karolkrause Opublikowano 4 Października 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Października 2013 (edytowane) Dostałem właśnie info na maila od Marka Szymańskiego że w okolicach Warszawy skradziono koledze Tadeuszowi Zalewskiemu pontonik.Gdyby komuś wpadł w oko prosze o info na PW.Wiecej szczegółów postaram sie dowiedzieć jutro. Mail do Marka m.szymanski@wedkarskiswiat.pl Edytowane 4 Października 2013 przez Karol Krause Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dagon Opublikowano 5 Października 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Października 2013 Straszna plaga z tymi kradzieżami pływadeł w naszych okolicach, z roku na rok gorzej.Czasami się zastanawiam czy to tylko przypadkowe numery, czy może już działalność zorganizowana. Będę miał oczy otwarte. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
samwieszkto Opublikowano 5 Października 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Października 2013 GANG ZŁODZIEJI PONTONÓW. !!!To straszne .... jak wąską specjalizację wymuszają na ludziach te bezduszne czasy. Jeszcze nie tak dawno temu Polak misiał potrafić wszystko ( również zap......lić ) .A teraz ? - Gang złodziei pontonów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dagon Opublikowano 5 Października 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Października 2013 Nabijasz się, ale to nie chodzi tylko o pontony, głównie silniki, łodzie. Ginie tego coraz więcej, nikt nigdy niczego nie widzi, wywożone są czasem duże i ciężkie jednostki, znikają jak dawniej znikały drogie samochody z płatnych parkingów. To oczywiście tylko hipoteza z tą przestępczością ukierunkowaną na tego rodzaju fanty, ale nie zdziwiłbym się.Co do tych bezdusznych czasów to owszem bywa, popchnął kogoś do przestępstwa, niemniej jednak, doświadczenie uczy, ze dużo i kosztownie kradną zazwyczaj ci, którym niczego nie brakuje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
samwieszkto Opublikowano 5 Października 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Października 2013 Nie nabijam się bo nie ma z czego .Rozśmieszył mnie pomysł na " Gang złodzieji pontonów " ( Vonnegut by nic lepszego nie wymyślił ) ; ale problem jest poważny i nie chodzi tu oczywiście o ponton Szymańskiego ale o całe zjawisko złodziejstwa i jego społeczne podłoże. Ludzie kradną wszystko dla kilku groszy. Pól biedy jak wezmą ponton , rower czy samochód ; te rzeczy można ubezpieczyć i wielkiej szkody z tego nie ma. Gorzej jak jakiś idiota obetnie np. rękę z brązowego pomnika albo ( u nas ) tory kolejowe lub trakcje energetyczne. Debil zarobi parę złoty a konsekwencje mogą być niewyobrażalne.Mamy takie czasy że ludzie robią z siebie szmaty dla niewielkiego zysku. Ja wiem że to z biedy , ale nawet kradnąc można mieć jakiś honor. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dagon Opublikowano 5 Października 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Października 2013 Nie nabijam się bo nie ma z czego .Rozśmieszył mnie pomysł na " Gang złodzieji pontonów " ( Vonnegut by nic lepszego nie wymyślił ) ; ....Nie ma z czego, nie ma.Co do intencji złodzieja i tego co się roi w umyśle nawet najbardziej płodnego pisarza, to są to dwie różne rzeczywistości, których konfrontacja często wypada na niekorzyść literatów.Ludzie kradną z różnych pobudek. http://www.fakt.pl/Zboczeniec-kradl-siodelka-damek-by-je-wachac-i-lizac-,artykuly,227493,1.html Pozdrawiam i koniec OT. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skippi66 Opublikowano 5 Października 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Października 2013 Kradzieże silników, pływadeł, ba całych jednostek, jachtów to absolutnie działalność zorganizowana. Silnik zaburtowy z istoty swojej jest drogi i poręczny, więc łatwy do zakoszenia, schowania i dalszej odsprzedaży. Podobnie jest z pontonem czy małą łódką. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
francisco scaramanga Opublikowano 6 Października 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Października 2013 Szkoda, że Marek sam nie wejdzie i czegoś nie napisze, pomijając wszelkie uprzedzenia do jego osoby od niektórych użytkowników forum. Ja chętnie przeczytał bym jakiś jego artykuł bez konieczności kupowania Wędkarskiego Świata. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
woblerwz Opublikowano 6 Października 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Października 2013 Szkoda, że Marek sam nie wejdzie i czegoś nie napisze, pomijając wszelkie uprzedzenia do jego osoby od niektórych użytkowników forum. Ja chętnie przeczytał bym jakiś jego artykuł bez konieczności kupowania Wędkarskiego Świata.Szef nie kazali... Są pewne granice kontaktów z dziwokami co nie łapią odległościówką.. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dagon Opublikowano 7 Października 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Października 2013 Eee tam nie łowi, tutaj co trzeci łowi odległościówką a co drugi na troka, tylko się nie przyznają, by szabelką z ławki nie oberwać. To tak samo jak z C&R, wszyscy wypuszczają... 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
staszek Opublikowano 7 Października 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Października 2013 Ja chyba zaliczam się do wyjątków bo zawsze piszę że :- łowię na bocznego troka ( ale jak dostanę "Anusię" to przechodzę na jasną stronę mocy )- od czasu do czasu biorę złowione przez siebie ryby- odległościówką i drgającą w tym sezonie nie łowiłem ale w następnym będzie kilka wypadów z drgającą ...... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skippi66 Opublikowano 7 Października 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Października 2013 Też czasami zakładam troczek ( choć nie przepadam ), zawsze wypuszczam złowione ryby ( pewnie dlatego że ich nie jadam ), zaś matchowo złowiłem w tym roku dwa karpie w stawie. A co, kur..., nie wolno?! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dagon Opublikowano 7 Października 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Października 2013 Używanie odległościówki zgodnie z przeznaczeniem to żadna perwersja, jam ci jest najgorszy z Was wszystkich, gdyż zabrałem to wstydliwe narzędzie do połowu białorybu i na małej rzeczce na woblerki tym łowiłem. Chociaż grom ani szlag mnie za taką profanację nie trafił do dzisiaj ze wstydem ten incydent wspominam. Ciągle pozostając bez rozgrzeszenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.