krzychun Opublikowano 12 Września 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Września 2013 (edytowane) @bazyloss Kilka dekad i co? Edytowane 12 Września 2013 przez krzychun Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bazyloss Opublikowano 12 Września 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Września 2013 (edytowane) @bazyloss Kilka dekad i co? kilka dekad to takiego kolesia nie interesuje, raczej nie ta etyka, a on będzie pracował już gdzieś indziej, a raczej odliczał już procenty Edytowane 12 Września 2013 przez bazyloss Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzychun Opublikowano 12 Września 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Września 2013 kilka dekad to takiego kolesia nie interesuje, raczej nie ta etyka, a on będzie pracował już gdzieś indziej, a raczej odliczał już procentyMyślałem, że miałeś coś innego na myśli. Powiem Wam, że tak złe chyba nie będzie. Jestem w okolicach sporych zamówień składanych w Chinach i coraz częściej Słysze, że utrzymanie tam stałego poziomu jakości jest coraz droższe. Przebąkiwania o ewentualnym ulokowaniu produkcji gdzieś w Europie są coraz częstsze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bazyloss Opublikowano 12 Września 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Września 2013 to może dlatego TX'y się łamią Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kajtelek2 Opublikowano 12 Września 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Września 2013 Są też przykłady na ruchy w odwrotnym kierunku - vide Luvias 2012, którego produkcja jest ponownie w Japonii.Nie można więc generalizować nie znając idei, która w danej chwili przyświeca producentowi.Dokładnie pierw seria robiona w Japoni później Chinka i teraz powrót Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hasior Opublikowano 13 Września 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Września 2013 Chińszczyzna kojarzy się z tandetą,tanizną i masówą-jeśli chodzi o produkty(przynajmniej te trafiające do nas), wykonaną byle szybko i byle taniej,na tyle baniek ludzi,każdy się chwyta produkcji.Chiny na swoją "renomę" pracowały od lat -.więc teraz nawet jak mam dupę miodem będą smarować ,to i tak nie łykniemy bez testów- tej wysokiej jakości wykonania.%powtarzalności produktu jest niższy niż Japan(mowa o kręćkach na przykład które trafiają do Polski)takie turki 1000 szt będzie latało tak samo i będą niezawodne mino przebiegu.w chińczykach bywa różnie .Kilkadziesiąt % klientów Van staal odesłało zamówiony kręcioł jak po otwarciu okazało się że wybite jest China na stopie,tym bardziej że cena nie spadła.tak można koszty obniżyć,ale czy warto kosztem utraty iluś tam % klientów? od przyzwyczajeń ciężko wędkarza odzwyczaić,być może jakość nie spadła( się okaże) ,ale sprawdzać to za kilkaset $ nie każdego stać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kajtelek2 Opublikowano 13 Września 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Września 2013 Osobiście , wolę sprawdzone starsze konstrukcje ,mimo lat wciąż trwałe i Made in Japan , bo to się kręci. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Guzu Opublikowano 13 Września 2013 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Września 2013 Panowie,Widze ze dyskusja zdryfowala, jak zwykle, w kierunku "bezpieczniejszym"...Nie oszukujmy sie, ze chodzi o jakosc i powtarzalnosc a nie o napis, emocje i odczucia Kolowrotki z gornej polki to sa nasze "ZABAWKI". Jesli kolowrotek kosztuje 400 - 500 USD. Gdyby chodzilo TYLKO o jakosc i funkcje uzytkowe. Bez otoczki, JDM, Japan, wzroku kolegow itd to wszyscy kupowaliby co roku kolowrotek za 80-100 USD made in china i po roku wyrzucali go na smietnik (oczywiscie w ramach segregacji smieci). Placimy za nasze wymarzone "zabawki" grubo i w pelni zrozumialym jest poczucie, ze cos jest nie tak, jak sie kupi Van Staala czy Daiwe JDM a tam swieci "China". Kupujemy "emocje" i "calosc" a nie tylko nawijadlo do linki Pozdrawiam i milego krecenia w weekend Guzu p.s. Nie mam nic przeciwko produktom China "per se", ale China i dobra luksusowe u mnie nie idzie w parze. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hasior Opublikowano 13 Września 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Września 2013 (edytowane) Na przykładzie firmy Mazak japan i maszyn CNC ,z japan trzeba czekać 6 tygodni na montaż najwyższej klasy maszyn CNC from Japan,w tym czasie Chińczyk proponuje mi 100szt centr obróbczych na miesiąc z dostawą do mnie,gdzie kable od nowości są już zaśniedziałe śruby nie poodkręcane łożyska do wymiany ,masakra,dużo tanio i ch...jowo.-niestety czy wędkarski sprzęt czy inny-ryzyko w chińszczyźnie jest większe moim zdaniem guzu z ta chęcia posiadania czegos fajnego,masz racje oczywiście,jak sie płaci to się chce,jakości,trwałości,estetyki i zaufania,do tego co kupujesz. jak stelka zejdzie do 100$ i bedzie china- to będziemy to olewać pewnie,chociaż pewnie ze smutkiem i tęsknotą za dawnymi czasami Edytowane 13 Września 2013 przez hasior Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Guzu Opublikowano 13 Września 2013 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Września 2013 Na przykładzie firmy Mazak japan i maszyn CNC ,z japan trzeba czekać 6 tygodni na montaż najwyższej klasy maszyn CNC from Japan,w tym czasie Chińczyk proponuje mi 100szt centr obróbczych na miesiąc z dostawą do mnie,gdzie kable od nowości są już zaśniedziałe śruby nie poodkręcane łożyska do wymiany ,masakra,dużo tanio i ch...jowo.