skippi66 Opublikowano 15 Października 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Października 2013 Siemacie Szanowne Koleżeństwo! Jak w temacie. Czterodniowy rejs na dorsza w okolice Bornholmu z możliwością ( zależnie od decyzji uczestników ) odwiedzenia Nexo albo Ronne. Termin to 21 - 24 XI tegoż roku pańskiego. Startujemy z Trzebieży. Zbiórka w czwartek w godzinach max. południowych i po krótkiej pogadance na tematy istotne, wypływamy. Jeżeli Natura się nie sprzysięgnie przeciwko nam, pod Bornholmem meldujemy się albo jeszcze w nocy albo raniutko w piątek i łowimy, łowimy, łowimy... Potem jemy obiad i dalej łowimy. Na noc albo zostajemy na morzu albo wchodzimy do Nexo. Śpimy do soboty i po śniadaniu dalej łowimy. Tak aż do wieczora. Wieczorkiem schodzimy z łowiska i zaczynamy powrót. W Trzebieży meldujemy się w niedzielę w godzinach południowo - popołudniowych. Tam pijemy strzemiennego na pożegnanie i wracamy w domowe pielesze.Płyniemy żaglowcem " Kapitan Głowacki ". " Głowacki " to żaglowiec Polskiego Związku Żeglarskiego, przebudowany z niemieckiego kutra rybackiego. Do wędkowania idealny. Duży, szeroki pokład z dużą ilością miejsca, stabilny i bardzo dzielny.Wg. mnie znacznie lepszy do łowienia i do życia od wszystkich kutrów, którymi pływa się na dorsza. Posiada kabiny dwu,cztero i sześcioosobowe, toalety, prysznic, ciepłą wodę, napięcie 220V do ładowania komórek i lapków, chłodnię, obszerną mesę w której będziemy spożywali posiłki czyli wtranżalali ile wlezie tudzież pili alkohol wysokoprocentowy. Niskoprocentowy jest na pokładzie zakazany . Dla chętnych wszelkie doznania żeglarskie zapewnione, włącznie z włażeniem na maszty i reje. Choć staż żeglarski ani żadne umiejętności nie są wymagane i nikt nikogo na siłę do niczego nie będzie zmuszał. Co najwyżej prośbą i łagodną perswazją. Zabawa kosztuje 760 złociszy od łebka i w to wliczone jest wszystko poza dojazdem. Wszystko czyli spanie, wyżywienie, paliwo, opłaty portowe oraz wynagrodzenie załogi stałej ( bosman, mechanik ) oraz moje czyli kapitana. Chętnych proszę o odpowiedź w wątku oraz info na priv, gdzie udzielę wszelkich dalszych i niezbędnych informacji.Aha, do wykorzystania mamy 22 miejsca.Poniżej kilka zdjęć. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
godski Opublikowano 15 Października 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Października 2013 Fajna wycieczka. Pomyślę trochę. Co będzię , jak tydzień lub 1-2 dni przed imprezą okaże się, że warunki pogodowe nie pozwalaja na wypłynięcie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skippi66 Opublikowano 15 Października 2013 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Października 2013 Pozostaje Zalew Szczeciński, cały wschodni brzeg Rugii jako zazwyczaj osłonięty od wiatru i fali z zachodu, wejście do Sassnitz i tamtejsze łowiska pod pięknymi skądinąd klifami albo, jeśli Neptun ześle orkan, picie na umór Ale myślę że wszystko będzie dobrze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robert67 Opublikowano 15 Października 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Października 2013 I to są chwile kiedy najbardziej żałuję decyzji sprzed niespełna dwudziestu lat .Ehh! Może kiedyś splot okoliczności będzie łaskawszy .Świetna impreza i w dodatku na "moim" morzu . Pomyśleć że, do Trzebieży miałem ok 45 min od domu . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skiner Opublikowano 15 Października 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Października 2013 Robert nie masz czego żałować, 20 lat temu to były u nas jeszcze dorsze, teraz są same bolki i zabójcza polityka paszówki.Tekstów zachęcających do "picie na umór" nie będę komentował chociaż mnie to strasznie denerwuje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robert67 Opublikowano 15 Października 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Października 2013 Robert nie masz czego żałować, 20 lat temu to były u nas jeszcze dorsze, teraz są same bolki i zabójcza polityka paszówki.Tekstów zachęcających do "picie na umór" nie będę komentował chociaż mnie to strasznie denerwuje. Wooojti . Wiadomo że, na żaglowcach nie wolno pic na umór, Skippi żartował . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skippi66 Opublikowano 15 Października 2013 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Października 2013 Robert nie masz czego żałować, 20 lat temu to były u nas jeszcze dorsze, teraz są same bolki i zabójcza polityka paszówki.Tekstów zachęcających do "picie na umór" nie będę komentował chociaż mnie to strasznie denerwuje.Nikogo nie zachęcam, to był żart zakończony uśmiechem. Zresztą co ja się będę tłumaczył... Temat jest o czym innym. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
makamba Opublikowano 15 Października 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Października 2013 Pomyśleć że, do Trzebieży miałem ok 45 min od domu .Ja mam Trzebież 10 min od chaty.Pod względem wędkarstwa z brzegu już ją odpuściłem.Zjeść albo kupić rybkę tam można prawie każdą i o każdej porze , ale ze złapaniem gorzej.Ostatnio miejscowe "rybaki" przy mnie wyciągali siatę z żyłki rozstawioną od brzegu do brzegu.Skrobali żywe jeszcze 12-15cm okonki na miejscu - kilogram za dyszkę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robert67 Opublikowano 15 Października 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Października 2013 Bartku, Trzebież jest dla mnie miejscem gdzie uczyłem się nieporadnie wiązać pierwsze węzły żeglarskie .Później, trochę imprez żeglarskich jednak nigdy stricte wędkarsko nie bywałem tam. Nie wszyscy koledzy lubili wędkarstwo.Mam spory sentyment do tamtych okolic...Urodziłem się na tej ziemi i tam moje kości spoczną, moje dzieciaki dostały już instrukcje .Wiem jakie procedery związane z pozyskiwaniem rybiego mięsa pokutują tam od dziesiątek lat ale, Skippi nie na takie spotkanie zaprasza . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
makamba Opublikowano 15 Października 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Października 2013 Nie no , rejsik na takiej łajbie - fajna rzecz.No chyba ,że będzie kołysać za bardzo. Tak tylko napomknąłem o samej Trzebieży bo żal potencjału jaki się tam marnuje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kuba Standera Opublikowano 15 Października 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Października 2013 Impreza zapowiada się rewelacyjnie, chętnie sam bym wziął udział, gdyby nie fakt wykorzystania limitu na ten rok.Ale, gdyby w przyszłym roku pojawiła się tak dzika idea, to ja bym się pisał Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
slawek_2348 Opublikowano 15 Października 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Października 2013 Może ktoś z obeznanych napisze jakie jest minimum sprzętowe które trzeba zabrac na takie łowisko tj. wędzisko, kołowrotek, plecionka, przynęty, itp.(rozumem że kieliszki są na wyposażeniu i możecie o nich nie pisac ). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skippi66 Opublikowano 15 Października 2013 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Października 2013 Wędka taka bardziej na suma, albo zwyczajna, tania byle mocna. Czyli morska wędka na dorsza. Kołowrót do tyrania czyli Penn albo tani, jednorazowy. Byle ciut większy. Plećka taka ze 20 - 30 kg i pilkery. Do tego czasami przydają się takie " choinki " ( nie wiem jak to się fachowo nazywa, choć łowiłem na to często ) na śledzie. Czyli kilka haczyków z lametą albo tasiemkami jakimiś czy czymś takim w roli wabika. Od dołu obciążenie ołowiane albo właśnie dorszowy pilker. Wtedy mamy dwa w jednym. Absolutnie żadna filozofia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skiner Opublikowano 15 Października 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Października 2013 Może ktoś z obeznanych napisze jakie jest minimum sprzętowe które trzeba zabrac na takie łowisko tj. wędzisko, kołowrotek, plecionka, przynęty, itp.