Skocz do zawartości

Restaffine Monster Boron 70M


5384

Rekomendowane odpowiedzi

Nie chcę absolutnie deprecjonowac Twojej wiedzy o blankach ani nic nie ujmuję opisywanemu blankowi , ale czy przetestowałeś

" wszystkie możliwe dostępne blanki na rynku" że tak twierdzisz?

I jakby napisał @pitt :

 

tak, czepiam się ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chcę absolutnie deprecjonowac Twojej wiedzy o blankach ani nic nie ujmuję opisywanemu blankowi , ale czy przetestowałeś

" wszystkie możliwe dostępne blanki na rynku" że tak twierdzisz?

I jakby napisał @pitt :

 

tak, czepiam się ;)

Sławek wierz mi TEN GOŚĆ wie co pisze :) .Nie patrz na jego małą ilość postów :) .Monster Boron to póki co ponadczasowa produkcja i póki co nic lepszego nie wynaleziono :D .

Ja się nie czepiam, ja to wiem.

Edytowane przez Jozi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O te blanki sie nie pyta. Te blanki sie chwali.

 

Cześć

 

Zgadzam się z przedmówcami ;)

Też posiadam kije na tych blankach ale ciekawi mnie taki króciak (czyli 70M a dokładniuej 2,14 cw 7-20) w boronie. I jak wypada w porówaniu do 76M. Czy będzie szybszy czy też mocniejszy w dolniku? Mam chęć obiue takiego ukręcić i najpierw chciałem zasięgnoąć opinii :)

 

Dzieki B)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakby mial cos brac naprawde z ugieciem szczytowym i szybkiego (np: sandacz) to napewno nie byl by to blank z dotatkiem wlokien boru..

Teoretycznie kazdy laik wie, kije "boronowe" sa ciezsze i wolniejsze (szczegolnie przy powrocie) od wysokomodolowych wlokien weglowych.

A praktycznie to kazdy mysli co chce myslec..

Edytowane przez blackabyss
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tu pozwolę się nie zgodzić z ww tezą na bazie pewnego wieloletniego doświadczenia którego efektem (nie liczonym skrupulatnie) było z całą pewnością ponad 300 sandaczy w pełnym przedziale wielkości jednak nie powyżej 90cm.

Piszę tu o szkle z boronem a dokładnie Seekerze SP 745 który zapewne jest znacznie miększy od wspomnianego blanku a zacinał bez jednego spadu sandacze łowione na gumę i nie miał i nadal nie ma najmniejszego problemu z ich wyholowaniem pomimo mocy 12lb.

Jedyną "uciążliwością" jest na nim to, że tak od 60cm trudno powiedzieć w trakcie holu czy ryba ma 60,70 czy 90 cm, ale to można jakoś znieść ;)

Edytowane przez Rheinangler
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rheinangler.. OK.

Ty piszesz o kiju ktory ma spora zbieznosc i nie jest jakos specjalnie dlugasny..

Nie mialem nigdy kontaktu z seekerem o ktorym sie piszesz, natomiast domyslam sie, ze nim bez problemu mozna zaciac i wyholowac zandera. Pomimo tego, ze rdzen blanku to przede wszystkim teoretcznie wolniejsze szklo.. natomiast sama konstrukcja blanku, a przede wszystkim jego odpowiednia dobrana zbieznosc, czyni z tej konstrukcji swietne narzedzie..

Jakos tak jest, ze w dzisiejszych czasach kazdy chce miec blanki smukle, a najlepiej jak sa cienkie u nasady jak d.. weza.

Problem w tym, ze wiekszosc takich dzisiejszych konstrukcji (np:omawiany r. monster boron) nie  ma adekwatnej zbieznosci w relacji materialow z jakich jest zbudowana do akcji, i w konsekwencji ugiecia..

Tak tylko pisze swoej przemyslenia..

Edytowane przez blackabyss
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zbieżność w podanym przykładzie jest faktycznie ogromna lecz dolnik nie jest specjalnie sztywny a cały kij jest znaczne wolniejszy od Rastka i zbierznośc nie ma tu nic do rzeczy. Łowiłem również kijami z tegoż materiału o długości 2,6m i 2,7m i równiez były to narzędzia doskonałe do łowienia sandaczy.

