miras1983 Opublikowano 19 Października 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Października 2013 w takim razie znam takiego masochiste Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
joker Opublikowano 19 Października 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Października 2013 a co myślicie o impregnacji,kąpieli wielogodzinnej w pokoście lnianym ma to sens? Przez lata stosowałem wyłącznie tą impregnację lipy. Pozwala na zmianę wyporności. Woblery wychodzą bardzo odporne na wodę, pierwsze własne mam ja i kilku kolegów do dzisiaj. Po ponad 10-ciu latach nic nim nie jest. Miras, z mojego skromnego doświadczenia. Kilka godzin nie zmieni nic w nasączeniu drewna. Nie miej złudzeń. Jak nie wierzysz włóż kawałek listewki na pół godziny, a drugi na kilka godzin. Potem przetnij i zobacz na ile wsiąkł pokost. Nie ma różnicy. Głębsza impregnacja wyłącznie ciśnieniowo metodami przemysłowymi. Zanurzanie w ciepłym pokoście też nic nie zmienia. Pokost po prostu nie odparowuje bo to nie rozpuszczalnik, dlatego co wsiąknie pozostaje wewnątrz. Obróbka po wyschnięciu to przetarcie papierem ściernym 240-320 potem podkład, np. akrylowa do sufitu. W przypadku balsy to nie zanurzałem jej w pokoście, więc nie mam żadnej wiedzy w tym temacie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
miras1983 Opublikowano 19 Października 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Października 2013 ja nie mam zamiaru go stosować, zapytałem bo znajomy go stosuje właśnie przy woblerach z lipy od kilku lat , z tą przenikalnością jest pewnie tak jak impregnatu DREWNOCHRON w opisie głębokopenetrujący.... a w praktyce przenikalność niewidoczna po przecięciu drewna, przynajmniej gołym okiem(nie mówie tu o stosowaniu go na woblerach) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
seba666 Opublikowano 21 Października 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Października 2013 Witam mam pytanie jak dobrze zabezpieczyc woblera. Zrobiłem kilka woblerów i prawie wszystkie nabrały wody i lakier popekał. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bigrafi Opublikowano 21 Października 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Października 2013 Wystarczy przeczytać wątek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lolo_STG Opublikowano 22 Października 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Października 2013 dokladnie najlepiej czytaj duzo to wszystko sie dowiesz a żeby nie bylo ze nie pomoge to zanurz w caponie na kilka godzin surowe korpusy to sobie ladnie nasiąkną Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BARENZ Opublikowano 5 Listopada 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2013 Trochę z innej beczki. Używam Hartz Lacka do zanurzania woblerów. mam odlaną jakąś porcję w słoik by nie otwierać często puszki z lakierem. Kolega trzymał w ten sam sposób lakier z chłodnym pomieszczeniu i mu stanął (lakier ). Wniosek z tego taki, że należy ten specyfik trzymać w ciepłym pomieszczeniu, On trzyma go teraz na kaloryferze i podobno tak nigdy nie staje .To był krótki wstęp a teraz meritum:Mój Hartz Lack stoi odlany już jakiś czas i trochę zgęstniał (ma powiedzmy konsystencję domaluxa, bo kiedyś używałem. (Lany z puszki jest dosłownie jak woda). Czy próbował ktoś rozcieńczać go rozcieńczalnikiem do poliuretanu np. Hartz Lacka? Czy jak gęstnienie się zaczęło to już go raczej nie zatrzymam? Chodzi mi o to, czy jest to raczej odparowywanie czegoś z lakieru co powoduje, że gęstnieje (a tu może pomóc rozcieńczalnik) czy jest to powolne jego umieranie i dolewka nie pomoże, bo po prostu się zaczęło. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
