Skocz do zawartości

Pstrągowy casting - czy to możliwe? - nowy artykuł


admin

Rekomendowane odpowiedzi

@Sławek Oppen Bronikowski

Przemawia przez Ciebie mądrość nie tylko ludowa.

@paskud pomorski

Hmmm, @szpiegowi nie chodziło o język polski a o wartość merytoryczną Twojego postu.

Omawiany artykuł w moim mniemaniu miał na celu przekonać, że na casting się da, a nie, że jest lepiej. Po prostu jest inaczej (ciut).

Czy autor ma prawo uważać się za eksperta. Abstrahując od tego czy może się tak nazwać, jako łowca pstrągów- być może nie. Ale jako wędkarz łowiący pstrągi na casting- tak. No bo ilu ludzi w Polsce tak łowi i ilu w tej materii posiada jakiekolwiek doświadczenie? Bardzo niewielu. Jakowoż autor ma pojęcie w tej materii, z pewnością dużo większe niż średnia statystyczna.

Być może artykuł nie stanowi milowego kroku w kontekście połowu pstrągów na sztuczne przynęty ale trzeba wziąć pod uwagę, iż znakomita większość uczestników forum o łowieniu pstrągów nie ma nawet zielonego pojęcia. Widać to nawet po wpisach w komentarzach.

Jeśli łowisz pstrągi to z pewnością wiesz, że rzeki pstrągowe są różne. Ja akurat łowię w tych samych okolicach co autor artykułu i w zupełności mogę się z nim zgodzić, że nad nasze wody można spokojnie wybrać się w trampkach. Podobnie, co do nazwania przez Ciebie rzeki kanałem. Kanał można zobaczyć z mostu sobieszewskiego.

Poza tym dlaczego powołujesz się na argumenty z których zaraz się wycofujesz. Piszesz o mnóstwie 70-tek i 80-tek,a zaraz później, że nie złowiłeś takich, a jedynie raz w życiu widziałeś (mowa o rybach, a nie kobiałkach).

Jeśli artykuł Ci się nie spodobał, to wystarczyło napisać, że nie wnosi on wiele/nic nowego. I tyle.

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaraz, zaraz - to jest forum gdzie wymienia się poglądy, gdzie ocenia się wartość artykułów czy miejsce w którym poklepujemy sie po pleckach gratulując sobie sukcesu?? Bo jeśli to drugie to ja przepraszam bardzo i zaraz lece skasować swój post.

Zawsze wydawało mi się, że skoro ktoś decyduje się pisać artykuł to musi sie liczyć z tym, że ktoś inny to może ocenić chłodnym okiem. Przecież instytucja krytyki istniała, istnieje i ma sie dobrze. I dobrze, że ma sie dobrze bo to mobilizuje do autokorekty. Po za tym skąd ten sarkazm?? Ktoś Cie Autorze zmusił do pisania o pstrągach, czy jak?? Napisałeś co napisałeś - ja to oceniłem, wymieniłem rzeczy które budzą moje wątpliwości a Ty tu zamiast próbować je rozwiać jakieś osobiste wycieczki niemal. Jeśli kolega pstrągarz nie słyszał o pstrągach potokowych (w Polsce) 70 cm i więcej to wypada mi tylko współczuć. Widziałem na brzegu złowionego pstrąga potokowego 69 cm (i nie na casting, i nie na plecionkę, i nie w półbutach za kostkę). W prasie wędkarskiej sporo było o pstrągach powyżej 65 cm. Wystarczy wziąć i przejrzeć pare roczników i nie przepisywać wikipedii i to jeszcze z błędem!! Poza tym co to ma do rzeczy jakie duże pstrągi łowię? Kolega chyba myli role. To nie ja pisze fachowy artykuł, w którym stawiam sie w roli eksperta, który do tego ma jeszcze przekonać do nowych technik. Ja mam napisać?? A może ja wole nie dzielić się swoją nabytą z latami wiedzą, a może po prostu wiem, że nie umię się nią podzielić przekonująco, a może też wiem że jest ona niecałkowita. Co za różnica? Nie napisałem i tyle i nie ja powinienem bronić swoich tez. Ot co.

