Skocz do zawartości

Informacje o Rożnowie


lesiewicz

Rekomendowane odpowiedzi

Wczoraj spędziłem 6 godzin na wodzie w najgorszej porze 11-17 przy największej fali  i wietrze możliwości łowienia były dość ograniczone jednak kilka rybek udało się złowić. Z moich obserwacji wynika że ryba jest raczej w głównym plosie jeziora i generalnie nie jest skora do współpracy. Myślę, że może to być rok w którym jezioro będzie potrzebować wytchnienia - szczególnie dla okonia po dobrych ostatnich sezonach i długiej zimie potrzeba by stado się odbudowało, martwi brak drobnicy czyt. narybku, woda ma słabą klarowaność, jest sporo szczupaka w różnej rozmiarówce, sandacz raczej wycofał się z tarlisk

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedna łódka mniej w najbliższy weekend .Koniec roku szkolnego .Trzeba swoje pasożyty wyekspediować w Polskę :D .

 

U mnie długi weekend następująco :

 

15.06 - 1 x 25 cm

16.06 - 1x25 ,1x10 cm

17.06 - brak kontaktu 

18.06 - przyjechał kumpel odkurzyłem gruntówki i połowiliśmy białoryb :D :D .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wolę knyszę :) Ogólnie żarcie z bud jest niezłe co do ceny i ilości .

 

A co do tłoku to zauważam ostatnio wysyp .... W pierwszy weekend czerwca naliczyłem w zasięgu wzroku 12 łódek z tego trzy znajome i dwa jachty zapi..na spaline bez nr rejestracyjnych w tym jeden z ,,wędkarzami" (panie ku..wa gdzie tu najbliższy spożywczy bo się kończy..)...

Oczywiście zgodnie z prawem murphiego policja w tym czasie albo miała przerwę albo byli na innej części jeziora.

Niestety panowie policjanci mnie znają i nie podpływają spytać się o kartę ale obiecuję ,że jak tylko będą w zasięgu głosu to wezmę od nich nr tel. (miałem ale przepadł wraz z telefonem) i takie zachowania będę zgłaszał i tępił .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaskółeczka płynie deszcz niedługo minie :)))

 

Jaskółeczki są ok. Zawsze jak siadam na brzegu jeziora i widzę jaskółkę to czuje się jak ten sam chłopak który w 81 roku stanął na tym samym brzegu z wędką ...

 

I nic się nie zmieniło ....

tylko rybostan.....

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Za parę dni wybieram się na krótki urlop nad Zalew Różnowski.  Nie będzie to wyjazd typowo wędkarski ale i tak zabieram ze sobą wędkę.  Nigdy wcześniej tam nie byłem i nie mam najmniejszego pojęcia na co się nastawiać szczególnie o tej porze roku.  Z tego co pamiętam to zalew słynął kiedyś z boleni i sandaczy.  Jak się to ma do stanu obecnego nie mam pojęcia.  Za wszelkie podpowiedzi będę wdzięczny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę że nikt się nie kwapi napisać jakiś konkret to może ja kilka zdań :)

 

Na chwilę obecną obserwowałem w sobotę scenę jak do jednego buszującego szczupaka było czterech chętnych - dwóch z łodzi i dwóch z brzegu :)))

 

To chyba obrazuje co teraz jest.

 

Woda krystalicznie czysta (już lata takiej nie widziałem )

 

Z moich obserwacji podpartych znajomością zbiornika oraz zaawansowaną technologią w postaci 73sv stwierdzam że ryba rozsiana jest po całym zbiorniku i ma nadmiar żarcia . Takiej ilości uklejek dawno nie było .

 

Dlatego tak ciężko coś złowić ...

 

Chociaż u mnie pierwsza 40+ 2017 już padła :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byle jak najmniej uklejek z hakiem w dupie o bedzie ok.

Dokładnie!!!

Nic dodać nic ująć.

Jakie spustoszenie robi trup i żywiec na zaporówkach to jest nie do opisania.

Nigdy łowiący z łodzi na spining nie pogorszą tak pogłowia sandacza jak zwolennicy zasiadek.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety fakty są przykre :

 

1) W tym roku doświadczyłem tylko jednej kontroli.

2) Policja (naprawdę w porządku chłopaki ) ma masę roboty z pijanymi,wypływającymi,skaczącymi etc. i nie ma czasu przyglądnąć się kto ,na co i w jakiej ilości łowi poza tym pracują do zmroku o czym stali bywalcy wiedzą .

3) Mięsiarze są z reguły zorganizowani w kilku,doskonale znają obyczaje policji a z kontrolującymi nierzadko wódkę piją zatem wiedzą co i jak.

4) z w/w. faktów wynika zatem dla mięsiarzy ,że mogą moczyć 2 kije 24h na dobę a w nocy postawić jeszcze kilka.

 

Niestety opisałem to z własnych obserwacji a najbardziej dla mnie przykre jest to że kiedyś w rozmowie z jednym z nich spytałem aluzyjnie co  by było gdyby ktoś na nich doniósł to dowiedziałem się że jakiś domek mógłby w zimie spłonąć ....

 

Dopóki nie będzie ostrych wyrywkowych całodobowych kontroli wzdłuż brzegów łącznie z konfiskatą sprzętu pozostającego bez opieki to mięsiarze będą górą ...

 

Nie wspominając o dziadkach z PZW którzy na zarybienia mocno skąpią ....

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie!!!

Nic dodać nic ująć.

Jakie spustoszenie robi trup i żywiec na zaporówkach to jest nie do opisania.

Nigdy łowiący z łodzi na spining nie pogorszą tak pogłowia sandacza jak zwolennicy zasiadek.

 

Łowiący z łódek, moim zdaniem są jednak bardziej skuteczni. 

"Zasiadkowcy" mają (niestety) tą przewagę, że są ich tysiące.

(Suweren konsekwentnie blokuje próby uzdrowienia sytuacji). 

                                                                                                    :ph34r:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...