(rozumem że kieliszki są na wyposażeniu i możecie o nich nie pisac ). zerknij tu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skippi66 Opublikowano 15 Października 2013 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Października 2013 Impreza zapowiada się rewelacyjnie, chętnie sam bym wziął udział, gdyby nie fakt wykorzystania limitu na ten rok.Ale, gdyby w przyszłym roku pojawiła się tak dzika idea, to ja bym się pisałJeśli tylko się pojawi, dam znać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skippi66 Opublikowano 16 Października 2013 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Października 2013 Tak piszę, żeby temat od nowa na górę strony wrzucić. Bo może ktoś potencjalnie zainteresowany jeszcze nie przeczytał albo nie zauważył. Tak jeszcze będę robił przez kilka dni, a co W każdym razie rozmawiałem dzisiaj z armatorem i rejs odbędzie się już przy 15 chętnych. Więc całkiem niedużo osób potrzeba. Co prawda do żadnych negocjacji cenowych nie zostałem upoważniony, ale zawsze przecież można porozmawiać. Myślę ze coś, w niewielkim zakresie, ale jednak da się zrobić. Kiej w tym roku w czerwcu wracałem z Gotlandii, jak raz przepływałem tuż obok Bornholmu, właśnie przez nasze przyszłe łowisko. Stał jeden kuterek, czy może raczej większa motorówka z Kołobrzegu, wypakowana rybołowami po brzegi i chłopaki coś tam ciągali z dołu do góry. Mijałem ich gdzieś w odległości 50 metrów i widziałem przez " lorgnon " jak dwa jakieś rybska windowali na burtę. Wielkością może toto nie powalało, ale zawsze. Więc ryby w tamtych okolicach jeszcze są. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rybak109 Opublikowano 17 Października 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Października 2013 (edytowane) Mijałem ich gdzieś w odległości 50 metrów i widziałem przez " lorgnon " jak dwa jakieś rybska windowali na burtę. Wielkością może toto nie powalało, ale zawsze. Więc ryby w tamtych okolicach jeszcze są. No właśnie a jak z wielkością łowionych ryb ? znając realia Bałtyku z ostatnich lat to co najwyżej można przeżyć emocjonujący hol kilowego bolka... czy może się mylę ???? pozdr Edytowane 17 Października 2013 przez rybak109 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MIGOTKA Opublikowano 17 Października 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Października 2013 (edytowane) . Plećka taka ze 20 - 30 kg .Qurde. To ja na halibuty taka zakładam. Nie wiedziałem że dorsze takie waleczne w Bałtyku Edytowane 17 Października 2013 przez MIGOTKA Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek Opublikowano 17 Października 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Października 2013 Wraki są bardzo waleczne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skiner Opublikowano 17 Października 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Października 2013 No właśnie a jak z wielkością łowionych ryb ? znając realia Bałtyku z ostatnich lat to co najwyżej można przeżyć emocjonujący hol kilowego bolka... czy może się mylę ???? pozdr nie wiem jak na wodach koło Bornholmu alew rejonie Władysławowo-Gdańsk większe trafiają sie sporadycznie, mówiąc o większym to taki powyżej 3kg większych emocji (jeśli mówimy o dorszach) to raczej trzeba szukać gdzieś za kołem np tu ...https://www.facebook.com/BazaNorthStar Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skippi66 Opublikowano 17 Października 2013 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Października 2013 Panowie szlachta, prawda jest taka że pazerni duńscy rybacy - kłusownicy już dawno temu wyjęli z Bałtyku nie tylko rybią "górkę", ale także stada podstawowe czyli zarodowe. Nic na to nie poradzimy. Niemniej ryby dalej są, biorą i trafiają się większe sztuki. W zasadzie im dalej od polskiego wybrzeża, tym lepiej. Bornholm to co prawda tylko jakieś 50 - 70 mil morskich czyli około stu kilometrów, ale zawsze. Mało to razy widziałem co się rybakom w sieci trafia, albo jak chłopaki wracają motorówką do portu i jeden z dumą trzyma w łapie baaardzo dużego łososia. Tak więc ryby jeszcze są i miejmy nadzieję że rybostan powoli się odbuduje.Poza tym zapewniam Was że wędkowanie to tylko jedna składowa tej zabawy, taka powiedzmy 50 procentowa. Reszta to statek i wszystko co się z tym wiąże. Nigdy przenigdy nie spotkałem człowieka któremu żeglarstwo zdecydowanie by się nie podobało. Mógł już nigdy więcej na morze nie wrócić, ale wspomnienia zachowa do końca życia. Taki sport wciągający. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
