O gustach się nie dyskutuje...

[krzysiek]

Piękno w danym miejscu i czasie jest obiektywne na ile może być. "Podobywanie się" to czysty subiektywizm... i nie o tym chyba ten wątek traktuje.

Edytowane 18 Października 2013 przez krzysiek

[Dienekes]

Jednak czyż nie "podobywanie się" determinuje piękno? Czym jest ono, jeśli nie atrybutem przemawiającym do poczucia estetyki skonkretyzowanego odbiorcy, w określonych ramach czasowych i miejscu, ale ze względu na osobiste preferencje, odmiennie postrzeganym przez innych?

[doktorek]

Uwielbiam tzw. "złote myśli", więc kilka z nich - na temat

 

W kwestii egalitaryzmu i zdania większości:

"Gdy tylu ludzi pochwala to samo, wtedy łatwo jest dojść do wniosku: jedzmy gówna, przecież miliony much nie mogą się mylić!" - Waldemar Łysiak

 

Pasuje też do naszych ulubionych zabawek

„Piękno polega na właściwej proporcji i blasku.” - Tomasz z Akwinu

 

No i "całkiem na temat"

"Piękność bez wdzięku jest jak haczyk bez przynęty." - Ralph Waldo Emerson

[krzysiek]

I tu dochodzimy do sedna: komu się "podobywuje".

Cytaty bardzo na temat.

Edytowane 18 Października 2013 przez krzysiek

[zetika16]

Jakby w temacie było ze dyskusja o BIUSTACH to bym się wam nie dziwił ... huhu ha huhu ha idzie zima zła

[krzysiek]

A wcale że nie, bo ja 30 po południu spadam na przedłużony weekend na ryby to kraju zaprzyjaźnionego

Poza tym było i o biustach

[Dienekes]

Gusty, biusty - nie dość, że fonetycznie zbliżone, to jeszcze pierwsze obejmują drugie, zaś drugie służą za przykład pierwszych

[krzysiek]

Poza tym jesteśmy w cafe, nikt nikogo błotem nie obrzuca - więc wszystko w porządku

[Dagon]

O gustach się nie dyskutuje - nie zakłada wcale ogólnego zakazu takiej dyskusji, raczej przestrogę dla odważnych, którym przyjdzie do głowy taką dyskusję rozpętać a później prowadzić, bo o gustach dyskutować można, czasem nawet trzeba, na przykład w obliczu totalnej katastrofy jaką jest zalewanie oczu odbiorcy pastelowo-kaszmirowym bezguściem kochających inaczej "dyktatorów" mody i sztuki.  (ależ jestem wredny w tych subiektywnych ocenach   )

Przestroga z tego całkiem mądrego powiedzenia sprowadza się zapewne do niezbyt miłych doświadczeń jakie jego autor, a zapewne i wielu z nas wyniósł z takich debat. 

Kończą się one bowiem, lub wyraźnie zmierzają pod koniec do smutnej, ale powtarzalnej konkluzji, najczęściej dominującej większości dyskutantów, komu pozostawiamy decyzję o określeniu ram śliskiego tematu jakim jest "dobry gust" a kogo tego prawa pozbawiamy.

Lata temu udało mi się zabrać głos na forum muzycznym, pewnej związanej z tematem muzyki właśnie gazety, dosyć popularnej wtedy. Z racji reprezentowania mniejszości, poprzez mocno  nietypowy gust muzyczny, zamiłowanie do muzyki mocnej, będącej często w undergroundzie, stałem od samego początku w opozycji, broniąc przegranej na starcie sprawy. Nie muszę chyba mówić, że kilkudniowa pisanina kilkudziesięciu miłośników różnych nurtów muzycznych bardzo szybko zmieniła się w kakofonię subiektywizmu, dała okazję do niezliczonych osobistych wycieczek, niepotrzebnych porównań w stylu metale to brudasy a punkowcy debile.

Cały ten kataklizm zakończył się cięciami, banami a w końcu wywaleniem całego wątku w kosmos.