 

kolega szpiegu - jakiś problem z j. polskim?? Może przetłumaczyć na jakiś inny?

 

 

Przyznam że jesteś świetnym fachowcem !!!

krytykiem również i zapraszam do dyskusji dalszej. Zobaczymy jakie masz zaplecze i bagaż doświadczenia z pstrągami. :D

 

Drogi paskudo rozwińmy Twoje obiekcje bardzo chętnie podyskutuję ja i pewnie wielu innych forumowiczów.Tylko powoli i od początku

chaotyczną formą nic nie zdziałasz i niczego się nie dowiesz.

 

Przyznasz że lekko przesadziłeś w pierwszym poście , zawsze można było post napisać inaczej.

Skoro wybrałeś taką drogę wymiany zdań to świetnie

Wydaje Ci się że uderzyłeś mnie w delikatny punkt???

To proponuję zmienić formę pewności siebie bo możesz się potknąć o własną nogę.

 

Już raz to zrobiłeś pisząc o rekordach

ale słucham - strzelaj !!! na wszystko Ci odpowiem oczywiście w miarę moich skromnych doświadczeń z połowem kropków w moich wąskich kanalikach :lol:

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Juz wiele razy sie przekonalem obserwujac dyskusje, ze pstrag jest ryba wokol lowienia ktorej tocza sie najbardziej burzliwe spory... :D

Remek zachecal do wymiany mysli....wylowilem 2 rzeczy.

Strasznie duzo opisu sprzetu w stosunku do, moim zdaniem ,ciekawszych aspektow samego lowienia.

No i nie sprawdzilo mi sie to, ze pstrag po niedlugim czasie wraca na stanowisko i mozna go zlowic.

U mnie nie wracal a jak wracal to nie zerowal.

Nie jestem rzecz jasna specjalista (chociazby z racji m-ca zamieszkania) ale z pstragami tez daje sobie od czasu do czasu rade, jak trzeba....moze dlatego nieco mnie szokuje podana wielkosc 70-80cm.

Zauwazylem, ze niewielu na to reaguje...a przeciez najczestsza zdobycz to dobrze jak ryby w okolicach 30cm. To co prawda zalezy od danej wody ale w wiekszosci wypadkow bedzie tak, jak napisalem.

Jak nie to niech ktos mnie poprawi...

 

Nie chcialbym, zeby to zostalo odebrane przez Autora jako jakis atak, jaki mial m-ce kilka postow wyzej.

 

Gumo

p.s.Byla wzmianka o woblerach Morel Team. Nie wiem czy to jest to samo...mam takiego woblera z napisem wedka.pl, kupiony za jakies koszmarne pieniadze. Niby wszystko o.k., nawet kotwice lecz NIC na ten wobler nie zlowilem (to jest raczej niepstragowy model, rzedu 8-10cm)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyznam szczerze, artykuł @spigota ciekawy Zastanawia mnie jedno - po co te ataki na autora?? W tekście są przemyślenia własne autora, sprzęt jak i przynęty również - jednym słowem w moim odczuciu autor napisał ten tekst na podstawie własnych doświadczeń Pewnie każdy na miejscu kol. @spigota zrobiłby tak samo, gdyby już miał podzielić się swoimi doświadczeniami w połowie konkretnego gatunku Każdy z nas łowi różnymi technikami, przynętami, ma inny sprzęt, co jest oczywiste - nie ma po co kwestionować tego co napisał autor - po prostu takie zebrał doświadczenia w połowie kropków i chętnie się tym podzielił na forum - pytania zadawać oczywiście można, ale po co kwestionować to co napisał?? Każdy z nas ma swój bagaż doświadczeń i gdyby zechciał się tym podzielić to wyczuwam że również spotkałby się z krytyką - a to kij nie taki, a to żyłka czy plecionka nie taka a to technika czy podejście do miejscówek nieodpowiednie itp Jest to po prostu niepotrzebne Dla mnie liczy się to, co napisał, w jaki sposób podzielił się doświadczeniem i tyle :mellow:

