Skocz do zawartości

"Zakazany Owoc" j. Starokiejkuckie


klimakg

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Od kilku sezonów odwiedzam jeziorka w okolicach Szczytna, jednakże zaciekawiło mnie coś co zakazane a mianowicie j. Starokiejkuckie, na którym z powodu bliskości jednostki wojskowej jest ograniczony dostęp  (wędkować mogą tylko miejscowi, tylko w wyznaczonym pasie terenu i tylko z brzegu). Jeziorko z przejrzystą wodą i dosyć głębokie bo ok. 30m, z tego co udało mi się ustalić to nigdy nie prowadzono na nim odłowów rybackich, a co za tym idzie napewno uchowały się tam nie lada okazy?

Mam pytanie czy ktoś z Was próbował swoich sił na w/w zbiorniku? Jeśli tak to jak udało się załatwić pozwolenia i jak Wasze wyniki wędkarskie?

Pozdrawiam :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapomnij o tym akwenie, szanse zerowe.

 

Okazy są nie lada, nie jeden już tam stracił sprzęt i wracał z szczęką przy ziemi. Mam na myśli tych co mogą tam łowić.

Co kilka lat są tam kontrolowane odłowy, ale ostatnimi czasy już nie było. Pewnie po tym jak się zrobiło głośno o tym co tam wyprawiają. Obiekt jest całkowicie odizolowany.

Nawet z miejscowymi nie próbuj, zaraz Cie odwiedzą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie chodzi o te okazy!!!

Ciężko będzie odpuścić :( ale cuż jak się nie da to widocznie tak musi być. 

Rozmawiałem z miejscowymi i podobno można połowić na zezwolenia zameldowanych w St. Kiejkutach, jak to się odnosi do rzeczywistości, nie mam pojęcia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na zezwolenie od dowódcy jednostki można tam połowić. A co do okazów to jest prawda olbrzymie karpie i szczupaki... Żołnierze tam łapiący wszystko wypuszczają, więc na pewno wszystko pływa. 

Pozdrawiam

 

Dostałeś, czy plotkę powtarzasz?

 

Tak mały artykuł do poczytania jakby ktoś jednak miał chęć sobie połowić - link

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dostałeś, czy plotkę powtarzasz?

 

Tak mały artykuł do poczytania jakby ktoś jednak miał chęć sobie połowić - link

Artykuł ciekawy ;) Jednakże większości te informacje są dobrze znane.

Zbiornik interesuje mnie tylko wędkarstwo i nie wnikam kto tam był czy jest przetrzymywany, ale rybcie jakie tam pływają.

Czy ktoś z wypowiadających się miał może okazję tam wędkować jeśli tak to proszę o informacje jak zdobyć niezbędne pozwolenia.

Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś kiedyś to szło tam jeszcze połowić, ale to starsi tak wspominają.

Teraz jak Cie się zachce lać i zatrzymasz się w pobliżu ich terenu, to nie zdążysz skończyć a już będą Ci stali za plecami.

 

 

Jezioro jest regularnie zarybiane między innymi szczupakiem. Z tego co się orientuje to jezioro jest niedostępne dla osób postronnych. Przynajmniej kiedyś tak było.

 

Po co zarybiają jak tam ryby nie brakuje? A kto więc je odławia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz jak Cie się zachce lać i zatrzymasz się w pobliżu ich terenu, to nie zdążysz skończyć a już będą Ci stali za plecami.

 

Proszę Cię nie wymyślaj bajek :lol:

Na wiosnę przeszedłem się ze spinem na chwilkę żeby spróbować i jakoś nikt mnie nie zatrzymał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałeś szczęście, albo zdążyłeś odejść nim przyjechali. Zatrzymaj się autem na takiej długiej prostej, po jednej stronie masz jednostkę a po drugiej las. 

Postój i poczekaj na chłopaków.

Myślisz że ten monitoring za grube PLNy to sobie tak dla zabawy zrobili?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Z tego co się orientuje to jezioro jest niedostępne dla osób postronnych. Przynajmniej kiedyś tak było.