Od tamtego momentu wiem, że "o gustach się nie dyskutuje" oznacza raczej "o gustach dyskutować się nie powinno", przynajmniej nie publicznie, nie autorytatywnie a już najlepiej robić to w gronie osób, które z racji długiej i dobrej znajomości siebie nawzajem, potrafią wykazać się szacunkiem i tolerancją dla zapatrywań drugiego człowieka na świat. 

Czy nasze forum jest aż tak zżyte by znieść otwartą i pozbawioną uprzedzeń dyskusję na temat dobrego smaku?

Jesteśmy tak dojrzali? Pytam kolegów, szczerze wątpiąc we własne możliwości obiektywnego odniesienia się do tematu, czemu dałem wyraz złośliwie ubliżając na początku pewnym panom, którym zresztą, poza owsikami, niewielu dobrych rzeczy życzę.  

Edytowane 18 Października 2013 przez Dagon

[sukingad]

 

Czy nasze forum jest aż tak zżyte by znieść otwartą i pozbawioną uprzedzeń dyskusję na temat dobrego smaku?

Jesteśmy tak dojrzali?

Jeżeli w dalszym ciągu rozmawiamy o cyckach, to sądzę, że jak najbardziej tak.

[Dagon]

 

[Riqelme]

Zapytałem kiedyś kilku znajomych pokazująć zdjęcia wędki, a właściwie wyplatanki na tejże, czołowego rodbuildera w Polsce, co o tym sądzą. Znajomi wędkarze bardziej lub mniej zapaleni. Praktyczne połowa ich powiedziała że to piękny sposób zdobienia wymażonego kija, a druga połowa powiedzieli że to kicz i cepelia . I jak to wszystko sobie wytłumaczyć   

[minecjusz]

Z gustem...także tym dobrym - jest trochę jak z dupą.....każdy ma swoją

[samwieszkto]

Dyskusje o gustach , sztuce , muzyce , modzie , religii , polityce , obyczajach..... itp , są głupie.

Nigdy nie dochodzi do consensusu i zawsze pozostaje niesmak.

[skiner]

jak na mój gust to nie ma za dużych przynęt na szczupaka tak jak i u kobiet nie ma za dużych piersi

to tyle w sprawie dyskusji nt. gustu

 

 

PS

to Wy sobie tu dalej dyskutujcie a ja pakuje się na ryby

Edytowane 18 Października 2013 przez @Wojti

[minecjusz]

Z tymi piersiami nie byłbym pewien....ale co kto lubi

 

[kardi]

Ugly-ciekawy temat,choć dyskusja trudna.To o czym piszesz,a mianowicie solidna edukacja w dzieciństwie jest chyba decydujące.Dzieci,a potem młodzież oswajani z uznanymi dziełami sztuki,z harmonią np. w budownictwie,z zasadami łączenia kolorów,cudem symetrii,zapożyczaniem krajobrazu,regułami perspektywy mogą oczywiście wyrosnąć na miłośników kiczu.Mogą,choć prawdopodobieństwo tego jest niewielkie.Pewne rzeczy podobają się większości z nas intuicyjnie.Nie wiemy dlaczego mała wioska ,czy miasteczko na Bornholmie(ścisłe reguły zabudowy)są "urocze",a mała miejscowość np. w Polsce budzi już inne skojarzenia.Cóż-ktoś budujący i zatwierdzający miał ,poparty najprawdopodobniej edukacją i/lub talentem dobry gust,gdy w drugim przypadku,ani talentu,ani tym bardziej edukacji niestety nie było.

A jeśli mówimy o wędziskach to uwielbiam minimalizm.Niektóre z projektów autorskich prezentowanych na forum są koszmarne.Jakże przypominają nasze miejscowości...

pzdr.kardi

p.s.

 

Ugly-umiesz zamieszać

[skippi66]

Co z tego że dziecko się wyedukuje w dobrej szkole, że zapewni mu się odpowiednią kindersztubę ( co jest moim zdaniem najważniejsze ), że będzie się szczeniaka ciągać po galeriach, posyłać na lekcje fortepianu, puszczać Vangelisa czy inny Black Sabbath , jak zaraz plebejskie mendia wszystko zepsują. Różne Eski - imprezki, Polo TV czy jakiś inny chłam. Do tego dodajmy wpływ rówieśników z mniejszymi szansami na starcie i poooszło w piz... 