slawek_2348 Opublikowano 17 Października 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Października 2013 ...... Taki sport wciągający.Rzekłbym, że w listopadzie, z lekka ekstremalny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skippi66 Opublikowano 17 Października 2013 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Października 2013 Rzekłbym, że w listopadzie, z lekka ekstremalny Z lekka. Ale statek to jednak nie jacht. Jest dużo wygodniej, mniej się morze czuje. No i jest ogrzewanie w kabinach.Ostatecznie płyną przecież mężczyźni a nie chłopcy. Oraz jedna kobieta - pani bosman. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tornado Opublikowano 17 Października 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Października 2013 Właśnie wczoraj wróciłem z dwudniowego rejsu spod Bornholmu płotkowo uklejowego i tym zaliczyłem 50dzień na morzu w swojej nieszczęsnej karierze wilka dorszowego.Naszym pływadełkiem był słynny JAMES COOK z Kołobrzegu na czele ze świetnym szypremJankiem Lubartowskim i bosmanem prawdziwym światowym wakabundą z legi cudzoziemskiej Edziem.Co do profesjonalizmu załogi najmniejszych zastrzeżeń wręcz przeciwnie aby wszyscy armatorzy mieli takie załogi.Sprzęt jakim się posługiwałem był najbardziej optymalnie dobrany do wielkości łowionych smoków plećka to 10kg jakiejś Włoskiej firmy z demobilu kręciął to Curado 201 i kij Tim Daiwa 20lb z centralnym przelotem plećki w blanku. Pilkery od 100do 180g + jedna przywieszka, na początku 2.Z tymi dwoma na początku miałem dwa razy po 3 bolki więc jedna zdjąłem bom nie Pudzian. Rozmiar ryb imponujący okonie na moim zalewie większe łowiłem, cały sprzęt na konkretne ryby pozostał nie rozpakowany.Jako że dźwigałem ze soba około 20kg pilkertonów życzyłem sobie aby choć tyle bolka wyholować, i owszem ilościowo 300% tego zaliczyłem a wagowo może ze 30%wagi pilkerów.Janek dwoił się i troił kontrolowaliśmy jego poczynania czarowaliśmy ocho odczyty a były i to nie złe a na kijach kijanki.Wniosek nasuwa mi się jeden nie ma ryb na tym lodowisku. Po raz pierwszy spływaliśmy z kolegami mimo porażki w świetnym nastroju i dobrze spełnionym obowiązku przez załogę,zrezygnowaliśmy z Bornholmu na konto trzecich kamieni pod Kołobrzegiem gdzie spotkała nas powtórka z rozrywki.Pogodę mieliśmy wyśmienitą jak na tą porę roku ciepło lekka bryza fala nie wymęczyła nas,wilków morskich z pod Sudetów. Wniosek jeden po prostu nie ma ryb jak komuś coś się trafi większego to ma farta jak w totka,i ja takiego miałem 1,5kilaska złowiłem i zostałem królem do polewania Pozdrowienia dla COOKA Tornado Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zwierzu Opublikowano 17 Października 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Października 2013 Potwierdzam powyższe, ja 4 wypady w tym roku na wody Bornholmu (ostatni pod koniec października) mogę podsumować jednym słowem -> żenua. Tak ilościowo jak i jakościowo. @skippi66 a jak w tym wypadku mają się umiejętności i doświadczenie kapitana co do namierzania dorsza i odpowiedniego ustawiania jednostki pod połowy ? Bo jak sam widzisz pomimo wysiłków osób profesjonalnie się tym zajmujących, wyniki są jakie są i to nie tylko na J.C. Oferta fajna, dla samej zabawy skorzystałbym z rejsu takim żaglowcem, ale ja już niestety limity wykorzystałem, ponadto o takich wyprawach muszę wiedzieć dużo dużo wcześniej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.