-niestety czy wędkarski sprzęt czy inny-ryzyko w chińszczyźnie jest większe moim zdaniem Ale chyba nie mowimy tu o przypadku Daiwa JDM made in China.Przeciez to Daiwa podpisuje ze te kolowrotki sa JEJ. Ale je robi gdzies tam taniej. Wiec oni GWARANTUJA ze sruby beda dokrecone, ze lozyska nie beda do wymiany itd.A ja mowie: to nie chodzi o to co oni gwarantuja lub nie. Bo przy zabawkach powyzej pewnego poziomu nie chodzi juz tylko o uzytkowe cechy ale o "tlo kulturowe" jak to Slawek okreslil.Mozemy sobie pisac, ze w Chinach zrobia wszystko co sie zamowi itd. Oczywistosci latwo sie pisze.Latwiej pisac niz wydac 500 USD z wlasnej kieszeni na kolowrotek spiningowy Daiwa "Unicorn" MADE IN CHINA ... Mam nadzieje, ze teraz sie jasno wyrazilem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Guzu Opublikowano 13 Września 2013 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Września 2013 (edytowane) Nadal w naszej branzy, ale inne nazwy.Comp. Development przeniosl czas jakis temu produkcje do Chin. Mowi, ze robi jeszcze lepsze blanki niz w NZ. Ludzie kupuja, lowia. Nie wiem czy lamia wiecej ich niz tych NZ. Nie wiem czy lowia wiecej niz na te z NZ. Czy sa bardziej krzywe czy mniej.Mnie produkty tej marki interesuja jako ciekawostka juz tylko i wylacznie. Nie wydaje moich pieniedzy na produkty, ktorych producent gra w taki sposob, w jaki mi sie nie podoba.Z drugiej strony z premedytacja kupowalem blanki RCLB Batson "China". Ale to produkt z innego segmentu, inny "level". Tam to pasuje. I cena, i funkcje uzytkowe i "china". To subiektywne odczucia i nie ma co probowac przekonywac kogos do czegos.Kazdy z nas glosuje portfelem... Pozdrawiam Edytowane 13 Września 2013 przez Guzu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Leny Opublikowano 13 Września 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Września 2013 Kapitalista dla zysku sprzeda nawet sznur, na którym go powieszą z czasem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pitt Opublikowano 13 Września 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Września 2013 fakt, komunista robi takie rzeczy (obydwie) za darmo 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skippi66 Opublikowano 13 Września 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Września 2013 jak stelka zejdzie do 100$ i bedzie china- to będziemy to olewać pewnie,chociaż pewnie ze smutkiem i tęsknotą za dawnymi czasamiCadillac w latach '70 popełnił ten błąd, że zaczął sprzedawać swoje najbardziej luksusowe samochody na raty, w związku z czym zaczęło być na nie stać średnio zamożnego Murzyna. Biali natychmiast przesiedli się do Mercedesów. Stelka za stówę, podobnie jak Cadillac straci mit i posmak luksusu, choćby nawet jakość była utrzymana.Tymczasem Chiny się rozwijają, społeczeństwo się bogaci i już nie pracuje za dolara tygodniowo tylko za 50 czy 100. Niedługo będą pracować za 500 i wtedy na rynku będą tylko i wyłącznie Daiwy JDM. Taka kolej rzeczy. Zaś koncerny przeniosą produkcję gdzieś na wyspy Hula - Gula a w dalszej perspektywie na jakąś nowo odkrytą planetę, gdzie mali zieloni tubylcy będą składać na jednej zmianie tysiące Mikad czy ajfonów za perkal i koraliki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grunwald1980 Opublikowano 14 Września 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Września 2013 No wlasnie, to ze za jakis czas Chiny beda za drogie i produkcje trzeba bedzie przeniesc gdzies nawet do Europy nie wrozy nic dobrego.Wszak beda to poszukiwania jeszcze tanszej sily roboczej, wiedc jakosc jeszcze bardziej poleci.Wtedy bedzie wspomnienie za napisem made in china jak teraz za japan.Ludzie beda mowili, jak nie china to nie biore Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pitt Opublikowano 14 Września 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Września 2013 Cadillac w latach '70 popełnił ten błąd, że zaczął sprzedawać swoje najbardziej luksusowe samochody na raty, w związku z czym zaczęło być na nie stać średnio zamożnego Murzyna. Biali natychmiast przesiedli się do Mercedesów. lysiak pozdrawia ... niewiele ma to z prawda wspolnego, nie cadilliac na raty zabil detroit tylko beznadziejna jakosc aut produkcji amerykanskiej ... dzis murzyni jezdza mercedesami, a kazdego (mercedesa) mozna kupic na raty 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maciek1 Opublikowano 14 Września 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Września 2013 Dodajże w zeszłym roku niemiecki parlament chciał przegłosować ustawę że tylko produkty których 60% części jest wyprodukowane w Niemczech może mieć na tabliczce znamionowej ,,Made in Germany,, . Ustawa nie przeszła najgłośniej protestowały B.M.W, Mercedes i WV,ponieważ ponad 60% części do tych samochodów produkowane jest poza unią Europejską a ok 40% w Chinach,tak że czasem nawet nie wiemy ile w niektórych rzeczach jest Chinszczyzny wydaje nam się że jeździmy niemieckim samochodem łowimy japońskim kołowrotkiem a tu dupa bo to i tak chińszczyzna. :angry: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.