woblery z Bielska Opublikowano 5 Listopada 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2013 Na moment trochę pomoże. Lakier gęstnieje pod wpływem wilgoci absorbowanej z otoczenia. Jasno - ciemno, ciepło - zimno, to nie ma zasadniczego znaczenia. Im mniej szczelne zamknięcie, tym szybciej lakier gęstnieje i raz rozpoczętego procesu nie da się odwrócić. Do pokrywania zanurzeniowego rozlewam lakier, słoiki napełniam nieomal po brzegi, zabezpieczam folią typu stretch i zakrętką, a słoik "pracujący" jest po każdym użyciu uzupełniany zapasem ze strzykawek. Zapomniałem, co to jest zgęstnienie lakieru Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robimax Opublikowano 5 Listopada 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2013 Trochę z innej beczki. Używam Hartz Lacka do zanurzania woblerów. mam odlaną jakąś porcję w słoik by nie otwierać często puszki z lakierem. Kolega trzymał w ten sam sposób lakier z chłodnym pomieszczeniu i mu stanął (lakier ). Wniosek z tego taki, że należy ten specyfik trzymać w ciepłym pomieszczeniu, On trzyma go teraz na kaloryferze i podobno tak nigdy nie staje .To był krótki wstęp a teraz meritum:Mój Hartz Lack stoi odlany już jakiś czas i trochę zgęstniał (ma powiedzmy konsystencję domaluxa, bo kiedyś używałem. (Lany z puszki jest dosłownie jak woda). Czy próbował ktoś rozcieńczać go rozcieńczalnikiem do poliuretanu np. Hartz Lacka? Czy jak gęstnienie się zaczęło to już go raczej nie zatrzymam? Chodzi mi o to, czy jest to raczej odparowywanie czegoś z lakieru co powoduje, że gęstnieje (a tu może pomóc rozcieńczalnik) czy jest to powolne jego umieranie i dolewka nie pomoże, bo po prostu się zaczęło. Miałem podobny problem z Hartz Lackiem i kupiłem rozpuszczalnik poliutarenowy tylko nie był fimowy Hartz Lacka t no i oczywiscie po dolaniu wydawało sie że bedzie okzrobił sie żadki ale po zanużeniu całkowicie rozmył mi kalke na wobku nie wiem jak bedzie z farbami ale napewno lakier juz traci swoje pierwotne właściwości tym bardziejże jak sie okazało na nastepny dzień lakier zrobił sie jeszcze bardziej gęsty juz nie dolewałem, poszedł do kosza i kupiłem następny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
joker Opublikowano 5 Listopada 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2013 To powolne umieranie lakieru. Co prawda ludzie malują gęstym, sam nawet rozcieńczałem, to i tak, nie jest to już ten sam jakościowo lakier. Jeśli chcesz dodać rozcieńczalnika to nie więcej niż 5% objętości. To jest maksymalna ilość. Zły rozcieńczalnik najpierw ci rozrzedzi, a zarazem przyspieszy "galaretowanie" lakieru, np. Dragon jest do bani. To znaczy tylko do czyszczenia narzędzi go polecam. Jedyne co działa to odlanie z nieotwieranej puszki małą ilość do słoika. Trzeba zrobić w puszce dwie dziurki, a potem je uszczelnić. Niska temperatura sprzyja gęstnieniu, przynajmniej u mnie w piwnicy tak stwierdziłem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Artech Opublikowano 5 Listopada 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2013 Lakier po rozcieńczeniu nie nadaje się już do lakierowania woblerów. Popsułem sobie tak jedną partię. Polakierowałem takim rozcieńczonym lakierem partyjkę a na drugi dzień okazało się, że lakier pęka pod naciskiem i łuszczy się. Nie polecam eksperymentówKiedyś też "spsułem" sobie, na szczęście tylko dwie sztuki, jak na domalux dałem biały akryl a potem na to pierdyknąłem capon... ale się woblerki zmarszczyły Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
woblery z Bielska Opublikowano 5 Listopada 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2013 (...)Niska temperatura sprzyja gęstnieniu, przynajmniej u mnie w piwnicy tak stwierdziłem Niska temperatura sprzyja skraplaniu się wilgoci (tzw punkt rosy, zależny od temperatury i wilgotności powietrza), a skroplona woda znakomicie przyśpiesza proces gęstnienia lakieru. (...)Jedyne co działa to odlanie z nieotwieranej puszki małą ilość do słoika. Trzeba zrobić w puszce dwie dziurki, a potem je uszczelnić. Tak, pod warunkiem, że lakierowanie będzie się odbywało pędzlem. I to, co zostanie w słoiku będzie wykorzystane w krótkim czasie. Góra dwa dni. Inaczej - wystąpi opisywany wcześniej problem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BARENZ Opublikowano 6 Listopada 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2013 Tak myślalem. Dzięki za zainteresowanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
