Skocz do zawartości

Dylemat


stoner

Rekomendowane odpowiedzi

... sorki za taki tekst ale mnie wzięło po tym jak złowiłem Raka po całodniowym łowieniu szczupaków  ;)  :D

Na bezrybiu i rak ryba ;)

 

...Jestem realistą i mimo wszystko uważam, że złowienie ryby to istota naszego hobby, reszta, też ważna, to tło dla zmagań wędkarza z rybą, nie bezrybiem.

Ja mam podobnie, z pewnych łowisk już definitywnie w swoim okręgu zrezygnowałem, młócenie kijem wody po to aby raz na kilka wypadów złapać kilka marnych okoni raczej tylko potrafi wpędzić w depresję niż dać satysfakcję z samego przebywania nad wodą.

Gdybym nastawiał się na okazy, to praktycznie każde zejście z wody byłoby bez kontaktu z rybą.

Pomimo że początek sezonu mocno mnie rozczarował to nie powiem bo do tej pory połowiłem dużo lepiej niż w poprzednim, choć niestety żadną rekordową sztuką pochwalić się nie mogę.

Edytowane przez Zwierzu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byt określa świadomość. Hasło stare i o ile skompromitowane o tyle jare. W społeczeństwie gdzie byt ma się dobrze, świadoma większość nie kłusuje, ani ryb ani zwierząt, nie kradnie, nie żywi nienawiści do sąsiada bo ten kupił żonie nowy samochód, polityk działa pro publico bono a nie w myśl zasady " po nas choćby potop ", drogi zasadniczo nie mają dziur, nowe autostrady nie pękają zanim przejechał po nich choćby jeden samochód a pociągi jeżdżą 200 km/h po prostych torach. Emeryta stać zarówno na leki jak i na szybki numerek z młodziutką Tajką w odległym Bangkoku.

U nas zaś byt dalej marny więc i świadomość mała. Rybę trzeba zeżreć, dolomit z autostrady podpier...., sąsiadowi życzyć źle, bo niby dlaczego kut,,, jeden ma mieć lepiej od nas a do polityki nieodmiennie garną się gołodupcy w jednej koszuli na grzbiecie i wytartej na rękawach marynarce. Bo to dla nich jedyna szansa na szybki zarobek i zmianę swojego niskiego statusu. Tymczasem powinien to być dla nich najwyższy honor i zaszczyt, możliwość służenia Ojczyźnie i Rodakom. Ale że oni swoją przyszłość wiążą z max jedną kadencją, więc i cudów dokonują na niwie złodziejstwa i nieliczenia się z wyborcami. A że przykład idzie z góry, więc ci na dole kradną tym śmielej.Ryb tyczy się to w równym stopniu jak wszystkiego innego.

Dlatego zazwyczaj łowimy mało bądź nic zgoła.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taki dylemat jak autor, to ja mam prawie co weekend... ot nasza rodzima przytłaczająca rzeczywistość. Tu już nie chodzi o to, by łowić na każdej wyprawie... ja nie chcę wiele.. co najwyżej odrobinę normalności (a za taką uważałbym złowienie raz w miesiącu przyzwoitego szczupaka czy sandacza.) czy to tak wiele? Nie oczekuje rekordów co wyjazd, bo też nie w tym rzecz. No ale, jeśli tak jak pisze autor wątku przez kilka/kilkanaście lat człowiek nie jest w stanie złowić okazowego szczupaka czy ładnego pstrąga to pojawiają się chwile zwątpienia... jak żyć? ba jak łowić? :huh: ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam takie same odczucia. Generalnie łowienie w Polsce wymaga ogromnego, niesamowitego wysiłku i samozaparcia. Ciekaw jestem jak radziliby sobie u nas wędkarze z zachodu, tak na dłuższą metę. Ciekawe czy długo wytrwaliby w tym hobby, że tak powiem. To my jesteśmy prawdziwymi twardzielami, nie oni.  

Żeby być jednak  konstruktywnym proponuję:

- zmienić dość radykalnie metody łowienia, wówczas wszystko trzeba zaczynać od początku, zmienią się horyzonty, pojawią się nowe doznania, pomysły. Łowiący na jerki niech się zajmą łowieniem na mikroprzynęty. Znudzeni ultralajtem niech spróbują łowienia na tyczkę, na przykład. Oczywiście po jakimś czasem znów dojdziemy do wniosku że w Polsce nie ma to sensu. Konieczne jednak będą wypady zagraniczne.