W swojej "niezgodzie" odniosłem się do Twojego stwierdzenia iż wędki z dodatkiem boronu nie bardzo się nadają do łowienia sandaczy gdyż boron zwiększa ich cieżar i spowalnia je.... co według Ciebie jest oczywistą dyskwalifikacją i to uważam za nadużycie gdyż tak nie jest.

Miałem również krótko możliwość połowienia węglem z boronem od Krzyśka Zielińskiego i to co ta wedka robiła z rybimi paszczami to w ogóle była masakra!

Sandacze 60-70cm lowione na teście po zacięciu z 20-30m miały dziurę po haku jak po wypaleniu gwoździem do papy! 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

..Miałem również krótko możliwość połowienia węglem z boronem od Krzyśka Zielińskiego i to co ta wedka robiła z rybimi paszczami to w ogóle była masakra!

Sandacze 60-70cm lowione na teście po zacięciu z 20-30m miały dziurę po haku jak po wypaleniu gwoździem do papy! 

No widzisz.. a ja monsterem w dlugosci 270 cm meczylem sie troszke dluzej i mialem jak dla mnie nadzwyczajna ilosc spadow po braniu, zacieciu.. i powrocilem do chinskich cd.

Potrafie docenic zalety boru w blanku tj.czulosc, plynne naturalne ugiecia - niemal jak kija bambusowego, plynne, wrecz techniczne i stabilne rzuty.. 

Ale model ktory przerobilem nie generowal takiej szybkosci co wspomniane chinskie cd..  sorry winnetu, ale przy polowie chimerycznego zandera, lub wscieklego pajka, moment zaciecia jest kluczowy i on w najwiekszej mierze decyduje czy ryba bedzie pomyslnie doholowana.

No ale kazdy ma swoj pkt. widzenia.. i okejos.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz mogę się całkowicie z Tobą zgodzić dlatego, że dobór sprzętu do temperamentu wędkarza to bardzo ważna cecha zgrania i tu preferencje są jak najbardziej zrozumiałe i tak samo jak "sprawy gustu" nie podlegają dyskusji. O tym iż na niektórych Rastafeinach z serii Monster Boron trudno zaciąć po atomowym braniu również słyszałem np od Zbyszka Kawalca i tu także zgoda ( uwaga ta dotyczyła głównie sandaczy). O innych aspektach tej sprawy nie piszę bo to nie wątek do tego.

Osobiście jednak do chimerycznie biorących sandaczy lub przyduszających przynętę do dna i później zapiętych pod dolną szczęka stosuję właśnie wspomnianego szklaka i tu widzę duże pole do popisu dla wędek miękkich, tylko sposób prowadzenia przynęty jest diametralnie inny od tzw :unsure: "polskiej szkoły" i chłopcy opadowcy jak pisze Sławek Oppeln-Bronikowski nie mają w tym segmencie czego szukać :D

Edytowane przez Rheinangler
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz mogę się całkowicie z Tobą zgodzić dlatego, że dobór sprzętu do temperamentu wędkarza to bardzo ważna cecha zgrania i tu preferencje są jak najbardziej zrozumiałe i tak samo jak "sprawy gustu" nie podlegają dyskusji. O tym iż na niektórych Rastafeinach z serii Monster Boron trudno zaciąć po atomowym braniu również słyszałem np od Zbyszka Kawalca i tu także zgoda ( uwaga ta dotyczyła głównie sandaczy). O innych aspektach tej sprawy nie piszę bo to nie wątek do tego.