[kardi]

No to skippi66  weź sznur .Nie muchowy bynajmniej 

pozdrawiam

[tofik]

Gust w naszym kraju,zwłaszcza jeśli chodzi o wykończenie wnętrz , w decydującej większości polega na zasobności portfela .Jako wykonawca robót wykończeniowych mam pewien tego obraz ,i go nie zmienię.Każdy ma to za co zapłacił i tyle.To nie jest proste,bo dla wielu "ładnie" to jest nowe,dla drugich "ładnie" to jest czego oczekiwał,a dla trzecich "ładnie" to jest............to co zobaczył gdzieś tam i chce tak samo albo podobnie.Najgorsze "ładnie" to jest to,jak ktoś zapłacił jakiemuś projektantowi za projekt wykończenia domu/mieszkania i w dalszym ciągu jest dupa blada.Wtedy mam największe żale jako wykonawca ,bo ten projektant wziął za to kasę,często wyuczył się tego swojego zawodu za nasze pieniądze,i jeszcze jest gimela.Ja nie wiem ile godzin przeciętny Polak uczy się w tym temacie,wiem że czasy są na tyle dziwne, że dziś dziecko w klasie pierwszej jest dalej z materiałem z j.angielskiego ,niż z naszego rodzimego,wiem że dobre dla wielu ludzi jest to,co drogie,a nie to ,co funkcjonalne. Stąd te wszystkie galimatiasy m.in w wykończeniach wnętrz itp.

[harry]

Witam.

 

Ja  uważam że o gustach trzeba dyskutować. Pytanie tylko z kim, gdzie i w jaki sposób.

 

Z przyjaciółmi często rozmawiam o książkach, muzyce, filmach czy chociażby wędkach. Ponieważ są to osoby na podobnym poziomie, to rozmowy mają charakter wymiany poglądów, i czasem skutkują tym, że na pewne sprawy spoglądam z innej strony. Myślę że to nie jest złe. Mój kompan z łodzi "sprzedał" mi np. ostatnio płytę która wydawała mi się totalnym chłamem dla debili, ale jednak po dłuższym zastanowieniu zobaczyłem że coś w tym jest

 

Z ojcem który jest pianistą jazzowym moje rozmowy o muzyce są czymś zupełnie innym. Nie wymieniam poglądów, bo kilku zdaniach jestem w czarnej d i ojciec widząc moją głupią minę mówi - No to zacznijmy od podstaw Niemniej te rozmowy zawsze wnoszą coś ciekawego, uczą mnie pokory i pokazują jak daleko leży horyzont poznawania. Jestem wdzięczny ojcu za to że nigdy nie narzucał mi swoich gustów muzycznych, i  pozwolił mi je sobie wyrabiać. Chyba wiedział że jak będę szukał, to znajdę.

 

Co do dzieci, to uważam że z nimi też należy rozmawiać. Nie oceniać tego co lubią, nie wartościować, a raczej pokazywać że jest coś innego niż wszechogarniający chłam. Najważniejsze jest to, żeby im zaszczepić otwarty umysł. Przyjdzie czas że same dokonają wyborów, co najważniejsze swoich własnych.

 

Najtrudniej o gustach rozmawiać z tymi którzy w naszej ocenie ich nie mają. Sprawa nie jest do końca przegrana, ale wydaje mi się że trzeba jeszcze delikatniej niż z dziećmi. No bo jeżeli ktoś nie ma gustu, to nasza krytyka nie sprawi, że nagle go posiądzie. Na to potrzeba czasu i chęci do zmian.

Mały problem jeżeli  dana osoba jest tylko odbiorcą, gorzej jeżeli jest też twórcą.Największe nieszczęście pojawia się wtedy, kiedy takiemu "artyście" wszyscy składają gratulacje, albo z fałszywej grzeczności, albo z powodu własnego bezguścia.