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyznam szczerze, artykuł @spigota ciekawy Zastanawia mnie jedno - po co te ataki na autora?? W tekście są przemyślenia własne autora, sprzęt jak i przynęty również - jednym słowem w moim odczuciu autor napisał ten tekst na podstawie własnych doświadczeń Pewnie każdy na miejscu kol. @spigota zrobiłby tak samo, gdyby już miał podzielić się swoimi doświadczeniami w połowie konkretnego gatunku Każdy z nas łowi różnymi technikami, przynętami, ma inny sprzęt, co jest oczywiste - nie ma po co kwestionować tego co napisał autor - po prostu takie zebrał doświadczenia w połowie kropków i chętnie się tym podzielił na forum - pytania zadawać oczywiście można, ale po co kwestionować to co napisał?? Każdy z nas ma swój bagaż doświadczeń i gdyby zechciał się tym podzielić to wyczuwam że również spotkałby się z krytyką - a to kij nie taki, a to żyłka czy plecionka nie taka a to technika czy podejście do miejscówek nieodpowiednie itp Jest to po prostu niepotrzebne Dla mnie liczy się to, co napisał, w jaki sposób podzielił się doświadczeniem i tyle :mellow:

 

 

Pawle jest OK

 

artykuł jest napisany dla początkujących pod kątem zlotu nad Kwisą.

 

w skrócie przedstawiona rzeka jak również sprzęt czy przynęty.

Nadmienię iż wszystko o czym pisałem to tylko pod kątem KWISY a nie rzek w całej Polsce.

 

Czuję że brakuje konkretnego artykułu o połowach pstrąga od A do Z który najprawdopodobniej napisze @paskud pomorski

 

Już prawie się zadeklarował :D

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Pawle jest OK

 

artykuł jest napisany dla początkujących pod kątem zlotu nad Kwisą.

 

w skrócie przedstawiona rzeka jak również sprzęt czy przynęty.

Nadmienię iż wszystko o czym pisałem to tylko pod kątem KWISY a nie rzek w całej Polsce.

 

Czuję że brakuje konkretnego artykułu o połowach pstrąga od A do Z który najprawdopodobniej napisze @paskud pomorski

 

Już prawie się zadeklarował :D

 

 

 

Moje przemyślenia:

 

-jeśli ktoś oczekiwał pełnego opisu połowu pstrąga, szczegółowej recepty, to raczej niech poszuka w wydawnictwach książkowych.

To zbyt obszerny temat jak na jeden artykuł.

Alternatywą jest.....wypad na pstrągi. I to nie jeden.

Tylko tak zdobywamy praktyczne umiejętności i doświadczenie.

 

-artykuł na pewno nie przedstawiał ( i pewnie nie przyświecał mu taki cel) by casting postawić nad/przed spinningiem

 

-sam artykuł istotnie, jest jakby uwarunkowany terenowo, czyt. przypisany do określonego regionu kraju.

 

-castingu w połowach pstrągów jeszcze nie użyłem, chociaż samą metodę zgłębiam, od dobrych kilku miesięcy.

Pewnie na Zlocie się odważę.

Wówczas sam ocenię wartość metody, w połowie TEGO gatunku.

 

-podnoszona wielkość ryb, hm...nie znam wymiaru największego pstrąga, złowionego w kraju.

Wiem za to, że na TYM terenie, od dawna nie interesują mnie rybeńki, poniżej 40 centymetra, liczonego od końca pyska/haka, po nasadę płetwy ogonowej.

 

-nawet na TE warunki terenowe zakładam zwykle buty gumowe ocieplane lub wodery, chociaż zdarza się, że i obuwie sportowe wystarcza.

 

-artykuł: Pstrągowy casting - czy to możliwe? w swej treści wykazał, że jest to możliwe, przy spełnieniu pewnych warunków

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Pawle jest OK

 

artykuł jest napisany dla początkujących pod kątem zlotu nad Kwisą.

 

w skrócie przedstawiona rzeka jak również sprzęt czy przynęty.