Kiedyś tak nie było. Jako osoba postronna wykupiłem za 70 czy 80plz na tydzień zezwolenie w budynku przy bramie "szkoły szpiegów" , było to w 2008 (chyba) albo rok w tę czy tamtę. Łowiłem z pomostów od strony wsi (południowej) bo tam wynajmowałem domek, jakieś linki, nieduże szczupaczki i okonie. Było płytko i zarośnięto, Wolno było łowić do niemal płotu szkoły czyli część pół/zach. i tam było głębiej. Mnie się nie udało ale widziałem piękne leszcze tamże wyciągane, mnie zdarzały się płotki takie po 25-30cm. Nie wiem czy jest prawdą ale ponoć do jeziora napuszczono też troci bo głębokość słuszna i któregoś dnia siedząc na pół/zach. części z jednym z miejscowych wędkarzy widzieliśmy jak 40-50m od brzegu jakaś srebrna ryba se skoczyła, jeśli są  płotki 80-100cm  to mogła być płoć, jeśli nie to może właśnie trotka jeziorowa  :rolleyes:

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Ostatnio byłem tam kilka razy przelotem. Są gospodarstwa, które mają swoje pomosty i nawet zapraszają na wędkowanie, więc jakoś się da, nie dopytywałem się o szczegóły. Z łódki, czy w miejscu zagrodzonym raczej nie ma szans na połowy. Wystarczy przejechać tamtą drogą w kierunku Szczytna - asfalt odnowiony, a gdy dojeżdżamy do płotu i kamer dziury takie, że koło można urwać, kończy się ogrodzenie i znowu mamy dobrą drogę. Raz jechałem za jakimś transportem. Jechał jeep , wielki samochód z przyczepą, a na nim najprawdopodobniej jakaś armata, działo :blink:  (nie mam pojęcia co to mogło być) , odstęp 100m, następny taki sam bez załadunku. Gdy ktoś chciał wyprzedzać ten ostatni samochód momentalnie zajeżdżał drogę... Rondo w Szczytnie zostało zablokowane do momentu przejechania przez te 2 duże samochody. Nikt nie miał prawa wjechać, czy zjechać z ronda . Bez dobrych układów nikogo tam nie wpuszczą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Są gospodarstwa, które mają swoje pomosty i nawet zapraszają na wędkowanie, więc jakoś się da, nie dopytywałem się o szczegóły. Z łódki, czy w miejscu zagrodzonym raczej nie ma szans na połowy.

Zgadza się. Z łódek zupełnie się nie da. Szkoła na wyposażeniu armat nie ma, musiały jechać gdzie indziej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Weekend 11-13.10 spędziłem nad j. Wałpusz, będąc na miejscu postanowiłem podjechać na teren jednostki wojskowej i zapytać o pozwolenie... oczywiście zgody na połów nie dostałem :( ... warunkiem jest meldunek w St. Kiejkutach. No cóż, skoro tak to wybrałem się nad jeziorko na mały rekonesans bez wędki. Na jednym z pomostów rozstawiony był miejscowy. Przywitałem się i zapytałem o efekty wędkowania w tym roku.

Z jego relacji zapamiętałem to:

- w weekend majowy (3 dni) złowiono ponad 50 szczupaków, wszystkie z bodajże 8 pomostów,

- w zeszłym tygodniu wyciągnął 3 liny ok. 3kg każdy,

- jego zięć, który od czasu do czasu wędkuje razem z nim, miał na wędce prawdopodobnie suma, bo rybsko wyciągnęło z kręcioła 350 m plecionki i tyle go widzieli (łowił na zestaw karpiowy, przynęta kulka proteinowa).

 

Łowisko kontrolowane nawet kilka razy dziennie przez żołnierzy, zero kłusownictwa, zakaz połowu z łódki i w nocy, ograniczony dostęp dla całej braci wędkarskiej skutkuje bardzo dobrze funkcjonującym łowiskiem gdzie śmiało można liczyć na medalową rybę :)

 

P.S. Jedyne łowisko w Polsce, gdzie wędki można zostawić na pomoście na całą noc i nikt się nimi nie zainteresuje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...