Niektórzy twierdzą, że warto wyłączyć jeden ze zmysłów, aby ograniczyć ilość informacji napływających do mózgu (oczywiście, jeśli ma się mózg <_< <_< <_< )- to jest żart, proszę nie brać tego poważnie.Suma sumarum - super tekst! Jeszcze raz dziękuję! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
janusz.walaszewski Opublikowano 2 Lutego 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2008 @Mysha, faktycznie ta technika obławiania drugiego brzegu jestpiekielnie kosztowna, ale w końcu wahadło to nie wobek i niekosztuje 10 czy 15 zeta. No i fakt przyjaciel klepiący blachyniewątpliwie się przydaje. Pozdro Jachu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Daro Opublikowano 2 Lutego 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2008 Czesc JanuszDzieki za odpowiedz. Tak jak napisales, skoncentruje sie na tych wyrobach, ktore zaproponowales. Niestety ja tez naleze do tych wedkarzy, ktorzy to, ten rodzaj przynet (wahadlowki) kompletnie zaniedbali. Zyczylbym sobie zebysmy mogli sie kiedys nad woda spotkac. Moja kobieta to kociewianka, dlatego, od czasu do czasu, jestem w tym regionie Polski. PozdrawiamDariusz Kutz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
biosteron Opublikowano 2 Lutego 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2008 Dzięki Janusz za doskonały artykuł na temat wahadłówek,często ich używam,co prawda nie są to wahadła Troćiowe bo i takich ryb nie mam w mojej rzece,ale Gnom,Alga,Mors to moje ulubione przynęty,w poprzednim sezonie udało mi sie złowić sandacza na Morsa 2,a na Gnom2 suma z czego jestem bardzo zadowolony,muszę Ci powiedzieć ze identycznie prowadzę przynętę wahadłową tak jak opisałeś w tym artykule ,myślę ze po Twoim artykule powróci moda na Wahadłówki.Byłbym bardzo rad jakbyś kiedyś napisał artykuł o wahadłach typu Gnom,Alga,Mors Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pafek Opublikowano 3 Lutego 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Lutego 2008 Dzieki za zebranie do kupy swoich mysli. Przyda mi się szczególnie, bo zaczynam własnie z wahadełkami. Miałem już 2 brania pstrągów po sprowadzeniu po łuku doszło do mego brzegu i coś siadło jak szmata ale nie zaciąłem odpowiednio i zeszło po sekundzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
janusz.walaszewski Opublikowano 4 Lutego 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2008 Witaj @Biosteron.Wiesz, ja uważam, że nazwa trociowe w odniesieniu do wahadełjest myląca. Trocie można z powodzeniem łowić na Algi, Morsy nawet na Gnomy. Ta trociowość karlinek czy trzebiatówek odnosi się raczej do łowisk a nie do ryb. Takie wahadła lepiej sięsprawdzają na trociowych rzekach. Co do artykułu na wspomniany przez Ciebie temat, to chodzą mi już po głowie dwa; Wahadła nawodach stojących i Wahadła na dużych rzekach, coś w tym stylutak myślę. I tam znajdzie się miejsce na Algi, Morsy i Gnomy.Pozdro Jachu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
biosteron Opublikowano 4 Lutego 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2008 Witam @Janusz to grzej pióro ,ja z niecierpliwością będę czekał na Twój nowy artykuł,w szczególności na temat Wahadła na dużych rzekach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
janusz.walaszewski Opublikowano 4 Lutego 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2008 Witam. @Biosteron, też myślę zacząć o dużej rzeki ale tu moje doświadczenia są o wiele skromniejsze, a właściwie ograniczonedo Odry i Warty, na Wiśle łowiłem sporadycznie przy okazji jakiśtam zawodów. Ale większy problem to brak fotek z miejscówkamigłówki, klatki, przelewy przykosy i takie tam, sam wiesz trzebabędzie poprosić kolegów o udostępnienie fotek i pod te fotkiwrzucić tekst. Myślę, że powinno dać się zrobić.Pozdro Jachu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
janusz.walaszewski Opublikowano 7 Lutego 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2008 Hej.Trochę fotek z Wisły i Odry będę potrzebował, aby artykuł byłwiarygodny, może macie coś, cztm moglibyście się podzielić ?Pozdro Jachu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kryst Opublikowano 8 Lutego 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2008 @ Janusz Walaszewski Przepraszam za off-topic: Czy Twój Kolega Stefan, ma wolne moce przerobowe i rozpoczął już produkcję błystek, o których pisałeś jakieś 2 miesiące temu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
janusz.walaszewski Opublikowano 8 Lutego 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2008 Witaj Krzychu.Czy masz na myśli obrotówki, czy większe wahadła trociowe. Ztrociowymi nie ma raczej problemu, co innego obrotówki coś tammożna wyciągnąć, ale nigdy nie wiadomo co konkretnie i ile.Jachu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
janusz.walaszewski Opublikowano 13 Lutego 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2008 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kryst Opublikowano 13 Lutego 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2008 Przepraszam Janusz, że milczałem w temacie, ale kłopoty z kompem w domu i pracy nie pozwalały mi odświeżyć tego wątku. Dam halo dziś wieczorem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
janusz.walaszewski Opublikowano 13 Lutego 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2008 Krzychu.Spoko, nie pali się.Jachu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.