- zająć się innym hobby, np. fotografią. To pasjonujące zajęcie. I znakomita lokata dla naszych pieniędzy :)

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Różnie to bywa.Możesz kupić mobilka typowo terenowego i łowić w miejscach niedostępnych dla ogółu.Wbrew pozorom jest takich met od groma.Przy tym dochodzi frajda z jazdy.Mało ryb w Polsce.No nie do końca.Pewna miejscówka na Wiśle nie dawała mi spokoju.Zawsze sobie mówiłem-tu muszą być ryby-a nic nie mogłem tam trafić.Przy niżówce gdy woda była dość klarowna ponurkowałem tam.Mało mi gały nie wylazły przed maskę.To wystarczyło byłem już pewny ze są i w końcu zacząłem je łowić.

Przykład dwie miejscówki.Pierwsza na oko zero ryb.Rójka chrusta i taki widok.Rzeka była pełna Kleni 30-50cm.Chrust zniknął ryby też ale pozornie.Brały bo była wiara w to że są.

post-46714-0-20117100-1381815463_thumb.jpg

Druga też pozornie pusta.Przychodził jednak taki czas że robiło się gęsto od Jazi-same byki 50+

post-46714-0-90664200-1381815575_thumb.jpg

Po prostu trzeba być w odpowiednim czasie i miejscu.Zdecydowanie najbardziej "wredny" jest Boleń bo są dni że potrfi żerować raz i to przez 10-15 minut.Potem może go być gęsto a i tak guzik z tego.Nurkowanie mocno wspomaga wędkowanie.Na przyszły rok spróbuje popatrzeć przy elektrowni zaraz przy spadzie wody.Łowić tam nie wolno ale da to obraz jakie naprawdę kręcą się tam Bolenie.Na górze tylko muszę dać flaszkę żeby mi wody nie puścili i jakiegoś pewnego gościa przy lince asekuracyjnej na brzegu zorganizować. 

 

Edytowane przez Tomy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten wątek winien być opatrzony dedykacją: Dla ZG PZW

Zgadza się, chociaż gdyby w temacie pojawiły się słowa "nie będę płacił za bezrybne wody" łatwiej byłoby przyciągnąć ich uwagę. ;) 

Ze swojej strony polecam kolegom ten wątek.

http://jerkbait.pl/topic/16985-laponia-wiosna-2012/page-5

Przemyślenia ciekawe, poparte liczbami i stojące w kontraście do podobnych wyjazdów na terenie kraju. Nie ukrywam, że te dane dały mi sporo do myślenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To swoją drogą Waldemarze :) .Łowiłem na Wiśle-Wilka-i to jest inna bajka.Pstrągi,Klenie a dokładnie Kleniska,Okonie jak konie a niżej mnóstwo zębatych.Mądrze zagospodarowana  woda dobrze chroniona a przede wszystkim C&R

Edytowane przez Tomy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj postanowiłem wybrać się na rybki w miejsce gdzie raczej wędkarza bym się nie spodziewał.

Łowisko trudno dostępne w środku lasu. Mocno zarośnięte trzciną i bagna dookoła.

Wziąłem na plecy pływadełko, spiochy i resztę gratów. Popierdzielałem z tym wszystkim 3,5 km po lesie.

W końcu wypłynąłem. Trzy godziny pływania i nic.

Ale przekonałem się że to nie takie dziewicze łowisko.

To tylko część tego co wczoraj wyciągnąłem z wody.

post-50052-0-73226800-1381822943_thumb.jpg.

Zastanawia mnie jak tam ktoś doszedł.

Miesiąc temu też tam byłem i nic nie znalazłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj postanowiłem wybrać się na rybki w miejsce gdzie raczej wędkarza bym się nie spodziewał.

Łowisko trudno dostępne w środku lasu. Mocno zarośnięte trzciną i bagna dookoła.

Wziąłem na plecy pływadełko, spiochy i resztę gratów. Popierdzielałem z tym wszystkim 3,5 km po lesie.

W końcu wypłynąłem. Trzy godziny pływania i nic.

Ale przekonałem się że to nie takie dziewicze łowisko.

To tylko część tego co wczoraj wyciągnąłem z wody.

attachicon.gifDSC_0905.jpg.

Zastanawia mnie jak tam ktoś doszedł.

Miesiąc temu też tam byłem i nic nie znalazłem.

Był to pewnikiem bardzo uniwersalny wędkarz typu "nie kijem go to pałką"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czasami spotykam się nad wodą ze znajomym strażnikiem wędkarskim i sobie rozmawiamy. Opowiada że jak ściągają kłusolskie sieci, zawsze szczenę ma na kolanach. Płocie po półtora kilo, lechosławy jak młyńskie koło i metrówki z zębami. Takich ryb wędkarze w zasadzie nigdy nie oglądają. Tylko kłusownicy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...