Osobiście jednak do chimerycznie biorących sandaczy lub przyduszających przynętę do dna i później zapiętych pod dolną szczęka stosuję właśnie wspomnianego szklaka i tu widzę duże pole do popisu dla wędek miękkich, tylko sposób prowadzenia przynęty jest diametralnie inny od tzw :unsure: "polskiej szkoły" i chłopcy opadowcy jak pisze Sławek Oppeln-Bronikowski nie mają w tym segmencie czego szukać :D

Wiem ze to nie temat 'polskiej szkoły". Ale kurde balans, ciągle szukam właściwej metody łowienia sandacza a u mnie na Śląsku to głównie opad i gumy , rzadziej już koguty o dziwo :o  . Czy może opisałbyś mi sposób prowadzenia przynęty dla wędek miękkich ?

Ja staram się czasami wlec koguta lub gumę po dnie , wtedy mam przyłowy okonia . Sandacze są baardzo wybredne,lub ja ( to bardziej) do dupy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Staszek,- problem jak zwykle jest w myśleniu (albo w bezmyślnym kopiowaniu tzw mistrzów) i poszukiwaniu właściwej metody której nie ma !!!!! 

Pisałem o tym kiedyś w artukule w WW ale może coś nowego dla jerka napiszę  ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Staszek,- problem jak zwykle jest w myśleniu (albo w bezmyślnym kopiowaniu tzw mistrzów) i poszukiwaniu właściwej metody której nie ma !!!!! 

Pisałem o tym kiedyś w artukule w WW ale może coś nowego dla jerka napiszę  ;)

Wielkie dzięki.

Obserwując kolegów na innych łódkach widzę że w sumie wszyscy robią prawie identyczne ruchy podbijając przynętę. Ja kombinuję , staram się myśleć , robię tka samo ale i dodaję cos nowego, zastanawiam się jak tam w dole wygląda moja guma, co i jak teraz robi .... , ale wiesz do jakich wniosków dochodzę: że ta ryba jest po prostu już tak skłuta ze ma w nosie znane sobie wabiki. I ostatnio próbuję na woblery , ale też kicha

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To kombinowanie da Ci o wiele więcej odpowiedzi i zaprzeczeń tez nie koniecznie właściwych niż kilka złowionych sandaczy w fazie wściekłego żeru ( techniką podobną do kolegów)  ;) Przynety nie koniecznie muszą być inne lecz sposób prowadzenia ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem ze to nie temat 'polskiej szkoły". Ale kurde balans, ciągle szukam właściwej metody łowienia sandacza a u mnie na Śląsku to głównie opad i gumy , rzadziej już koguty o dziwo :o  . Czy może opisałbyś mi sposób prowadzenia przynęty dla wędek miękkich ?

Ja staram się czasami wlec koguta lub gumę po dnie , wtedy mam przyłowy okonia . Sandacze są bardzo wybredne,lub ja ( to bardziej) do dupy

 

Sandacze są "bardzo wyżarte", nie mam tu na myśli dobrze odkarmionych. Po prostu ich nie ma. Koledzy w Niemczech maja Eldorado. Można eksperymentować techniki, przynęty, jest na czym. Konfrontacja z polską wodą (np. Śląsk) okaże się bolesna. Przykładem tego są wszelkiej maści zawody.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wcale tak źle to nie wygląda z tymi bolesnymi bolesnymi doświadczeniami w związku z konfrontacją sandaczową.Jest metoda prowadzenia gum która w Polsce nie ma wielu zwolenników i dochodzi jeszcze sprawa bardzo ubogiego asortymentu przynęt gumowych na rynku polskim. Mówię o ofercie sklepów ,jest kiepska i nie ma dużego wyboru i zainteresowani lub bardziej ambitni robią zakupy internetowe za granicą a więc aż tak dużych batów nie zbierzemy od polskich sandaczowców, ale Andzej ma rację , ogólnie jest kiepsko z polskim sandaczem i winę ponoszą niestety użytkownicy wód. W Niemczech nikomu nie przyjdzie do głowy zabierać niewymiarowe ryby a w Polsce jest to na porządku dziennym .Był problem z emigrantami z bardzo dużego kraju ale sprawę opanowała Policja oraz bardzo częste kontrole ,kamery itp oraz inni świadomi wędkarze i w dobie telefonu komórkowego sprawę można bardzo szybko opanować.

Edytowane przez mrWhite7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...