Skocz do zawartości

Brzana 2008


pitt

Rekomendowane odpowiedzi

Sąsiad :D masz chyba racje. Sledzac zeszłoroczne tematy brzanowe, raczej amatorow tej ryby na ,, jerkbait ,, mozna by było policzyc na palcach jednej reki :wacko:

Chciałbym sie mylic, wiec sledzic trzeba bedzie jak ktos otworzy watek ,, brzany 08 ,,. :D

Marcin kto jak kto, ale może Ty go zacznij :mellow:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 257
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Sąsiad :D masz chyba racje. Sledzac zeszłoroczne tematy brzanowe, raczej amatorow tej ryby na ,, jerkbait ,, mozna by było policzyc na palcach jednej reki :wacko:

Chciałbym sie mylic, wiec sledzic trzeba bedzie jak ktos otworzy watek ,, brzany 08 ,,. :D

 

Marcin, w tym roku będziesz miał już rzut beretem do dobrego brzanowego łowiska ,więc obstawiam ,że troszkę fajnych zdjęć zagości na forum :D

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moze czas jakis watek przygotowawczy do sezonu brzanowego otworzyc. Zostało kilka ładnych miesiecy, wiec moga sie znalezc w nim rozne ciekawostki dotyczace połowu i spotkan z brzanami, naszych forumowiczow.

 

Problem w tym ,że tych co łowią brzany na spinning regularnie z premedytacją jest na Jerbait.pl może kilku...a w sumie to ciekawy jestem kto oprócz załogi Pikusia :unsure: :D

 

Jak napisał jeden znany spinningista Za brzaną nie ma już nic...

 

@Maciejowaty więc weź sie za brzany i daj wreszcie odpocząc tym boleniom :lol:

 

Chciałbym, ale na najbliższe łowisko brzanowe na Narwi mam nie po drodze a te wiślane ,które znam wymagają łodzi...a pozatym wszystkim to mam nikłe pojęcie jak się za to zabrać :lol:

 

Jest spora szansa ,że na odciku ,kótry będziesz teraz często odwiedzać znajdą się jakieś brzany w zasięgu spodniobutów.

Trzeba będzie pokombinować B)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy połowie dużych brzan musisz popracować nad kondycją przy bieganiu wzdłuż rzeki. Inaczej nie dostaniesz siłaczki. Największą wyciągniętą na brzeg miałem w latach osiemdziesiątych ponad siedemdziesiąt pięć centymetrów, doholowaną do brzegu nie podebraną - szacowałem na około 90 - DUNAJEC. NIMFA wielkości palca. Teraz tam stoi zapora..........

Pozdrawiam...

 

Piękne ryby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Potwierdzam to co pisze Rognis Oko.

Przy zacieciu brzana robi nawrót i wykorzystuje nurt rzeki.

Musisz ruszyć z miejsca za nią.

Stojąc na brzegu nic nie osiągniesz - jedynie wypięcie lub zrwanie zestawu.

Zaliczyłem wiele brzan i zawsze za nimi ganiałem.

Po gwałtownej ucieczce, ryba zmienia kierunek i rusza w górę rzeki.

Wtedy wystarczy zdecydowanie lecz nie na siłę podciągać zestaw do brzegu i kontrolować hol.

Dużą brzanę pamięta się na całe życie.

Po kilku holach zawsze miałem na udzie siniaka od stopki kija i tąpań tej walecznej TORPEDY.

 

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak ogolnie, to zaden z waszych pomyslow nie wydaje mi sie wykonalny ;)

po pierwsze, tam nie ma jak biec, bo jestem skierowany w strone rynny, a przeplyw mam za plecami, obydwa brzegi sa zamkniete i biegac sie nie da ...

zreszta ja poszedlam na ryby a nie sciezke zdrowia :mellow:

 

po drugie, wszystkie brzany jakie zlapalem uciekaly w poprzek nurtu i w dol rzeki, wiec reaguja inaczej niz te, ktore ty zapales ladyD, woda na tej miejscowce jest tak plytka, ze holowane brzany skacza jak pstragi

 

dla informacji,ryba przetarla zylke o kamienie i poszla z woblerem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, jesteś na miejscu i znasz realia. Moje brzany były zdobywane na Dunajcu w rynnach. Z tym bieganiem było różnie. Na ogół to ja wytyczałem nowy szlak razem z prądem rzeki. Na dużej lub średniej wodzie było to charakterystyczne zachowanie tej ryby. Sam fakt - zabawa przednia ze sporą ilością adrenaliny. Największą torpedę widziałem w czyściutkiej wodzie Dunajca przy ostańcu w Szczawnicy. Jest tam straszna bania. Czasami stojąc w woderach na spokojnej płani wysuwała się taka jedna z głęboczka rynny. Moim zdaniem miała ponad METR. Kiedyś zaszedł mnie miejscowy z tyłu i widząc moje zdumienie połączone z paraliżem kończyn i szczękościskiem - potwierdził. Tej K....wie ni jak nie dosz rady...

Było to w latach osiemdziesiątych.

 

Pozdro

 

PS

Sporo kręciłem się po kraju w którym przebywasz i widziałem te piękne strumienie i rzeki pełne ryb. Pozazdrościć... Byłem wtedy młodzieńcem a TITO wisiał w każdym domu na ścianie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętam, że jakieś 20 lat temu takie krążowniki w Nidzie pływały. Przyszedł czas na modę o opisywaniu łowisk(czasopisma) i Nida znalazła się na pierwszym miejscu do odstrzału. Przyjeżdżali wszyscy, kto mógł. Byle być pierwszym na miejscówce i w ciągu paru lat gruntowcy zrobili swoje na zasiadkach nocnych.Taki największy nawał wędkarzy na Nidę był w latach 90-siątch, gdzie jeszcze można było złowić piękna rybkę. Dziś to już historia:( Nie wspomnę o szczupakach i sandaczach. Gdzie ludzie gonili za gigantami, aby pobić rekord Polski. Pan Biegan zrobił piękną reklamę :mellow:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...