Skocz do zawartości

Shimano Stella SW 2013


mrWhite7

Rekomendowane odpowiedzi

dzisiaj nie dam rady szukac bo idę spać. FE...nie wiem...ale słyszy się, że dużo jest niezadowolonych ludzi i reklamacji na ta wersję europejską...ja nie miałem nigdy problemu ale tak słychać tu i ówdzie. Poszukam 01 stelli w poniedziałek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Różnice pomiedzy modelami stelli na różne rynki.

Oczywiści FE i SFE ale to bez większego znaczenia, dodatkowe szpule bez kłopotu. Poza tym sprawdzałem schematy, czytałem dość długo fora u US. Szukałem jakichkolwiek różnic materiałowych czy w dokładności wykonania. Różnicy "w odokumentowanych danych" nie znalazłem. Wieć zgodnie z zasadą "no data no talk" kupiłem wersję europejską z dystrybucji normarku (gwaracja jako dupokrytka w razie co....)

Po jakimś czasie miałem okazję przez godzinkę czy dwie pobawić się JDM. Różnica w cenie na poziomie 100%, i nie chodzi mi wcale o to że u Mefisto drogo a gdzieś taniej. Moja subiektywna ocena na teraz 3600zł za NOWE JDM warto, połowę tego za wersję europejską....... też, jeśli odpuścimy sobie szukanie ideału.

Pewnie będę dalej używał swojej, przynajmniej jeszcze jakiś czas, różnicę wolę przeznaczyć na część wędkarskiego wyjazdu.

A FA szukać zawsze warto.

 

Tomek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio rozważałem kupno Stelli odpornej na słoną wodę (SW Salt Water) i natknąłem się na opinię a raczej recenzję Alana Hawka który wziął pod lupę nowiutką Stellkę i opinia jest miażdżąca dla nowego statku flagowego Shimano a autor i nawet postawił zarzut że został oszukany na pieniądze i nabity w butelkę . Troszkę zszokowany udasłem się do kolegi prowadzącego sklep wędkarski w dzielnicy Hamburga Billstedt ze szczególnie dobrymi koneksjami do firmy Shimano i kolega oświadczył że modele są bardzo niedopracowane oraz ma sporo zwrotów a także  sporo trafia do serwisu, dlatego założyłem ten wątek aby ostrzec potencjalnych nabywców do głębszego zastanowienia się nad wydaniem dużej kwoty pieniędzy na coś co nie jest w 100% dopracowane .Recenzja o nowej Stelli SW znajdziecie na 

http://www.alanhawk.com/reviews/13SW.html a także opinie o innych modelach .Przyjemnej lektury i czekam na opinię o kołowrotku marzeń.

shimano-stella-20000sw.jpg

Witam.

Dla mnie osobiście recenzja jest tendencyjna,a pan Howk chyba z wrodzoną nadgorliwością wytyka wyimaginowane niedoskonałości inżynierów z Shimano.

Tak dla przykładu - Stelli FA uchodzącej za najbardziej udany model pan Howk też nie dałby szans,bo pośiada luz na rotorze i na zawiasach kabłąka itd.

Mam Stellę FA i łowię z tymi luzami już 13 lat i nic złego się z kołowrotkiem nie dzieje.

Czasem z założenia konstrukcyjnego wynika że tak ma być,a wątpię aby pan Howk pośiadał wiedzę inżynierską na poziomie projektantów z Shimano.

Jeśli jest inaczej to proponuję temu panu osadzenie się w biurze projektowym Simano.

 

Pozdrawiam

Józef Leśniak

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rotor jest ze zwykłego grafitu jak we wszystkich twin powerach od 95 roku. Przypuszczam, że w twinie 2014 będzie rotor z CI4+, natomiast w '11 jest jw.

To kolega trochę późno założył ten wątek :( Właśnie dziś dostałem przesyłkę z 4000 SW XG. Wyglada pięknie, ale zaczynam sie bać ze w myśl przysłowia - z ładnej miski sie nie najesz :( Zobaczymy. W sobotę test na trociowej rzece. W sumie gwarancja jest. Tylko komu by sie chciał z niej korzystać...