Pytanie tylko czy fora internetowe, gdzie każdy anonimowo może publicznie zbesztać innych z błotem są dobrym miejscem do oceniania. Mnie się wydaje że nie, no chyba że ktoś prosi o taką opinię, tak jak to ma miejsce np. w wątku "Zdjęcia do oceny"

 

Pozdrawiam.

Edytowane 19 Października 2013 przez harry

[Darecki72]

Co jest???  Znowu ryba nie bierze???

[makamba]

 

Jakże często słyszymy, czytamy, także na forum ten tytułowy banał ! Zawsze jednako mnie denerwuje. Uważam bowiem, czemu zresztą dawałem wyraz,  że o gustach trzeba dyskutować, piętnować  złe a chwalić dobre. No i kształtować od wczesnej młodości. Polacy, generalnie mają zły gust ! Przykład ? Wystarczy wejść na jakąkolwiek stronę handlu nieruchomościami i popatrzeć na wnętrza oferowanych domów czy mieszkań.  Dziewięćdziesiąt procent to totalne bezguście ! Gdy to samo zrobimy w Danii, Holandii  tych niegustownych wnętrz będzie ...możne 3 % ? Z czego to się bierze? Cytat:

".... 263 godziny. Tyle czasu spędzają na lekcjach o sztuce uczniowie drugiej klasy podstawówki w Liechtensteinie.  Łącznie przez pierwszych dziewięć lat nauki  2304 godziny. W czołówce nauczania o sztuce są tez Duńczycy  - 1120 godzin prze pierwsze sześć lat. (...) Mali Rumuni w ciągu dekady poświęcają na to 550 godzin.  Przez dziewięć lat podstawówki i gimnazjum polskie dzieci spędzają na lekcjach poświęconych sztuce nie więcej niż 255 godzin." 

za Filip Springer "Wanna z kolumnadą" Wydawnictwo Czarne.  Wołowiec 2013

U.

 

Ugly - czy Polacy mają na prawdę gorszy gust niż podawani przez Ciebie przykładowi Holendrzy???

Połowa Holandiim(ci których na to stać) ma mieszkania urządzane prze specjalnie zatrudnianych "dekoratorów wnętrz" , którzy dyktują właścicielowi wszystko począwszy od kolorów farb , lamp , firanek , mebli itp.

Półek z książkami w takich domach z reguły nie uświadczysz...a to też coś znaczy.

Często też gustownie prezentuje się tylko salon a reszta pokoi - syf totalny i bezguście , ale przed wzrokiem gości ukryte.

Ci , których na to nie stać urządzają swe chałupy w 3 podstawowych sklepach - Xedos,Kwantum i Action - czyli tanie sklepiki z jednorazowej jakości bibelotami na poziomie ZPT szkoły specjalnej.

Czasem odważniejsi zaszaleją w Ikea.

Młodzi i najbiedniejsi urządzają się w sklepach "śmietnikach" z używanymi sprzętami , gdzie kanapa kosztuje 5 euro.

Tam też codziennie można usłyszeć polskie dialogi.

Wystarczy popatrzeć jak Holendrzy się ubierają.

Co drugi biznesmen w czarnym gajerze i w brązowych "cynkach".

Młodzi wlewają na głowy tony żelu - niezależnie czy włosy długości 1 czy 20cm.

Młode siksy biegają po mieście z wystającymi ze spodni gaciami , podciągniętymi po same cycki , z wystającą metką.

I te obecne nawet w letnie upały kozaki z wciśniętymi weń nogawkami...

 

Czy to wina tego ,że za mało w naszych szkołach uczy się o sztuce?

Gust to wrażliwość a tej nauczyć nie można szkolnymi , nudnymi wykładami.

Tą trzeba wpoić wychowaniem , tak jak inne cechy .

Bo jak wrażliwości na piękno i estetykę będą uczyć w szkołach to możliwe , że na ulicach pojawi się więcej "ciepłych chłopców" , a co drugi będzie wybierać zawód fryzjera,stylisty, tancerza baletowego czy krytyka mody.