Nadmienię iż wszystko o czym pisałem to tylko pod kątem KWISY a nie rzek w całej Polsce.

Czuję że brakuje konkretnego artykułu o połowach pstrąga od A do Z który najprawdopodobniej napisze @paskud pomorski

 

Już prawie się zadeklarował :D

 

 

 

Moje przemyślenia:

 

-jeśli ktoś oczekiwał pełnego opisu połowu pstrąga, szczegółowej recepty, to raczej niech poszuka w wydawnictwach książkowych.

To zbyt obszerny temat jak na jeden artykuł.

Alternatywą jest.....wypad na pstrągi. I to nie jeden.

Tylko tak zdobywamy praktyczne umiejętności i doświadczenie.

 

-artykuł na pewno nie przedstawiał ( i pewnie nie przyświecał mu taki cel) by casting postawić nad/przed spinningiem

 

-sam artykuł istotnie, jest jakby uwarunkowany terenowo, czyt. przypisany do określonego regionu kraju.

 

-castingu w połowach pstrągów jeszcze nie użyłem, chociaż samą metodę zgłębiam, od dobrych kilku miesięcy.

Pewnie na Zlocie się odważę.

Wówczas sam ocenię wartość metody, w połowie TEGO gatunku.

 

-podnoszona wielkość ryb, hm...nie znam wymiaru największego pstrąga, złowionego w kraju.

Wiem za to, że na TYM terenie, od dawna nie interesują mnie rybeńki, poniżej 40 centymetra, liczonego od końca pyska/haka, po nasadę płetwy ogonowej.

 

-nawet na TE warunki terenowe zakładam zwykle buty gumowe ocieplane lub wodery, chociaż zdarza się, że i obuwie sportowe wystarcza.

 

 

 

 

Waldku wszystko na ten temat

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ojej widze ze kij w mrowisko wsadziłem. Kolega Spigot sie napina, pręży i jeszcze w ogóle nie nawiązał do któregoś z moich wytkniętych wątpliwych wątków w treści artykułu. Zamiast tego wykrzykuje co to ja niby łowie itd. Z jednej strony przepisuje wikipedie z błedem podając ze nie ma pstrągów wiekszych jak 65cm co jest oczywistą bzdurą. Widać to w paradach rekordów w prasie wędkarskiej czy chociażby rekordowe polskie pstrągi. Z niczego sie nie wycofuje. To, że zaprzeczam błednym twierdzeniom Autora o kwestii wielkości największych pstrągali łowionych w Polsce podając oczywiste źródło tej wiedzy nie oznacza że muszę się chwalić złowieniem takiegoż. Wystarczy że sam widziałem i wiem że są większe. Ponad 70cm złowiłem i owszem ale pstrąga tęczowego. Do potokowców osobiście miałem mniejsze szczęście i oscylowały maksymalnie w okolicy 50cm. Ale jakie to ma znaczenie gdy brak kontrargumentacji na wymienione moje spostrzeżenia co do merytorycznej zawartości artykułu powoduje emocjonalne odwoływanie się Autora do wielkości łowionych pstrągów. Zawody jakieś, zapasy czy jak?? Paru kolegów zawtórowało porównując mnie do znanej postaci z Onetu co ani nie jest smaczne ani nie podtrzymuje ducha dyskusji lecz powoduje odruch rezygnacji. Cofam więc stopę swą z tego mrowiska. Przepraszam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Artukuł bardzo dobry jak już mówiłem, niektórzy tylko biorą słowa autora jako jedyne słuszne prawdy, a nie o to chodziło.

Jest to opis, jak sam @spigot powiedział, dla początkujących w

castingu na przykładzie konkretnej znanej mu wody i stosowanych

przynent itp, itd. Co do kontrowersyjnej wielkości (długości)

polskich pstrągów, jeden z tzw. oficjalnych rekordów to potok

trochę ponad 5,5kg i 77,5cm. Wiem, że takie pstrągi ok 80cm

są jeszcze w naszych wodach, znam dwie takie pewne miejscówki , nie znaczy to jednak, że złapanie takiego potwora jest łatwe i

proste. Zresztą nie będę tu wypisywał prawd oczywistych, wiadomo

o co chodzi. Poniżej link do tego rekordu.