Test wypadł nad wyraz dobrze. Pierwsze łowy na nową Stelkę i srebrniak 77 cm. Gdybym potrafił zgrać z iPhone zdjęcie to zamieściłbym rybkę z kolowrotkiem :(

 

I teraz mam gdzieś wszelkie wątpliwości. Mi już dała mnóstwo szczęścia :)

Edytowane przez Krab
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pan Hawk nie ma interesu pisania nieprawdziwych oraz tendencyjnych opinii zważywszy na fakt że jego opinia o Stelli 2008 jest wręcz entuzjastyczna , zresztą ma solidne argumenty ,filmy , zdjęcia ale po kolei :

1.zarzut pierwszy wystająca śruba u dołu obudowy (wygląda to nieciekawie ale to drobnostka)

2. Nieproporcjonalna grubość korpusu względem szerokości szpuli (też drobnostka i kwestia gustu)

3. Nadmierny koszt szpuli zapasowej (cena drastycznie wzrosła w stosunku do modelu 2008)

4. Nie wszystkie łożyska w nowej Stelli są japońskie ,nowa Stella ma także malezyjskie !

5. Autor opisu znalazł włosy w mechanizmie kołowrotka a więc składany był niedbale

6 Luz między wirnikiem a korpusem (film) biorący się z dużych luzów w łożysku głównym bębna a dokładnie pomiędzy tymi częściami (Łożysko kulkowe (niebieski X), obudowa łożyska (czerwony X), a korpus rolki (zielony X) Zdjęcie

7. Ogólnie większy ciężar kołowrotka wynikający z tego że podniesiony został ciężar szpuli a co za tym idzie trzeba było wzmocnić łodygę przy stopce

8.Za duża uszczelka pokrywy "skrzyni biegów" :) i wyprowadzenie otworów na śruby ba zewnątrz uszczelki

9.System uszczelniania łożysk na dwie uszczelki jest zapożyczony z kołowrotka w 2001 Saltiga jednak działający mniej skutecznie w Stelli , poprzeni system tylko na jednej podkładce był lepszy ,autor zauważa ponadto bardzo kiepską tolerancję i stwierdza luzy w łożyskach. Kpi że Stella ma problemy w 2012 roku gdzie Saltiga przy takim samym systemie problemów nie miała :)

10. Koło zębate (na zdjęciu nr 1 w skrzyni biegów ) wykonane jest z mosiądzu ! .Ostatnim modelem jak miał mosiądz był model 2001 FA potem zastąpiono ten element lepszą i solidniejszą stalą nierdzewną

11. Przekładnia (trochę grubsza) wykonana z   zimno kutego ze stopu aluminium z poprzedniej generacji ma zaokrąglone zęby w wyniku użytkowania (we wcześniejszych modelach efekt taki nie występował) powiększona grubość nie przekłada się bezpośrednio na trwałość i solidność .

12.Za duży prześwit w gnieździe kabłąka

13.Kołowrotek ciężej chodzi bo zastosowano niedopracowany system wymienionych już dwóch uszczelnień 

14. Precyzja wykonania ,anodyzowania i tolerancja ogólnie pozostawia do życzenia 

Autor podsumowując nadmienia że kołowrotek w takiej cenie pozostawia do życzenia i jego opinia o modelu 2008 była entuzjastyczna i plasująca tą markę na szczycie teraz jednak jest gdzieś daleko na liście ,niestety nie zasługuje na takie pieniądze jakie trzeba za niego zapłacić.

 

Co do wycieczek osobistych pana Leśniaka do pana Hawka to są one niesmaczne bo nie może pan wiedzieć jaką wiedzą dysponuje pan Hawk a ja mam duży szacunek do tej opinii bo została napisana przez wędkarza dla wędkarzy czyli także dla mnie

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Dzięki :). Zaraz postaram sie cyknąć fotkę.

Szału nie ma ;)

Tomek Twoj TP SW4000PG wcale gorzej nie nawija  a wręcz bym powiedział że różnicy nie ma.

Bez znaczenia czy to monofil 0,25mm czy 0,35mm ;)

Żeby nie być goło słownym na foto Twinek z mono 0,32mm

post-49627-0-19390600-1380364692_thumb.jpg

Edytowane przez Karol Krause
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szału nie ma ;)

Tomek Twoj TP SW4000PG wcale gorzej nie nawija a wręcz bym powiedział że różnicy nie ma.

Bez znaczenia czy to monofil 0,25mm czy 0,35mm ;)

Żeby nie być goło słownym na foto Twinek z mono 0,32mm

Faktycznie pomiędzy TP SW a Stella nie ma różnicy. Ale to jest jak dla mnie tak dobry nawoj, ze właściwie co tam mieli poprawić?! Mam obydwa modele, ale łowiąc trocie używam żylki, wiec nawój nie ma dla mnie żadnego znaczenia.