joker Opublikowano 6 Listopada 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2013 No niestety Januszu, lakiery w litrowych puchach to marnotrawstwo dla domowego strugacza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomala89 Opublikowano 9 Listopada 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Listopada 2013 Używał ktoś farb do areografu PEN firmy renesans? http://agart.sklep.pl/index.php?p853,pen-farby-do-aerografu-renesans-100-ml nigdzie nie mogę znaleźć informacji na ich temat. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mietek1982 Opublikowano 10 Listopada 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2013 Lakier po rozcieńczeniu nie nadaje się już do lakierowania woblerów. Popsułem sobie tak jedną partię. Polakierowałem takim rozcieńczonym lakierem partyjkę a na drugi dzień okazało się, że lakier pęka pod naciskiem i łuszczy się. Nie polecam eksperymentówNie wiem czemu tak się stało w Twoim wypadku, ale ja ostatnio kupiłem rozcieńczalnik domalux i po wlaniu do słoiczka z lakierem już prawie drugi tydzień otwieram go co 4 dni i nic mu nie jest. Wszystkie woblery które w nim lakieruje nie pękają ani farba się nie ścina.Maluje od farb dla plastyków po lakiery do paznokci. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
woblery z Bielska Opublikowano 10 Listopada 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2013 Nie wiem czemu tak się stało w Twoim wypadku, ale ja ostatnio kupiłem rozcieńczalnik domalux i po wlaniu do słoiczka z lakierem już prawie drugi tydzień otwieram go co 4 dni i nic mu nie jest. Wszystkie woblery które w nim lakieruje nie pękają ani farba się nie ścina.Maluje od farb dla plastyków po lakiery do paznokci.Rozcieńczalnik wlałeś do rzadkiego, czy do gęstego Domalux'u?Ja kiedyś (raz) dodałem do gęstego i na następny dzień miałem już żel, jak Artech Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzychun Opublikowano 10 Listopada 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2013 No i pytanie ile tego rozcieńczalnika wlewano. Lakiernik ode mnie z pracy powtarza, że nigdy więcej niż 20%. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mietek1982 Opublikowano 11 Listopada 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Listopada 2013 Ja miałem połowę słoiczka po frugo lakieru i był już lekko ścięty coś jak kisiel i wlałem na oko jakieś 10ml i o dziwo do dziś nie zastygł a mineło juz ponad dwa tygodnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzychun Opublikowano 12 Listopada 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2013 Ja miałem połowę słoiczka po frugo lakieru i był już lekko ścięty coś jak kisiel i wlałem na oko jakieś 10ml i o dziwo do dziś nie zastygł a mineło juz ponad dwa tygodnie To już chyba w pełni nigdy nie zastygnie 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pawelkoszalin Opublikowano 12 Listopada 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2013 Panowie, znalazłem u siebie puszkę emolaku białego, na podkład jak znalazł tylko czy się nie pogryzie z lakierem ? ( hartzlack ) ale ogólnie jestem ciekawy też innych lakierów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzychun Opublikowano 12 Listopada 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2013 A myślałeś o tym, żeby spróbować, potestować trochę, zdobyć doświadczenia, poszukać w sobie trochę z alchemika... trochę z pioniera? A później zostać nauczycielem i przekazać nam wiedzę.Spójrz... masz wszystko co potrzebne... emolak, poliuretan, czas (na wpis tu miałeś w każdym bądź razie).A się rozmarzyłem. A tak brutalnie prawdziwie. Nie ma zielonego pojęcia czy się "pogryzie". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pawelkoszalin Opublikowano 12 Listopada 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2013 właśnie to testuje i napewno się podziele wrażeniami, natomiast myślałem że ktoś już to robił i mógłby mi oszczędzić czasu w razie niepowodzenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Homegeon Opublikowano 13 Listopada 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Listopada 2013 Z tymi flatowymi to rożnie bywa, nitro produkty będa ważyć natomiast poliuretan - harzlack nie powinien Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pawelkoszalin Opublikowano 13 Listopada 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Listopada 2013 no niestety, emolak na podkład + hartzlack = szlifowanie korpusów do ponownego podkładowania i lakierowania.. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.