 

http://www.wedkarze.info/readarticle.php?article_id=288

 

Pozdro Jachu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ojej widze ze kij w mrowisko wsadziłem. Kolega Spigot sie napina, pręży i jeszcze w ogóle nie nawiązał do któregoś z moich wytkniętych wątpliwych wątków w treści artykułu. Zamiast tego wykrzykuje co to ja niby łowie itd. Z jednej strony przepisuje wikipedie z błedem podając ze nie ma pstrągów wiekszych jak 65cm co jest oczywistą bzdurą. Widać to w paradach rekordów w prasie wędkarskiej czy chociażby rekordowe polskie pstrągi. Z niczego sie nie wycofuje. To, że zaprzeczam błednym twierdzeniom Autora o kwestii wielkości największych pstrągali łowionych w Polsce podając oczywiste źródło tej wiedzy nie oznacza że muszę się chwalić złowieniem takiegoż. Wystarczy że sam widziałem i wiem że są większe. Ponad 70cm złowiłem i owszem ale pstrąga tęczowego. Do potokowców osobiście miałem mniejsze szczęście i oscylowały maksymalnie w okolicy 50cm. Ale jakie to ma znaczenie gdy brak kontrargumentacji na wymienione moje spostrzeżenia co do merytorycznej zawartości artykułu powoduje emocjonalne odwoływanie się Autora do wielkości łowionych pstrągów. Zawody jakieś, zapasy czy jak?? Paru kolegów zawtórowało porównując mnie do znanej postaci z Onetu co ani nie jest smaczne ani nie podtrzymuje ducha dyskusji lecz powoduje odruch rezygnacji. Cofam więc stopę swą z tego mrowiska. Przepraszam.

 

 

Adam jeżeli mogę po imieniu

 

to nie o to chodzi !!! piszą koledzy o różnych punktach widzenia.

Tak samo jak rzeki na południu czy na północy kraju ni jak nie mają się ku sobie. w budowie strukturze dna , szerokości czy głębokości.

 

Pole widzenia jest uzależnione od kąta siedzenia więc

czy warto umoralniać @ spigota że napisał artykuł do dupy????

i nie zna się w ogóle na łowieniu a już nie wspomnę o pstrągach?

 

 

Masz własne zdanie więc stwórz klimat przyjemnej rozmowy

czyż nie lepiej byłoby coś oprócz płytkiego i do bani artykułu wyciągnąć wiele innych wniosków ????

 

Do tego służy forum !!! a nie do kłótni czy udowadniania czy 2 zdania były skopiowane z innego portalu lub czy 65 cm to maksymalna długość pstrąga co uznałeś za brednię.

 

Nie dość że wszedłeś jak poparzony pisząc posta , głosząc kazanie to jeszcze masz pretensje że się urodziłeś.

 

Tutaj jest grono ludzi którzy przedstawiają swoją osobą wartości

różnego pokroju , wymieniają się doświadczeniami i przede wszystkim starają sie wspólnie wspierać, doradzać , tłumaczyć jeden temat po kilka razy jeżeli tego wymaga sytuacja.

 

Odniosłem wrażenie że Twoim przesłaniem było tylko dolanie oliwy do ognia po to aby później mieć satysfakcje że zamiast normalnej rozmowy na forum jest kłótnia.

 

A jak widzisz spokojnie bez nerwów rozmowa sie toczy i w najważniejszym momencie kiedy zaczęliśmy odbierać na tych samych falach ty się wycofujesz.

 

Dlaczego ????