Co innego morskie trociowanie. Ale tam mam inny sprzęt.

Edytowane przez Krab
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo prawdopodobne, że nie mam racji i prawdopodobnie mylę się ale;

 

zauważam iż dość często ulegamy wyroczniom sprzętowym traktując ich zdanie za ostateczne a nie jako sugestię (co oni sami często podkreślają) jak do tego dołożyć iż w głowie przeciętnego wędkarza po skutecznym i prawidłowym nasmarowaniu kołowrotka pojawia się myśl,- potrafię nie gorzej niż oni, to takie dyskusje można ciągnąć w nieskończoność...

Wspomniany Pan Howk łowi regularnie w warunkach w jakich łowi może kilka osób z naszego forum od czasu do czasu a większość nigdy nie łowiła i nie będzie łowić.

Te maszyny wykorzystujemy do znacznie lżejszych zadań w których mogą być one bez mała wieczne, dlatego uważam iż ten spór jest o tzw pietruszkę...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo prawdopodobne, że nie mam racji i prawdopodobnie mylę się ale;

 

zauważam iż dość często ulegamy wyroczniom sprzętowym traktując ich zdanie za ostateczne a nie jako sugestię (co oni sami często podkreślają) jak do tego dołożyć iż w głowie przeciętnego wędkarza po skutecznym i prawidłowym nasmarowaniu kołowrotka pojawia się myśl,- potrafię nie gorzej niż oni, to takie dyskusje można ciągnąć w nieskończoność...

Wspomniany Pan Howk łowi regularnie w warunkach w jakich łowi może kilka osób z naszego forum od czasu do czasu a większość nigdy nie łowiła i nie będzie łowić.

Te maszyny wykorzystujemy do znacznie lżejszych zadań w których mogą być one bez mała wieczne, dlatego uważam iż ten spór jest o tzw pietruszkę...

I to jest idealne podsumowanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za to zauważyłem cenną i obiektywną wskazówkę na stronie Pana Howka tzn jego prywatne rankingi kołowrotków w poszczególnych przedziałach cenowych i naszla mnie taka myśl.

Gdyby przyjąć za jakiś tam wskaźnik rocznego zużycia (np 400zł - mniejsza o kwotę dla każdego inną ;) ) to można by powiedzieć ze kołowrotki które zostały zakupione poniżej tej kwoty i przeżyły rok użytkowania to te dobre czy nawet wspaniałe a te które kosztowały 4000 zł osiągną ten pułap dopiero po 10 latach użytkowania aby stać się tymi wspaniałymi.

Oczywiście jest to obdarte z emocji, estetyki (dla każdego innej) ale trochę obrazuje "odwieczny" spór wielbicieli Zaubera, Turnamentów czy Stellek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo prawdopodobne, że nie mam racji i prawdopodobnie mylę się ale;

 

zauważam iż dość często ulegamy wyroczniom sprzętowym traktując ich zdanie za ostateczne a nie jako sugestię (co oni sami często podkreślają) jak do tego dołożyć iż w głowie przeciętnego wędkarza po skutecznym i prawidłowym nasmarowaniu kołowrotka pojawia się myśl,- potrafię nie gorzej niż oni, to takie dyskusje można ciągnąć w nieskończoność...

Wspomniany Pan Howk łowi regularnie w warunkach w jakich łowi może kilka osób z naszego forum od czasu do czasu a większość nigdy nie łowiła i nie będzie łowić.

Te maszyny wykorzystujemy do znacznie lżejszych zadań w których mogą być one bez mała wieczne, dlatego uważam iż ten spór jest o tzw pietruszkę...

Możliwe że masz rację że wielu wędkarzy w ogóle nie zauważy że coś jest nie tak z tą Stellką ,pan Hawk nie jest wyrocznią a raczej bardzo rzetelnym recenzentem i takie rzetelne recenzje służą nam wędkarzom bo po tej recenzji rozpętała się burza i wielu użytkowników potwierdziło te opinie pana Hawka także oficjalnie Shimano Australia na Facebooku  http://www.alanhawk.com/misc/ShimanoAus.jpg

 a myślę że zareaguje Shimano i poprawi konstrukcję i wyeliminuje niedoróbki co przełoży się tylko i wyłącznie na naszą korzyść.

Podważając kompetencje oraz insynuując zatrudnienie się w Shimano jest zakłamywaniem rzeczywistości, usuwaniem dysonansu poznawczego , ale to takie polskie ,typowe polskie piekiełko :)

Edytowane przez mrWhite7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...