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jachu - :D

A przy dobrych warunkach

potokowy-9,986 kg -z 95 roku

teczowy-9,45 kg- z 94 roku

Pstragow nielowie ale z tego co czasem czytam 80 cm pada rok w rok.Artykol jak dla mnie laika bardzo pomocny bo pokazuje na co poczatkujacy ma lowic (tu konkretne przaynenty) zeby nieutkanac w gaszczu sklepowych polek .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie tak jak prawisz @TERMOS, artykuł pokazuję drogę, otwarte drzwi dla początkujących, co by ich nie musieli wyważać

i tracić czasu. Z drugiej strony nawiązując do niektórych postów

uważam za niemożliwe opisanie w jednym artykule, obojętnie jak

obszernym, wszystkich aspektów polskiego pstrągowania. Książka

i to nie w jednym tomie, pewnie by wystarczyła.

Pozdro Jachu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja przepraszam bardzo Rafale, ale czy gdzieś stwierdziłem że łowić nie umiesz?? Ja twierdze, że do artykułu pisania się niezbyt dobrze przyłożyłeś. Zdołałeś jedynie przedstawić przykładowy sprzęt, tony przynęt (równie dobrze spinningowych), prawidłowy ubiór i tyle. Nie opisałeś różnorodnych technik rzutowych w trudnych pstrągowych miejscach co jest chyba największą trudnością w castingu. Nie udowodniłeś, że lepiej albo fajniej jest łowić castem 4g przynętami. Potraktowałeś temat pobieżnie. Spytałeś się w tytule czy można castem? Owszem wiem, że można, ale również można leszczyną z katuszką łowić. Jak taki artykuł ma przekonać doświadczonego pstrągowego spinningistę, żeby przerzucił się na casta albo chociaż spróbował? Chyba tylko dlatego, że sporo w nim dziur ze znakami zapytania. A ciekawość to pierwszy stopień do piekła jak mawiali starożytni eskimosi. Nie przekonałeś. A do tego bezceremonialnie z błędami posłużyłeś się obcym żródłem informacji (do czego się przyznałeś) który sam zautoryzowałeś co jest karygodne. Nie wiem jak z autoryzacją zdjęć. Po prostu jeżeli artykuł z mojego punktu widzenia ma mankamenty albo niejasnośći to je wyłożyłem. W pierwszym moim poście na początku zaznaczyłem że ktoś kto dopiero zaczyna myśleć o pstrągach może chwalić autora. Ja łowie już troszke i oczekuje od artykułu porządnych treści. Chociażby tak porządnych jak artykuł o łowieniu na wahadłówki. Jeśli dolałem oliwy do ognia to pozostaje pytanie gdzie ten ogień był. Przecież chyba tylko ja tu krytycznie odniosłem się do treści artykułu który traktuje o połowie pstrągów potokowych który skądinąd jest moją pasją.

 

Edycja - przepraszam, jednak nie tylko ja znalazłem parę wątpliwych treści w artykule.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba nie spotykamy sie tutaj tylko po to, zeby poklepywac sie po plecach? Zadalem kilka pytan, ale niestety autor dosyc ogolnikowo sie do nich odniosl. Na szczescie dyskusja wyjasnila moje watpliwosci. Inny tytul np. Podstawy pstragowego castingu na przedwiosniu na Kwisie. Byloby o wiele latwiej.

 

Poza tym piszac artykul trzeba byc przygotowanym na krtytyke, a nie zaperzac sie i odbijac pileczke.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adam - @paskud witaj.

Ty masz oczywiście rację w tym co piszesz, ale może forma była

zbyt napastliwa. Mimo to dalej twierdzę, że to dobry artykuł,

no jeśli chodzi o tytuł, to @lukomat ma dużo racji. Ja osobiście

nie znalazłem w nim (artykule) nowych dla siebie treści, ale

nie wyobrażam sobie aby można było napisać jeden artykuł dla

wszystkich, początkujących i zaawansowanych. Nie oczekuję też

osobiście refleksji nt. pstrągowego castingu, mnie osobiście ten

temat kompletnie nie interesuje, nie łowiłem pstrągów na casta

i nie zamierzam. Natomiast nie postrzegam obu metod rzutowych

jako rywalizujących ze sobą o miano, nie wiem, tej jedynej, słusznej i skutecznej. Dla mnie ważniejsze jest samo łowienie i

czerpanie z tego przyjemności.

Jachu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...